Witam
To mój pierwszy post na forum, więc proszę o wyrozumiałość i jeśli to nieodpowiedni dział to proszę o przeniesienie tego wątku. Czytając Biblię i konfrontując ją z nauką KRK znajduję kilka wątpliwości co do sakramentu pokuty i jego potrzebie do zbawienia.
W ogóle KRK powołując się na cytat z ewangelii Jana (Jan 20:23)Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.
i jego potrzebie spowiedzi do zbawienia kilka faktów pomija.
Po pierwsze: czytając BREVIARIUM FIDEI WYBÓR DOKTRYNALNYCH WYPOWIEDZI KOŚCIOŁA możemy dowiedzieć się, że spowiedź weszła do kościoła dopiero podczas soboru laterańśkiego IV w 1215 roku, a oficjalnie spowiedź potrzebna do zbawienia została uchwalona podczas obrad soboru trydenckiego w 1547 roku. Więc tutaj mamy pierwszy problem porównując naukę kościoła z Biblią.
Po drugie: W Piśmie Świętym nigdzie nie ma że apostołowie spowiadali wiernych. W Dziejach apostolskich rozdział 8, weresty od 19 do 24 widać, że Piotr nie nakazuje żeby Szymon Mag poszedł do spowiedzi, lecz żeby Boga prosił o wybaczenie
Po trzecie: z Biblii wynika że żaden kapłan, pop, pastor czy inna osoba duchowna nie może odpuszczać grzechów, bo tylko Bóg może to zrobić. Widać to w ewangelii Marka 2:1-12. Nawet Żydzi się dziwili gdy Jezus mówi, że ma władzę odpuszczać grzechy ( w końcu nie wierzyli że jest Bogiem )
Po czwarte: to raczej na logikę - jeśłi spowiedź i inne sakramenty są potrzebne do zbawienia to po co umarł Jezus? Nie mógł po prostu przyjść na ziemię i powiedzieć co i jak? Jeśli przez sakrament odpuszczone zostają grzechy, a nie przez krew Chrystusa usukutecznioną przez wiarę, to wychodzi na to że Jezus umarł na darmo.

Chciałem tylko dodać, że nie mam nic przeciwko spowiadaniu się, lecz twierdzenie że sakrament ten jest potrzebny do zbawienia, konfrontując to z Pismem Świętym to gruba przesada, nawet według mnie zahacza o herezję.
Proszę o wyjaśnienie moich wątpliwości/ewentualnie dłuższą dyskusję w tym temacie

Pozdrawiam
Maciek

A co wg Biblii, którą czytasz, jest potrzebne do zbawienia?

Według tej której czytam, czyli tysiąclatki to wiara w doskonałą ofiarę Jezusa Chrystusa, której owocem są uczynki.

Kiedy zacząłeś rozmawiać z protestantami?

Sam doszedłem do takiego wniosku. W mojej okolicy są tylko świadkowie jehowy

Słabo Ci wierzę. Jak bowiem czytałeś Ewangelie, że przegapiłeś fragmenty o konieczności czynów? Breviarium też kiepsko czytałeś, bo w zawartych tam dokumentach IV Soboru Laterańskiego nie ma dekretu, który by wprowadzał Sakrament Pojednania do Kościoła katolickiego.
Coś kręcisz.

A co mówi tysiąclatka, którą czytasz, na temat tego, skąd wziąć tę wiarę w ofiarę?

@Yarpen_Zrirgin
jeśłi chodzi o ten sobór laterańśki IV to cytuję: "Nakaz rocznej spowiedzi i Komunii wielkanocnej
248
Każdy wierzący obydwóch płci, kiedy doszedł do lat pełnoletności, powinien sam
przynajmniej raz w roku wyznać swoje grzechy własnemu kapłanowi i w miarę sił wypełnić
nałożoną sobie pokutę, przyjmując ze czcią przynajmniej w okresie wielkanocnym sakrament
Eucharystii."
A co do fragmentów dotyczących uczynków masz na myśli list Jakuba czy jakiś inny tekst?

@chwat
A co mówi twoja tysiąclatka którą czytasz? Zamiast odpowiadać pytaniem na pytanie mógłbyś wskazać w czym według twojej wiedzy/opinii się mylę, popierając to Pismem Świętym lub/i nauką kościoła

Nie odpowiadam pytaniem na pytanie, ale zadałem uzupełniające pytanie, odnośnie Twojej wypowiedzi

Zacząłeś mówić o rzeczach ważnych, to przedstaw je do końca.
Jeśli twierdzisz, że sakramenty są nieważne, ale ważna jest sama wiara, więc teraz pytam "skąd wziąć to co ważne (wiarę)"?

@chwat
Z jednej strony jest napisane
(Jan 6:40)To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Z drugiej strony jednak
(Jan 6:44)Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym.
(2Pt 1:1)Szymon Piotr, sługa i apostoł Jezusa Chrystusa, do tych, którzy dzięki sprawiedliwości Boga naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, otrzymali wiarę równie godną czci jak i nasza

takich przykładów jest więcej zarówno w ST i NT, na chłopski rozum ciężko pogodzić Boży wybór z wolną wolą człowieka

Spowiedź wyparła praktykę pokutną stosowaną wcześniej. Obie praktyki, pokutna i konfesjonalna, są równie zakorzenione w Biblii. Moim skromnym zdaniem spowiedź jest nawet lepiej zakorzeniona, gdyż opiera się na poleceniu ewangelicznym, podczas gdy pokuty były bardziej staro-testamentowe.


Sw. Piotr też wiedział o grzechu Ananiasza i Safiry, w jego przypadku wyznawanie grzechów nie było konieczne. Zresztą, Szymon Mag prosił apostołów o modlitwę za siebie.


No to żeś walnął jak łysy warkoczem. Ewangelia Marka opisuje reakcję starozakonnych, tych samych, którzy Jezusa za to i inne bluźnierstwa wydali Piłatowi.

Stosując tę logikę mógłbyś dojść do wniosku, że nic nie musisz, no bo był Jezus, było Zmartwychwstanie, wszyscy jesteśmy już zbawieni i kropka.



Może mylisz znaczenia słów "potrzebna" i "konieczna". Uważam, że dużo rzeczy jest potrzebne do zbawienia, jednak nie wszystkie są konieczne. Jest też coś takiego, jak żal dokonały, wbrew obiegowym plotkom nadal uznawany i wystarczający.

Ciekawe poczytam o tych wcześniejszych praktykach pokutnych


Nie widzę to korelacji tego fragmentu ze spowiedzią, zaś modlitwa za innych to zaś codzienna praktyka.


A co ma reakcja starozakonnych do odpuszczania grzechów przez Boga? W ST Bóg odpuszczał grzechy poprzez system ofiarniczy, tylko krew mogła gładzić grzech w ST, w NT Bóg odpuszcza grzech poprzez krew Chrystusa uskutecznioną przez wiarę. Gdyby nie Chrystus do tej pory, żeby być zbawionym trzeba było by praktykować system ofiarniczy ze ST


Zbawieni są ci którzy wierzą. Chrystus jest bramą i drogą do zbawienia. Jeśli sakramenty są potrzebne do zbawienia, dlaczego według katechizmu: "Zamysł zbawienia obejmuje również tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów; oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny"? Po co ten cały ekumenizm?


W takim razie co jest konieczne a co potrzebne?
W każdym razie dziękuje za dyskusję w końcu jakaś odpowiedź

Nie mówimy o trudach wyborów, tylko o tym, SKĄD wziąć wiarę.

Po co komu pseudo mądrości, że zbawienie jest z wiary, jeśli się nie wie skąd jest ta wiara? Po co?

Jak się nie wie skąd jest wiara to po co w ogóle w coś wierzyć?

No więc po co wierzysz?