Mieszkanie,seks a grzech?
Autor |
Wiadomość |
baran
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43 Posty: 110
|
Mieszkanie,seks a grzech?
Witam wiem że było już mase podobnych tematow ale interesuje mnie to czy wierząc w Boga i mieszkajac z dziewczyna (chodzi też o seks przed małrzenski nie taki z byle kim tylko z osobą która się kocha) popełniam grzech? planujemy ślub ale nie wiemy jeszcze kiedy ma być.
dużo myślałem na ten temat i analizując przykazania nie moge dopatrzyć sie w tym grzechu, nie cudzołóż odnosi sie do małżonkow wg mnie, zdrada małżonka jest zła wiadomo ale to dlatego że złożyło sie przysiege przed Bogiem ..."na drobre i na złę w zdrowiu i chorobie... do poki śmierć nas nie rożłączy..." dwa ..."Co bóg złączył niech człowiek niech nie rozłącza..." Więc dlaczego kościól katolicki daje rozwody? Wg mnie to przejaw pychy i próba postawienia się na równi z Bogiem.
W kościele uczą że związek zbudowany na miłości jest dobry więc wszystko co z miłości wypływa też powinno byc dobre?
Każdy mówi że to wielki grzech ale ani ja ani dziewczyna nie składaliśmy ślubów czystości więc dlaczego?
Biblia na ten temat nic nie mówi a nad interpretacje są zbyd mało wiarygodne.
Dlatego prosze o pomoc w dojściu do tego czy to grzech czy nie.
|
Śr sty 26, 2011 19:18 |
|
|
|
 |
gadkaszmatka
Dołączył(a): N lis 07, 2010 13:35 Posty: 128
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
Samo mieszkanie teoretycznie nie jest grzechem, choc zwykle podkresla sie, ze nie powinno sie razem mieszkac, gdyz stwarza sie ku temu grzechu okazje. Niestety Kosciol Katolicki wyraznie zaznacza, ze seks jest zarezerwowany dla malzenstwa, jest ku temu wiele powodow, najprostszy z nich to to, ze do kiedy nie powiesz 'tak' przed oltarzem, nie wiesz, czy ta osoba bedzie na 100% twoim mezem czy zona. Jest to grzech nie dlatego, ze Ty do tego dojdziesz rozumowo, czy tez wyczytasz to w Biblii, jest to grzech wedlug Kosciola Katolickiego(i nie tylko zreszta). Należenie do Kosciola Katolickiego nie jest obowiazkowe, wiec jak ktos chce w nim byc, musi sie dostosowac. Konserwatyzm Kosciola jest swego rodzaju gwarancja, nie jest tak, ze kazdy bedzie naginal prawo do swoich potrzeb. Jesli nie podoba Ci sie Kosciol, to zawsze mozesz zmienic wyznanie lub poprostu pozostac w wygodnej dla Ciebie pozycji 'letniej'. Oczywiscie mozna pytac 'dlaczego', jak sie nie rozumie glebokiej motywacji pewnej sprawy, ale Twoje pytanie wydaje mi sie bezzasadne, gdyz nie chodzi o to 'czy to grzech czy nie' bo jak juz wiemy - tak, jest to grzech, ale moze bardziej 'dlaczego jest to grzech' a takich tematow juz rzeczywiscie troche bylo....
Ja osobiscie rowniez nie podzielam wielu zasad Kosciola, czesto szukam ich motywacji, ale nie po to, zeby Kosciol sie do mnie dostosowywal, po prostu czasami interpretacja pewnych praw nie jest jasna, ale niestety w Twoim przypadku odpowiedz juz jest.
|
Śr sty 26, 2011 19:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kościół Katolicki nie daje rozwodów.
|
Śr sty 26, 2011 20:24 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
Jak napisał Liam, nie ma czegoś takiego ja rozwód w Kościele. Banalnie łatwo można dotrzeć do informacji o stwierdzeniu o nieważności małżeństwa. Z całym szacunkiem, ale jeśli tak dociekliwie zbadałeś ta sprawę i nadal jak setki innych ludzi siejesz bzdury, to nie mam pewności czy również kwestię grzechu współżycia przed ślubem tak gruntownie zanalizowałeś. Zastanawia mnie tez co do przykazania nie cudzołóż ma to co Ty myślisz? Przykładowo: ja myślę że nie zabijaj odnosi się tylko do niebieskookich, ale czy to naprawdę coś zmienia?
Z tego wszystkiego pozostaje jedynie pytanie czemu to jest grzech, zgodnie z tym co zasugeorwał gadkaszmatka.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr sty 26, 2011 21:11 |
|
 |
madness
Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22 Posty: 158
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
baran, jak kazdy mlody kimbinujesz, zeby usprawiedliwic chec wspolzycia z dziewczyna w ktorej jestes zakochany. sama robilam dokladnie to samo. ale Kosciol od wiekow mowi ze seks zarezerwowany jest wlacznie dla meza i zony. malzenstwo jest to zwiazek sakramentalny a wiec uswiecony przez Boga. zaden wolny zwiazek nie jest sakramentem, dlatego nie moze miec takich samych praw jak malzenstwo. z dziewczyna mozesz sie rozstac za jakis czas, mezem pozostajesz na zawsze. przykazanie "nie cudzoloz" odnosi sie takze do sytuacji kiedy wolny mezczyzna wspolzyje z kobieta ktora nie jest jego zona- a wiec takze w Waszej styuacji. bardzo polecam ci strone www.za-kochanie.pl znajdziesz tam mnostwo dobrych tekstow z odpowiedziami na nurtujace Cie pytania.
_________________ born to be wife
|
Śr sty 26, 2011 21:33 |
|
|
|
 |
gadkaszmatka
Dołączył(a): N lis 07, 2010 13:35 Posty: 128
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
Madness, doprecyzujmy: mezem nie jest sie na zawsze, tylko do smierci zony. Teoretycznie wiec mozna miec kilka zon (jak ktos ma wyjatkowego pecha...)
|
Śr sty 26, 2011 21:43 |
|
 |
gadkaszmatka
Dołączył(a): N lis 07, 2010 13:35 Posty: 128
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
A jeszcze przyszla mi do glowy taka hipotetyczna sytuacja: Para dwoch niewierzacych osob postanawia wspolnie zamieszkac i rozpoczac wspolzycie. Sa oboje dla siebie nawzajem pierwszymi partnerami. Po kilku latach biora slub cywilny (ktory to KK uznaje za wazny w przypadku dwoch osob niewierzacych). Po jakims czasie jedno z nich (albo i tez oboje) sie nawraca. Czy w takiej sytuacji ma uznac, ze wspolzycie przed slubem (cywilnym) byl to grzech, nawet jesli nie klocilo sie to z przekonaniami tej osoby (no i prawo cywilne tego nie zabrania). Zaznaczam, ze z punktu widzenia przykazan nie cudzolozyli, bo nie mieli zadnych partnerow ani przed ani po. Z drugiej strony slub nie bedac dla nich sakramentem nie zobowiazywal ich do uprzedniej abstynencji. Pozostaje jeszcze kwestia 'swiadomego i dobrowolnego przekroczenia przykazan bozych i koscielnych', ktore tutaj moznaby dwojako interpretowac: 'wiedzieli' (ciotki, babcie itd) ze z punktu widzenia Kosciola mieszkanie razem i wspolzycie jest grzechem, ale z drugiej strony bedac niewierzacymi i nie nalezac do KK nie wiedzieli, po co mieliby przestrzegac jego zasad. Pytanie jest takie : grzeszyli czy nie grzeszyli?
|
Śr sty 26, 2011 22:31 |
|
 |
baran
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43 Posty: 110
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
odrazu powie madness napisał(a): baran, jak kazdy mlody kimbinujesz, zeby usprawiedliwic chec wspolzycia z dziewczyna w ktorej jestes zakochany. otóż nie kombinuje tylko dochodze do tego czy jest grzechem. WIST napisał(a): Jak napisał Liam, nie ma czegoś takiego ja rozwód w Kościele. Banalnie łatwo można dotrzeć do informacji o stwierdzeniu o nieważności małżeństwa.
Orzecz o nieważności małżeństwa to po prostu rozwód z tym że kościół uznaje wtedy że tego małżeństwa nie było a co za tym idzie nie istniało. A co na to Bóg bo to przed nim składa się przysięge a nie przed Kościołem i co za tym idzie orzecz o tym czy ślub ważny czy nie to tylko Bóg może no chyba że się myle. gadkaszmatka napisał(a): Jesli nie podoba Ci sie Kosciol, to zawsze mozesz zmienic wyznanie lub poprostu pozostac w wygodnej dla Ciebie pozycji 'letniej'.
Wbrew pozorom nie jest łątwo wyjść z Kościoła Katolickiego. A teraz coś innego moje pytanie bylo zadane z tego powodu że planujemy slub i wspólne stworzenie rodziny fakt zapomniałem napisać ze jestesmy zaręczeni ale to nie zmienia faktu że grzech to grzech tylko jakiego rodzaju? Ano dzisiaj wybrałem się do księdza w parafi aby dowiedzieć się co i jak przed ślubem no i jak wytłumaczyłem wszystko ksiądz naskoczył na mnie że nie da zezwolenia bo w grzechu śmiertelnym żyjemy i bezeceństwa jakieś wyprawiamy dodam że nie ukrywałem faktu że razem mieszkamy i że seks uprawialiśmy bo jesli mamy być małżeństwem to wychodze że od podstaw nie może być kłamstw. Ksiądz tak się darł że proboszcz przyszedł i uciszył go po czym od nowa musiałem tłumaczyć po co przyszedłemi tutaj proboszcz wziął mnie do swojego gabinetu i tam po 2 godzinach wyszedłem od niego. Stwierdził on że nie jest to grzech ani cięzki ani śmiertelny bo powstał z miłości a nie z żądz nauki dostaniemy i pozwolenie też w przyszłym tygodniu mamy się zjawić i uzgodnić wszystko:) Więc moje pytanie może w innej formie ale dalej aktualne Dlaczego to jest grzech?
