Witam
Przeczytałem masę postów na forach dotyczących chrztu dziecka...Widzę że każdy ma problemy z tym...Widzę że na tym forum znajdują się osoby z dużą wiedzą stąd mam kilka pytań. Od jakiegoś czasu walczymy z księżmi w sprawie chrztu na początku zaczęło się nawet od ślubu z uwagi iż braliśmy ślub w innej parafi niż nasze tak wybraliśmy gdyż chcieliśmy aby ten dzień był dniem wyjątkowym i żeby ktoś wyjątkowy nam tego ślubu udzielił no ale po wielkich bojach oraz wyjeździe do kurii udało się aby ten ksiądz udzielił nam ślub co ciekawe w kurii byli zdziwieni że ksiądz stwarzał nam problemy. Proboszcz naszej obecnej prafaii (wcześniej była to parafia mojej małżonki) wziął od nas 750zł za przygotowanie dokumentów do ślubu choć ślub był w innej parafi . Teraz chcemy ochrzcić dziecko w tej parafii co braliśmy ślub z uwagi iż darzymy tego księdza wielkim szacunkiem i uznaniem bo tu są niesamowite problemy . Ogólnie ksiądz liczy na duże pieniądze za ten chrzest.
Wiem że potrzebne jest jakieś zaświadczenie aby ochrzcić dziecko w innej parafii. Ksiądz z parafii do której ja należałem przed przeprowadzką boi się mi wystawić dokumentu choć ja widniej jeszcze tam w parafii bo jeszcze nie zdążyli mnie wpisać tu w księgi.
Mam jedno pytanie co zrobić aby móc ochrzcić dziecko w parafii tej której braliśmy ślub. Ksiądz z tej parafii widać jest księdzem z powołania nie stwarza żądnych przeszkód w dodatku jest takim księdzem samarytaninem z uwagi iż bardzo pomaga lokalnemu społeczeństwu oraz ludziom biednym. Czy z kurii mogę otrzymać takie zezwolenie??

Z góry dziękuje za pomoc

Dowiadywałeś się może, ile może potrwać to wpisanie w księgi twojej obecnej parafii?
Może to będzie szybsze i mniej stresujące niż proszenie o to zaświadczenie "starego" proboszcza
(jeśli rzeczywiście takie problemy stwarza).

Powiem tak w obecnej parafii co zamieszkujemy i to jest rodzima parafia mojej żony jest jeszcze gorzej mieliśmy masę problemów przed ślubem w dodatku ten właśnie ksiądz wziął 750zł za dokumenty do ślubu a ślub był w innej parafii i tam tez musiałem zapłacić ale tyle co łaska a nie z cennika

Piszesz że w parafii twojej żony jest jeszcze gorzej niż w twojej byłej?
Czyli to nie tylko zła wola twojego eks-proboszcza, ale jeszcze dochodzi do tego sytuacja w twojej obecnej parafii?Ale jednak to zaświadczenie wystawił - rozumiem że problemem może być tu cena (i ewentualnie czas).

Co ja tutaj mogę poradzić - rozmowę i modlitwę o łaskę zrozumienia (dla księży-biurokratów).
//niestety - niektórym kapłanom nawet kuria niestraszna

Ojojoj. Ja dałem 5 dych cołaski za zaświadczenia żeby ślub wziąć w innej Parafii niż moja. A na Chrzest też mniej więcej tyle samo. Żona chciała w innej wymarzonej. Skąd wam się takie sumy biorą ?

Kosmos. Ja chrzciłam synka w parafii rodziców. Przyszłam, powiedziałam że tak bym chciała bo tam takie małe sanktuarium jest i że tak się jakoś przywiązałam, żadnego problemu nie było. Nawet nie pamiętam czy cokolwiek płaciłam.

Powiem że fajnie mieliście bez problemu bez nerw a niestety my musimy się namęczyć..U nas to księża padli na głowę dosłownie jeżeli chodzi o pieniądze. I jeszcze problemy stwarzają. Nie wiem do kogo się udać w swojej sprawie bo zaświadczenia nie wyda bo nie widzi powodu żeby go dać.

Zupełnie nie rozumiem tych dywagacji - parafia żony, parafia męża itd. To wy osobno mieszkacie??? Waszą parafią jest parafia zamieszkania. Jeżeli nie chcecie w niej chrzcić, to idziecie do swojego proboszcza po zgodę i chrzcicie tam, gdzie chcecie, jeżeli wasz proboszcz się zgodzi. Samo zaś "wpisanie w księgi"... - nie ma czegoś takiego, zakłada się kartę w kartotece i tyle, chyba, że proboszcz ma jakiś program ewidencyjny w komputerze.

Właśnie w tym problem.
Krs przecież napisał:
bo zaświadczenia nie wyda bo nie widzi powodu żeby go dać.

Proboszcz może się nie zgodzić. Instytucją odwoławczą jest ordynariusz.

No tak, tylko że ja rozumiem, iż problem polega na tym, że zainteresowany nie ma żadnego dowodu odmowy proboszcza. To nie jest tak, jak w kpa, że się stronie należy postanowienie o odmowie wydania zaświadczenia lub decyzja odmowna

Czy taki dowód jest potrzebny? Jak proboszcz się nie zgadza, to prośbę o zgodę kieruje się do ordynariusza.

Powiem tak jesteśmy obecnie w tej samej parafii ale mieszkamy niespełna rok (przeprowadziliśmy się do miejscowości mojej żony) i nie zostałem przepisany w księgach do obecnej jeszcze bo tak mi powiedziano. Proboszcz z mojej powiedzmy byłej na kolędzie umówiliśmy się co i jak no i jak już było tak 2-3 tyg. przed dniem chrztu powiedział że nie chce ochrzcić tzn może inaczej wprost powiedział mi że nie ochrzci bo boi się dziekana (proboszcz naszej obecnej parafii). Odnośnie zaświadczenia to żaden nie chce wydać co ciekawe z mojej "byłej" parafii ksiądz by wydał ale się boi ...Jak mówie powtarza się sytuacja gdy braliśmy ślub w końcu z jakimś pismem od tegoż dziekana za które wziął 100zł pojechaliśmy do kurii i tam zdziwili się po co w ogóle przyjechaliśmy że nie ma przeciwwskazań. Coś napisali dali w kopercie i obyło się praktycznie bez problemu tyle że zdarł z nas jeszcze 500zł za to ze w innej parafii bierzemy. Nie wiem do kogo dokładnie napisać do kurii w tej sprawie....

Nie ma czegoś takiego, że nie jesteście przepisani.
Przez sam fakt zamieszkania na terenie obecnej parafii z myślą pozostania tam dłuższy czas (przynajmniej trzy miesiące, by była to parafia czasowego zamieszania lub pięć lat, by była waszą parafią stałą) zyskaliście nową parafię.
I nie chodzi o faktyczne zamieszkiwanie przez taki okres czasu, ale wystarczy zamiar mieszkania tam przez taki czasu.
Czyli jeśli tam zamierzacie mieszkać już na stałe (tam macie mieszkanie, pracę itd) to automatycznie staliście się parafianami tamtejszej parafii i automatycznie przestaliście być parafianami waszych poprzednich parafii. Czyli poprzedni proboszczowie nie mają nic do gadania, a jedynie proboszcz miejsca waszego zamieszkania.

To przez to jest jeszcze gorzej niestety pozostało załatwić wszystkie sprawy w innej parafii albo najlepiej diecezji.