Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 23:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
 czy bierzmowanie nie powinno być bardziej...charyzmatyczne? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So kwi 22, 2006 19:22
Posty: 60
Post czy bierzmowanie nie powinno być bardziej...charyzmatyczne?
jestem trochę rozczarowana ceremonią bierzmowania...

Na wejście Duchu Święty Przyjdź, Duchu Święty Przyjdź, Niech wiara zagosci, niech nadzieja zagosci...grana na organach z tempie takim ze wolniej sie już nie działo...

za mną siedziały panienki które przez całą Mszę rozmawiały kiedy to sie skonczy...strasznie mnie to rozpraszało...
po przyjeciu sakramentu gdy wrócilismy do ławek nie było żadnego skupienia, wszyscy sobie gadali, nie potrafiłam się zupełnie modlić wtedy...tak samo po Komunii...

ja wiem że przeżywanie nie jest najwazniejsze, ze Duch Świety i tak działa, ale jednak uważam ze tak ważny sakrament powinien też byc duzym przezyciem, abyśmy naprawdę czuli ze jesteśmy napełnieni Duchem Świętym. Chciałabym czuć ze to naprawdę wyjatkowy dzień. Chciałabym móc na Bierzmowaniu prawdziwie uwielbiać Boga w Duchu Świętym.

cóż nie sądzę że dałoby się co po niekórych gimnazjalistów skłonić by w skupieniu siedzeli przez te 2 godziny.
Dla mnie było to duże przezycie, bo zdaję sobie sprawę czym jest Msza Święta i czym jest Bierzmowanie, zależałoby mi zeby świadomie przyjkać ten sakrament. Ale i tak czułam jakiś niedosyt. Ale podejrzewam że dla połowy ludzi co była bierzmowana były to tylko 2 godziny nudy, a dla pozostałej połowy usiłowaniem skupienia się nad tą poważną uroczystością, wśród tak niepowaznych i nieskupionych ludzi...

a nie lepiej by było zaprosić zespół Odnowy w Duchu Świętym, zeby naprawdę z mocą i radością zagrali? Jest tyle pięknych piesni do Ducha siwętego, które bardoz pomagają sie na niego otworzyć? Po za tym łatwiej by było wszystkim wysiedzieć, jakby było weselej, jakby można było klaskać?
Czy na Bierzmowaniu nie mogło by byc uwielbienia z łapami w górach i modlitwą równoczesną? Cichej modlitwy w skupieniu naprawde nie da się przeprowadzic, zbyt duze zamieszanie jest, a przy modlitwie rozwnoczesnej nawet ci gadajacy by tka nie przeszkadzali, a moze i sami by sie właczyli?
Niech to bedzie naprawdę radosna uroczystość!
I zeby byał wieskza swiadomosć ze Duch Święty naprawde jest wśród nas.

ciekawa jestem czy gdzies odbywają sie takie bierzmowania?
w sumie dziwne trochę ze u nas tak w parafii to tak wyglada, jak proboszcz jest duszpasterzem charyzmatyków...


Śr maja 17, 2006 23:16
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Hm... u mnie na bierzomawaniu było podobnie z tym, że tylko niektóre piosenki akompaniował organista, a reszcze zaśpiewała scholka młodzieżowa, dzięki temu było od razu radośniej. Ale myśle, że muzyka i inne tego typu aspekty nie mają tak naprawdę znaczenia, bo najważniejsze w tym dniu jest to, że otrzymujesz Ducha św i nic nie powinno zaćmić tej kwestii


Cz maja 18, 2006 14:50
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Etniczna, powinnismy uznac, ze Pan Bog czesto dziala inaczej niz tego oczekujemy czy moglibysmy sie spodziewac. Pan Bog bardzo czesto nas zaskakuje, ale On dziala, On przychodzi w momencie, kiedy sie tego nie spodziewamy i w sposob, jakiego sie nie spodziewamy. Wydaje mi sie, ze rozumiem Cie. Kazdy z nas chcialby w sposob namacalny i natychmiastowy odczuwac dzialanie Ducha Swietego. Doznac niewypowiedzianej radosci natychmiast, czuc to zstapienie calym soba, by radosc nas rozpierala. I takie zstapienia Ducha Swietego maja tez miejsca, ale mysle, ze powinnismy przyjac kazdy dar i kazdy sposob jego przekazania nam przez Boga z pokora i wdziecznoscia. Nie oczekiwac dodatkowych efektow, wzruszen, tego, ze bedziemy skakac z radosci, modlic sie jezykami, itd...
Czy myslisz, ze zawsze jestesmy gotowi, by przyjac Boga w wichurze, ktora nas porwie gdzies do siodmego nieba? A co dalej? On zna nasze mozliwosci i moze wlasnie dlatego nie zawsze spelnia nasze oczekiwania, dla naszego wlasnego dobra, by nas nie zmiazdzyc, albo bysmy nie koncetrowali sie na tym, co nieistotne, ale na Nim samym. Zobacz, jak bylo z Eliaszem, przyszedl do niego w szmerze lagodnego powiewu.
Cytuj:
Wtedy Pan skierował do niego słowo i przemówił: Co ty tu robisz, Eliaszu? A on odpowiedział: Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga Zastępów, gdyż Izraelici opuścili Twoje przymierze, rozwalili Twoje ołtarze i Twoich proroków zabili mieczem. Tak że ja sam tylko zostałem, a oni godzą jeszcze i na moje życie. Wtedy rzekł: Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana! A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze — trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień; Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu — szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty.

1 Krl 19, 1–13
I moze chodzi o to, bysmy wlasnie umieli dostrzec Boga w Jego lagodnosci, cichosci, dobroci, samego Boga, a nie tylko nadzwyczajne efekty...

Jesli chodzi o te czesc mlodziezy, ktora sprawia wrazenie, ze sie nudzi, ze nie rozumie, co naprawde dokonalo sie w jej zyciu, to moze wlasnie jest to misja dla tych, ktorzy sa bardziej swiadomi, dojrzali. Moze nie powinnismy sie gorszyc, ale modlic o to, by Duch Swiety, ktory wlasnie na tych mlodzi ludzi zstapil, dal im zrozumienie, by dzialal w nich. "Duch tchnie kedy chce" :)

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Cz maja 18, 2006 15:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
wiecej charyzmatyczne czy tez mnie charyzmatyczne?

to bez roznicy, wielu ludzi nie rozumie poco jest ten sakrament ale to powiedzmy nie jest tak przerazajace jak fakt, ze zbyt wielu nawet niechce wiedziec. podchodza do tego aby miec poprostu spokoj. odchaczyc i dalej....

z pewnoscia moje zdanie wam sie nie podoba, to rozumiem ale taka jest prawda


Cz maja 18, 2006 17:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post Re: czy bierzmowanie nie powinno być bardziej...charyzmatycz
etniczna napisał(a):
Na wejście Duchu Święty Przyjdź, Duchu Święty Przyjdź, Niech wiara zagosci, niech nadzieja zagosci...grana na organach z tempie takim ze wolniej sie już nie działo...
(...)
Chciałabym czuć ze to naprawdę wyjatkowy dzień. Chciałabym móc na Bierzmowaniu prawdziwie uwielbiać Boga w Duchu Świętym.

cóż nie sądzę że dałoby się co po niekórych gimnazjalistów skłonić by w skupieniu siedzeli przez te 2 godziny.
(...)
Czy na Bierzmowaniu nie mogło by byc uwielbienia z łapami w górach i modlitwą równoczesną? Cichej modlitwy w skupieniu naprawde nie da się przeprowadzic, zbyt duze zamieszanie jest, a przy modlitwie rozwnoczesnej nawet ci gadajacy by tka nie przeszkadzali, a moze i sami by sie właczyli?
Niech to bedzie naprawdę radosna uroczystość!
I zeby byał wieskza swiadomosć ze Duch Święty naprawde jest wśród nas.

ciekawa jestem czy gdzies odbywają sie takie bierzmowania?
w sumie dziwne trochę ze u nas tak w parafii to tak wyglada, jak proboszcz jest duszpasterzem charyzmatyków...


Dlaczego sadzi Pani, że małpie skakanie i klaskanie tudzież "bełkot językami" jest lepszy od WSPÓLNEGO zaśpiewania:

Veni, Creator Spiritus,
mentes tuorum visita,
imple superna gratia
quae tu creasti pectora.

Qui diceris Paraclitus,
altissima donum Dei,
fons vivus, ignis, caritas,
et spiritalis unctio.

Tu, septiformis munere,
digitus paternae dexterae,
Tu rite promissum Patris,
sermone ditans guttura.

Accende lumen sensibus:
infunde amorem cordibus:
infirma nostri corporis
virtute firmans perpeti.

Hostem repellas longius,
pacemque dones protinus:
ductore sic te praevio
vitemus omne noxium.

Per te sciamus da Patrem,
noscamus atque Filium;
Teque utrisque Spiritum
credamus omni tempore.

Deo Patri sit gloria,
et Filio, qui a mortuis
surrexit, ac Paraclito,
in saeculorum saecula.

Amen.


Cz maja 18, 2006 19:35
Zobacz profil
Post 
Napewno każdy gimnazjalista podejmie i zaśpiewa z głębokim zrozumieniem tą pieśń :D

U nas na ogół gra schola oazowa, a bierzmowani mają wcześniej próby. Śpiewali "Jezus daje nam zbawienie", i oczywiście utwory do Ducha Św. (wg. mnie nienajlepiej dobrane)
Schola akademicka dała by lepszy nastrój i oprawę, ale gimnazjaliści niestety w 80% nie podejmą kawałków z Taize. (Poza tym akademickiej nie obchodzi bierzmowanie :?) Na sam moment bierzmowania można by zagrać jakiegoś nastrojowo-dynamicznego Bacha. Wiele zależy też od biskupa. Kard. Nagy wygłosił bardzo ciekawe kazanie (chociaż mocno przedłużył ceremonię ;) ) , co o Nyczu trudno powiedzieć ;-)


Cz maja 18, 2006 20:32

Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54
Posty: 226
Post 
Czy możesz nie obrażać ludzi słowami "bełkot językami"?? Czy nie wiesz, że o darze języków mówi Biblia?? Może przecyztaj sobie chociażby dzisiejszy fragment Dziejów Apostolskich z czytań niedzielnych. To, że nie wszyscy ludzie otrzymują ten dar, to zrozumiałe, Bóg daje jak chce, i każdemu według tego, co u najbardziej potrzebne.

_________________
"Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."


N maja 21, 2006 15:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16
Posty: 289
Post 
Oprawa oprawą... też jest ważna, bo dobrze przygotowana ułatwia wejście w klimat modlitwy...

Mnie zastanawia inna rzecz... czy bierzmowanie musi być takie od linijki...
Wszyscy na hura bo tak trzeba... a jak Ksiądz nie dopuści jednego czy drugiego to rodzice pójdą do kurii i wikary dostanie prikaz by do bierzmowania dopuścić.

Należałam do wspólnoty charyzmatycznej... tego nie da się tak o wprowadzić nagle na uroczystości bierzmowania...
Nie bez powodu wprowadza się ograniczenia wiekowe chociażby na kursie Filip (od 18 roku życia), a dla osób młodszych przygotowuje się go troszkę inaczej...

Trzeba pewnej dojrzałości, by nie popłynąc na emocjach... By wiary nie zacząć budować na kruchym fundamencie emocjonalnego uniesienia, nie popartego Słowem Bożym i osobistą relacją z Panem...

Wprawdzie Bierzmowanie ma być Sakramentem Dojrzałości... ale jaka jest dojrzałość większości tych ktorzy wybierają patrona kierując się brzmieniem imienia? Jaka była Twoja dojrzałość gdy przystepowałeś do tego sakramentu? Bo ja osobiście niewiele zdawałam sobie sprawy z tego co się dzieje. Wtedy nie miałam pojęcia Kim jest Duch Św. i po co cała ta impreza.

_________________
Synuś już jest z nami:)


N maja 28, 2006 17:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
sachmett napisał(a):
Trzeba pewnej dojrzałości, by nie popłynąc na emocjach... By wiary nie zacząć budować na kruchym fundamencie emocjonalnego uniesienia, nie popartego Słowem Bożym i osobistą relacją z Panem...


"(...) z największą pewnością utrzymuję i otwarcie wyznaję, że wiara nie jest ślepym uczuciem religijnym, wyłaniającym się z tajemnych głębin podświadomości, pod naciskiem serca i pod wpływem dobrze usposobionej woli, lecz prawdziwym rozumowym uznaniem prawdy, z zewnątrz ze słuchania przyjętej; aktem tym, mianowicie, uznajemy za prawdę, dla powagi najprawdomówniejszego Boga, to wszystko, co Bóg osobowy, Stwórca i Pan nasz powiedział, zaświadczył i objawił."


Wt maja 30, 2006 11:45
Zobacz profil
Post 
etniczna napisała:
Cytuj:
jestem trochę rozczarowana ceremonią bierzmowania...

Na wejście Duchu Święty Przyjdź, Duchu Święty Przyjdź, Niech wiara zagosci, niech nadzieja zagosci...grana na organach z tempie takim ze wolniej sie już nie działo...

za mną siedziały panienki które przez całą Mszę rozmawiały kiedy to sie skonczy...strasznie mnie to rozpraszało...
po przyjeciu sakramentu gdy wrócilismy do ławek nie było żadnego skupienia, wszyscy sobie gadali, nie potrafiłam się zupełnie modlić wtedy...tak samo po Komunii...


Oprawa jest ważna (np.pieśń:O Stworzycielu Duchu przyjdź ).Rozmowy o tym,kiedy się skończy msza lub podobne są jak najbardziej smutnym zjawiskiem. Mistyka,skupienie,sacrum i radość są potrzebne.Sądzę,że tego nie brak.Z drugiej strony nie oczekujmy tylko darów nadzwyczajnych np.daru języków ale raczej zdolności do bycia prawdziwym chrześcijaninem niezłomnej wiary,obfitującym w miłość względem braci.

Przystępowałem do Bierzmowania w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego. Jak jest teraz? Są dowolnie wybierane terminy.


Wt wrz 12, 2006 16:00
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 10 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL