Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 21:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Ślub kościelny ze względu na dziadków 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lip 14, 2011 10:53
Posty: 12
Post Ślub kościelny ze względu na dziadków
Szanowny Forumowicze,

zwracam sie do Was z prośbą o poradę z katolickiego punktu widzenia, może wtedy uda mi się wyjść z trudnej sytuacji obronną ręką.

Pisałam już na tym forum kiedyś, kiedy byłam na etapie podejmowania decyzji o tym, jaki ślub (kościelny czy sam cywilny) wziąć. W związku z tym, że mimo bycia ochrzczoną i bierzmowaną, od paru lat nie przystępuje do sakramentow i nie zgadzam się ze sporą częścią nauczania Kościoła (i - mowiąc wprost - nie utożsamiam się z katolickim wyznaniem wiary), uznałam, że odpowiedni będzie ślub cywilny. Nie była to dla mnie łatwa decyzja, bo swojego czasu uważałam się za bardzo wierzacą i nie wyobrażałam sobie innego ślubu niż kościelny. Ale z szacunku dla tego sakramentu, dla wiary wierzących i dla siebie samej, nie chciałam z tego ważnego dnia robić święta hipokryzji i obłudy. Jeśli kiedyś nawrócimy się na katolicyzm, czego nie wykluczamy, weźmiemy ślub kościelny, ale w obecnej sytuacji byłaby to zwykła szopka. Dodam może, że mój narzeczony ma do katolicyzmu negatywne podejście, także w tej kwestii miedzy nami jest pełna zgoda.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, ze dziadkowie narzeczonego są bardzo religijni, a przy tym nie akceptują innosci w tej sferze. Nie przyjmują do wiadomości, ze narzeczony nie chodzi do Kościoła. Bardzo źle reagują na każdą wzmiankę o tym ( m.in. nie śpią po nocach i mają pretensje do rodziców narzeczonego, że ci źle go wychowali). Niemal cała jego rodzina nalega w związku z tym, żebyśmy okłamywali dziadków co do naszej religijności i planów zwiazanych ze ślubem i wychowaniem dzieci (konsekwentnie, nie zamierzamy ich chrzcić). Co ciekawe, osoby, ktore krytykują nas za prawdomowność i próbują wręcz zmusić do przyjmowania sakramentów wbrew sobie, same od lat nie chodzą do kościoła i okłamują w tej kwestii dziadków.. Doszło już do tego, że wmawia się nam, że mówiąc dziadkom prawdę, przysporzymy się do ich przedwczesnej śmierci...

Moglibyście mi coś poradzić? Oczywiście rozmawiałam już o tym z narzeczonym, z częścią rodziny i z przyjaciółmi, ale nie są to ludzie wierzący, a chciałabym poznać zdanie jakiegoś katolika. Jakie jest wasz stosunek do przystępowania do sakramentów tylko ze względu na dziadków?

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.


N gru 02, 2012 20:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Według mnie nie ma wyjścia i bez zadry się nie obędzie. Problem jest w zachowaniu dziadków. Takie było ich wychowanie, życie i przekonania. Jeśli oni nie umieją dziś przyjąć że można myśleć inaczej, albo chociaż minimum z minimum czyli że do wiary nie da się zmusić, to nie ma wyjścia. Życze wam szczerych decyzji i czynów zgodnych z przekonaniami, nawet wbrew innym. Jeśli macie na to siłę, to żyjcie z szacunkiem do siebie i tego co dla innych stanowi wartość. A dziadkowie niech się pogodzą z tym że nie mogą siłą nic narzucić.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N gru 02, 2012 21:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 14, 2011 10:53
Posty: 12
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Dziękuję za dobre słowo. Bardzo się obawiam reakcji dziadków i chciałabym zrobić wszystko, żeby ułatwić im tę trudną sytuację. Rodzina niestety tego nie ułatwia, ale tak to już chyba jest, jak zaczyna się traktować ludzi starszych jak dzieci i "chronić" ich przed prawdą.

To dla mnie bardzo przykre, jak normalne stało się u nas płytkie i wybiórcze podchodzenie do religii.


N gru 02, 2012 22:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 24, 2012 11:32
Posty: 318
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Jeżeli dobrze zrozumiałem to Ty z szacunku do sakramentu nie chcesz go przyjąć?
I nawet dzieci nie chcecie chrzcić? :?

Osobiście uważam że jest pewien błąd w twoim myśleniu. Z twoich postów wynika że jesteś osobą bardzo krytycznie nastawioną do swojej wiary. Mógłbym powiedzieć: perfekcjonistką. Uważasz że jak ludzie współżyją przed ślubem to już nie powinni przystępować do sakramentu małżeństwa. Nie zgadzasz się też z tą pochwałą dziewictwa, ale równocześnie krytykujesz współżycie przed ślubem, jako wyraz hipokryzji u katolików. Tak?

Widzisz dla mnie współżycie seksualne jest jednym ze sposobów wyrażania uczuć. Zawsze tak było, tak że pozwoliłem sobie na to przed ślubem. Wiedziałem że moja obecna żona pragnie bliskości, a ja musiałem pokornie przed sobą to przyznać że taka bliskość dla mnie bez seksu jest bardzo uciążliwa. Ona nie chciała zrezygnować z przytulania ja z seksu. Dlaczego? Ponieważ inne rzeczy w/g mnie były ważniejsze: wzajemna życzliwość, bezwzględna szczerość ze sobą i z nią. Dodam także że moja wybranka była wtedy panną z dzieckiem. Szczerze musiałem także przyznać się do moich problemów z pornografią. Była to dla nas także wielka lekcja pokory, z której dowiedzieliśmy się jak bardzo świat nas nienawidzi i jak marne mamy możliwości utrzymania naszego związku. Także właśni rodzice mieli kłopoty z zaakceptowaniem naszego związku.

Obydwoje jednak przylgnęliśmy do Boga. I to nas uratowało. Z czasem poznajemy coraz bardziej Jego sposoby działania. Coraz bardziej żyjemy po chrześcijańsku, ale wynika to bardziej z wybaczania sobie nawzajem, z ufności Bogu. Sakramenty w/g mnie są takim zaproszeniem Boga do siebie. Jednak trzeba pamiętać że zaprasza człowiek, osoba bardzo niedoskonała, ale pomimo tego pragnąca Boga. I dzięki temu zaproszeniu Bóg może ją przemieniać, gdyż On bardzo szanuje wolę ludzką. :-)

_________________
Zawiłe problemy wymagają gruntownego omówienia, a zasoby mam ograniczone. Polecam moje dzieło: https://melancholia.xyz


Pn gru 03, 2012 8:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4586
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Jakikolwiek przymus (fizyczny,psychiczny, szantaz itp.) powoduje, ze wasze malzenstwo bedzie niewazne juz w chwili zawierania.
To, jaki ten slub bedzie, koscielny czy cywilny jest tylko i wylacznie wasza sprawa,waszych przekonan i waszego sumienia.
I nikt nikogo nie moze do tego zmuszac.

_________________
ksiądz


Pn gru 03, 2012 17:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
biznes-info masz sporo racji, ale moim zdaniem postawa Potockiej jest zupełnie zdrowa. Na tą chwilę nie jest w pełnej jedności z Kościołem, zdaje sobie z tego sprawę i nie chce robić czego co nie będzie miało dla niej takiego znaczenia, jakie powinno. Dla mnie to postawa godna podziwu w świecie gdzie sakramenty stały się przymusem, są w dobrym tonie, lub są po prostu fajne ze względu na białą sukienkę. Tak wielu ludzi przyjmuje je niegodnie, lub po prostu są nieważnie przyjęte że taki głos rozsądku zasługuję na pochwalę.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn gru 03, 2012 21:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2586
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Jeśli ślub weźmiecie ze względu na dziadków, będzie on nieważny. Szacunek dla Was za waszą uczciwość. Siłą nie można nawracać nikogo, a Pan Bóg kocha wszystkich nas takich jakimi jesteśmy.


Pn gru 03, 2012 21:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 14, 2011 10:53
Posty: 12
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Biznes-info, dziękuję za to świadectwo. To wspaniałe, że udaje się Wam żyć z żoną w takiej bliskości.
Nie jestem perfekcjonistką, po prostu uważam, ze religia to nie supermarket, w którym można wybrać, co się podoba, a resztę zostawić. Nie potępiam ludzi, którzy podchodzą do nauki Kościoła wybiórczo, ale nie uważam takiego postępowania za słuszne.
Uważam, że Bóg każdego z nas prowadzi Sobie znanymi szlakami.
Wydaje mi się, że wybiórcze podejście do religii spłyca ludzką duchowość i, przykro mi to mówić, pośrednio przyczynia się do występowania sytuacji takich jak moja. Ludzie sami nie wiedzą, w co wierzą, przyjmują katolicyzm jako coś oczywistego, niemal wrodzonego, nie zadają pytań, nie szukają odpowiedzi. A później przyjmują czyjeś odejście od wiary jak coś nienaturalnego, absurdalnego, szokującego. Widzę, że rodzina mojego narzeczonego patrzy na nas, jakbyśmy złośliwie coś robili wbrew im, jakbyśmy cudowali, jakby to była fanaberia.

Czy absolutne zaufanie Bogu w ramach danej religii jest naprawdę takim banałem, taką oczywistością?...


Pn gru 03, 2012 23:41
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 03, 2010 21:56
Posty: 60
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Ja też zdecydowanie odradzam, ślub kościelny tylko ze względu na dziadków znaczy. Trudno, z całym szacunkiem dla nich, ale będą musieli się pogodzić. Może warto zadać im konkretniejsze pytania, typu czy chcą żebyście udawali że wierzycie, że ten opłatek to coś więcej niż tylko opłatek czy może macie klęknąć i udawać modlitwę a w myślach nucić piosenkę z najnowszej płyty Alice in chains? A wcześniej żal za grzechy... Może takie postawienie sprawy im coś uświadomi... choć też niekoniecznie.
Bardzo podobało mi się co piszesz, że z szacunku do sakramentu nie chcesz odwalać szopki. Myślę, że fajnie byłoby nie zgubić takiego podejścia.

I jeszcze jedno na koniec, gdy się kiedyś nawrócicie, to chyba nawet powtarzanie ślubu (w Kościele) nie będzie konieczne, o ile czegoś nie pokręciłam po prostu się uważni.


Wt gru 04, 2012 11:16
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
joannaa napisał(a):
I jeszcze jedno na koniec, gdy się kiedyś nawrócicie, to chyba nawet powtarzanie ślubu (w Kościele) nie będzie konieczne, o ile czegoś nie pokręciłam po prostu się uważni.

Mylisz się.
Nie ma dla chrześcijan innego małżeństwa jak sakramentalnego, dlatego jeśli są ochrzczeni to jedynie sakramentalny ślub będzie małżeństwem. Ślub cywilny dla ochrzczonych w ogóle nie jest małżeństwem. Jest to związek cywilny, ale nie małżeństwo. Warto o tym pamiętać.

Dlatego, gdy już dojrzejecie (i oby tak się stało jak najszybciej) do życia wiarą, to ślub kościelny (sakramentalny) będzie można (trzeba) ze spokojem sumienia przyjąć.

Dużo siły w życiu życzę :)

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt gru 04, 2012 11:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
a ja myślę o dwóch sprawach

1. może warto byłoby w realu znaleźć jakąś kompetentną osobę, która cierpliwie i w pełni odpowiedziałaby na Wasze wątpliwości w wierze? Może podjęlibyście trud wejścia w głąb swoich wątpliwości? Nigdy nie wiadomo, czy łaska wiary w Was nie odżyje, nie umocni się i nie przyjmiecie tej nauki w momencie, gdy ktoś Wam ją dobrze przedstawi - chyba żeście już taki trud podjęli i efektem tych rozmów jest właśnie odejście od Kościoła. Ale z Twoich słów wnioskuję, że tak raczej nie było, bo zakładasz, że może jednak kiedyś się nawrócicie - po co z tym zwlekać? :)

2. porozmawiajcie z księdzem, który miałby błogosławić Wasz związek - niech on porozmawia z rodzicami i dziadkami - może jego posłuchają, a przy okazji może on pokaże im ich letniość? Z doświadczenia wiem, że dziadkowie i rodzice mają wielką trudność w przyjmowaniu prawd, które ukazują im ich własne dzieci :-)

A swoją drogą wielka szkoda, że odwróciliście się od Kościoła - polecam cykl streszczeń prelekcji z I i II Ogólnopolskiego Kongresu Małżeństw, jaki odbywa się w Świdnicy - tam pięknie ukazane jest, czym jest małżeństwo w oczach Boga i w oczach Kościoła
Poczytajcie i sami oceńcie sensowność i głębię proponowanego spojrzenia na związek mężczyzny i kobiety :)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Wt gru 04, 2012 17:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Podaję namiary na te prelekcje:
I Kongres:
http://rodzina.wiara.pl/doc/984093.Dzie ... a-miloscia
http://rodzina.wiara.pl/doc/986621.O-wa ... malzenstwa
http://rodzina.wiara.pl/doc/988930.Dzie ... ci-dialogu
http://rodzina.wiara.pl/doc/991435.Mist ... alzenskiej
http://rodzina.wiara.pl/doc/993875.Zaak ... -odrebnosc
http://rodzina.wiara.pl/doc/996452.Jak-pomoc-w-kryzysie
http://rodzina.wiara.pl/doc/999223.Malz ... yc-we-czci
http://rodzina.wiara.pl/doc/1000878.Co-to-jest-milosc
http://rodzina.wiara.pl/doc/1003376.Moralne-wyzwania
II Kongres:
http://rodzina.wiara.pl/doc/1338883.Dla ... -nie-udalo
http://rodzina.wiara.pl/doc/1348278.Pie ... malzenstwa
http://rodzina.wiara.pl/doc/1380690.Jak ... munie-osob

- kolejne prelekcje II Kongresu będą się jeszcze pojawiały, bo to nie wszystkie - proszę zaglądać na www.rodzina.wiara.pl do działu "Aby miłość trwała" :)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Wt gru 04, 2012 17:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
szumi napisał(a):
joannaa napisał(a):
I jeszcze jedno na koniec, gdy się kiedyś nawrócicie, to chyba nawet powtarzanie ślubu (w Kościele) nie będzie konieczne, o ile czegoś nie pokręciłam po prostu się uważni.

Mylisz się.
Nie ma dla chrześcijan innego małżeństwa jak sakramentalnego,

Według Kościoła rzymskokatolickiego nie ma. Według prawosławia dla nikogo innego nie ma. Dla innych chrześcijan każde małżeństwo to małżeństwo.
A jeśli chodzi o KRK to sakramentalnym może być także ślub rzymskokatolików zawierany w innej formie niż przewidziana przez Kodeks prawa kanonicznego, o ile zostanie udzielona dyspensa. Także, jeśli biskup uzna że są wystarczające powody, i trwa zgoda małżeńska, może "uważnić" małżeństwo zawarte w sposób niezgodny z prawem (czyli np. w USC bez dyspensy) bez konieczności powtarzania wyrażenia zgody małżeńskiej w kanonicznej formie. Sytuacja opisana przez joannęa jest więc możliwa, choć oczywiście zwyczajną formą uważnienia małżeństwa nieważnego z powodu braku formy jest ponowne wyrażenie zgody małżeńskiej wobec osoby uprawnionej przez rzymskokatolickie prawo kościelne.


Cytuj:
dlatego jeśli są ochrzczeni to jedynie sakramentalny ślub będzie małżeństwem. Ślub cywilny dla ochrzczonych w ogóle nie jest małżeństwem. Jest to związek cywilny, ale nie małżeństwo. Warto o tym pamiętać.

Dla rzymskich katolików, nie "dla ochrzczonych". Dla dla małżeństwo jest małżeństwem.

Cytuj:
Dlatego, gdy już dojrzejecie (i oby tak się stało jak najszybciej) do życia wiarą, to ślub kościelny (sakramentalny) będzie można (trzeba) ze spokojem sumienia przyjąć.


Jesteście bardziej papiescy niż sam papież. W Familiaris consortio JPII cały rozdział z życzliwością poświęcił "obrzędowi ślubu ochrzczonych niewierzących" i nie tylko nie jest to dla niego żadną obrazą sakramentu, lecz wręcz "niczym dziwnym". W pkt. 68 Adhortacji napisał m.in.: "Jest prawdą, z drugiej strony, że na niektórych obszarach raczej względy społeczne niż prawdziwie religijne skłaniają narzeczonych do zawarcia małżeństwa w Kościele. Nic w tym nie ma dziwnego, małżeństwo bowiem nie jest wydarzeniem dotyczącym jedynie tego, kto je zawiera, lecz z natury jest wydarzeniem społecznym, angażującym małżonków także wobec społeczeństwa i zawsze uroczystość jego zawarcia była świętem skupiającym rodzinę i przyjaciół. Wynika więc samo z siebie, że wraz z motywami osobistymi, także motywy społeczne wchodzą w grę przy prośbie o ślub kościelny."

W 1984 r. KRK zwolnił z obowiązku zawierania małżeństwa w formie kanonicznej osoby ochrzczone, które formalnym aktem wystąpiły z KRK (ale nie niewierzące czy niepraktykujące jedynie de facto), papież Ratzinger zniósł jednak kilka lat temu ten wyjątek; tak więc obecnie, wg prawa KRK nawet ochrzczeni w KRK, którzy formalnie z niego wystąpili, mają obowiązek zawarcia małżeństwa wobec własnego proboszcza i nie mogą w inny sposób zawrzeć małżeństwa. Według KRK nie ma więc w ślubie zawieranym w Kościele żadnej - jak pisze w pierwszym poście Autorka wątku - hipokryzji ani obłudy, ani braku szacunku dla wiary czy sakramentu. Może być to kwestia szacunku dla samych siebie i dla swoich przekonań; ale bez wątpienia sprzeczna - podobnie jak rady tu udzielane - z oficjalnymi prawami, normami i nauczaniem Kościoła rzymskokatolickiego.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Wt gru 04, 2012 18:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 14, 2011 10:53
Posty: 12
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Elka, przede wszystkim bardzo dziękuję za materiały, na pewno zapoznam się z nimi, jak tylko czas pozwoli. Katolicka wizja miłości i małżeństwa pełna jest uniwersalnych prawd, podpartych pięknymi świadectwami.

Podjęliśmy już trud, i to niejeden, rozwiania wątpliwości w wierze. Ja na fali tych trudów zdałam sobie sprawę z tego, że wcześniej tak naprawdę nie wiedziałam, w co wierzę. Co ciekawe, nawet zapisy KKK były mi nieznane... Z księżmi też już rozmawiałam, dwoma, mądrymi i rozumiejącymi, ale wiele to nie dało, może poza tym, że ich zdaniem najmądrzej byłoby wziąć ślub kościelny tak czy inaczej, bo z biegiem czasu i tak pewnie wrócimy do Kościoła.

Piszę, że może jednak się nawrócimy, bo życie (porzucenie wiary) nauczyło mnie nigdy nie mówić nigdy. Póki co nie widzę takiej możliwości, ale Bóg jeden wie, co będzie za 10, 20 lat.

Myślałam o tym, żeby "nasłać" jakiegoś świętego męża na dziadków czy rodzinę. Niestety obawiam się, że zostałoby to przyjęte jako wciąganie obcych ludzi w rodzinne problemy i robienie im wstydu, a dziadkowie nie utrzymują bliskich kontaktów z żadnym kapłanem. Tak, "letniość" to słowo - klucz tego podejścia do wiary...


Wt gru 04, 2012 18:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 14, 2011 10:53
Posty: 12
Post Re: Ślub kościelny ze względu na dziadków
Piotr1, wiele mądrych rzeczy napisałeś. Znam cytat z Familiaris consortio, na który się powołąłeś. Dla mnie istotne jest tam słowo "także". "Wynika więc samo z siebie, że wraz z motywami osobistymi, także motywy społeczne wchodzą w grę przy prośbie o ślub kościelny." Nie tylko, ale także. U mnie motywów osobistych brak, chyba że osobisty sprzeciw.

Być może masz rację, że nazywanie obłudą i hipokryzją ślubu kościelnego niewierzących i niepraktykujących to przesada i bycie bardziej papieskim od papieża, bo nie ma tu konfliktu z nauką Kościoła. W moim odczuciu wielki zgrzyt pojawia się, kiedy osoba otwarcie żyjąca wbrew pouczeniom Kościoła, bez pragnienia odmiany życia, przystępuje do sakramentu.

Słusznie zwracasz jednak uwagę na szacunek do samego siebie i swoich przekonań, o którym również ja wspominałam, zaraz obok szacunku dla sakramentu i dla wiary wierzących (kilkoro z nich już się tu wypowiedziało). Biorąc ślub, podpisywałabym się tym czynem pod katolicką wiarą, której nie podzielam.

Dziękuję, że poświęciłeś tyle uwagi mojej sytuacji.


Wt gru 04, 2012 18:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL