Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt cze 07, 2024 3:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Sposoby przyjmowania Komuii sw. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Taaak... Wiele razy w ten sposób przyjmowałam komunię (nie wiedząc jeszcze, że to niedopuszczalne). Miałam szczęście do salezjanów, którzy takie formy chętnie praktykowali - nie wiem, czy z niewiedzy, czy z wygody, czy z jakichś tam jeszcze innych pobudek. Dziś podeszłabym do księdza (po mszy) i delikatnie zwróciła uwagę.


N sty 27, 2013 0:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Szarotka napisał(a):
Czemu uczniowie mieli brać od Niego, a nie np. ze stołu, na którym On położył?

A tak bardziej serio, nie uważacie czasem, że takie szczegóły są mało istotne?
Jak już cytujecie Pismo i chcecie się na każdym słówku opierać, to może należałoby to w oryginale wstawiać?
Ja się nie znam, ale słyszałam, że często tłumaczenia nieco odbiegają od oryginału.



A poza tym traktuje si ę słowa Bibli,
tak jak komu wygodnie.

Czasem traktuje się te slowa bardzo, bardzo dosłownie,
literalnie wręcz przywiązując wagę do drobaizgów (jak tutaj)

A czasem mówi się "trzeba uwzględnić uwarunkowania kulturowe",
"to była przenośnia", "trzeba to odczytywać w kontekście całości naucznia Jezusa".

Jak komu wygodnie :(

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


N sty 27, 2013 12:25
Zobacz profil
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Cytuj:
A tak bardziej serio, nie uważacie czasem, że takie szczegóły są mało istotne?
Jak już cytujecie Pismo i chcecie się na każdym słówku opierać, to może należałoby to w oryginale wstawiać?
Ja się nie znam, ale słyszałam, że często tłumaczenia nieco odbiegają od oryginału.


Nie nie uważam (y?). Gdyz od wyjasniania Pisma jest Kosciół, a nie osoby prywatne (pojedyńczy ksiądz jest osoba prywatną i jeżeli interpretuje cokolwiek wbrew wyraźnym nakazom Koscioła popełnia nadużycie, a tym samym niegodnie wykonuje swoja posługę).
Kosciół natomiast w tej kwestii jest rygorystyczny i wyraźnie zakazuje samo-komunikowania sie, osobom do tego nie powołanym.

OWMR 160
"Nie wolno samym wiernym brać konsekrowanego Chleba ani kielicha Krwi Pańskiej, ani tym bardziej przekazywać między sobą z rąk do rąk. "


N sty 27, 2013 12:38
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Mk 14,22:Καὶ ἐσθιόντων αὐτῶν λαβὼν ἄρτον εὐλογήσας ἔκλασεν καὶ ἔδωκεν αὐτοῖς (dal im) καὶ εἶπεν• λάβετε, τοῦτο ἐστιν τὸ σῶμα μου.

Mk14,23:καὶ λαβὼν ποτήριον εὐχαριστήσας ἔδωκεν αὐτοῖς (dal im) κὰι ἔπιον ἐξ αὐτοῦ πάντες.

Podobnie jest u Mateusza i Lukasza a takze w listach Pawla.

U Ojcow Kosciola tez znajdujemy wzmianki o przyjmowaniu Komunii sw.,np.Ireneusz w „Adversus haereses” (ok.180 roku) pisze o jej przyjmowaniu.
Tak samo wyraznie Tertulian w „De corona” (208 r.) o tym, ze chrzescijanie przyjmuja Eucharystie tylko z rak tego, ktory przewodniczy liturgii.


N sty 27, 2013 13:51

Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
Posty: 1541
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
tu też ciekawa pozycja :

O szafarstwie i przyjmowaniu Komunii Świętej.
fragment ksiażki :
.....
Sam Sobór nic mówi nic o zmianach w sposobie przyjmowania Komunii św. Jednak równocześnie z reformą liturgii zaczęto praktykować, wbrew wyraźnym zakazom, przyjmowanie Komunii św. na rękę. Taka praktyka została rozpoczęta w Holandii, a odnotowano ją tam w 1967r. Nic jest to przypadek, gdyż właśnie teologowie holenderscy wyprzedzili innych w "nowych" koncepcjach odrzucających katolickie rozumienie Eucharystii, zawartych chociażby w tzw. Katechizmie holenderskim. Stamtąd rozprzestrzeniła się ta praktyka na Niemcy, Belgię i Francję, w dużej mierze dzięki pilnemu poparciu prasy i telewizji, które przedstawiały ją jako nowoczesną i chlubną. Mimo kłamliwego propagowania i systematycznego rozpowszechniania, nie udawało się do niej przekonać większości wiernych, lecz pozostawała ona tylko sekciarskim wybrykiem kręgów skrajnie modernistycznych. Jest bezsprzecznym faktem, że ta nowa forma nie pochodziła z życzenia rzesz wiernych, lecz że forsowana była przez pewne grupy nacisku, posługujące się wyrafinowaną propagandą. Dochodziło nawet do ekscesów w czasie samej Mszy św.. gdy niektórzy "wierni" stojąc przy balaskach wobec odmowy ze strony kapłana wręcz głośno żądali położenia im Komunii św. do ręki. co niekiedy kończyło się tym. że byli usuwani ze świątyni przez normalnych wiernych. Owszem nie wszyscy zwolennicy nowej formy negowali rzeczywistość obecności Chrystusa w Eucharystii, lecz ulegali po prostu najczęściej powtarzanemu argumentowi, że chodzi o powrót do praktyki Kościoła pierwotnego. Jest to jednak bardzo podstępne uzasadnienie. Przytacza się bowiem fragment z katechez sakramentalnych św. Cyryla Jerozolimskiego , który mówi o faktycznej ówczesnej praktyce przyjmowania Komunii św. do rąk. Słowa jego wzywają jednak do jak największej czci wobec Ciała Chrystusowego i do jak największej troski, by nic dopuścić do zbezczeszczenia nawet okruchów świętej postaci: "Zbliżając się zaś nie podchodź z wyciągniętymi dłońmi ani ze sterczącymi palcami, lecz uczyniwszy z lewej ręki tron dla prawej, jako że ma ona przyjąć Króla, i otworzywszy dłoń przyjmij Ciało Chrystusa, mówiąc Amen... Przyjmij, uważając pilnie, byś nic z Niego nie utracił; gdybyś jednak utracił, to tak jakbyś odniósł szkodę na swoich własnych członkach. Powiedz mi zaś: gdyby ci ktoś dal pył złota, czyż nie trzymałbyś go z całą pilnością i nic uważałbyś, byś nic z tego nic utracił i nie doznał szkody? Czy więc nie będziesz jeszcze troskliwiej pilnował tego, co jest droższe nad złoto i drogie kamienic, aby ani okruszynka nie upadła?" Jest więc w tych słowach oczywiste, że św. Cyryl, odnosząc się do istniejącej praktyki, nawołuje i napomina do jak największego szacunku i staranności w obchodzeniu się z cząsteczkami Hostii, gdyż wymaga tego wiara w realną obecność Chrystusa w Eucharystii. Praktycznie wyglądało to tak, że na podniesionych rękach wiernego przyjmującego Komunię rozpostarta była specjalna chusta (dominicale), na którą kapłan kładł Hostię- a wiemy przyjmował ją z chusty do ust. Wierni nie dotykali więc Hostii samą ręką. Także już wcześniej Orygenes przypominał: "Wy, którzy zwykliście brać udział w Bożych tajemnicach, wiecie, jak przyjmując Ciało Pańskie z całą starannością i czcią zważacie, żeby wam nawet najmniejsza cząstka nic upadla na ziemię, by nic z konsekrowanych darów nic zostało utracone. Uważacie to za grzech, gdy z niedbałości coś upadnie na ziemię. Ta wasza wiara jest słuszna." Domyślać się można, że już wtedy istniały pod tym względem zaniedbania, a może nawet nadużycia, przeciwko którym zwracają się te