|
Cz sty 27, 2011 1:17 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
Cytuj: Orzecz o nieważności małżeństwa to po prostu rozwód z tym że kościół uznaje wtedy że tego małżeństwa nie było a co za tym idzie nie istniało. A co na to Bóg bo to przed nim składa się przysięge a nie przed Kościołem i co za tym idzie orzecz o tym czy ślub ważny czy nie to tylko Bóg może no chyba że się myle. Wedlug mnie mylisz się. Dyskusje na ten temat, zwłaszcza w tym temacie, uważam za zbędną. Ale nie chce byc tu gołosłowny, czy zostac odebrany jako złośliwiec. A zatem widzę różnicę między orzeczeniem że coś nigdy nie było ważne, a rozwodem, czyli rozerwanie czegoś co uznaje się że było. Musisz się zdecydować czy podważasz władzę jak Bóg dał Kościołowi, czy jesteś katolikiem. To nie sa tylko wątpliwości, w tej chwili nie wiem już z kim rozmawiam. Okreslenie się jest podstawą do dalszej rozmowy. Podobnie jest ze spowiedzią, są sytuacje gdy można stwierdzic jej nieważność, a stwierdzenie to nie jest od nas, ale jest odczytaniem tego jak Bóg patrzy na sprawę. Jest konieczne, a Bóg nas przecież nie zostawia sam na sam z problemem. Jeśli chcesz to możesz podważac to, ja w każdym razie widze że problem polega na tym że nie masz pełnego zaufani do Kościoła, ale idziesz za moda na podważanie wszystkiego. Ja w pewnym momencie zacząłem dowiadywać się i dziś już widzę jakim byłem i jestem ignorantem w sprawach wiary. Gorsza jest jednak ignorancja bierna, gdzie myślisz że wszystko jest ok, powtarzasz bzdruy i mity i co niedzielke do kościółka. Nie na tym polega wiara. Zamiast podkopywać zaufanie do Kościoła,zacznij od zrozumienia go.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz sty 27, 2011 1:53 |
|
 |
baran
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43 Posty: 110
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
WIST napisał(a): A zatem widzę różnicę między orzeczeniem że coś nigdy nie było ważne, a rozwodem, czyli rozerwanie czegoś co uznaje się że było. Musisz się zdecydować czy podważasz władzę jak Bóg dał Kościołowi, czy jesteś katolikiem. ... moge zrozumieć twoj tok myślenia jedank weź pod uwage to biore swój przykład nic nie ukrywam przed osoba ktora kocham idąc przed ołtarz składam przsięge z głebi serca. Moja dziewczyna podejmuje decyzje tak samo, z przyczyn losowych po ślubie coś by mi się stało i to jest powod do orzeczenia o nieważnosći uważam że nie ale moge się mylić. WIST napisał(a): Jest konieczne, a Bóg nas przecież nie zostawia sam na sam z problemem. Jeśli chcesz to możesz podważac to, ja w każdym razie widze że problem polega na tym że nie masz pełnego zaufani do Kościoła, ale idziesz za moda na podważanie wszystkiego... uwierz mi że wierze w Boga i nie mam zaufania do kościoła wynikającego z małej wiary czy z mody lecz z tego co przeżyłem i jak kościół bardzo ładnie się obszedł ze mną i moja rodzina.a powiem Ci był to dośc brutalny sposób... Dlatego nie wierze ślepo w to co mówi Kościół bo to prowadzi do fanatyzmu ale nie tego dotyczy moje pytanie w tym temacie.
|
Cz sty 27, 2011 2:18 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Mylisz się - przesłanką do stwierdzenia nieważności małżeństwa (żadnego "unieważnienia") są argumenty i stan z momentu zawarcia związku, a nie coś, co nastąpiło później. Zwróć uwagę na przysięgę - "i że cię nie opuszczę, aż do śmierci", a nie "aż ci się nie porobi coś, nie pochorujesz się".
Co do seksu przedmałżeńskiego - czy to z narzeczoną, czy z osobą przypadkową - jest grzechem.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz sty 27, 2011 12:41 |
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re:
ToMu napisał(a): Mylisz się - przesłanką do stwierdzenia nieważności małżeństwa (żadnego "unieważnienia") są argumenty i stan z momentu zawarcia związku, a nie coś, co nastąpiło później. Zwróć uwagę na przysięgę - "i że cię nie opuszczę, aż do śmierci", a nie "aż ci się nie porobi coś, nie pochorujesz się". Natomiast jak to wygląda w praktyce to już zupełnie inna sprawa...
|
Cz sty 27, 2011 14:15 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
Cytuj: moge zrozumieć twoj tok myślenia jedank weź pod uwage to biore swój przykład nic nie ukrywam przed osoba ktora kocham idąc przed ołtarz składam przsięge z głebi serca. Moja dziewczyna podejmuje decyzje tak samo, z przyczyn losowych po ślubie coś by mi się stało i to jest powod do orzeczenia o nieważnosći uważam że nie ale moge się mylić. Jedyne co napisałem, a co wynika juz z samej nazwy to róznica pomiedzy tym co nazywamy rozwodem, a tym co istnieje w Kociele i rozwodem nie jest. Reszta to już kwestia konkretów. A istnieje to nie dlatego że jacyś księża sobie wymyślili, tylko dlatego że ludzie sami robią sobie problemy. Podobnie wiele pytan o spowiedz zadano na tym forum, w których widać niewiedze, kombinowanie, oraz brak przygotowania. Również nieraz czyjeś zaniedbanie w przygotowaniu ososby do tego sakramentu. Więc takie sprawy trzeba jakoś rozwiązać. I po to sa różne instytucje, grupy, struktury złożone z ludzi. Nie tylko błędnie określiłeś cel, ale miałem wrażenie że jesteś kolenym ktory krytykuje coś, jakby to księża zmuszali ludzi do wnioskowania o stwierdzenie nieważność, gdy jest odwrotnie. Nie pisałem o ślepej wierze. A Kościół to naprawdę duża wspólnota, jeśli doznale krzywdy od milionów katolików i setek tysięcy księży i zakonnic to współczuje. Ja też nieraz jestem doświadczany przez braci i siostry, też nie każde zachowanie księdza mi odpowiada. Ale to nie ma nic do rzeczy w kwestii nauki Kościoła. O niej pisałem że trzeba ją zrozumieć. A o ludzi się nie martw, każdy z nas doświadcza radości i "radości" z przebywania we wspólnocie.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz sty 27, 2011 14:26 |
|
 |
baran
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43 Posty: 110
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
WIST napisał(a): Nie pisałem o ślepej wierze. A Kościół to naprawdę duża wspólnota, jeśli doznale krzywdy od milionów katolików i setek tysięcy księży i zakonnic to współczuje. Ja też nieraz jestem doświadczany przez braci i siostry, też nie każde zachowanie księdza mi odpowiada. Ale to nie ma nic do rzeczy w kwestii nauki Kościoła. O niej pisałem że trzeba ją zrozumieć. A o ludzi się nie martw, każdy z nas doświadcza radości i "radości" z przebywania we wspólnocie. No to powiem Ci coś z życia Pamiętam moja pierwsza kolende ksiądz jak mnie zobaczył to pierwsze co powiedział to to że pomiot szatana jestem i wyszedł z domu od nas czemu tak powiedział? Bo co mam oczy w róznych kolorach jedno niebieskie drugie zielone to był powód? Na katechezie w 1 klasie to samo pomiot szatana wyjdź. Dlaczego? Rodzice zabierali mnie co niedziela do parafi oddalonej o 100km gdzie był młody ksiądz i rozumiał pewne sprawy tam też dostałem komunie w mojej okolicy na ambonie ksiądz jasno i klarownie wyłączył nasza rodzine z życia katolickiego i cała okolica jak jeden nie spytali się czemu ale zaczeli unikać nas... były wyjątki w tym... a przecież wierzyliśmy więc? potrafiono odmówić mi komuni mimo spowiedzi bo się różniłem od innych ... Kościół Katolicki zawsze od dziecka mi utrudniał pogłębianie swojej wiary zgodnie z Naukami Kościoła Katolickiego. Dlatego jak ktoś mi mówi bo Kościól Katolicki tak mówi mam już na dziendobry mieszane uczucia... nie chodze do kościoła ale wiedz że się modle w domu. Mam nadzieje że teraz troche rozumiesz mnie. Dlatego czekam dalej na jakaś odpwowiedz która pomoże mi w dojsci do pewnych wniosków Dlaczego to jest grzech?
|
Cz sty 27, 2011 16:56 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Mieszkanie,seks a grzech?
Mylisz jakiegoś człowieka z całym Kościołem Katolickim. Nie widzisz różnicy?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz sty 27, 2011 17:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|