Porozmawiaj o tym ze swoim spowiednikiem - dlaczego?
mam pytanie: juz kolejny raz uslyszalam rade, ze na jakis tam temat mam porozmawiac ze spowiednikiem. dlaczego akurat ze spowiednikiem? juz tutaj na forum mi ta kdoradzaliscie, ksiadz z wiara.pl, keidy wyslalam pytanie - tez powiedzial, zebym porozmawiala ze spowiednikiem... ale ja tego nie kapuje
dlaczego akurat ze spowiednikiem? co on ma do naszych pytan i watpliwosci?
szczerze mowiac, to nie chce go pytac, poniewaz jest to dla mnie dosc krepujace. raz sie odwazylam zapytac ksiedza o cos na spowiedzi. powiedzialam na koncu: "czy moge o cos zapytac?" a on na to, ze nie ma teraz czasu i ze mam przyjsc do biura parafialnego... zrobilo mi sie glupio i oczywiscie nie poszlam. ale skoro sam spowiednik powiedzial, ze mam pytac w biurze, to czemu tutaj wszyscy mowicie, ze mam pytac spowiednika?
nie jarze tego... czy spowiednik ma razem z moa odpuszczania grzechow moc - udzelania poprawnyc hodpowiedzi na wszystkie pytania?
dlaczego akurat nalezy pytac o wszystko spowiednika? zwlaszcza, ze nie mam stalego i jak zapytam o cos jakiegokolwwiek, to ta ksamo, jakbym pytala pierwsza lepsza osobe...