Autor |
Wiadomość |
zuzka92
Dołączył(a): So lut 04, 2017 16:43 Posty: 12
|
Nerwica i skrupuły
Witam, kilka dni temu byłam u spowiedzi i powiedziałam spowiednikowi o tym, że mam problem z nerwicą i skrupułami. Kiedy zaczął mówić, że te problemy niszczą życie chciałam mu powiedzieć, że wiem, bo ostatnio miałam 3 tygodnie wyjęte z życia przez to, że miałam myśli, żeby wstąpić do zakonu, których się bardzo bałam i się przed tym buntowałam (chciałam się wyspowiadać z tego, że nie umiałam zaufać Bogu co do mojego powołania). Nie powiedziałam mu jednak o tym wtedy i teraz nie wiem dlaczego. Albo nie chciałam mu znowu przerywać, albo nie chciałam tych myśli nazywać nerwicą, bo boje się, że faktycznie były od Boga, albo bałam się, że zacznie o tym mówić i one wrócą, a już mi przeszło. Mam wrażenie, że go potem poprosiłam, żeby został moim kierownikiem duchowym i wróciłam dalej do wyznawania grzechów, a o tym chyba zapomniałam(ta spowiedź to była bardziej taka rozmowa). Tylko teraz się zastanawiam czy ja faktycznie o tym zapomniałam, czy stwierdziłam, że potem do tego wrócę..nie wiem Teraz się boję, że celowo tego nie powiedziałam ze strachu, że zacznie drążyć temat...jednak kiedy mówiłam, że "więcej grzechów nie pamiętam" byłam na 100 % przekonana, że faktycznie już nic nie pamiętam. Po spowiedzi miałam jakąś minutę spokoju, aż do momentu jak zaczęłam się modlić przed Najświętszym Sakramentem i nagle mi się przypomniała ta sytuacja. Teraz sobie myślę, że to Bóg mi dał to zrozumienia, że się nieszczerze wyspowiadałam, ale z drugiej strony dlaczego o tym nie pamiętałam jeszcze przy konfesjonale. Tak strasznie chciałam, żeby po tej spowiedzi nie było żadnych wątpliwości. Wiem, że najlepiej takie sprawy wyjaśniać w konfesjonale, ale jak już znalazłam kierownika duchowego to nie chce się spowiadać u innego księdza, a do niego mogę iść dopiero za tydzień. Byłam wczoraj u Komunii, jednak z dużymi obawami Czy może mi ktoś pomóc?
|
So mar 18, 2017 12:26 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nerwica i skrupuły
Ale na czym ten twoj niby grzech mial polegac? W stanie chorobowym nie ma sie pelnej poczytalnosci a do zaufania Bogu wszystkiego dorasta sie cale zycie.
Nerwica i skrupuly to stany chorobowe i nawet gdybys miala powolanie, to w tym stanie nawet nie powinnas probowac wstepowac do klasztoru. Kierownik duchowy to dobry pomysl. Najpierw musisz poukladac psychike a reszta przyjdzie w swoim czasie.
|
So mar 18, 2017 12:31 |
|
|
zuzka92
Dołączył(a): So lut 04, 2017 16:43 Posty: 12
|
Re: Nerwica i skrupuły
Może i faktycznie nie jest to grzech, ale jeżeli sumienie mi to wyrzucało, to chyba jednak powinnam się z tego wyspowiadać, bo dyskutowałam z Bogiem dosyć ostro, że nawet jak On chce to ja do żadnego zakonu nie pójdę, a tak chyba nie powinno być. Mówiłam o dużo bardziej wstydliwych sprawach, a o tym nie wspomniałam, jestem na siebie strasznie zła.
