Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
jumiku:
no jak to nie wiesz, jak się to odbywa....
Maria, żeby wiedzieć o tym, kto prosi Boga o coś za Jej przyczyną musi się tego dowiedzieć...
tak, słowa, że Bóg przekierowuje te modlitwy do Marii użyte zostały przeze mnie niefortunnie...
możę słowa - oddaje Jej, przekazuje, informuje, powiadamia - są lepsze
Cytuj: Przedstawia, ale nie w takim znaczeniu, w jakim to piszesz. Nie w znaczeniu "oznajmia" czy "informuje" lub "przekazuje informację", bo ona wie, że Bóg o tym wie
oczywiście, że Maria wie o wiedzy Boga - tym bardziej, że to sam Bóg przedstawia jej prośby kierowane do Niego za jej wstawiennictwem....
ktoś kieruje do Ciebie prośbę o pomoc....
ty nie wysłuchujesz prośby tego kogoś...
ktoś kieruje do ciebie prośbę o pomoc i dodaje, że prosi cię za pośrednictwem twojej matki
ten ktoś nie kontaktuje się bezpośrednio z twoją matką ani twoja matka z osobą proszącą...
twoja matka niczego nie może zrobić, w zasadzie nic nie może
ty znając prośbę informujesz swoją matkę, że ktoś ciebie poprosił o pomoc...
twoja matka dowiaduje się o tej prośbie od ciebie
twoja matka prosi ciebie o to samo o co wczesniej prosił cię potrzebujący...
ty się zgadasz a twoja matka zostaje nazwana pośredniczką...
ty jesteś pośrednikiem pomiedzy potrzebującym a swoją matką...
jesteś posłańcem między człowiekiem a swoją matką, której życzenia spełniasz
po jakimś czasie nikt cię już o nic nie prosi - bo kto by prosił posłańca o pomoc
chyba ładniejszej metafory nie znajdę
aa.....
nie oceniam tego typu postępowania, może słuzyć ku pobożności
zwłaszcza tych, którzy nie wiedzą o Bogu, lub mają tak słabą wiarę, że muszą Go czymś zastąpić
jeśli uważacie to za konieczne do waszego zbawienia
oceniam raczej stworzenie tego łańcuszka pośrednictw i roli Boga w tym łańcuszku jako nielogiczne i absurdalne i wobec STAŁEGO NIEUSTANNEGO DOSTĘPU DO BOGA OJCA Przez JEGO SYNA w DUCHU ŚWIĘTYM zwyczajnie niepotrzebne
poza tym, korzystanie z pośrednictwa zmarłych nie jest zalecane - prawda marku?
zalecane jest modlenie się siebie nawzajem.... a nie wykorzystywanie Boga jako posłańca do zmarłego, by ten zmarły mógł się za nami wstawić...
pozdrawiam was serdecznie
|
So wrz 19, 2009 22:51 |
|
|
|
|
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
outsider ma rację. Jest oczywistym że to nielogiczne. Szczerze mówiąc wcześniej myślałam, że słowa modlitwy trafiają prosto do Maryi. Z drugiej jednak strony nic przecież nie ukryje się przed Bogiem, on wie o wszystkim. Można raczej powiedzieć, że Maryja nie jest pośrednikiem a wzmacniaczem modlitwy. Modlitwa trafia do Boga, odbija się od niego, następnie trafia do Maryi, gdzie ulega wzmocnieniu i jest z powrotem emitowana do Boga, przez co szansa na wysłuchanie modlitwy wzrasta o n%. Pozostaje ustalić wartość "n". Myślę, że w przypadku Maryi będzie to dość znaczna wartość, być może nawet 70%. Dla świętych pewnie ok. 30-50%, w zależności czy wybierzemy odpowiedniego świętego do modlitwy.
|
So wrz 19, 2009 23:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: oceniam raczej stworzenie tego łańcuszka pośrednictw i roli Boga w tym łańcuszku jako nielogiczne i absurdalne i wobec STAŁEGO NIEUSTANNEGO DOSTĘPU DO BOGA OJCA Przez JEGO SYNA w DUCHU ŚWIĘTYM zwyczajnie niepotrzebne W takim razie - przy takim spojrzeniu - nielogiczne jest też wyraźne żądanie Boga byśmy się nawzajem za siebie modlili. Czy tak, ousiderze ? Cytuj: Szczerze mówiąc wcześniej myślałam, że słowa modlitwy trafiają prosto do Maryi. Może tak jest. To co napisałem to moja hipoteza.