napomnienia. Tak więc powyższe cytaty świadczą nawet przeciwko powrotowi do tamtej praktyki. Jakiż bowiem miałby być sens takiego powrotu? Na pewno nic wymaga tego głębsze zrozumienie tajemnicy Eucharystii. Skąd się wzięło u "postępowców" pragnienie powrotu do czegoś wstecznego? Kościół mianowicie z czasem doszedł do wniosku, że najlepszym zabezpieczeniem wiary w obecność Chrystusa pod cząsteczkami postaci eucharystycznych jest forma przyjmowania Komunii św. z ręki kapłana prosto do ust. Już od początku forma ta była powszechnie stosowana w Komunii św. dla chorych i dzieci. Wkrótce stalą się ona jedynie obowiązującą normą, gdy już od V-VI w. wydawano zakaz udzielania Komunii św. do ręki. Jedynie na niektórych terenach u trzymał się co najwyżej do IX w. zwyczaj kładzenia Komunii św. na rękę przykrytą specjalną chustą. Tak Synod w Kordobie (z r. 839) odrzucił jednoznacznie udzielanie osobom świeckim Komunii na rękę, uzasadniając to niebezpieczeństwem zbezczeszczenia Ciała Pańskiego przez żydów i heretyków. Ostatecznie w roku 878 sobór w Rouen w kanonie 2 wyraźnie zabronił udzielania Komunii św. na rękę. uważając te formę za ubliżającą Bogu i obraźliwą, i zarządzając za to karę odsunięcia od służby ołtarza. W końcu praktyka Komunii św. do rąk całkowicie zanikła w całym Kościele, we wszystkich jego obrządkach oraz we wszystkich obrządkach wschodnich także poza Kościołem katolickim. Przyczyna tego jest oczywista: "Właściwego powodu należy doszukiwać się w tym, że były niedobre doświadczenia z Komunią do rąk... Byłyby to te same doświadczenia, które znowu dzisiaj mamy i które będziemy mieli w jeszcze większym stopniu: od braku czci przy przyjmowaniu Komunii aż do bezpośredniego bezczeszczenia święte) Eucharystii do celów zabobonnych i satanistycznych (tzw. msze satanistyczne!)." Kościelny zakaz udzielania i przyjmowania Komunii św. do ręki trwa do dziś. Natomiast zaniechanie dzisiaj sprawdzonej przez wieki praktyki Komunii św. do ust i powracanie do formy już dawno z ważnych powodów przez Kościół odrzuconej jest równoznaczne z atakiem na katolickie rozumienie Eucharystii. Przypuszczalnie u źródeł tych dążeń leży sprzeczne z nauką Kościoła subiektywistyczne mniemanie K. Rahnera. jakoby w odłączonych od Hostii cząsteczkach, upadających na ziemię i deptanych, nie był obecny Chrystus. Faktycznie jednak długo tolerowano to wykroczenie przeciwko obowiązującemu prawu. Gdy w niektórych parafiach pojawiała się zabroniona praktyka. tylko nieliczni biskupi reagowali natychmiast, jak np. uczynił to już w lutym 1965 r. biskup Trewiru. Biskupi niemieccy zdobyli się dopiero w lutym 1967 na przypomnienie obowiązującego zakazu Komunii św. do ręki. Jednak odnośne orzeczenie biskupów zostało opublikowane tylko w niektórych diecezjach i to częściowo nawet z rocznym opóźnieniem, przez co pozostało praktycznie bez konsekwencji. Także sam Watykan zaniedbał zdecydowanie oficjalnie potępić karygodne świętokradztwo i ewidentne nieposłuszeństwo Biskupi niemieccy chcieli w 1968 r. samowolnie wydać pozwolenie, zarządzono nawet opublikowanie odpowiedniej decyzji. W ostatniej jednak chwili Stolica Apostolska tego zabroniła. Stanowisko samego papieża Pawła VI jest dosyć niejasne, gdyż znane właściwie tylko za pośrednictwem A. Bugniniego, który najpierw 6 lipca 1968 r. doniósł biskupom, że Papież się zgadza, a w sierpniu odwołał to pozwolenie uzasadniając, że Ojciec św. pragnie jeszcze czas do namysłu. W końcu dopiero 29 maja 1969 r. Kongregacja Kultu Bożego wydala aprobowaną przez Pawła VI instrukcję (Instructio de modo sanctam Commnmonem ministrandi) "Memoriale Domini" traktującą o tej sprawie.

(...)

Instrukcja mówi bowiem: "Zbadawszy prawdę Tajemnicy eucharystycznej, jej moc oraz Obecność Chrystusa w niej (postquam mysterii veritas, eius virtus ac praesentia Christi in eoaltius explorato) idąc za wewnętrznym nakazem zmysłu czci (urgente sensu reverentiae) wobec tego Najświętszego Sakramentu, jak też dla pokory (humilitatis), zaprowadzono zwyczaj, że szafarz sam kładzie cząstkę konsekrowanej Hostii na języku przyjmującego Komunię św. Ten sposób udzielania Komunii św. ze względu na całą obecną sytuację Kościoła powinien zostać zachowany ( servari debet). Nie tylko dlatego, ze opiera się on na przekazanym przez tradycję wielu wieków zwyczaju, lecz szczególnie dlatego, że wyraża on szacunek wiernych wobec Eucharystii (revrentiam significat). (...) Zwyczaj ten należy do owego przygotowania, które jest konieczne do jak najbardziej owocnego przyjęcia (modo maxime frugifero) Ciała Pańskiego. (...) Ponadto przez ten obrzęd, który należy uważać za przekazany przez tradycję, zabezpieczone jest, że Komunia św. rozdzielaną jest z należną jej czcią, pięknem i godnością, oraz że postacie Eucharystyczne, w których jest obecny w jedyny sposób substancjalnie i trwale cały i niepodzielony (totus et integer) Chrystus. Bóg i człowiek, ochraniane są przed wszelkim niebezpieczeństwem profanacji, aby w końcu zachowana była pilna troska o okruchy konsekrowanej Hostii, której Kościół zawsze wymagał: .Gdybyś dopuścił, by ci coś upadło, to czuj się jakbyś stracił coś z twoich własnych członków" Dalej instrukcja podaje odpowiedzi biskupów całego świata na zadane przez papieża pytania, czy można pozwolić na wprowadzenie Komunii św. na rękę, jak sobie tego niektórzy życzą. Przy tym zaznacza się. że "zmiana w sprawie tak znaczącej, opartej na starożytnej i czcigodnej tradycji, dotyczy nie tylko dyscypliny kościelnej", lecz samej wiary w Eucharystię. gdyż zmiana ta "może przynieść ze sobą niebezpieczeństwa, których obawiamy się, że wynikną z nowego sposobu udzielania Komunii św." Spośród nadesłanych odpowiedzi przytłaczająca ich większość była przeciwko pozwoleniu na nową formę, czyli na udzielanie Komunii św. na rękę. Podsumowuje się więc stwierdzeniem:

"Z tych nadesłanych odpowiedzi wynika więc jasno, że większość biskupów jest zdania, iż nie należy zmieniać dotychczasowej dyscypliny Są oni nawet zdania, że taka zmiana byłaby zgorszeniem zarówno dla odczucia jak też dla duchowego nabożeństwa samych biskupów i wielu wiernych. Z tego powodu Ojciec św. uznał (...) za niewłaściwe zmieniać dotychczasowa praktykę udzielania Komunii ś w. Dlatego Stolica Apostolska napomina biskupów, kapłanów i wiernych z całą stanowczością do przestrzegania obowiązującego i na nowo potwierdzonego prawa, czy to ze względu na sąd wydany przez większość Episkopatu katolickiego, czy ze względu na formę używaną w obecnym obrzędzie świętej liturgii, czy też w końcu ze względu na wspólne dobro samego Kościoła."

Jednak na tych słowach instrukcja się nie kończy. Następują mianowicie zaskakujące wobec poprzednich słowa: "Jeśli jednak przeciwny zwyczaj, tzn. kładzenia Komunii św. na rękę. już się gdzieś umocnił (invaluerit ), Stolica Apostolska udzieli (...) konferencjom biskupów ciężaru i zlecenia, by rozważyć szczególne uwarunkowania, aczkolwiek pod warunkiem zapobieżenia wszelkiemu niebezpieczeństwu czy to zmniejszenia szacunku czy też wtargnięcia do dusz fałszywych mniemań co do Najświętszej Eucharystii..."

Jak wyjaśnić tę sprzeczność decyzji w obrębie tego samego dokumentu?

Znamienne są tutaj daty. Otóż instrukcja podaje dzień 12 marca 1969 r. jako datę odczytania wyników ankiety skierowanej do biskupów. Należy przyjąć, że wkrótce po tej dacie zostały opracowane wnioski z tej ankiety, przedstawione w pierwszej części instrukcji. Sama instrukcja natomiast nosi datę dopiero 29 maja 1969 r. i zawiera w swej drugiej części decyzję sprzeczną z wnioskami pierwszej części. Cóż więc wydarzyło się w ciągu tych dwóch i pół miesiąca?

Należy się domyślać, że gdy okazało się. iż wynik ankiety wypadł negatywnie dla zwolenników "komunii ręcznej", podjęli oni gorączkowe starania i naciski w swojej sprawie, w wyniku czego opóźnione zostało wydanie instrukcji oraz dodano do niej drugą część, dopuszczającą to. co w pierwszej części zostało jednoznacznie odrzucone.

Ta druga część, będąca raczej dodatkiem, zawiera w sobie zresztą wiele niejasności i sprzeczności. Cóż np. oznacza wyrażenie, że "przeciwny zwyczaj się umocnił" czy ..zakorzenił". Nic może tutaj być mowy o prawie zwyczajowym, gdyż, według ówczesnego prawa kanonicznego- mogłoby to dotyczyć tylko zwyczajów trwających co najmniej 40 lat. W przypadku zaś "komunii ręcznej" wchodziło w grę najwyżej 6-7 lat. Jak można określić liczbowo to "zakorzenienie"? Wiadomo bowiem, że w momencie wydania instrukcji tylko w niektórych diecezjach i zaledwie nikły procent "wiernych" stosował tę przewrotną praktykę. Poza tym instrukcja nie zawiera pozwolenia na wprowadzenie "komunii ręcznej" tam, gdzie się ona do momentu wydania instrukcji nie "zakorzeniła"! Dokument ten odnosi się bowiem tylko do przypadków już istniejącej praktyki. Jako jedyne uzasadnienie tej pobłażliwości podaje się "trudność wykonywania urzędu pasterskiego z powodu dzisiejszego stanu rzeczy". Wygląda więc na to, że idzie się ustępstwa dla własnego spokoju, żeby za wszelką cenę uniknąć trudu zaprowadzenia porządku.

(...)

Konferencje biskupów mogły więc podjąć decyzję i zwrócić się do Stolicy Św. o zezwolenie na nową praktykę dla swych terytoriów, czyli właściwie na zalegalizowanie wykroczenia. Tak też się stało w wielu krajach, choć nie od razu (...) I tym razem odniosła sukces taktyka faktów dokonanych: ewidentne nieposłuszeństwo wywrotowców zostało nagrodzone przez uległość odpowiedzialnych pasterzy. Czyż nic wynika stąd zachęta do dalszych aktów nieposłuszeństwa przez ignorowanie obowiązującego prawa także w innych dziedzinach, by przez wywieranie nacisku wymusić zmianę prawa? Praktycznie wyglądało to tak. że - jak opowiadają piszącemu te słowa świadkowie - już przed wydaniem tej instrukcji agitatorzy objeżdżali parafie, pouczając ludzi o nowym sposobie przyjmowania Komunii. W zależności od okoliczności albo kłamali wprost, mówiąc- że sposób ten już został zalegalizowany, albo przekonywali, wychwalając jego zalety i powołując się na jego starożytność. Wyszydzano przy tym bez skrupułów i wręcz bluźnierczo dotychczasową praktykę. W latach tych. gdy wszystko wrzało jak w rewolucyjnym kotle, taka perswazja nic była czymś nadzwyczajnym. Przecież już wiele znaczących zmian stało się faktem. Tymczasem omówiona instrukcja Memoriale Domini została i zostaje nadal przemilczana: nie publikuje się jej w językach narodowych, mimo że już od dawna znane są powszechnie inne nawet mniej doniosłe dokumenty liturgiczne. Dlaczego? Najwidoczniej dlatego, gdyż kompromituje ona kłamliwą propagandę na rzecz "komunii ręcznej'', przedstawiającą tę "nowoczesną" formę jako "zdobycz soboru".

W końcu dochodzi do tego, że zabrania się jedynej obowiązującej do niedawna praktyki Komunii św.: księża zakazują wiernym klękania na przyjęcie Komunii św. oraz przyjmowania prosto do ust. Trzymających się tej praktyki izoluje się i praktycznie usuwa z kościołów.

Piszącemu te słowa znane są seminaria i klasztory, które pod zarzutem "braku ducha wspólnotowego" i "bojaźliwej pobożności'' wydalają trzymających się dotychczasowego sposobu przyjmowania Komunii św. Dzieje się to zresztą nagminnie. Czyż można inaczej wytłumaczyć tę wrogość i zawziętość w rugowaniu oznak czci i szacunku w Komunii św., jak tylko niewiarą i nienawiścią do Najświętszego Sakramentu?

Fakty te świadczą równocześnie o właściwych intencjach propagatorów nowości: ich ostatecznym celem jest najwidoczniej całkowite zastąpienie dawnej formy nową, i przez to usunięcie ze świadomości wiernych prawdy o Chrystusie obecnym w Eucharystii.

Dowodem na to są także doświadczenia prawic trzydziestu lat od wprowadzenia tej nowej formy: jej konsekwencją jest zatrważający brak wiary w przyjmowaniu ; Komunii św.: przystępuje się jak do poczęstunku, a co najwyżej po bliżej nieokreślony "święty chleb". Piszący te słowa, po kilku latach praktyki duszpasterskiej, wie o tym z własnego przykrego doświadczenia (...) Także w Polsce mnożą się ostatnio przypadki, że w niektórych kościołach zabrania się wiernym klękania do Komunii św.. gdyż rzekomo w ten sposób "zakłócają porządek". Coraz powszechniejsze jest ustawianie .,kolejek" do Komunii św., praktycznie uniemożliwiających wiernym klękanie. Ci sami. którzy głoszą hasła tolerancji i pluralizmu, nic mają w tym wypadku żadnego wyrozumienia dla trzymających się tradycyjnej formy, i w bezwzględny sposób zmuszają wszystkich do praktykowania nowości. Różne grupy zagraniczne przyjeżdżające do Polski, szczególnie w miejscach pielgrzymkowych, "przyzwyczajają" Polaków do "komunii ręcznej". Czy Kościół w Polsce potrafi się oprzeć tym nadużyciom? Niestety są już w Polsce diecezje, które podstępnie i stopniowo wprowadzają "komunię ręczną". Tak np. według statutów diecezji włocławskiej nie należy odmówić położenia komuś Komunii św. na rękę, jeśli ktoś sobie tego życzy. Najczęstszym kanałem wprowadzania wynaturzeń są również i w tym wypadku pewne grupy i ruchy sekciarskie, szczególnie neokatechumenat. Czyż nic dość jest przykładów profanacji Ciała Chrystusowego? Czyż nie wzruszają pasterzy takie fakty, jak sprzedawanie przyjętych w Komunii do ręki Hostii satanistom, którzy używają ich do swych świętokradczych celów? Czyż nic obchodzi nikogo wynikający z tej praktyki zanik szacunku i wiary w Chrystusa obecnego w Eucharystii? Fakty mówią same za siebie, sprawa jest oczywista, a jednak odbywa się wszędzie, na całym świecie, stopniowo i konsekwentnie ten sam proces, jakby według tego samego planu. Francuskie czasopismo Vers demain opublikowało w r. 1970 następującą wiadomość:

Są trzy fazy masońsko-diabelskiego planu:

l. Wszystkimi środkami należy osiągnąć- żeby w rzymskokatolickich kościołach przyjmowano Komunię stojąco.

2. Należy osiągnąć, by "chleb" był kładziony komunikującym do ręki, żeby powoli zanikała wiara i pobożność, i tak dążyć do trzeciego etapu.

3. Tak przygotował wierni zostaną doprowadzeni do wiary, że Eucharystia jest tylko symbolem posiłku i w końcu symbolem powszechnego braterstwa.

Skąd taka zbieżność z faktami? Czyżby to była tylko fantazja dziennikarska?


http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_101.html

_________________
Króluj nam Chryste !
http://www.duchprawdy.com
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com


N sty 27, 2013 20:45
Zobacz profil
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Alus

Czy poza (wg Ciebie )inwektywą masz cos do dodania?
Moze bys tak skomentowała podaną tutaj instrukcje "Memoriale Domini", która nie została wydana przez "lefebvrystów", co wiecej! podpisał ja wybitny "postepowiec" Bugnini.

Podam ci jej tekst
http://www.fidelitas.pl/dokumenty/MemorialeDomini.pdf


N sty 27, 2013 22:47
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
@NoOne

Niektore fakty podane w tej ksiazce nie sa scisle, sa takze nieprawdziwe.
Zwyczaj przyjmowania Komunii sw. do ust i na kleczaco wchodzi powoli dopiero od XIII wieku a w XVI wieku staje sie obowiazujacy w Kosciele rzymskim.

Zwyczaj z chustami ma miejsce wiele wiekow pozniej!!!

Katecheza o przyjmowaniu Eucharystii jest przypisywana Cyrylowi Jerozolimskiemu. Jego autorstwo nie jest pewne.
Przyjmowano wprawdzie Komunie na reke ale nie brano jej sobie druga reka. Konkretnie przyjmowano na prawa reke i te reke kierowano bezposrednio do ust.

Do innych rzeczy nie bede sie juz odnosil bo jest to naciaganie faktow i klamstwo.

Poza tym nie bawi mnie czytanie o masonach, diablach, modernistach i spiskowej teorii dziejow.


N sty 27, 2013 23:09

Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
Posty: 1541
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
bramin napisał(a):
Poza tym nie bawi mnie czytanie o masonach, diablach, modernistach

to jest nieodłączna część Objawienia i Nauki Koscioła
jesteś katolikiem z przymusu, skoro Cie to "nie bawi" ?

Cytuj:
i spiskowej teorii dziejow.

nie rozumie, jakiej teorii ?


bramin napisał(a):
Do innych rzeczy nie bede sie juz odnosil bo jest to naciaganie faktow i klamstwo.

to samo mogę Tobie zarzucić,
tamta publikacja jest podpisana przez: Ks. Dariusz J.Olewiński
bardziej mnie przekonuje, niż Twoje "spiskowe teorie"

_________________
Króluj nam Chryste !
http://www.duchprawdy.com
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com


Pn sty 28, 2013 12:46
Zobacz profil
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Tak noOne, szczegolnie Pismo sw szeroko sie o masonach rozwodzi....

Chyba ze Objawienie dla ciebnie to kazde objawienie, a szczegolnie te nie uznane przez Kosciol.

Dla twojej informacji: glownym przeslaniem Dobrej Nowiny, ktora przyniosl nam Jezus Chrystus nie jest przestrzeganie przed masonami, dialbami i modernistami. Warto byloby zaczac jednak czytac Ewangelie.


Pn sty 28, 2013 13:54
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Kael

Owszem no0ne to taki (delikatnie mówiąc) wybryk prywatnych zwidów zwanych omyłkowo "objawieniami" :D

Jednakowoż Dobra Nowina to także ostrzeżenie przez złym. Nie mozna twierdzic, że nic tam takiego ni ma. nie mówię akurat o masonach, ale o Antychryscie, którym jest każdy kto głosi naukę sprzeczną z Ewangelią.

Cytuj:
Wielu bowiem pojawiło się na świecie zwodzicieli, którzy nie uznają,
że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim.
Taki jest zwodzicielem i Antychrystem.
8 Uważajcie na siebie, abyście nie utracili tego, coście zdobyli pracą,
lecz żebyście otrzymali pełną zapłatę.
9 Każdy, kto wybiega zbytnio naprzód,
a nie trwa w nauce [Chrystusa],
ten nie ma Boga.
Kto trwa w nauce [Chrystusa],
ten ma i Ojca, i Syna.
10 Jeśli ktoś przychodzi do was
i tej nauki nie przynosi,
nie przyjmujcie go do domu
i nie pozdrawiajcie go,
11 albowiem kto go pozdrawia,
staje się współuczestnikiem jego złych czynów. (2J 1, 7-11)


Pn sty 28, 2013 14:06
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Oczywiscie ze jest w Pismie sw mowa i o Antychryscie i o szatanie, ale raczej nie jest to temat glowny Ewangelii. Owszem zagrozenia sa, ale Jezus Chrystus zwyciezyl zlo i jego uczniowie specjalnie nie musza sie nim przejmowac. A tym bardziej obawiac.

A spiskowe teorie dziejow sa w ogole malo co warte, jezeli
Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. Rz 8,28

Panem swiata jest Jezus Chrystus. Nie masoni i inni.


Pn sty 28, 2013 15:09
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
noOne
A jakiez to klamstwo mozesz mi zarzucic?
To, ze dokonalem sprostowania rzeczy, ktore nie mialy miejsca w historii a ks. Olewinski to podaje?
W innym watku Humalog zacytowal tez ks. Olewinskiego i sie z nim zgodzilem. Co racja to racja. Ale nie lubie jak ktos w dobrej sprawie posuwa sie do manipulacji kosztem prawdy. A moze to nie manipulacja tylko ignorancja? Nie wiem.