|
So mar 18, 2017 12:34 |
|
|
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Nerwica i skrupuły
Aby zostać przyjętym do zakonu należy powiedzieć o swoich problemach zdrowotnych oraz motywacjach. I gdybyś powiedziała im jak jest, wtedy by Cię nie mogli przyjąć. Najpierw trzeba wyleczyć nerwicę, a dopiero potem można na spokojnie zastanowić się nad swoją przyszłością. Myślę, że warto pamiętać o warunkach popełnienia grzechu ciężkiego: viewtopic.php?f=50&t=27097 Konieczna jest pełna świadomość, że został on popełniony - wątpliwości to wykluczają. A zatem, gdy masz wątpliwości, wtedy wiadomo, że nie był to grzech ciężki. I nie wiem, czy już się tym zajmujesz, ale z całą pewnością dobrze byłoby leczyć nerwicę. Inaczej problem będzie stale wracał.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
So mar 18, 2017 13:02 |
|
|
zuzka92
Dołączył(a): So lut 04, 2017 16:43 Posty: 12
|
Re: Nerwica i skrupuły
Dziękuję bardzo za odpowiedzi Zakon już wykluczyłam, tym bardziej, że za pół roku mam zamiar przyjąć sakrament małżeństwa. Wiem jakie są warunki popełnienia grzechu ciężkiego, jednak u siebie ciężko mi to rozeznać. Chodzi mi tylko o spowiedź, czy była ważna jeżeli wcześniej pamiętałam o czymś i nie mam pojęcia dlaczego tego nie powiedziałam, ale przy słowach, że "więcej grzechów nie pamiętam" byłam pewna, że tak jest. Wydaje mi się, że gdybym sobie o tym przypomniała później to na pewno bym to wyznała, bo nie miałam zamiaru niczego zatajać.. Prosiłam Boga przed spowiedzią, żeby mi pomógł powiedzieć to co jest ważne, ale wątpliwości i tak są i to duże.
|
So mar 18, 2017 13:08 |
|
|
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Nerwica i skrupuły
Boga interesują intencje, a nie urzędnicze reguły. I zasadniczo Ty chcesz mieć spokojne sumienie, więc tak naprawdę nie masz powodu do zmartwień, ponieważ Bóg doskonale rozumie Twoje problemy.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
So mar 18, 2017 13:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nerwica i skrupuły
Przypomnij sobie forumle na zakonczenie spowiedzi. “Wiecej grzechow nie pamietam, za wszystkie zaluje, postanawiam poprawe i prosze cie ojcze o rozgrzeszenie“.
A co do klotni z Bogiem, to poczytaj psalmy czy tez ksiegi prorockie. Bog sie nie obraza na nasze zale, oburzenie czy watpliwosci. Jego cieszy wrecz nasza szczerosc. Poza tym raczej dyskutowalas ze swoja psychika, albo nawet z tym, ktory lubi macic, niz z Bogiem osobiscie.
|
So mar 18, 2017 13:24 |
|
|
zuzka92
Dołączył(a): So lut 04, 2017 16:43 Posty: 12
|
Re: Nerwica i skrupuły
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi, pewnie macie rację, tylko osobom z takimi problemami nie tak łatwo to zrozumieć. I chyba głównym problemem nie jest to, że nie ufam Bogu, tylko to, że nie ufam sobie i wydaje mi się, że byłabym zdolna celowo coś zataić. Gdyby ktoś umiał coś jeszcze doradzić to będę bardzo wdzięczna
|
So mar 18, 2017 13:27 |
|
|
zuzka92
Dołączył(a): So lut 04, 2017 16:43 Posty: 12
|
Re: Nerwica i skrupuły
Jeszcze mam dwa pytania. Czy zakładając, że takie wątpliwości są od złego, który się stara odciągnąć ludzi od Boga, to możliwe, że on działa nawet przed Najświętszym Sakramentem? I drugie to jeżeli miałam jakieś złe myśli o spowiedniku to powinnam mu to powiedzieć co go pewnie zaboli, czy wystarczy sformułowanie, że źle myślałam o innych? Przepraszam, że tak męczę, ale tylko na tym forum ludzie tak chętnie odpowiadają, co jest bardzo miłe
|
So mar 18, 2017 14:24 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Nerwica i skrupuły
Nerwica to zupełnie naturalny problem, a nie jakiś "diabelski" w dosłownym znaczeniu. Oczywiście masz rację, że takie problemy mogą wiązać się z brakiem zaufania do siebie. A także z zaniżoną samooceną. Ale istnieją sposoby, aby sobie z tym poradzić. Psycholodzy mogą wiele doradzić w tej kwestii. zuzka92 napisał(a): I drugie to jeżeli miałam jakieś złe myśli o spowiedniku to powinnam mu to powiedzieć co go pewnie zaboli, czy wystarczy sformułowanie, że źle myślałam o innych? Nie widzę żadnego powodu, aby o tym mówić. Poza tym to sprawa bardziej dla psychologa niż spowiednika. Najważniejsze jednak, aby uczyć się samemu takie kwestie rozeznawać. Zatem, jak myślisz, czy w zestawieniu z kryteriami grzechu ciężkiego niechciane myśli są takim grzechem, czy nie?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
So mar 18, 2017 14:39 |
|
|
zuzka92
Dołączył(a): So lut 04, 2017 16:43 Posty: 12
|
Re: Nerwica i skrupuły
Tylko chodzi o to, że ja nawet nie zaczęłam nic analizować tak jak mi się to często zdarza, tylko się modliłam normalnie dziękowałam za spowiedź, a tu nagle w głowie ta sytuacja, tak jakby mi ktoś to przypomniał...jakkolwiek głupio to brzmi. Zawsze było tak, że sama zaczynałam rozmyślać i się doszukiwałam nieścisłości, a teraz było zupełnie inaczej. A co do spowiednika to nie wiem czy to były niechciane myśli, czy ta cała "anty kościelna" propaganda spowodowała, że świadomie zaczęłam o tym myśleć, chociaż wiem, że ten człowiek, mimo że go krótko znam "robi kawał dobrej roboty".
|
So mar 18, 2017 14:46 |
|
|
zuzka92
Dołączył(a): So lut 04, 2017 16:43 Posty: 12
|
Re: Nerwica i skrupuły
Niechciane myśli nie są grzechem i to powiedziałabym każdemu, tylko u siebie ciężko mi w to uwierzyć.
|
So mar 18, 2017 14:49 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Nerwica i skrupuły
Zuzka, Twoim problemem jest skrupulatyzm, a nie zatajony grzech (znam ten ból, też to miałem). Powiedz o tym mądremu spowiednikowi, oni mają w ręku niektóre "narzędzia" by Ci pomóc. Polecam też książkę skrupulantom na ratunek (na ALlegro od 10,50 z dostawą). Powodzenia!
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
So mar 18, 2017 14:53 |
|
|
zuzka92
Dołączył(a): So lut 04, 2017 16:43 Posty: 12
|
Re: Nerwica i skrupuły
Długo się z tym męczyłeś zanim udało Ci z tego wyjść? Bo ja już tracę nadzieję, że będzie kiedyś normalnie. Przed psychologiem/psychiatrą bronię się rękami i nogami jak narazie. Jedynym ratunkiem na ten moment jest kierownik duchowy i mam nadzieję, że chociaż trochę będzie lepiej. O tej książce słyszałam i chyba czas najwyższy po nią sięgnąć.
|
So mar 18, 2017 15:07 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Nerwica i skrupuły
Trochę to trwało, ale trafiłem na dobrego spowiednika (który o dziwo sam osobiście miał swoje wielkie problemy - był alkoholikiem - ale jesli Bogu potrzebni będą świadkowie na Sądzie Ostatecznym, to ten ksiądz ma moje świadectwo na bank). Trzeba sobie uświadomić, że skrupuły to jest w gruncie rzeczy legalizm "starego człowieka" i wynika ze złego obrazu Boga. Ale wiem, że to się tak łatwo gada...
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
So mar 18, 2017 15:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|