Re: Czy można się modlić bezpośrednio do Maryi?
Tytuł
Matka Boża jest uzasadniony biblijnie. W Piśmie spotykamy zwrot „meter kyriou”. Meter to matka, zaś słowa ”kyrios” (Pan) używano jako tłumaczenia hebrajskiego „adonai”, które z kolei było używane zamiast słowa JHWH, którego nie wolno było wymówić, bo było to imię Boga . Elżbieta wita nawiedzającą ją Maryję słowami
„A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?”/Łk 1,43/
Gdyby próbować oddzielić „Jezusa człowieka” od „Jezusa Boga” (a nie można - z chwilą Wcielenia obie natury Jezusa są nierozdzielne) to jak wytłumaczyć owo
„Matka mojego Pana” Elżbiety? Przecież „Jezus człowiek” nie był (i w środowisku żydowskim nie mógł być) w żadnym wypadku dla Elżbiety „Panem”!
Cytuj:
Odwracając pytanie: "W jaki sposób nienazywanie Maryi Matką Boga (nie mylić z twierdzeniem, że Jezus w łonie matki nie był Bogiem) miałoby służyć kłamstwu?
Oczywiście dlatego, że wprowadza w błąd co do natury (natur) Jezusa.
Aby wyjaśnić musimy się cofnąć do Sobóru Efeskiego w 431 roku. A nawet nieco wcześniej.
Otóż na początku V wieku patriarcha Konstantynopola Nestoriusz walczył przeciw herezji apolinaryzmu tj. poglądu mówiącego iż człowieczeństwo Jezusa nie było pełne. Jak to często bywa, Nestoriusz w ogniu sporów nieco się zapędził i popadł w przeciwną skrajność twierdząc, że Jezus był zwykłym człowiekiem, w którym później zamieszkał drugi, zupełnie niezależny byt. Tak więc Logos ani się nie narodził, ani nie umarł na krzyżu. Wychodząc z tego założenia Nestoriusz zabronił używania tytułu -
do tego momentu używanego! - Theotokos (Matka Boska) w stosunku do Maryi.
Po wielu perypetiach Sobór w Efezie (431) potępił nestorianizm jako herezję oraz potwierdził dogmat o Bożym macierzyństwie Maryi przywracając zniesiony przez Nestoriusza tytuł „Matka Boska”.
Jak widać spór toczył się nie tyle o Maryję, co o boskość Chrystusa – i będący jego wynikiem dogmat wiąże się nierozerwalnie z nauką o tym że Jezus Chrystus był (i jest!) w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem. Jak to ujął św. Augustyn:
„gdyby Matka była pozorna, pozorne byłoby również i ciało […] pozorne byłyby blizny zmartwychwstania” /In Ioannis Evangelium/