Jeśli stosuje antykoncepcję to nigdy już nie mogę iść do komunii?
Mamy już trójkę dzieci i boję się stosować npr. Strach jest silniejszy,że często unikam męża.
co zrobić? Czuję się jak w santażu, odnalazłam niedawno Boga a teraz chcą mi Go odebrać. Jestem w rozterce.

Dlaczego np u baptystów tak nie jest.?

Bo baptyści odpuścili sobie niektóre nauki objawione przez Boga. Natomiast co do strachu przed NPR, to powinnaś znaleźć sobie dobrego nauczyciela tej metody, aby ci krok po kroku wszystko wyjaśnił.

A jeśli znowu zajdę to kto mi wychowa następne dziecko?

Czy katolik może pojść na nabożeństwo do baptystów?

Jak będziesz prawidłowo stosować NPR, to będziesz miała tyle dzieci, ile z mężem zechcecie.


Może, ale niewielki będzie miał z tego pożytek, bo po pierwsze, może usłyszeć tam błędne nauki, a po drugie z sakramentów nie skorzysta (tak pojednania, jak i Eucharystii).

Co do sakramentow to moze masz i racje, ale ogolnie to nie ma roznicy gdzie sie modlisz, czy to w kosciele, czy w lesie.

Istnieje diametralna różnica między modlitwą w kościele i w lesie, bo w lesie nie możesz w czasie modlitwy adorować Najświętszego Sakramentu.

Nie zawsze Najswietrzy Sakrament w formie koscielnej jest konieczny i wymagany do polaczenia z Bogiem, a samo takie polaczenie jest samo w sobi Sakramentem.

To jakaś Twoja "teologia", a nie nauczanie Kościoła katolickiego.

To zadna teologia tylko fakty.

Przeczytaj to co Ci polecalem zamiast zameczac mnie swoim niedowierzaniem.

http://www.voxdomini.com.pl/duch/mistyka/tw/spis.htm

Fakty są takie, że sakramentów mamy w Kościele katolickim siedem i żaden z nich nie jest, jak napisałeś "połączeniem z Bogiem" w modlitwie (jak się domyślam z kontekstu rozmowy).


Wskaż konkretny fragment, który masz na myśli, bo na prawdę nie mam czasu ani ochoty przebijać się przez kilka pozycji w poszukiwaniu czegoś, co według ciebie tam jest.

Pisalem,ale ty nic z tego nie zapamietales, bedac zajetym swoim ja i swoim przekonaniem.
Pisalem ze do zrozumienia kazdego tematu z osobna, konieczne jest czytanie calosci za kazdym razem.
Chyba ze miales objawienia ktore daly Ci zrozumenie wszystkiego zanim zaczales czytac.
To nie jest latwy temat i trzeba czytac z uwaga i skupieniem nad slowani ktore czytasz.
Dla Dobrego Katolika to nie powinien byc problem znalesc troszke czasu na skupienie sie nad taka lektora.
Styl jest dosc mozna by powiedziec meczacy, bo czesc tekstu wyglada jakby odbiegala od tematu, ale mimo to jest czescia calosci.
Jesli w ktoryms miejscu trafisz na cos czego nie zrozumiesz to pytaj, postaram sie w miare moich mozliwosci wyjasnic.

To, co teraz napisałeś, to jest bełkot. Puste słowa osoby, która nie ma uzasadnienia dla tego, co głosi, ale ma nadzieję, że takie "mądrze" wyglądające zdania i ataki na pytającego sprawią, że ten brak uda się ukryć. Aha... Manipulacja na "dobrego katolika" na mnie nie działa. Jeżeli chcesz twierdzić, że św. Teresa miała takie przekonania jak ty, to poproszę o wskazanie konkretnego fragmentu jej tekstów, gdzie je zamieściła, a nie odsyłanie do całości. Odsyłanie do całości wskazuje, że takiego czegoś w jej tekstach po prostu nie ma.