Ale mi się podoba
|
N wrz 20, 2009 10:42 |
|
|
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
outsider napisał(a): jumiku:
no jak to nie wiesz, jak się to odbywa.... Maria, żeby wiedzieć o tym, kto prosi Boga o coś za Jej przyczyną musi się tego dowiedzieć... tak, słowa, że Bóg przekierowuje te modlitwy do Marii użyte zostały przeze mnie niefortunnie... możę słowa - oddaje Jej, przekazuje, informuje, powiadamia - są lepsze A czy gdy mówisz (ustami, słowami) do kogoś znajomego, to mówisz bezpośrednio do niego czy z jakiś pośrednictwem? Jest tu "pośrednictwo" praw natury. Bóg tak stworzył naturę, że mówiąc jesteś słyszany - i nie musi to dojść najpierw do Boga, a później Bóg mówi to osobie obok Ciebie. Może podobnie też stworzył w niebie i Twoje modlitwy trafiają "bezpośrednio" do Maryi. Nie da się tego określić. outsider napisał(a): oceniam raczej stworzenie tego łańcuszka pośrednictw i roli Boga w tym łańcuszku jako nielogiczne i absurdalne i wobec STAŁEGO NIEUSTANNEGO DOSTĘPU DO BOGA OJCA Przez JEGO SYNA w DUCHU ŚWIĘTYM zwyczajnie niepotrzebne
Czy tak samo jest wg Ciebie z proszeniem o modlitwę przyjaciela/znajomego? Też jest nielogiczna? I dlaczego?
_________________ Piotr Milewski
|
N wrz 20, 2009 14:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
tak się zastanawiam....
kiedy rzsymskim katolikom przedstawia się naukę ich Kościoła to zachowują się przedziwnie...
dość Wam napisałem
teraz sięgnijcie do nauki swego Kościoła
i skonfrontujcie to z moimi niezgrabnymi metaforami
pozdrawiam was serdecznie
|
N wrz 20, 2009 20:09 |
|
|
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
outsider, przyjmuję więc, że zrozumiałeś absurd swojego rozumowania (lub nie chcesz, aby do niego doprowadzono), dlatego unikasz dalszej dyskusji. Twoja sprawa.
_________________ Piotr Milewski
|
N wrz 20, 2009 20:30 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
jumiku
rozmawiamy o tym jak Maria "słyszy" - dowiaduje się o modlitwach ">do< niej, modlitwach za jej wstawiennictwem"
ja przedstawiłem jak to się odbywa
na dodatek jest to zgodne z nauką katolicką
jesli nazywasz przedstawiony przeze mnie proces absurdalnym....
to cóż ja mogę dodać więcej, niż to, że napisałem to już wcześniej
Cytuj: oceniam raczej stworzenie tego łańcuszka pośrednictw i roli Boga w tym łańcuszku jako nielogiczne i absurdalne na dodatek zauważ, że nikt - absolutnie nikt nie napisał JAK to się odbywa johny szczerze przyznał się do niewiedzy (tu nalezy się szacunek) Cytuj: Skąd my to mamy wiedzieć ? Jest to więź duchowa. Nie da się jej opisać w kategoriach " technicznych ". choć te sprawy własnie zostały dawno opisane i okreslone teresse wyjaśniła cały proces w iście niu ejdżowskim (pis fon.) stylu Cytuj: Wyobraź sobie siebie i kartkę papieru z myszką miki- ogarniasz tę kartkę bez żadnego wysiłku...Tak samo jest z nami i tamtym światem...
Dla ludzi po tamtej stronie jesteśmy jak Myszka Miki na kartce dla nas...
Tamten świat ma więcej niż 4 wymiary- nie jesteśmy sobie w stanie tego wyobrazić... marek napisał jak zwykle lekko... i jak zwykle wiedząc: Cytuj: Maryja i święci nie maja atrybutu wszechobecności. Ich poznanie naszych modlitw (...) odbywa się za pośrednictwem Boga
chyba potraktował to jednak zbyt lekko i bezrefleksyjnie bo
za każdym razem kiedy pisałem o pośrednictwie Boga w całym tym procesie....
sam możesz poczytać....
to jak...
Bóg jako pośrednik, posłaniec...
to nadal taka absurdalna teza?
pzdr
|
N wrz 20, 2009 21:03 |
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Widzę, że dalej unikasz odpowiedzi na postawione pytania.
_________________ Piotr Milewski
|
N wrz 20, 2009 21:44 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Outsiderze, czemu uciekasz w uogólnienia od odpowiedzi na proste pytanie
Marek MRB napisał(a): Cytuj: oceniam raczej stworzenie tego łańcuszka pośrednictw i roli Boga w tym łańcuszku jako nielogiczne i absurdalne i wobec STAŁEGO NIEUSTANNEGO DOSTĘPU DO BOGA OJCA Przez JEGO SYNA w DUCHU ŚWIĘTYM zwyczajnie niepotrzebne W takim razie - przy takim spojrzeniu - nielogiczne jest też wyraźne żądanie Boga byśmy się nawzajem za siebie modlili.
|
Pn wrz 21, 2009 8:02 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: nielogiczne i absurdalne i wobec STAŁEGO NIEUSTANNEGO DOSTĘPU DO BOGA OJCA Przez JEGO SYNA w DUCHU ŚWIĘTYM zwyczajnie niepotrzebne
Zatem nielogiczne, absurdalne i zwyczajnie niepotrzebne było także np. rozsyłanie apostołów przez Jezusa.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn wrz 21, 2009 9:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
niezwykłe jest to wasze przywiązanie do tego - jak sądzicie - pułapkowego pytania...
co za pułapka....
co też outsider odpowie....
nie odpowiada pewnie dlatego, że wie, że jesli odpowie twierdząco o nakazie modlenia się za siebie nawzajem, będzie można go dopaść i napisać, żę Maria własnie ten nakaz wypełnia
wstawia się za wiernymi - koniec kropka
outsider załatwiony
taki nakaz modlenia się za siebie nawzajem jest równie jasny i prosty
jak zakaz kontaktowania się z tymi, którzy umarli...
prawda?
a teraz przejdźmy do relacji pomiędzy wierzącymi, które muszą nastąpić by wierzący mogli spełnić Boży nakaz
to musi być relacja bezpośrednia...
jeden wierzący mówi a drugi słyszy
mozna poprosić o modlitwę za pomocą różnych form komunikacji...
czy taka bezpośrednia relacja zachodzi pomiędzy umarłym a żyjącym (przypominam, że pismo nie zaleca a wręcz przestrzega przed takimi relacjami)?
taka relacja nie zachodzi...
i tu dochodzimy do naszego tematu...
pomimo przestrzegania przed relacjami z umarłymi rzymscy katolicy proszą umarłych o wstawiennictwo przy okazji - jak to było opisane wyżej (a jest to opis nauki katolickiej) czyniąc z BOGA posłanca pomiedzy umarłymi a sobą....
wierzący mają nakaz modlić się za siebie..
jesli są żywi, to wypełniają ten nakaz...
ale
czy Marku mają nakaz czynienia BOGA posłańcem pomiędzy sobą a zmarłymi?
czy mają nakaz czynienia z BOGA posłańca, który zanosi umarłemy prośby żyjących tylko po to, by umarły temu zredukowanemu do roli posłańcas BOGU przedstawił prośbę żyjącego?
Masz wybór.... prosić żywego wierzącego o modlitwę,
albo prosić umarłego poniżając przy okazji BOGA
sposób w jaki budują swą pobożność rzymscy katolicy nadal uważam za absurdalny
ale jk widać w całym tym procesie nie widzisz niczego absurdalnego
dla ciebie całkiem logiczne jest, że Bóg słucha próśb (ale ich nie spełnia - jest na nie głuchy), by potem te prośby zanieść umarłym, by umarli te przyniesione wcześniej przez Boga prośby mogli mu przedstawić... by wreszcie Bóg mógł ich wysłuchać...
(Bóg nie tylko przynosi te prośby umarłym ale udziela tym umarłym swej łaski 1 - by dowiedzieli się o prośbach żywych; 2 - by wysłuchać tychże umarłych)
absurdalne jest pewnie to, że Bóg po prostu słyszy bezpośrednie modlitwy żyjących... modlących się za siebie wzajemnie
|
Pn wrz 21, 2009 10:32 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Czy jest sens odwoływania się kolejny raz do tych samych cytatów z Listu do Hebrajczyków ? Dlaczego protestanci nie czytają uważnie Biblii ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn wrz 21, 2009 10:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
johnny
jesli jest tam odpowiedź na pytanie
Jak Maria dowiaduje się o naszych modlitwach i jaką rolę musi spełniać pomiędzy rzymskim katolikiem a Nią sam Bóg, to pewnie...
cytuj - Bożego Słowa nigdy dość
|
Pn wrz 21, 2009 10:44 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Pisałem już - łączność jest duchowa. To znaczy: nie da się jej dokładnie opisać. " Modlitwa o wstawiennictwo " oznacza: łączność duchowa w modlitwie. Co Ci tu jeszcze nie pasuje ? O co Ci właściwie chodzi ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn wrz 21, 2009 10:48 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Johnny99 napisał(a): Pisałem już - łączność jest duchowa. To znaczy: nie da się jej dokładnie opisać. " Modlitwa o wstawiennictwo " oznacza: łączność duchowa w modlitwie. Co Ci tu jeszcze nie pasuje ? O co Ci właściwie chodzi ? johnny czy jak protestant radzi ci, żebyś sięgnął do nauki twego kościoła, to jest to tak straszna rada? czy jak protestant punkt po punkcie opisuje zgodnie z katolicką nauką JAK to SIĘ DZIEJE to trudno w to uwierzyć? czy łatwiej jest przyjąć ci do wiadomości takie rzeczy pisane przez maryjną katoliczkę (?) Cytuj: Wyobraź sobie siebie i kartkę papieru z myszką miki- ogarniasz tę kartkę bez żadnego wysiłku...Tak samo jest z nami i tamtym światem... Dla ludzi po tamtej stronie jesteśmy jak Myszka Miki na kartce dla nas... Tamten świat ma więcej niż 4 wymiary- nie jesteśmy sobie w stanie tego wyobrazić...
niż to co cytuje z nauki twojego kościoła protestant?
|
Pn wrz 21, 2009 11:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|