Były i odpowiedzi sensu użycia przez KK.
W zasadzie, odnosiły skutek (!) czytelnicy pisali, cyt. "OK, oficjalne nauczanie jest do przyjęcia... Gorzej z tym ludowym"

To chyba przypadek podobny do tzw. 'niepisanego prawa', które jak wiadomo nie istnieje, ale mimo wszystko można nim sobie zastąpić to istniejące.

Moja swiadomosc chrzescijanska nie dopuszcza opcji posrednictwa Maryi miedzy Bogiem a mna.
Owszem, skoro Bog wybral Maryje na ludzka matke dla swojego Syna to niewatpliwie musiala ona wyrozniac sie jakimis szczegolnymi cechami...Potrafie to zrozumiec i szanowac...Ale to wszystko... W Biblii nie znalazlam ani jednej wypowiedzi Jezusa, w ktorej zwraca sie On do Maryji jakos normalnie...czule...jak kochajacy syn do swojej matki...Wrecz odwrotnie...jak np. w sytuacji, kiedy poinformowano Go o przybyciu matki...

Nie rozumiem tych wszystkich tytulow i okreslen matki Jezusa...dla mnie sa dziwne...czasem smieszne...np. " wieza z kosci sloniowej"...


Litanie loretanska znam na pamiec, bo przez pierwsze 15 lat zycia przesiedzialam w kazdy dzien maja przed kapliczka z bialo-blekitno-rozowa figura Matki Boskiej spiewajac piesni i modlac sie do jej figury...Osoba, ktora prowadzila nabozenstwa majowe zachowywala sie nienormalnie...wpatrywala sie w te figure...calowala ja... i kleczala przed nia...Jako dziecko rowniez kazano mi to robic...

Dzis, w swietle Dekalogu i nauki Jezusa, wiem, ze to balwochwalstwo i przestalam oddawac Maryji boska czesc...






Litania Loretańska

"Wśród litanii maryjnych, których rozkwit przy­padł zwłaszcza na wiek XV i XVI, na szczególną uwagę zasługuje litania odmawiana w sanktuarium w Loreto, zatwierdzona przez papieża Sykstusa V w 1587 roku. Składa się ona z wezwań nawiązują­cych do tradycji biblijnej i patrystycznej; w później­szych wiekach niektórzy papieże dodali nowe wezwa­nia, odpowiadające potrzebom czasu i teologii."



Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże - zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Święta Maryjo - módl się za nami.
Święta Boża Rodzicielko,.........................?
Święta Panno nad pannami,
Matko Chrystusowa,
Matko Kościoła,..............................?
Matko łaski Bożej,
Matko nieskalana,
Matko najczystsza,
Matko dziewicza,
Matko nienaruszona,
Matko najmilsza,
Matko przedziwna,....................?
Matko dobrej rady,
Matko Stworzyciela,.........................?
Matko Zbawiciela,
Panno roztropna,
Panno czcigodna,
Panno wsławiona
Panno można,
Panno łaskawa,
Panno wierna,
Zwierciadło sprawiedliwości,
Stolico mądrości,
Przyczyno naszej radości,
Przybytku Ducha Świętego,...............................?
Przybytku chwalebny,
Przybytku sławny pobożności,
Różo duchowna,
Wieżo Dawidowa,
Wieżo z kości słoniowej,
Domie złoty,
Arko przymierza,.........................................?
Bramo niebieska,.....................................................................? ???
Gwiazdo zaranna,
Uzdrowienie chorych,............................?
Ucieczko grzesznych,.........................................?
Pocieszycielko strapionych,
Wspomożenie wiernych,
Królowo Aniołów,..................................?
Królowo Patriarchów,.......................................?
Królowo Proroków,.............................?
Królowo Apostołów,....................?
Królowo Męczenników,
Królowo Wyznawców,
Królowo Dziewic,
Królowo wszystkich Świętych,
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta,
Królowo wniebowzięta,
Królowo różańca świętego,
Królowo rodzin,
Królowo pokoju,
Królowo szkaplerza świętego,
Królowo Polski,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami

P. Módl się za nami, Święta Boża Rodzicielko.
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się:
Panie, nasz Boże, daj nam, sługom swoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała, i za wstawiennictwem Naj­świętszej Maryi, zawsze Dziewicy, * uwolnij nas od docze­snych utrapień i obdarz wieczną radością. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.



inne litanie :




Litania Loretańska
Litania do Maryi, Matki Karmelu
Litania do Najświętszej Maryi Panny, Matki Karmelu
Litania do Maryi, Matki Kościoła
Litania do Maryi, Matki Miłosierdzia
Litania biblijna
Litania do Niepokalanego Serca Maryi

@ada nie dopuszcza opcji posrednictwa Maryi miedzy Bogiem a mna,
ale dopuszcza np. pośrednictwo św. Łukasza zapisującego słowa Jezusa. Jak to?

Tak na marginesie, to wklejanie całych, długich modlitw do postów, chyba nie jest w zgodzie z regulaminem forum...

Biorac pod uwage, ze bez Maryji i jej zgody Lukasz nie mialby co pisac, jest to bardzo logiczne. Bez posrednictwa Maryi nie byloby tez cudu w Kanie.
Ale AdaBRD posrednikow nie lubi i nie potrzebuje. Ona "uszanuje", ze Bog Maryje wybral. No, taka fanaberie mial. On jej potrzebowal, a (pyszny, samowystarczalny) czlowiek nie potrzebuje innych ludzi do niczego.
Jej wybor.

Kościół mówi, że Jezus jest jedynym pośrednikiem, ale @ada w wieku 15tu lat widziała panią wpatrującą się intensywnie w figurkę, co oczywiście dowodzi, że Kościół kłamie i na bałwochwalstwie stoi. Kościół może huczeć albo pisać wielkim literami, że JEDYNYM pośrednikiem jest Jezus, ale jek ktoś zechce widzieć coś innego, to co mu zrobisz, mamy sytuacje jak z Barei "nie mamy pana płaszcza i co pana nam zrobi"?

Mnie w szkole mówiono, że 2+2=4, ale w wieku 15tu lat, widziałem pewnego razu jak ktoś napisał, że 2+2=5 co dowodzi, że wynik 4, to zwykłe kłamstwo i tyle.
W życiu nie warto słuchać tego co mówią inni. W życiu trzeba wątpić w jasne i klarowne sytuacje i to co wypisane czarno na białym, w życiu trzeba samemu wiedzieć lepiej i tyle.

Trudno dociec co Ty rozumiesz pod słowem "czule", bo czułości wieku XXI w rodzaju "tiukania" nie były dominującym zachowaniem w rodzinach w surowych, patriarchalnych czasach przełomu tysiąclecia.
Ewidentną czułością Jezusa w godzinie potwornej boleści i agonii jest Jego troska o los swojej Matki, a co za tym idzie przekazanie Janowi nad Nią pieczy......odwrotnie niż czyni to multum tiukających w XXI wieku zamykających swych rodziców w domach opieki, szpitalach, nie fatygując się nawet odwiedzinami, albo jeszcze lepiej - w krajach Europy zachodniej fundując im eutanazję.

Nie wiem czy Ada ma dzieci, ale jesli ma to chyba ich ani nie glaszcze ani nie caluje a juz na pewno nie daje im pieszczotliwych imion. To byloby ... balwochwalstwo.

Pośrednikiem w drodze do Boga jest każdy, kto pomaga w lepszym wypełnieniu Jego woli.
Maryja jest przykładem osoby, którą można stawiać za wzór i naśladować. To pierwszy z przejawów Jej pośrednictwa. A dla osób wierzących w Niebo, jak także pośredniczką wszelkich modlitw, jak każda inna osoba znajdująca się w otoczeniu Boga. Z tym że Maryja od początku byłą wybraną przez Boga, stąd wiara w jej szczególne pośrednictwo.

1OK, porozmawiajmy o tym.
Ale zanim porozmawiamy, ustalmy pojęcia (bo być może się zgadzamy, tylko inaczej definiujemy znaczenie słów).
A więc - gdy mówisz o niedopuszczaniu pośrednictwa, co masz na myśli mówiąc o "pośrednictwie". Jak to rozumiesz?
I jaka jest podstawa biblijna owego odrzucenia?
I najważniejsze: O pośrednictwo w czym chodzi?

2
A widzisz w Ewangeliach w ogóle jakąkolwiek wypowiedź kogokolwiek do kogokolwiek w tonie czułości?
Ewangelie nie są tego rodzaju literaturą. Nie jest ani "opowieścią o życiu Jezusa" ani powieścią.
Powstała w zupełnie innym celu.

3
Rozumiem, że możesz nie rozumieć - pojęcie było bowiem tworzone w czasach, gdy powszechnie znano Stary Testament.
Jednak wydaje mi się, że nieznane pojęcia nalezy wyjaśniać, a nie a priori odrzucać. Spróbuję przybliżyć:

Wieża z kości słoniowej

1. pojęcie symbolizuje szlachetność (niektórzy twierdzą też że czystość) i pochodzi z Pieśni nad Pieśniami (Pnp 7:5), z fragmentu w którym Oblubieniec zachwyca się swoją oblubienicą (Pieśń nad Pieśniami uważana jest za alegorię miłości Boga do swojego Ludu).
2. na Wschodzie kość słoniowa symbolizuje szlachetność, zaś wieża - siłę. Połączenie tych symboli daje pojęcie symbolizujące "siłę szlachetności"
3. pojęcie to funkcjonowało także (bardziej potocznie) jako synonim miejsca skupienia, gdzie można rozmyślać o rzeczach wyższych a także określenie postawy człowieka, który bez reszty poświęca się jakiejś myśli
4. Wreszcie ostatnie odniesienie - w Średniowieczu puszki do przechowywania Eucharystii bywały wykonywane z kości słoniowej i miały kształt małej wieży. Maryja nosiła w sobie przez 9 miesięcy Chrystusa.

4
To prawie takie same zachowania, jakie czynił mój dziadek przed zdjęciem Babci, która zmarła... Dodatkowo ustawiał kwiatki, palił świeczki...

A więc wcześniej uważałaś Maryję za Boga? (bo tylko tak można uzasadnić mniemanie, iż było to bałwochwalstwo...)


5
Postawiłaś znaki zapytania, oprócz "wieży z kości słoniowej" przy niektórych innych wezwaniach litanii. Postaram się je skomentować:


Nie bardzo rozumiem - jaką masz wątpliwość odnośnie tego wezwania?
Czy budzi Twoje wątpliwości to, że Maryja urodziła Jezusa, czy to, że Jezus jest Bogiem?

1. To przede wszystkim wezwanie na podstawie Apokalipsy. Jest tam obraz walki szatana (smoka) z Niewiastą (o której wiemy, że to Maryja, ponieważ Apokalipsa przedstawia ją, jako rodzącą Jezusa). Opis ten kończy się fragmentem:
   "I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa."
   
   Ci, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa to oczywiście my - Kościół, i jak widać, że jesteśmy Jej potomkami.
2. Drugi trop jest jeszcze prostszy - Maryja urodziła Jezusa. Kościół jest Ciałem Chrystusa ("Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa?"/1Kor 6:15/,"Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi [Jego] członkami."/1 kor 12,27/, warto przeczytać cały ten rozdział). Ergo - Maryja jest Matką Kościoła

No cóż, myślę że kobieta, która jest dziewicą i rodzi zasługuje na określenie "przedziwna"?
(Tu małe zastrzeżenie - słowo "dziwny" zmieniło we współczesnym języku polskim znaczenie na nieco pejoratywne - w czasach formułowania wezwania "przedziwna" to tyle co "niezwykła").


Jak przy "Święta Boża Rodzicielko" - czy wątpisz w to, że Maryja jest matką Jezusa, czy że Jezus jest Stworzycielem?


Przybytek to «miejsce uprawiania działalności artystycznej lub naukowej» lub «pomieszczenie o charakterze sakralnym» lub «siedlisko kogoś/czegoś».
Innymi słowy, Maryja jest Świątynią Ducha Świętego - co raczej nie powinno dziwić:
"Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?"/1Kor 3:16/


To chyba oczywiste - tak jak chwała Boża przebywała w Arce Przymierza, tak Maryja nosiła w swoim łonie Jezusa Chrystusa.


Jezus Chrystus zstąpił z Nieba (o czym mówi J 3,13) na ziemię poprzez łono Maryi - i w tym sensie jest Ona "bramą Niebios".
Prawdopodobnie bezpośrednim natchnieniem do takiego sformułowania było proroctwo z psalmu 24,7:
"Bramy, podnieście swe szczyty i unieście się, prastare podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały."


To chyba jasne w świetle cudów maryjnych.


To bardzo ciekawe wezwanie.
Otóż w dawnym Izraelu, jak wiadomo, obowiązywało m.in. prawo "życie za życie". Krewny zabitego (tzw."mściciel krwi") miał prawo zabić mordercę.
Jednak Bóg kazał ustanowić kilka tak zwanych "miast ucieczki":
"Powiedz Izraelitom, co następuje: Gdy wejdziecie przez Jordan do ziemi Kanaan, wybierzcie sobie miasta, które służyć wam będą za miasta ucieczki; tam będzie mógł się schronić zabójca, który zabił drugiego nieumyślnie.
Miasta te będą dla was schronieniem przed mścicielem krwi, by zabójca nie poniósł śmierci, aż stanie przed sądem społeczności. " /Lb 35,10-15/
Maryja jest właśnie tego rodzaju "bożą promocją" (czy lepiej: bożym miastem ucieczki). Wiele osób oburza się, słysząc różnego rodzaju obietnice maryjne związane np. z różańcem - sądzą, że jest to jakieś umniejszenie Boga (tak jakby Maryja dysponowałaby jakąkolwiek mocą czy Łaską nie pochodzącą od Boga!). A te obietnice to właśnie taki nowotestamentowy odpowiednik "miasta ucieczki" - podarowana przez Boga kolejna szansa na ratunek.



Aniołowie są nieskazitelni - Maryja bardziej od nich.
Patriarchowie byli ojcami szczepów Izraela - Maryja jest Matką całego Nowego Izraela, Kościoła.
Prorocy zapowiadali Mesjasza, Apostołowie nieśli Jezusa - Ona Go przyniosła na ziemię i ofiarowała światu.

Chrześcijańska tradycja mówiąc o pośrednictwie między Bogiem a ludźmi jego fundamentalną treścią czyni dzieło zbawienia człowieka czyli usprawiedliwienie i uświęcenie czy też odpuszczenie grzechów i nowe życie. To jest jasne, inaczej wychodzimy poza chrześcijański przekaz.


2
A widzisz w Ewangeliach w ogóle jakąkolwiek wypowiedź kogokolwiek do kogokolwiek w tonie czułości?
Ewangelie nie są tego rodzaju literaturą. Nie jest ani "opowieścią o życiu Jezusa" ani powieścią.
Powstała w zupełnie innym celu.[/quote][/quote]
Zupełna zgoda.

3
Rozumiem, że możesz nie rozumieć - pojęcie było bowiem tworzone w czasach, gdy powszechnie znano Stary Testament.
Jednak wydaje mi się, że nieznane pojęcia nalezy wyjaśniać, a nie a priori odrzucać. Spróbuję przybliżyć:
...[/quote]

Nie jestem rzymskimkatolikiem więc na temat samej Litanii nie wypowiadam się, natomiast jest to myślę bardziej ogólny problem, który dotyka, w różny sposób, nas wszystkich, problem języka religijnego, który staje się zrozumiały jedynie dla specjalistów czy fascynatów. Są pewne pojęcia, z których wydaje się trudno zrezygnować, jak trójca, osoba (zarówno w kontekście trynitarnym jak i chrystologicznym), wcielenie, zbawienie, poruszane wyżej pośrednictwo, grzech, pokuta, usprawiedliwienie itp. Jest cała masa różnych specyficznych dla danej tradycji konfesyjnej pojęć, które tez, wyjęte ze swojego historycznego kontekstu stają się niezrozumiałe. zaczynają być swoistym hasłem identyfikacyjnym, służącym budowaniu i utrzymaniu więzi, a nie przekazowi określonej treści; lub też zaczynają żyć swoim życiem, w oderwaniu od znaczeń i kontekstów kulturowych, w których powstały. Na ile wyjaśnianie pojęć i terminów staje się sztuką dla sztuki, tworząc swój własny zamknięty świat, na ile przekaz zbawiania wymaga ich"tłumaczenia" czy inkulturacji, a na ile ich zachowania i wyjaśnienia, to IMHO realny problem każdej z naszych tradycji.

Problem powstaje wówczas, gdy system teologiczny trwa dłużej, niż standard języka - jest więc nieuchronny dla prawdziwej religii.
Z drugiej strony powstaje, gdy zanika wiedza - jesli nie ma się odniesienia do ST, wiele rzeczy staje się niezrozumiałych.
Jednak z remediów polecałbym raczej podniesienie wiedzy o ST, niż zmianę (i, co tu dużo mówić, spłycenie) języka.

Zgadzam się, że polecałbym, całym sercem tylko co z tego?
Oczywiście, że jest to nieuchronny, zawsze aktualny problem. Każdego dotyczy. Przy szybkości obecnych zmian standardów, nie tylko języka, to dotyczy nawet wczoraj powstałych "systemów teologicznych".

Czy można prosić Jezusa aby zanosił nasze modlitwy do Ojca?

KRK zrównał tradycję kościoła z Pismem Swiętym, dlatego powołując się na nią uzasadnia że Maryja wstawia się za ludem do Boga.

Natomiast Biblia jednoznacznie potwierdza , że Jezus Chrystus złożył okup za ludzkość ( nie Maryja )dlatego jest pośrednikiem między Bogiem a ludźmi.

Przypomniały mi się słowa Jezusa Chrystusa gdy powiedział do duchownych : ,,i tak unieważniacie słowo Boże swoją tradycją, ''.(...) Mk 7, 13