A ja mam wielki problem w spowiedzi, bo nie jestem "mocny w gębie". Mam trudności, nie potrafiłem nigdy prowadzić prezentacji przed publicznością, gdy mówię, to brak mi wątku, lepiej pisać, bo wolniej i łatwiej o wątek. Tak więc najgorzej jest przy konfesjonale, gdy idę to mam pustkę i boję się mówić "więcej grzechów nie pamiętam". Ostatnio, tak jak wiele razy musiałem czytać z kartki, to bardzo trudne, tam jest ciemno, trzeba szeptać.

Andy, masz wyznać to co pamiętasz. A odpuszczone są wszystkie grzechy. Tyle, że zapomniane grzechy ciężkie należy wymienić przy kolejnej spowiedzi. Ale jako zapomniane, więc już odpuszczone...

Boże Miłosierdzie nie jest funkcją precyzji wyznawania grzechów.