Nie bede sie czepial takich drobiazgow jak ten , ze to nie Cyryl Jerozolimski tylko Jan choc i to nie jest pewne :D

Dalej, 29 maja 1969 Instrukcja Kongregacji Kultu Bozego „Memoriale Domini” dala mozliwosc powrotu do zwyczaju przyjmowania Komunii na reke. Zastosowanie tej mozliwosci uzaleznione jest od zgody Konferencji Episkopatu.
Przeciwko instrukcji bylo 1233 glosow, za 567, 315 za z pewnymi zastrzezeniami, 20 glosow niewaznych.

Przy drugim glosowaniu dotyczacym pytania czy wierni po przygotowaniu zaakceptuja ten zwyczaj byly nastepujace glosy: 1185 przeciw, 835 za, 128 glosow niewaznych.
Kongregacja Kultu Bozego zatwierdzila decyzje niektorych episkopatow (Belgia, Francja, Niemcy) wydajac 3 kwietnia 1985 r. wyjasnienie, ze wiernym nalezy zostawic swobode w sposobie przyjmowania Komunii (na reke lub do ust).

Cytuj:
Tymczasem omówiona instrukcja Memoriale Domini została i zostaje nadal przemilczana: nie publikuje się jej w językach narodowych, mimo że już od dawna znane są powszechnie inne nawet mniej doniosłe dokumenty liturgiczne. Dlaczego? Najwidoczniej dlatego, gdyż kompromituje ona kłamliwą propagandę na rzecz "komunii ręcznej'', przedstawiającą tę "nowoczesną" formę jako "zdobycz soboru


Dalej zastanawiam sie czy to niewiedza lub ignorancja czy swiadome przeinaczanie faktow czyli klamstwo.
Instrukcja zostala opublikowana w jezyku francuskim a takze przetlumaczona na inne jezyki. Mozna ja przeczytac m.in. po francusku, angielsku, niemiecku. Tylko wygooglowac :D


Tak sie zastanawiam czy ks. Olewinski czytal te instrukcje. Z tego co on mowi to chyba nie.

W 7 punktach jest mowa o Komunii na reke, na co nalezy zwrocic uwage itd. !!!


Cytuj:
Ostatecznie w roku 878 sobór w Rouen w kanonie 2 wyraźnie zabronił udzielania Komunii św. na rękę. uważając te formę za ubliżającą Bogu i obraźliwą, i zarządzając za to karę odsunięcia od służby ołtarza.


No coz, znowu musze tu kogos rozczarowac. To nie byl sobor tylko synod a to dosc duza roznica.
Uchwaly tego synodu odnosily sie tylko do Kosciola lokalnego.


Pn sty 28, 2013 15:27

Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
Posty: 1541
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Kael napisał(a):
Tak noOne, szczegolnie Pismo sw szeroko sie o masonach rozwodzi....

Dla twojej informacji: glownym przeslaniem Dobrej Nowiny, ktora przyniosl nam Jezus Chrystus nie jest przestrzeganie przed masonami, dialbami i modernistami. Warto byloby zaczac jednak czytac Ewangelie.

zachęcam Cie do poznania Nauki Kościoła, Soborów i Encyklik Papieskich,
oprócz Biblii, to drugi filar wiary Rzymskokatolickiej,
dowiesz się sporo na temat masonerii, modernizmu i diabła - temat dziwnie pomijany w ostatnich 50latach

_________________
Króluj nam Chryste !
http://www.duchprawdy.com
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com


Pn sty 28, 2013 19:09
Zobacz profil
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
A nic innego tam waznego nie ma? NoOne, do zbawienia wiedza o masonach nie jest potrzebna. A dla niektorych moze nawet byc szkodliwa, bo zaslania im to, co najwazniejsze.

A co jest potrzebne? No wlasnie...


Pn sty 28, 2013 19:23
Post Re: Sposoby przyjmowania Komuii sw.
Taka mała ciekawostka z mojego podwórka.

Wczoraj 3 luty św Błażeja...

Komunia św "tradycyjnie" w procesji i na stojąco
Błogosławieństwo świecami......na kolanach

Cos chyba nie teges? Hmmm ?


Pn lut 04, 2013 23:00
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL