"...Rozwody są głupoty ! Tylko i wyłącznie z głupoty..."
Małżeństwo to przysięga miłości na dobre i złe,wymaga wystarczającej dojrzałości fizycznej i psychicznej uzdalniającej do pożycia małżeńskiego,oraz uświadomienia sobie w wystarczający sposób wszystkich praw i obowiązków dotyczących założenia rodziny.
Rozwodzą się ludzie tak naprawde odpowiednio nieprzygotowani do małżeństwa,myślą że po wszystkim będzie sielanka i nie biorą pod uwagę,że to ciężka "praca"mnóstwo nowych obowiązków i przede wszystkim odpowiedzialność już nie tylko za siebie.
Niestety takich rozwodów jest coraz więcej,niedojrzałość emocjonalna i rząca pieniędzy czy władzy,przysłaniają niektórym wartości podstawowe miłość,wierność,zaufanie...
Nie wszystkie jednak rozstania są właśnie z takich powodów...
nałogi,choroby,wszelkiego rodzaju pokusy,wyrwania się z "gniazdka rodzinnego"czyli tzw.skok w bok...to wszystko również bardzo przyczynia się do zerwania więzi między małżonkami.
Jesteśmy tylko ludźmi,popełniamy błędy,ale zawsze możemy próbować ten błąd naprawić i szukać rozwiązania i wybaczenia.
Kiedyś słyszałam taką opinię,że "mężczyźni po ślubie mają nadzieję,że kobieta pozostanie do końca życia taka jak przed nim,a kobiety natomiast mają nadzieję,że mężczyzna zmieni się na lepsze..."
Coś w tym jest
a co do przypadku pana który po 10 latach takie numery zaczął wywijać...
No cóż,czasem we wspólne życie wkrada się nuda i rutyna i to pomaga w popełnianiu błędów i szukaniu urozmaicenia związku.
Ten mężczyzna to powinien zadać sobie pytania"czy to była miłość?czy uczucie było za słabe i zastąpiło go przyzwyczajenie?"
Jeżeli byli taką zgraną parą,tyle lat,to co nagle skłoniło Go do takiego postępowania?
Oszalał?może...człowiek tak naprawde sam siebie nie może do końca rozszyfrować,ani przewidzieć swoich reakcji w niektórych sytułacjach,a co dopiero oceniać takie zachowanie
Nie można powiedzieć,że wina leży tylko po jednej stronie,przynajmniej moim zdaniem nie w tym przypadku.
Jeżeli w tym małżeństwie dojdzie do rozwodu,to kobieta może być szczęśliwa,gorzej jednak jej będzie odnaleźć miłość,jeżeli nadal kocha obecnego męża.
Uważam,że w tym przypadku tych dwoje ludzi,mogloby znów być razem szczęśliwych i odświeżyć to co ich łączyło tyle lat...najpierw jednak należałoby odsunąć tu osoby trzecie,bo one wcale nie pomagają,wręcz przeciwnie.