Załóżmy, że temat jest dla mnie kompletnie obcy. Pani mareta wjeżdża w wątek twierdząc, że u przebierańca nie ma rozgrzeszenia bo ten nie jest księdzem.

Zajrzyjmy np. tutaj: http://www.niedziela.pl/artykul/7575/Rz ... zawskiej-o
cytuję: "Oznacza to, że skutki dla wiernych są takie, jakby sakrament ten zaistniał ... Jednak nie trzeba raz jeszcze przystępować do spowiedzi, rozgrzeszenie nastąpiło." - te słowa wypowiada rzecznik Archidiecezji Warszawskiej. Rozumiem, że z wypowiedzią rzecznika zgadza się także arcybiskup. Wspomniany przedstawiciel powołuje się na konkretne kanony KPK i sam może być autorytetem w zakresie w którym zabiera głos.
Szczerze? Pani mareta nie ma póki co żadnego teologicznego lub prawnego argumentu na poparcie swoich tez, ale poczekajmy może się okaże, że pani mareta ma o wiele większe zadatki na rzecznika archidiecezjalnego, ewentualnie okaże się, że ma lepsze kompetencje teologiczno-prawne niż cytowany rzecznik. Cóż, poczekajmy na konkrety

http://kosciol.wiara.pl/doc/1853338.Kar ... ych-ksiezy

sądząc po wypowiedzi, wygląda jednak na to, że kard. Nycz, zgadza się z maretą

tu więcej argumentów i szczegółów dotyczących sprawy, a chociaż autor anonimowy, to jego opinia też zgadza się z opinią kardynała

http://breviarium.blogspot.co.at/2014/0 ... ysawa.html

Obiektywnie żaden z tych sakramentów nie zaistniał - ominąłeś tą wypowiedź.
Sakrament pokuty jako powtarzalny wielokrotnie, zapewne przez petentów dobrowolnie będzie powtórzony.
Nadto jak wskazano jest ważny "mocą Kościoła", podobnie jak w rzadkich przypadkach spowiedzi generalnej.
KPK 965 - Szafarzem sakramentu pokuty jest kapłan....habitualnie upoważniony.

Samo mowienie grzechow w konfesjonale jest tylko niewielka czescia calosci.
Najwazniejsze jest dobre przygotowanie do spowiedzi, wyznanie, a raczej uswiadomienie sobie grzechow przed Bogiem i szczere zalowanie za te grzechy.
Jesli by brac pod uwage brak rozgrzeszenia bo byl to falszywy ksiadz, to jak bedzie ze spowiedzia u prawie gluchego, niedoslyszacego ksiedza? Bo tacy tez czesto sie trafiaja.

Jeśli msza będzie w rycie trydenckim, to sakrament będzie nieważny.

Nie masz racji.

Do ważnego rozgrzeszenia (kan. 966 KPK) potrzebne są ze strony szafarza sakramentu:
- władza święceń (potestas ordinis),
- wykonawcza władza rządzenia (potestas regiminis exsecutiva), przydzielona wprost lub poprzez nadanie urzędu (kan. 131, 136-137) czyli inaczej mówiąc: upoważnienie do spowiadania wiernych (kan. 967-975).

Kościół (Ecclesia) w pewnych sytuacjach (kan. 144) uzupełnia (supplet) brak wykonawczej władzy rządzenia, ale nigdy nie uzupełnia braku władzy święceń! Osoba nie posiadająca święceń kapłańskich nigdy ważnie nie rozgrzeszy, jakkolwiek "spowiedź" u takiej osoby może u należycie dysponowanych wiernych skutkować odpuszczeniem grzechów poprzez wzbudzenie aktu żalu doskonałego (są oni jednak zobowiązani do wyznania tych grzechów ciężkich przed kapłanem przy najbliższej okazji).

Ex opere operato
Ważność i skuteczność sakramentu eucharystii jest niezależna od postawy lub moralności udzielającego lub przyjmującego, lecz działa na podstawie dokonanej czynności. Polecam zapoznanie się z problemem donatystów i ważności sakramentów udzielanych przez duchownych, którzy podczas prześladowań odstąpili od wiary.

Do zaistnienia sakramentu potrzebny jest:
- ważnie wyświęcony szafarz
- właściwa materia
- odpowiednia intencja
- formuła ustanowienia

Kamera tu w niczym nie przeszkadza. Podczas Mszy św. filmowanej dla potrzeb telewizji dokonuje się Przeistoczenie. Tyle że nie dokonuje się konsekracji poza Mszą św. [Kan. 927 - Nawet w ostatecznej konieczności nie godzi się dokonywać konsekracji jednej postaci bez drugiej albo obydwu postaci poza sprawowaniem Eucharystii.]

"Msza św." sprawowana przez oszusta nie jest ważna. Symulacja tego typu powoduje popadnięcie w kary kościelne.
Kan. 1378 :
§ 2. Podlega wiążącej mocą samego prawa karze interdyktu lub, jeśli jest
duchownym, suspensy:
1 kto nie mając święceń kapłańskich usiłuje sprawować liturgiczną czynność Ofiary eucharystycznej;
2 kto oprócz wypadku, o jakim w § 1, nie mogąc dać ważnie absolucji sakramentalnej, usiłuje jej udzielić albo słucha sakramentalnej spowiedzi [§ 1 dotyczy rozgrzeszenia wspólnika grzechu przeciw VI przykazaniu, za które popada się w ekskomunikę zastrzeżoną dla Stolicy Apostolskiej]
§ 3. W wypadkach, o których w § 2, można odpowiednio do ciężkości przestępstwa dołączyć inne kary, nie wyłączając ekskomuniki.

Natomiast kapłan ważnie wyświęcony, ale suspendowany sprawuje Mszę św. WAŻNIE ale NIEGODNIE. I jeśli wierny nie wie, że kapłan jest suspendowany, a uczestniczy w takiej Mszy św., to uczestniczy godnie. Dary łaski są nieodwracalne, Bóg kapłaństwa nie cofa.

W kwestii sakramentu pokuty jest o tyle różnica, że szafarz powinien być ważnie wyświęcony i mieć jurysdykcję (uprawnienie do spowiadania). Chyba że zachodzi sytuacja z kan. 976 - Każdy kapłan, chociaż nie ma upoważnienia do spowiadania, ważnie i godziwie rozgrzesza jakichkolwiek penitentów znajdujących się w niebezpieczeństwie śmierci z wszelkich cenzur i grzechów, nawet gdy jest obecny kapłan upoważniony.

No i drugi wyjątek: Kan. 144 - § 1. W przypadku błędu powszechnego, faktycznego czy prawnego, a także w przypadku wątpliwości pozytywnej i prawdopodobnej, prawnej lub faktycznej, Kościół uzupełnia wykonawczą władzę rządzenia, zarówno w zakresie zewnętrznym, jak i wewnętrznym. Zatem, jeśli spowiadam się u kapłana który siedzi w konfesjonale to nie musi mnie interesować, czy ma jurysdykcję czy nie. Jeśli proszę o sakrament, nie muszę pytać o jurysdykcję. Rozgrzeszenie będzie udzielone ważnie. Ale warunkiem jest jednak fakt święceń.