https://katolikintegralny.wordpress.com ... nia-maryi/
Z w/w strony kilka cytatów, pokazujących jak silną ma pozycję Maryja-Pośredniczka naszego zbawienia, co nie jest zgodne z Bożym Słowem (a tylko z katolickim nauczaniem)!
Wnioski niech sam każdy wyciąga...

Jak potrzebne nam do zbawienia pośrednictwo Maryi. [to tytuł pierwszego paragrafu w tym opracowaniu autorstwa Alfonsa Marii Liguori].

Maryja jest, pisze on [święty Banawentura], najmiłosciwszą Pośredniczką naszego zbawienia. A święty Wawrzyniec Justinian tak się wyraża: Jakżeby nie miała być łaski pełną Ta, która stała się Schodami do raju, Bramą niebieską, między Bogiem a ludźmi najprawdziwszą Pośredniczką. [tu warto zacytować z Biblii: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus" (1Tym 2,5)]

Że przeto jest rzeczą pożyteczną i świętą uciekać się do pośrednictwa Maryi, wątpić o tem mogą ci tylko, którzy się wyrzekają wiary. Lecz czego prócz tego chcemy tu dowieść, to że pośrednictwo Maryi jest nawet koniecznem, niezbędnem, dla naszego zbawienia: niezbędnem, powiadam, nie bezwzględnie, lecz według dokładnego teologicznego wyrażenia moralnie, to jest: że lubo w teorii bez takowego pośrednictwa może dusza dostąpić zbawienia, to jednak w praktyce jest to jakby niemożliwem.

Dalej tak pisze tenże święty Doktór[św. Bernard]: Uważajcie przeto, dusze wierne, jak dalece chce Pan Bóg abyśmy z jak największem nabożeństwem i najserdeczniej czcili Maryję, uciekając się pod Jej opiekę zawsze i z ufnością, kiedy oto złożył w Niej pełność dóbr wszelkich, abyśmy odtąd cokolwiek mieć możemy nadziei, łaski i zbawienia, wiedzieli że wszystko to z rąk Jej otrzymujemy. Święty Antonin podobnież: wszelkie łaski, powiada, udzielone ludziom, dostają się do nich za pośrednictwem Maryi.

O! Maryoj! spodobało się Stwórcy złożyć w ręce Twoje wszelkie dobra zgotowane przez Niego dla ludzi; Tobie zwierzył wszystkie skarby i wszystkie bogactwa łask Swoich. Według świętego Piotra Damiana, Pan Bóg nie chciał stać się człowiekiem bez przyzwolenia Maryi, a to z dwóch powodów: najprzód abyśmy wszyscy tak wielkie dobrodziejstwo zawdzięczali tej Boga Rodzicielce; po wtóre aby nam dać poznać że zbawienie wszystkich ludzi całkiem zdane zostało Jej rozstrzygnięciu : Comissum est totaliter decisioni Ipsius.

Wszyscy chrześcijanie z wyjątkiem wspólnot, które powstały w wyniku reformacji czczą Bogurodzicę (nawet jeśli odrzucają ten tytuł) i proszą ją o wstawiennictwo. Nie tylko rzymscy katolicy.

Nie wiedziałeś o tym, czy celowo wprowadzasz ludzi w błąd licząc, że nie pojawi się nikt, kto Cię poprawi?

I to ma być argument za praktykowaniem kultu maryjnego?! Czy większość zawsze ma rację??...

PS. W błąd nie miałem nikogo wprowadzać; artykuł jest katolicki, to i o katolikach wspomniałem, ale oczywiście masz rację, że nie tylko oni tak czynią.

A te wszystkie teksty, to tylko zacytowałeś z jakiegoś gotowca, czy może któryś z nich przeczytałeś w całym jego kontekście?
Obstawiam gotowca przepisywanego przez wielu protestantów bezmyślnie

Sam to przygotowałem. Możesz próbować kontekstem łagodzić wymowę podanych zdań, ale nie uda Ci się zmienić sensu: Maryja jest pośredniczką zbawienia (tak nauczają katolicy).

Nie. To nie ma być argument za czy przeciw. To jest wytknięcie Ci rażącego błędu merytorycznego (jeśli nie celowego kłamstwa).
Napisałeś, że "tylko", a nagle się zrobiło "oczywiście nie tylko".
Skoro za jej pośrednictwem dokonało się Wcielenie, to co jest błędnego w tym stwierdzeniu?

Mowa nie o Wcieleniu, ale o tym, co po Golgocie Maryja ma niby robić: pośredniczyć w zbawieniu, podczas, gdy Biblia tak nie naucza!

Aha. To znowu nieprecyzyjnie się wyraziłeś.Zależy jak rozumiemy owo "pośredniczenie". Bogurodzica z pewnością trwa przy Kościele, z pewnością go kocha i z pewnością się za niego modli. Czy do tych trzech spraw możemy być zgodni?

Nie!

(ciach niepotrzebne nacechowanie emocjonalne m_m) Z którymi konkretnie tezami się nie zgadzasz i na jakiej podstawie?

Zacznę od tego, że wierzę w życie po zmartwychwstaniu, a nie w życie zaraz po zgonie - więc, poza wyjątkami typu Eliasz, Henoch, postrzegam zmarłych jako naprawdę martwych, oczekujących na zmartwychwstanie w dniu ostatecznym.
Matka Jezusa nie jest tu wyjątkiem (bo Biblia o tym nie informuje) - ona oczekuje na zmartwychwstanie, a zatem nie może się modlić za kogoś z ludzi i nie może pośredniczyć, itp. rzeczy czynić...
Myślę, że teraz masz już jasność w temacie i wiesz czemu na Twoje tezy odrzekłem: Nie!

No widzisz, to zupełnie inaczej, niż Chrystus, który komentując słowa "Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba" powiedział, że "Bóg nie jest Bogiem umarłych". Ale no cóż - Twoja sprawa, możesz sobie postrzegać inaczej, niż mówi Ewangelia.
A w którym miejscu informuje Biblia, że dusze zmarłych, które wg Apokalipsy modlą się w Niebie są jakimś wyjątkiem?

Dużo by pisać, więc podam link do serii wykładów - jeśli chcesz, to tam poznasz to jak wierzę, jeśli nie chcesz, to i tak Cię nie przekonam.
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... WEG9QNZmSF

A jak wedlug ciebie naucza Biblia?

Wiekszych bzdur to w swoim zyciu jeszcze nie czytalem.
Czy ty w ogole czytales Biblie ?
Uprawiasz tu jakas Wolna Amerykanke i sadzisz ze ktos sie da wciagnac i bedzie sie tlumaczyl z twojej glupoty?