Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 19:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 św. Augustyn - myśli 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post św. Augustyn - myśli
Chciałbym zaproponować wymianę poglądów na temat pewnych fragmentów z dzieł św. Augustyna /zamieszczam w tym dziale kierując się pkt 2 z zamieszczonego na jego wstępie „Ogłoszenia” - ale nie wiem czy prawidłowo/. Wyrażane przez niego myśli zainspirowały mnie do wyciągania różnych wniosków w tym paraleli do innych systemów światopoglądowych i religijnych i pragnął bym je porównać z (ewentualnymi) przemyśleniami innych osób.

Cytuję za: św. Augustyn „Dialogi Filozoficzne” Wydawnictwo Znak Kraków 2001
„O Porządku” VI-15.

- A co, twoim zdaniem, jest przeciwieństwem porządku?
- Nic – pada odpowiedź – bo w jakiż sposób mogłoby istnieć przeciwieństwo rzeczy, która obejmuje, ogarnia sobą wszystko? Skąd też to, co byłoby przeciwieństwem porządku, z konieczności musiałoby istnieć poza porządkiem. A widzę, że poza porządkiem nic nie istnieje. Dlatego też nie należy niczego uważać za przeciwieństwo porządku.
- A czy błąd – powiada na to Trygecjusz – nie jest przeciwieństwem porządku?
- Żadna miarą – brzmi odpowiedź Licencjusza – bo nikt nie błądzi bez przyczyny. A przecież łańcuch przyczyn włączony jest w ramy porządku. Błąd zaś nie tylko rodzi się z określonej przyczyny, ale i sam rodzi coś, czego jest przyczyną. Z tego powodu, nie istniejąc poza porządkiem, nie może być przeciwieństwem porządku.


Jak to można rozumieć?

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Śr mar 20, 2013 7:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: św. Augustyn - myśli
Jako błąd właśnie. Można ten dialog zaatakować z dwóch stron.

Po pierwsze, czasami człowiek znajdzie się w sytuacji w której, obrazowo mówiąc, staje na obcym sobie rozdrożu i nie wie, w którą stronę się udać. Różni postępują wtedy różnie. Niektórzy wróżą. Inni rzucają monetą. Jeszcze inni otwierają Biblię na chybił trafił i rozważają przypadkowy ustęp; jak im się skojarzy, tak wybiorą. Ostatecznie jednak na decyzji waży przypadek, ślepy traf, zdarzenie bez przyczyny. Zjawiska takie są głęboko wbudowane w konstrukcję fizyczną Wszechświata: np. rozpad promieniotwórczy odbywa się na zasadzie przypadku, którego nie da się opisać przyczynowo; istnieje tylko statystyka. Święty Augustyn o tym rzecz jasna nie wiedział: miał w głowie model sfer kosmicznych poruszanych przez anioły. Dlatego popadł w błąd.

Po drugie - i tu już zejdziemy na grunt dyskordiański, gdzie chaos jest podstawą wszechrzeczy - porządek nie istnieje obiektywnie, tylko subiektywnie; wrażenie porządku rodzi się w ludzkim mózgu obrabiającym lawinę sygnałów spływających z narządów zmysłów. Istnieją usterki neurologiczne, które uniemożliwiają dostrzeżenie w świecie porządku; ludzi takich nazywamy autystykami. Święty Augustyn nie wiedział o tym również. Dlatego popadł w błąd.

Podsumowując, w pierwszym przypadku przeciwieństwem porządku jest przypadek, a w drugim chaos.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Śr mar 20, 2013 7:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: św. Augustyn - myśli
Choć w zasadzie w drugim przypadku trudno mówić o przeciwieństwach - porządek (a także nieporządek) stanowi taką "nakładkę" na chaosie.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Śr mar 20, 2013 8:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: św. Augustyn - myśli
Ad. Lurker
Ciekawe podejście. Choć wydaje mi się, że w rozważanym fragmencie pojęcie porządku zbliża się do wedyjskiej Rity, judejskiej Tory (jako zasady prawa i funkcjonowania świata) czy pojęcia „Jedno” u Parmenidesa. A jeśli tak – to wspomniany przez Ciebie przypadek i chaos mieszczą się w tym porządku, są jego immanentną częścią i ich konsekwencje są przewidziane – aczkolwiek pozostaje to poza możliwościami ludzkiego umysłu. W tym duchu tłumaczy to też odpowiadający Licencjusz. Zgadzam się też w kwestii statystyki; ale i ona jest zawarta w porządku, jest jego częścią składową. Natomiast działania dyskordiańskie mające na celu świadome zakłócanie istniejącego prządku, są właściwie nim samym, tylko ze znakiem minus, prostą konstrukcją myślową i nie brał bym ich pod uwagę. A w kwestii autyzmu nie mam zdania.
Ale czy w ogóle można zanegować porzadek, znaleźć przeciwieństwo? Przecież jest on Czymś absolutnie poza zasięgiem możliwości człowieka. Czymś na poziome Wszechświata czy Najwyższego Bytu (Boga). Cóż to byłby za porządek, gdyby można go było tak łatwo naruszyć...?

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Śr mar 20, 2013 17:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: św. Augustyn - myśli
Gorgiasz napisał(a):
Ale czy w ogóle można zanegować porzadek, znaleźć przeciwieństwo? Przecież jest on Czymś absolutnie poza zasięgiem możliwości człowieka.


Skoro tak, to może przeciwieństwem porządku jest właśnie nasz obraz świata - i stąd nasza konfuzja?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr mar 20, 2013 17:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: św. Augustyn - myśli
JedenPost napisał(a):
Skoro tak, to może przeciwieństwem porządku jest właśnie nasz obraz świata - i stąd nasza konfuzja?

Wspaniała koncepcja; ale czy nie zanadto zbliżamy się do platońskich idei i kantowskiego świata fenomenów i noumenów?

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Śr mar 20, 2013 19:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: św. Augustyn - myśli
Gorgiasz napisał(a):
Wydaje mi się, że w rozważanym fragmencie pojęcie porządku zbliża się do wedyjskiej Rity, judejskiej Tory (jako zasady prawa i funkcjonowania świata) czy pojęcia „Jedno” u Parmenidesa. A jeśli tak – to wspomniany przez Ciebie przypadek i chaos mieszczą się w tym porządku, są jego immanentną częścią i ich konsekwencje są przewidziane – aczkolwiek pozostaje to poza możliwościami ludzkiego umysłu.

[...]

Ale czy w ogóle można zanegować porzadek, znaleźć przeciwieństwo? Przecież jest on Czymś absolutnie poza zasięgiem możliwości człowieka. Czymś na poziome Wszechświata czy Najwyższego Bytu (Boga). Cóż to byłby za porządek, gdyby można go było tak łatwo naruszyć...?

Jesli dobrze Ciebie rozumiem, to wyczuwam tutaj pewien niewielki "sofizmat": bierzemy pewne pojęcie, jakim posługują się ludzie zwyli, po czym milcząco rozszerzamy jego definicję tak, aby objęła "całość wszechrzeczy" i następnie domagamy się od adwersarza, aby znalazł coś, czego to pojęcie nie obejmuje. Oczywiście, jest to próżny trud. W takim bowiem ujęciu nawet eksplozja gwiazdy stanowi wyraz porządku, jako, powiedzmy, naturalny kres jej ewolucji.

Gorgiasz napisał(a):
Natomiast działania dyskordiańskie mające na celu świadome zakłócanie istniejącego prządku, są właściwie nim samym, tylko ze znakiem minus, prostą konstrukcją myślową i nie brał bym ich pod uwagę.

Na marginesie, dyskordianie (o ile dobrze zrozumieli swoje wyznanie ; ) uznają również porządek i stosują w zyciu. Chodzi o to, że tak porządek, jak i nieporządek, ma dwa oblicza, twórcze i destrukcyjne. Do pierwszego należy się przychylać, od drugiego odwracać.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Cz mar 21, 2013 2:57
Zobacz profil
Post Re: św. Augustyn - myśli
Lurker napisał(a):
Gorgiasz napisał(a):
Wydaje mi się, że w rozważanym fragmencie pojęcie porządku zbliża się do [...] pojęcia „Jedno” u Parmenidesa.
Jesli dobrze Ciebie rozumiem, to wyczuwam tutaj pewien niewielki "sofizmat": bierzemy pewne pojęcie, jakim posługują się ludzie zwyli, po czym milcząco rozszerzamy jego definicję tak, aby objęła "całość wszechrzeczy" i następnie domagamy się od adwersarza, aby znalazł coś, czego to pojęcie nie obejmuje.
Ano przecież w platońskim dialogu "Parmenides" korzystając ze zwykłego słowa-pojęcia "Jedno" skonstruowano całą stertę sofizmatów.


Cz mar 21, 2013 7:46
Post Re: św. Augustyn - myśli
Wracając do Augustyna:
Cytuj:
— A co, twoim zdaniem, jest przeciwieństwem porządku?
— Nic — pada odpowiedź — bo w jakiż sposób mogłoby istnieć przeciwieństwo rzeczy, która obejmuje, ogarnia sobą wszystko?
Licencjusz zakłada, iż porządek, ład, obejmuje wszystko, absolutnie wszystko. Ale to tylko odmiana słynnego Einsteinowskiego "Bóg nie gra w kości". Naturalnie, przy takim założeniu nie ma miejsca na żaden przypadek, bezprzyczynowość, ani chaos. Stanowią one wówczas zaledwie dogodne nazwy dla naszych subiektywnych, niedoskonałych ocen i odczuć braku porządku, wzorca, przyczyny. Stosowanymi, kiedy w czymś doszukać się porządku -- nie potrafimy. Szlak mrówki Langtona określamy jako chaotyczny, mimo iż porusza się ona według zdeterminowanych (i prostych!) reguł. Jest dla nas chaotyczny, bo nie dostrzegamy w nim regularności, nie potrafimy go przewidzieć i poznać inaczej jak tylko wykonując kolejne ruchy mrówki, krok po kroku.

Ale przecież: "Albercie, nie mów Bogu, co ma robić". We wszechświecie jest miejsce na przypadek, na brak determinizmu, twardej przyczyny. Pomijając kwestię dopasowania do empirii fizyków, zależy to wyłącznie od założenia danej filozofii.

Licencjusz kontynuuje odpowiedź:
Cytuj:
Skąd też to, co byłoby przeciwieństwem porządku, z konieczności musiałoby istnieć poza porządkiem. A widzę, że poza porządkiem nic nie istnieje. Dlatego też nie należy niczego uważać za przeciwieństwo porządku
Innymi słowy: na podstawie codziennych spostrzeżeń "widzi", że nic nie jest poza władzą porządku. Ale przecież tego właśnie - w sensie dosłownym - widzieć i wiedzieć nie może! Nie może, nie wolno mu z uogólnienia swoich spostrzeżeń porządku tu i tam, i ówdzie w świecie, wysnuwać kategorycznego wniosku, iż absolutnie nigdzie nie występuje lub nie wystąpi brak porządku. To tak, jakby obserwował wyłącznie zielone jaszczurki i nie tylko wysnuł wniosek, że jaszczurki są koloru zielonego, ale jeszcze na tej podstawie upierał się, że nie należy uznawać istnienia żadnych szarych jaszczurek.

Kluczem do wyjaśnień Licencjusza jest ten fragment:
Cytuj:
— A czy błąd — powiada na to Trygecjusz — nie jest przeciwieństwem porządku?
— Żadna miarą — brzmi odpowiedź Licencjusza — Błąd zaś nie tylko rodzi się z określonej przyczyny, ale i sam rodzi coś, czego jest przyczyną. Z tego powodu, nie istniejąc poza porządkiem, nie może być przeciwieństwem porządku.
Innymi słowy, "błąd" to co prawda odstępstwo od pewnej zalecanej normy, ale nawet błąd nie stanowi przypadku `działania, dziania się bez żadnej przyczyny'. A więc również w tym sensie i w tym miejscu dialogu termin "porządek", jak się okazuje, nie oznacza tego samego co `ład, stan zgodny z pożądanym i wzorcowym', ale musi dla Licencjusza oznaczać to samo co "przyczynowość".


Cz mar 21, 2013 9:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: św. Augustyn - myśli
Ad. Lurker

Cytuj:
Jesli dobrze Ciebie rozumiem, to wyczuwam tutaj pewien niewielki "sofizmat": bierzemy pewne pojęcie, jakim posługują się ludzie zwyli, po czym milcząco rozszerzamy jego definicję tak, aby objęła "całość wszechrzeczy" i następnie domagamy się od adwersarza, aby znalazł coś, czego to pojęcie nie obejmuje.

Nie mogę zgodzić się z tym ujęciem, zważywszy na negatywne konotacje związane z terminem „sofizmat”. Jeśli jednak będziemy tu rozumieć pewną specyficzną formę odniesienia się do tematu i poszukiwanie pewnych wyjaśnień czy odpowiedzi oparte na czysto subiektywnym podejściu – to wtedy tak. Ale zasłonię się jeszcze stwierdzeniem, że Augustyn nie jest jednak zwykłym człowiekiem i dlatego - automatycznie niejako – odczytuję jego poglądy w taki sposób. Nie chodzi mi też o żadne chwyty erystyczne czy szukanie sprzeczności bądź luk w cytowanym tekście.
Cytuj:
W takim bowiem ujęciu nawet eksplozja gwiazdy stanowi wyraz porządku, jako, powiedzmy, naturalny kres jej ewolucji.

Tak wygląda ...

I nie chodzi mi również o znalezienie czegoś, co pojęcie to obejmuje bądź się w nim nie mieści, aczkolwiek jest to również interesujące i jka najbardziej godne uwagi. Niepokoi mnie inna myśl. Znamy wspomnianą Ritę, Torę, Jedno (nawiasem mówiąc pojęcie „Jedno” w „Parmenidesie” nie ma absolutnie nic wspólnego z sofizmatami, kto tak twierdzi, to albo nie czytał dialogu a jeśli czytał, to lepiej aby zrobił to ponownie nie sugerując się poglądami prof. Witwickiego); można dołożyć do tego chińskie Tao i awestyjską Ashę. Wszystkie te pojęcia nie są i nie mogą chyba być w dzisiejszej epoce do końca zrozumiałe, zbyt wielka przestrzeń czasu i wzorców kulturowych nas dzieli. Ale szukamy takich wyjaśnień, lepiej lub gorzej je sobie tłumaczymy i staramy się zrozumieć. I wiemy, że wszystkie one są jakby niezależne od Boga (o ile występuje w danym światopoglądzie), przedwieczne, a czasem stanowiące wręcz Dlań punkt odniesienia.
Moje pytanie brzmi: czy porządek św. Augustyna nie jest nawiązaniem do tych pojęć? Bo jeśli „poza porządkiem nic nie istnieje”, to obejmuje on wszystko; w tym również i Boga.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Cz mar 21, 2013 9:36
Zobacz profil
Post Re: św. Augustyn - myśli
Gorgiasz napisał(a):
zasłonię się jeszcze stwierdzeniem, że Augustyn nie jest jednak zwykłym człowiekiem i dlatego - automatycznie niejako – odczytuję jego poglądy w taki sposób. Nie chodzi mi też o żadne chwyty erystyczne czy szukanie sprzeczności bądź luk w cytowanym tekście.
A jeśli w nim sprzeczności, luki lub fałszywe wnioskowania?

Gorgiasz napisał(a):
nawiasem mówiąc pojęcie „Jedno” w „Parmenidesie” nie ma absolutnie nic wspólnego z sofizmatami, kto tak twierdzi, to albo nie czytał dialogu a jeśli czytał, to lepiej aby zrobił to ponownie nie sugerując się poglądami prof. Witwickiego
Czytałem "Parmenidesa" po kolejnych dialogach platońskich. Czytałem z narastającym zdumieniem, a potem z rosnącym rozbawieniem. Komentarz Witwickiego przeczytałem po fakcie, ale uważam go za bardzo trafny. Doprawdy, trudno traktować serio wywody przedstawione w tym dialogu. Przecież to klasyczna redukcja do absurdu.

Poczynając od 137c:
Czy Jedno ma części czy jest całością?
Jedno to coś innego niż wiele.
(a więc)
Jedno nie ma części.
(ale też)
Jedno nie jest całością.
(ponieważ) całość to coś, czemu nie brakuje żadnej części, a więc jest złożone z części, a jeśli byłoby złożone, to byłoby wielością.
Zatem:
Jedno ani nie ma części ani nie jest całością.


Ostatnio edytowano Cz mar 21, 2013 10:22 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy



Cz mar 21, 2013 9:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: św. Augustyn - myśli
Gorgiasz napisał(a):
Jeśli „poza porządkiem nic nie istnieje”, to obejmuje on wszystko; w tym również i Boga.

To zalezy, czy Licyniusz wyjrzał poza sfere gwiazd stałych. Koronnym jego argumentem jest bowiem: a widzę, że poza porządkiem nic nie istnieje. Jest to argument ze znajomości świata. Stąd też - stosując pewien brzydki postmodernistyczny zwyczaj - możemy powiedzieć tak: dziedzina funkcji Licyniusza, zwanej porządkiem, jest zawężona do pewnego podzbioru Wszechświata, który Licyniusz miał okazję oglądać, względnie o którym mógł się wywiedzieć z pewnego źródła. Poza granicami tej dziedziny rozważania prowadzone w dialogu tracą swoją moc.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Cz mar 21, 2013 10:12
Zobacz profil
Post Re: św. Augustyn - myśli
Lurker napisał(a):
dziedzina funkcji Licyniusza, zwanej porządkiem, jest zawężona do pewnego podzbioru Wszechświata, który Licyniusz miał okazję oglądać, względnie o którym mógł się wywiedzieć z pewnego źródła. Poza granicami tej dziedziny rozważania prowadzone w dialogu tracą swoją moc.
Gorzej: w tym miejscu dialogu "porządek" oznacza tyle co "przyczynowość", ale gdzie indziej jest to "porządek rzeczy" i to taki, który daje dość nieoczekiwane skutki:
Augustyn, O porządku, VII, 18 napisał(a):

— Obyś nie odszedł — podjął Trygecjusz — od tego porządku, którego bronisz! Obyś nie obraził Boga taką — że powiem delikatnie — nierozwagą! Jakże bowiem można powiedzieć coś bardziej bezbożnego niż to, że w porządku rzeczy mieści się również i zło. Wszak Bóg, bez wątpienia, kocha porządek.

A Licencjusz:

— Z pewnością kocha; od Niego pochodzi on i u Niego jest. Ale czy można powiedzieć coś bardziej słusznego w tej tak doniosłej materii? Zastanów się sam, proszę. Ja nie jestem w stanie teraz tego ci wyjaśnić.

— Nad czym się mam zastanowić? — pyta Trygecjusz. — Słyszę świetnie, co mówisz, i rozumiem; to wystarczy. Powiedziałeś przecież wyraźnie, że w porządku rzeczy zawiera się zło, a jednocześnie, że sam porządek pochodzi od najwyższego Boga i jest przezeń ukochany. Wynika stąd, że zło pochodzi od Najwyższe­go i że Bóg kocha zło!
[...]
— Bóg nie kocha zła, i to nie z innej przyczyny, jak dlatego, że nie jest zgodne z porządkiem, aby Bóg kochał zło. Jeżeli zaś kocha porządek ów, to dlatego, że właśnie dzięki niemu nie kocha zła. Jakże jednak mogłoby się samo zło nie mieścić w porządku rzeczy, nawet jeśli go Bóg nie kocha? Właśnie taki jest porządek, jeśli o zło chodzi, że nie jest ono miłe Bogu. Czy twoim zdaniem taki porządek rzeczy, który sprawia, że Bóg kocha dobro, a nie kocha zła, jest lichy? A więc samo zło, którego Bóg nie kocha, nie jest poza porządkiem rzeczy; a z drugiej strony Bóg kocha porzą­dek. Jego miłość bowiem polega na tym, że nie kocha zła, a to jest przejawem potęgi tego porządku i wypływa z Bożych planów. Z porządku rzeczy i z Bożych planów, które poprzez samo owo rozróżnienie strzegą harmonii wszechświata, wynika, że także i zło musi istnieć. Tak to piękno wszechrzeczy wyrasta niejako z przeciwieństw - co i w dyskusji sprawia nam przyjemność - czyli ze sprzeczności.


Cz mar 21, 2013 10:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: św. Augustyn - myśli
Ad. Lurker
Przyznam, że takie zawężenie pojęć nie przyszło mi do głowy. Nie sądzę też, aby o tym myślał św. Augustyn. I chyba jest to podejście zbyt jednostronne, ograniczone i materialistyczne (tzn światem jest tylko to (tylko to istnieje), co postrzegamy zmysłami. Jeśli tak by było, to oczywiście Twoje ostatnie zdanie jest zasadne. W każdym razie ja odczytuje to inaczej, sądzę, że autor miał jednak o wiele szersze horyzonty.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Cz mar 21, 2013 10:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: św. Augustyn - myśli
Ja nie neguję istnienia Transcendencji, zastanawiam się tylko, czy Licencjusz miał okazję sprawdzić, że i Tam panuje porządek. W szczegóły dokonania tego sprawdzenia nie wnikam (może jednak powinienem?). Co do horyzontów świętego Augustyna, nie poddaję w wątpliwość, że były one szerokie; pamiętajmy jednak, że były one szerokie na miarę jego epoki.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Cz mar 21, 2013 10:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL