|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
Ważność sakramentów a dyspozycja woli
Autor |
Wiadomość |
Abditus
Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22 Posty: 236
|
Ważność sakramentów a dyspozycja woli
Ciekaw jestem, czy potrafilibyście wskazać, jakie sakramenty Kościoła Katolickiego mogą być przyjęte nieważnie (ze względu na złą dyspozycję woli), a jakie jedynie niegodziwie (lub świętokradzko)? Pozdrawiam.
_________________ "Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)
|
Pn kwi 24, 2006 10:44 |
|
|
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
nie wiem po co ci to by było
ale ze względu na brak woli i przymus to sakrament Małżeński nie jest ważny
ze wzglęu na grzech ciężki to Komunia Święta jest przyjeta świętokradzko...
no dobra
a teraz powiedz o co ci dokładnie chodziło
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Pn kwi 24, 2006 13:13 |
|
|
Abditus
Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22 Posty: 236
|
Dzięki za włączenie się w dyskusję. Niech będzie, że od razu się przyznam. Chodziło mi o refleksję nad zjawiskiem, które ostatnio coraz bardziej mnie przejmuje: zatrzymywanie się na pewnej obrzędowości i zwyczaju odnośnie korzystania z sakramentów bez właściwej motywacji i przygotowania. Dobrze Mieszku, że nawiązałeś do dwóch, a nie do wszystkich sakramentów, bo dyskusja może się toczyć dalej. Jeśli chodzi o refleksję nad tym problemem myślałem, że nie tylko dla mnie jest on ważny, dlatego ośmieliłem się sprowakować do dyskusji na tym forum. Pozdrawiam:)
_________________ "Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)
|
Pn kwi 24, 2006 14:01 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nieważne są także oczywiście święcenia kapłańskie - jeśliby były przyjęte pod presją, nie z dobrej woli.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn kwi 24, 2006 16:59 |
|
|
Abditus
Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22 Posty: 236
|
A czy można kogoś ważnie ochrzcić wbrew jego woli? A jak w tym względzie z bierzmowaniem? Można kogoś bierzmować wbrew jego woli? To samo pytanie można też spróbować odnieść do namaszczenia chorych.
_________________ "Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)
|
Wt kwi 25, 2006 14:54 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Wbrew wyrażonej woli - o ile wiem, nie. W żadnym z tych przypadków.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt kwi 25, 2006 15:34 |
|
|
miiron
Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 17:48 Posty: 23
|
Dla mnie prezyjecie jakiego kolwiek sakramentu ma nas wzmocnic duchowo i dac jakas nadzieje. Jezeli ktos przyjmuje sakrament pod przymusem, a nie z wlasnej checi. To jaka bedzie mial motywacje po przyjeciu tego sakramentu, żeby żyć lepiej niz dotychczas. Niczemu mu to nie posłuży.
_________________ Życie jest piękne o każdej porze dnia :):)
|
Wt kwi 25, 2006 16:23 |
|
|
etniczna
Dołączył(a): So kwi 22, 2006 19:22 Posty: 60
|
Re: Ważność sakramentów a dyspozycja woli
Abditus napisał(a): jakie sakramenty Kościoła Katolickiego mogą być przyjęte nieważnie (ze względu na złą dyspozycję woli), a jakie jedynie niegodziwie (lub świętokradzko)?
hmm...z tego co napisałes to sugerujesz że przyjecie niegodziwe jest mniejszym złem niz przyjecie nieważne? A czy czasem nie ejst tak ze przyjecie niegodziwe jest rownież niewazne? hmm..a mozę raczej nie niewazne, ale wazne, ale na minusie - ze lepiej w ogóle nie rpzyjmowac niz przyjmowac po świętokracku.
Właściwie nic się nie stanie jak sakrament zostanie przyjęty niewaznie- grzechu się nie ma, a zawsze mozna przyjać jeszcze raz.
|
Wt kwi 25, 2006 23:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Ważność sakramentów a dyspozycja woli
Cytuj: Właściwie nic się nie stanie jak sakrament zostanie przyjęty niewaznie- grzechu się nie ma, a zawsze mozna przyjać jeszcze raz. Hmmm.... jeśli kobieta przyjmuje święcenia wiedząc, że święceń kobietom się nie udziela, to nie tylko święcenia są nieważne , ale także ma grzech i ona i biskup, który by takich święceń udzielił. Cytuj: A czy czasem nie ejst tak ze przyjecie niegodziwe jest rownież niewazne?
Na pewno udzielenie niegodziwe jest ważne - czyli np. ksiądz niegodziwie spowiadający ważnie rozgrzesza. Nie wiem natomiast, jak to funkcjonuje w drugą stronę , ale wydaje mi się, że wówczas ( od strony przyjmującego) niegodziwie= nieważnie= świętokradzko.
|
Wt kwi 25, 2006 23:41 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Abditus napisał(a): Można kogoś bierzmować wbrew jego woli?
Oczywiście, że nie. Przecireż to sakrament dojrzałości chrześcijańskiej. A dojrzałość oznacza świadomość oraz zgodę.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr kwi 26, 2006 10:35 |
|
|
Abditus
Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22 Posty: 236
|
ToMu, problem w tym, że można ten sakrament dojrzałości różnie pojmować, tzn. dwustronnie. 1) dlatego sakrament dojrzałości, bo trzeba tę dojrzałość osiągnąć, by go przyjąć, 2) dlatego sakrament dojrzałości chrześcijańskiej, bo w tę dojrzałość świadomie ma nas wprowadzać. I co się dzieje, kiedy ktoś chce przyjąc ten sakrament, ale nie chce być dojrzałym chrześcijaninem? Jak widać stawiam sprawę już konkretniej (na razie odnośnie bierzmowania) Rodzi się (przynajmniej tak mi się wydaje) czy ten sakrament jest wtedy przyjęty ważnie, czy ważnie ale niegodnie? A może i ważnie, i godnie? Pozdrawiam.
_________________ "Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)
|
Śr kwi 26, 2006 11:49 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ja rozumiem bierzmowanie jako to, co napisałeś pod numerkiem 1.
W tym rozumieniu - przyjmowanie bierzmowania nie będąc dojrzałym w wierze, po prostu mija się z celem.
Ważnie Ważnie - o ile z rąk upoważnionego kapłana, przyjąwszy wcześniejsze sakramenty (chrzest, pokuta i pojednanie, komunia). Ale niegodnie - skoro człowiek świadomie przyjmowałby go, wiedząc że nie wewnętrznie nie jest gotowy.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr kwi 26, 2006 12:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Już to zostało tutaj zasygnalizowane: są sakramenty, których nieważne przyjęcie pociąga za sobą karę kościelną albo latae sententiae (mocą samego prawa), albo ferendae sententiae (zadeklarowaną). Przede wszystkim zasada ta dotyczy święceń: diakonatu, prezbiteratu czy episkopatu. Podobna sprawa ma się, gdy duchowny Kościoła Rzymskokatolickiego usiłuje zawrzeć nawet cywilny związek z kobietą.
Dyspozycja woli jest bardzo ważna przy zawieraniu sakramentu małżeństwa. Brak aktu woli jest równoznaczny z nieważnością małżeństwa.
Świętokradzko można przyjąć sakramenty wtajemniczenia (Eucharystię i Bierzmowanie), sakrament pokuty i pojednania. Nie wiem, jak z sakramentem namaszczenia chorych.
Co do nieważności, to nieważnie można sprawować także Eucharystię i w ogóle jakiekolwiek sakramenty, jeśli nie jest się do tego upoważnionym.
|
Śr kwi 26, 2006 12:35 |
|
|
Abditus
Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22 Posty: 236
|
Specyficzną kwestią wydaje się w tym względzie chrzest niemowlęcia, który nie dokonuje ze względu na jego dyspozycję woli, lecz woli tych, którzy go przynoszą do chrztu i tego, który chrzci. Pablo_Tychy i ToMu dzięki za ważki głos w tej sprawie. Pozdrawiam.
Aha, pytanie: czy w związku z tym chrzest może być udzielony nieważnie lub niegodziwie? Odpowiedź niby wydaje się oczywista.
_________________ "Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)
|
Cz kwi 27, 2006 11:10 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|