Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 9:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 święci z "czyśćca" .... :) 
Autor Wiadomość
Post 
oj marku marku...

Cytuj:
Nie napisałem że nie mogą się wstawiać. Zapytałeś czy prosimy ich o wstawiennictwo i zaprzeczyłem - gdyż jako nie zjednoczeni z Bogiem nie mogą "usłyszeć" naszych próśb o wstawiennictwo.


jak to nie mogą "słyszeć" skoro jak twierdzą rzymscy katolicy są z nimi zjednoczeni w duchu chrustusowym, są zjednoczeni w duchu Chrystusa, są jednością...

przecież:
podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami./Rz 12,5/

Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. /Jk 5,16a/

rzymscy katolicy tworzą z nimi jedność duchową, jedność w duchu ...
ale nie mogą ich prosić o wstawiennictwo?

są z wierzącymi w jednym ciele, zjednoczeni w duchu Pana Jezusa, a nie mogą się za nami wstawiać bo są oddzieleni od Boga...
co takiego ich oddziela od Boga - to bardzo interesujące.... - co nie pozwala im, będącycm zjednoczonymi z resztą wierzących w jednym duchu, w jednym ciele - modlić się i wstawiać za innymi....

Cytuj:
Zależy co rozumiesz przez "zbawieni". Jeśli "mają pewność Nieba" to tak. Jeśli "już przebywają z Bogiem" - to nie.


mam pewność zbawienia a nie jestem w niebie - mimo to, mogę sie modlić za Ciebie
święci z czyśćca choć są zjednoczeni w duchu chrystusa z resztą rzymskich katolików (nie wiem, czy może być doskonalsza jedność) i mają pewność zbawienia... to nakaz modlitwy za wierzących ich nie obowiązuje....

w ich przypadku jedność w duchu chrystusowym jest tak słaba i niepełna, że nie mogą usłyszeć.... w żaden sposób próśb o wstawiennictwo...
nawet sam Pan Bóg nie może oświecić, dać słowa poznania takiemu człowiekowi z czyśćca, choć dla Boga wszyscy jesteśmy żywi....
bo choć nie są w piekle - to są oddzieleni od samego Boga - ten brak zjednoczenia ma moc większą od Mocy Boga i zjednoczenia wierzących w jedności ducha....


Cytuj:
Zależy co rozumiesz przez "zbawieni". Jeśli "mają pewność Nieba" to tak. Jeśli "już przebywają z Bogiem" - to nie.


wyboldowałem to jedno zdanie - gdyż wskazuje to, na działanie czasu w czyśćcu - stąd moja drobna uwaga o niektórych "objawieniach" związanych z tzw duszami czyśćcowymi,
niektórzy "święci" twierdzili, że wystarczy określona liczba odmówionych pacierzy, by jakiejś duszy darowano tysiące lat czyśćca...
dziekuję, że mamy w tym względzie takie samo zdanie
bo dla mnie, jak i dla ciebie to kompletna BZDURA


Pt paź 02, 2009 8:22
Post 
outsider napisał(a):
czyż to nie interesujące?
że pomiędzy Marią, świętymi a proszącymi o wstawiennictwo musi za posłańca robić sam Bóg?


outsider, uczepiles sie "szczegolow technicznych".
"W Nim poruszam sie, zyjemy i jestesmy", wiec wszystko co cie dzieje, dzieje sie przez Boga. A jak konkretnie? No wlasnie, pytalam ciebie jak konkretnie wypelniaja protestanci nakaz Jezusa "Kto bedzie spozywal moje cialo, bedzie zyl na wieki". Moze ty wiesz, jak to sie (u was) dokonuje?


Pt paź 02, 2009 11:18
Post 
kamalo - jakież to wspaniałe, że rzymscy katolicy pogłębiają swoją wiedzę na temat własnej religii

przypominam - bo moderacja na pewno tego nie zrobi, że temat jest jasny i konkretny
jesli pragniesz dowiedzieć się czegoś o kościołach protestanckich, to załóż taki temat i zaproś mnie do rozmowy...

aaa... jak teo było w innym temacie zaraz ktoś na mnie naskoczy i będzie pisał, że outsider nie odpowiada na pytania, unika rozmowy etcetera etcetera....

kamalo - jak masz coś do powiedzenia w temacie, to napisz
jesli nie to nie mnóż offtopów....


Pt paź 02, 2009 13:27
Post 
outsider, oczywiscie, ze moge zalozyc inny temat. problem w tym, ze tam tez bys mi nie dal odpowiedzi.

Naprawde uwazasz, ze dla zbawienia potrzebne sa szczegoly techniczne "jak dziala niebo"? Moje pytanie mialo cie sklonic do zastanowienia, czy ty na pewno wiesz to, co dla twojego zbawienia jest konieczne. Bo to, ile diablow zmiesci sie na glowce od szpilki, nie jest i nigdy nie bylo niezbedne do zbawienia.

Ale jezeli chcesz dalej dociekac, jak to jest po "tamtej stronie", to zycze powodzenia. Juz ci napisalam, ze tego nie wiemy, tak jak nie wiemy, jak "dziala" zmartwychwstanie, albo jak wyglada Duch sw. Nie wiedza tego zarowno katolicy jak i protestanci, nawet najbardziej biblijni.


Pt paź 02, 2009 17:47

Dołączył(a): So cze 23, 2007 19:14
Posty: 72
Post 
Zależy u których protestantów bo mamy ich multum, chyba nie da sie policzyć kościołów protestanckich, niektóre nawet nie nazywają sie kościołami.


Pt paź 02, 2009 18:01
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 23, 2007 19:14
Posty: 72
Post 
"mam pewność zbawienia a nie jestem w niebie" Tej outsider dobry jesteś bo w Piśmie św jest fragment w którym sam św Paweł pisze że nie jest pewny swojego zbawienia. Skad masz pewność zbawienia?


Pt paź 02, 2009 18:05
Zobacz profil
Post 
roberto1987 napisał(a):
Zależy u których protestantów bo mamy ich multum, chyba nie da sie policzyć kościołów protestanckich, niektóre nawet nie nazywają sie kościołami.


U wszystkich, chyba, ze niektorzy maja "wtyczki" po tamtej stronie.


Pt paź 02, 2009 18:11

Dołączył(a): So cze 23, 2007 19:14
Posty: 72
Post 
No nie różne kościoły protestanckie różnie rozumieją Eucharystie. No niektórzy mają chyba wtyczki bo jak słysze z ust np, Baptysty ze on jest pewien zbawienia i cokolwiek nie zrobi i tak pojdzie do nieba to zastanawiam się czy on z Bogiem pije rano kawe ze takie coś wie. Chyba Pycha jest ulubionym grzechem serwowanym przez diabła. Człowiek chce pojąć Boga, przeniknąć GO ale chyba tego sie nie da. Dużo czytam książek religijnych ale swoje życie zawierzam Bogu i mam nadzieje że właśnie ten Bóg który umarł za mnie zbawi mnie.


Pt paź 02, 2009 18:14
Zobacz profil
Post 
outsider napisał(a):
Cytuj:
Nie napisałem że nie mogą się wstawiać. Zapytałeś czy prosimy ich o wstawiennictwo i zaprzeczyłem - gdyż jako nie zjednoczeni z Bogiem nie mogą "usłyszeć" naszych próśb o wstawiennictwo.


jak to nie mogą "słyszeć" skoro jak twierdzą rzymscy katolicy są z nimi zjednoczeni w duchu chrustusowym, są zjednoczeni w duchu Chrystusa, są jednością...

przecież:
podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami./Rz 12,5/

Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. /Jk 5,16a/

rzymscy katolicy tworzą z nimi jedność duchową, jedność w duchu ...
ale nie mogą ich prosić o wstawiennictwo?
A Ty możesz prosić o wstawiennictwo kogoś na drugiej stronie kuli ziemskiej ? Słyszy CIę jak prosisz ?
Tylko Święci którzy są głęboko zjednoczeni z Bogiem dzięki tej więzi czują Boga.

Tylko... ja to już CI wyjaśniałem. Po co pytasz, skoro nie słuchasz odpowiedzi ?

Cytuj:
są z wierzącymi w jednym ciele, zjednoczeni w duchu Pana Jezusa, a nie mogą się za nami wstawiać bo są oddzieleni od Boga...
co takiego ich oddziela od Boga - to bardzo interesujące.... - co nie pozwala im, będącycm zjednoczonymi z resztą wierzących w jednym duchu, w jednym ciele - modlić się i wstawiać za innymi....
I znów.
Napisałem wyraźnie że mogą się wstawiać, a jedynie nie mogą słyszeć naszych próśb o wstawiennictwo.
A Ty jakbyś nie czytał tego co napisałem.

Cytuj:
Cytuj:
Zależy co rozumiesz przez "zbawieni". Jeśli "mają pewność Nieba" to tak. Jeśli "już przebywają z Bogiem" - to nie.


mam pewność zbawienia a nie jestem w niebie
To ciekawe że Paweł pisze że nie ma pewności a Ty masz...
Cytuj:
- mimo to, mogę sie modlić za Ciebie
święci z czyśćca choć są zjednoczeni w duchu chrystusa z resztą rzymskich katolików (nie wiem, czy może być doskonalsza jedność) i mają pewność zbawienia... to nakaz modlitwy za wierzących ich nie obowiązuje....
Trzeci raz z rzędu zupełnie zlekceważyłeś co napisałem i [b]referujesz nie do mojej wypowiedzi, tylko do swojego jej zniekształcenia

Cytuj:
Cytuj:
Zależy co rozumiesz przez "zbawieni". Jeśli "mają pewność Nieba" to tak. Jeśli "już przebywają z Bogiem" - to nie.


wyboldowałem to jedno zdanie - gdyż wskazuje to, na działanie czasu w czyśćcu
Ani trochę.
Cytuj:
- stąd moja drobna uwaga o niektórych "objawieniach" związanych z tzw duszami czyśćcowymi,
niektórzy "święci" twierdzili, że wystarczy określona liczba odmówionych pacierzy, by jakiejś duszy darowano tysiące lat czyśćca...
Jak zwykle coś słyszałeś, ale niedokładnie.
Otóż kiedyś "miarą odpustu" była "standardowa pokuta" (był taryfikator - za jaki grzech ile czasu tej pokuty). Jeśli mówiono że za coś (np. pielgrzymkę) jest np. 5 lat odpustu to nie znaczyło to że komuś "odpuszczone jest 5 lat czyśćca" lecz że idąc na tę pielgrzymkę pokutuje tak, jak przez 5 lat "standardowej pokuty"
Cytuj:
równodziekuję, że mamy w tym względzie takie samo zdanie
bo dla mnie, jak i dla ciebie to kompletna BZDURA
Móglbyś mieć zdanie, gdybyś miał blade pojęcie na temat katolickiej nauki o Czyśćcu. A - jak z powyższego widać - nie masz.
Co więcej, zupełnie nie zwracasz uwagi na wyjaśnienia, tylko przypisujesz na to co sobie wymyśliłeś - i z tym dyskutujesz.
To jest :
- nieuczciwe
- niegrzeczne wobec adwersarza
- i powoduje że nasz dalsza dyskusja nie ma sensu (jakiekolwiek - czynione w dobrej woli - wyjaśnienia powodują skutek odwrotny, gdyz je lekceważysz a dają Ci pretekst do ciągnięcia tej nieuczciwej gry)

Dlatego zmuszony jestem zakończyć z Tobą dyskusję tradycyjnym w takich wypadkach apelem do forumowiczów:
Obrazek


Pt paź 02, 2009 18:21
Post 
to doprawdy niesamowite....
która to już rozmowa, z której uciekasz - druga czy trzecia...


nasza rozmowa zazębia się z tematem o tym jak "słyszy" rzymskich katolików Maria (co potem rozszerzyło się i na tzw świętych)

wówczas ze wszystkich sił uciekałeś od odpowiedzi na pytanie jak to się dzieje, że Maria i święci słyszą prośby o modlitwy, by wreszcie cały proces komunikacji z nimi uznać za absurdalny
zanim jednak do tego doszedłeś, nieustannie przytaczałeś argument o tym, że wszyscy mają obowiązek się za siebie modlić
dziś okazuje się, że święci z czyśćca tego robić nie mogą, bo choć są zbawieni nie są zjednoczeni z Bogiem...
mimo tego, że stanowią ze świętymi z nieba i świętymi na ziemi jedno ciało i są zjednoczeni w jednym duchu...

jak piszesz, tylko święci głęboko zjednoczeni z Bogiem czują dzieki tej więzi Boga....

to ma być argument za tym, że tylko święci w niebie mogą wstawiać się za innymi?
nie mogą tego robić zbawieni (czyściec wszak jest wyłącznie dla zbawionych - bo po czyśćcu innej drogi niż do nieba nie ma) z czyśćca...
czy jesli nie masz tej więzi z Bogiem także nie możesz się modlić?

pisałeś wiele razy w temacie o tym jak Maria nas słyszy, że dla Boga wszyscy są żywi i dlatego każdego obowiązuje nakaz modlitwy za innych
świętym z czyśćca odmawiasz tej możliwości...
bo choć są zjednoczeni z nami w duchu Chrystusa, choć są członkami ciała Chrystusa to odmawiasz im mozliwości komunikaci nas z nimi?

tylko święci z nieba mogą nas słyszeć - bo jak to pisałeś w temacie o Marii są żywi, bo dla Boga wszyscy są żywi... a odmawiasz życia zbawionym z czyśćca?

napisałeś tak:
Cytuj:
A Ty możesz prosić o wstawiennictwo kogoś na drugiej stronie kuli ziemskiej ? Słyszy CIę jak prosisz ?

no własnie - w temacie o tym jak słyszy nas Maria to ja zadawałem takie pytanie....
pisałem też, że zawsze potrzebna jest relacja pomiędzy tym, który prosi a tym, który jest proszony...
nie jesteś ciekaw co mi odpisywałeś?

i piszesz
Cytuj:
Napisałem wyraźnie że mogą się wstawiać, a jedynie nie mogą słyszeć naszych próśb o wstawiennictwo.


rzymscy katolicy są zjednoczeni w jednym ciele ze świętymi z nieba i czyśćca,
jednak tylko jedni ze świętych słyszą nasze modlitwy... (o tym jak to się odbywa, czyli sprowadzeniu Boga do roli posłańca pisaliśmy gdzie indziej)

co więcej.... argumentowałeś tam, że i mogą nas słyszeć inni zyjący na ziemi wierzący przez wykorzystanie charyzmatu słowa poznania....

czyli według ciebie słyszeć nas mogą święci tu na ziemi i ci z nieba ale z czyśćca nie mogą, bo choć są zbawieni nie są zjednoczeni z Bogiem
hihihihihi....
JAKO RZYMSKI KATOLIK WIEDZIAŁEŚ, że jest część ciała chrystusowego, z którą nie masz żadnej łączności.... nawet z wykorzystaniem Boga jako posłańca (jak w przypadku świętych z nieba)


hmmm - co do reszty twojej wypowiedzi mam tylko jedno pytanie...
czyli czas w czyśćcu nie obowiązuje, nie ma tam czasu?

Cytuj:
Móglbyś mieć zdanie, gdybyś miał blade pojęcie na temat katolickiej nauki o Czyśćcu.

własnie chcę je sobie wyrobić....
kontrol c i kontrol v może wykonać nawet 4 lenie dziecko, które nie potrafi wyjaśnić treści tego co wkleiło....
ale nie sądzę byś miał 4 lata

serdecznie pozdrawiam


So paź 03, 2009 9:00

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
outsider napisał(a):
jak "słyszy" rzymskich katolików Maria (co potem rozszerzyło się i na tzw świętych)

Przeczytaj sobie dokładnie tekst z poniższego linku i jeśli uznasz, że nie są to tzw. zbiegi okoliczności to będzie to wstęp do zrozumienia Twojego problemu
http://sport.wp.pl/kat,33554,title,Plin ... &_ticrsn=3

A konkretnie chodzi mi o poniższy fragment wypowiedziany publicznie przez racjonalnie myślącego faceta:
"- Pamiętam, że wypadek był 3 czerwca. Zawsze wyłączam telefon na noc, ale wtedy obudziłem się o czwartej nad ranem i włączyłem na chwilę. Nagrała się dziewczyna Maćka. Jego samochód uderzył w drzewo, a on w stanie krytycznym leżał w szpitalu. Jako jedyny spoza rodziny byłem dopuszczony do jego łóżka, widziałem, jak przyjaciel walczy o życie. Po trzech tygodniach obudziłem się o trzeciej w nocy i znów, nie wiem dlaczego, włączyłem telefon. Słyszę, że Maciek zmarł. Ktoś na górze chciał, żebym wiedział od razu - opowiada tajemniczą i tragiczną zarazem historię jeden z najlepszych polskich siatkarzy. "


So paź 03, 2009 9:12
Zobacz profil
Post 
roberto
mam pewność, i każdy ma taką pewność bo wszystkim nam zostało to obiecane:

Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia

Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki.

Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.


So paź 03, 2009 9:25
Post 
Obrazek


So paź 03, 2009 9:27
Post 
kamalo
czy do zbawienia potrzebna jest znajomość szczegółów technicznych...
nie jest do zbawienia potrzebny ani kult świetych, ani ult Marii, ani obcowanie ze świetymi...
są to jednak formy praktykowania pobożności, dlatego poświęcam im swoją uwagę...
skoro istnieją pewne praktyki, to uważam, że warto zapytać o to "JAK"
się odbywają
co się kryje za okrągłymi słowami, tak jak warto zapytać o to kto np. stoi za cudem, uzdrowieniem, działaniem charyzmatycznym....
wówczas zdanie "nieważne jak - ważne, że działa" nabiera zupełnie inego znaczenia...

to o co pytam, to - przyznajmy - nie są podstawowe czy najważniejsze rzymsko-katolickie nauki, nie one świadczą o wielkości ewangelii, którą Kościół katolicki niesie głosząc Zbawiciela

dlaczegóż jednak o to miałbym nie zapytać?
w rozpoczętych przeze mnie tematach nie neguję żadnej z katolickich nauk, pytam jedynie jak to się wszystko odbywa
i serdecznie dziekuję za wszystkie odpowiedzi

pzdr


So paź 03, 2009 10:02

Dołączył(a): So cze 23, 2007 19:14
Posty: 72
Post 
"czy do zbawienia potrzebna jest znajomość szczegółów technicznych...
nie jest do zbawienia potrzebny ani kult świetych, ani ult Marii, ani obcowanie ze świetymi...
są to jednak formy praktykowania pobożności, dlatego poświęcam im swoją uwagę... " o widzisz i tu jako katolik się zgodze, że żaden kult święty do zbawienia nie jest potrzebny...zgadzam się bo zbawienie mamy przez Jezusa. Ale są pewne praktyki które mogą nas zbliżać do Jezusa, pogłebiać naszą wiare. np ktoś żarliwie modli sie na różancu, okej jeśli to powoduje że staje sie lepszym cżłowiekiem, że zwraca oczy ku Bogu okej, ja osobiście rzadko mówie różanieć bo nuszy mnie mówienie 50 zdrowasiek. Jestem katolikiem ale osoboście wole normalną rozmowe z Bogiem, dlatego coraz częsciej uciekam od modlitewników a poprostu rano i wieczorem mowie Bogu co mi dolega, jak przeżyłem dzień, gdzie dałem ciała, co mogłem zrobić inaczej. I powiem że taka modlitwa bardziej zbliża mnie do Boga niż klepanie litanii, różańców. Nie neguje modlitw "gotowców" ale mnie one poprostu nie odpowiadały. Jednak lubie świetych, czytam żywoty, ich refleksje, przemyslenia, czasem ich życie może być wzorem do naśladowania.


So paź 03, 2009 12:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL