Oczywiście. Nauka nie dowodzi nieistnienia czegoś. Ten kto twierdzi, że cuda występują ma obowiązek udowodnienia tego.[quote]
Udowadnia cuda międzynarodowe gremium naukowców, różnych wyznań i bezwyznaniowi, badający uzdrowienia w Lourdes.

Tym bardziej potwierdzasz tym tezę Alusa, że wierzący znają odpowiedzi na najważniejsze pytania opierając tylko na religii, a raczej jednej z wielu dostępnych religii. Czyli przykładowo hinduista jest według tego tak samo wiarygodny w przedstawieniu swoich Bogów i ich opisu skąd się wziął świat.

Nie wiem skąd wziąłeś te gremia naukowców potwierdzające rzekome cuda w Lourdes.
Nigdzie nie widziałem żadnych naukowych dowodów na ten temat.

I co w związku z tym? Dowodzi to, że wierzący nie uważają siebie za chodzące rozumy absolutne, jak czynią to niektórzy niewierzący.

A więc nie masz pojęcia na czym polega członkostwo naukowców w takiej komisji. Jak myślisz, czy taki naukowiec uważa cud za bzdury? Uczestniczyłby w niej, gdyby tak uważał?
A na marginesie: Alus jest kobietą

Ty też twierdzisz, że naukowcy potwierdzili cudy w Lourdes? Skoro tak to proszę przedstaw dowody tych komisji, nie mogę się doczekać...
Przy okazji: nikt nie potrafi powiedzieć dlaczego ludzie którzy stracili kończyny nie otrzymują łaski od Boga i żaden z nich nie został uzdrowiony...

Naukowcy w takiej komisji stwierdzają, że na dzień dzisiejszy nauka nie potrafi wyjaśnić danego zjawiska. Jeśli chodzi o uzdrowienia, to tu jest trochę inaczej. Lekarze będący w komisji stwierdzają, że leki zażywane przez daną osobę nie mogły przynieść skutku natychmiastowego całkowitego wyzdrowienia. Ponadto musi być wykluczona jakakolwiek pomoc lekarska czy też psychologiczna w tym czasie.
Co do odrośniętej nogi: http://adonai.pl/cuda/?id=36

Poważnie? podajesz historię z XVI wieku o tym, że komuś odrosła noga jako argument?
Pisałem już o liczbie tak zwanych cudownych uzdrowień. Przy milionach pielrzymów rocznie jest normalne, że ktoś od czasu do czasu może wyzdrowieć z jakiejś choroby - może to być efekt placebo.
Dlaczego to ma być cud boski? i który Bóg pomaga w tych cudach skoro w innych religiach też się zdarzają?

To może historia z końca XIXw i początku XX w - Lourdes, Piotr de Rudder.
http://wiara.us/cuda_w_cudach

osiris

Wyglada na to jakbys bawil sie w trolowanie.
ustalmy ze
wierzysz tylko nauce i temu co jest widzialne

moze inaczej

w co ty wogole wierzysz
czy wierzysz w Boga lub diabla

Niby w jaki sposób doszedłeś do tego absurdalnego wniosku że trolluję?
Cały czas ktoś twierdzi, że cudy są udowodnione naukowo tylko jakoś nie mogą tego przedstawić...

Co to są cudy?
A co do reszty, patrz tu: viewtopic.php?f=19&t=39652&p=968923#p968923
Jak widzisz, nie tylko ja widzę trollowanie w Twoich postach.

Wykazujesz całkowity brak zrozumienia sytuacji. Twierdzicie, że są dowody naukowe na istnienie cudów. Wiesz co to dowód naukowy? Nie przedstawiłas absolutnie żadnego i twierdzisz, że trolluję pytając o nie. Co za absurd...

W którym miejscu tak twierdzę? Powiedziałam kilka postów wcześniej, co następuje:
Na prawdę mam już dość Twoich insynuacji, ignorancji i wynikającego z niej ataku na Kościół. Poszukaj, może znajdziesz w necie jakieś forum "piaskownica.pl" lub "przedszkolak.pl" i tam podyskutuj o krasnoludkach i elfach.

osiris

zadalem ci pytanie

w co ty wierzysz- czy wierzysz w Boga badz diabla

Uważasz, że są tylko dwie możliwości?