Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
ysuk-san Nie mogę zadowolić się takim stwierdzeniem jeśli nie jest ono np statystycznie udowodnione. W innym wypadku jest to jedynie konstrukt semantyczny.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt mar 26, 2010 23:58 |
|
|
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Lepiej się w zdrady nie bawić jeżeli ktoś czuje że będzie go to później zadręczało. Albo że przywalony wyrzutami sumienia pójdzie i wyzna partnerowi całą prawdę. Już nawet nie wspominam tu o wierze i grzechu.
|
So mar 27, 2010 0:01 |
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
wydaje mi sie ze czasem sporo osob bedacych w zwiazkach o tym mysli w sensie "co by bylo gdyby".
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
So mar 27, 2010 10:08 |
|
|
|
 |
absurdalna
Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20 Posty: 94
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Wygląda na to, że większość wierzących podchodzi do małżeństwa w taki sposób: "wreszcie się doczekałem/doczekałam, możemy współżyć!". Tak, jakby tylko z tym wiązał się ten sakrament...
Ostatnio wyznałam bardzo religijnemu znajomemu, że współżyłam ze swoim chłopakiem. Było to w czasie kryzysu naszego związku, który (chwała Panu!) został już zażegnany. Wtedy ten chłopak stwierdził "no tak, oddałaś mu się przed ślubem. Co masz mu teraz do zaoferowania jako kobieta? Nie dziwi mnie ten kryzys". Czyli kobieta ma do zaoferowania po ślubie wyłącznie ciało?
Chore.
|
N mar 28, 2010 20:34 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Masz rację, chore i przykre.
Tak myśląc, to ja jako nie-katoliczka mam do zaoferowania więcej, bo mogę robić lody z finiszem oralnym - katoliczka nie może.
|
N mar 28, 2010 21:18 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
absurdalna napisał(a): Co masz mu teraz do zaoferowania jako kobieta? Są jeszcze gorsze określenia na nie-dziewicę: jest jak nadgryzione przez zbyt wielu mężczyzn ciastko...
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N mar 28, 2010 22:33 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
To chyba nie doczekamy się udowodnienia postawionej kwestii. Tak sobie dociekać można, ale liczy się to co jest. A przypominam mowa o tym jak się ma sex przed ślubem do trwałości związku.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N mar 28, 2010 22:51 |
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
nijak sie ma. Tego typu wypowiedzi - następnym razem - będę wywalała bez ostrzeżenia, nurhia. Albo doczytasz sobie Regulamin - albo licz się z innymi konsekwencjami, mam już serdecznie dosyć Twojego trollowania jedno-zdaniówkami... Asienkka
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
N mar 28, 2010 23:04 |
|
 |
oredaktor
Dołączył(a): Cz kwi 09, 2009 14:43 Posty: 184
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Można zadać pytanie - dlaczego seks przedmałżeński miałby wpływać na trwałość związku? Zwolennicy tej teorii pewnie powiedzą, że w małżeństwie nie będzie nic nowego. Ale w małżeństwo raczej się nie wchodzi tylko po to, aby móc legalnie współżyć.
|
Pn mar 29, 2010 8:17 |
|
 |
musk
Dołączył(a): Pn mar 29, 2010 8:54 Posty: 1
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Dla osób które liczą na ekstazę seksualną po ślubie opowiem z doświadczenia 3-letniego bycia małżonkiem. Oczekiwania na ślub, a właściwie "Tę" noc potęgują pożadanie-człowiek wręcz jest przekonany o słuszności decyzji o czystości. Dochodzą do tego opowieści osób duchownych które przedstawiają wręcz wyższy poziom przeżyć, rzec by można metafizyczny. Nadchodzi wreszczcie dzień w którym para wstępuje w sakrament. Nadchodzi również upragniona noc. Wszystko zależy wtedy od poziomu tolerancji. Jeśli para jest wyrozumiała dla siebie trwają przyjemne chwile spędzone w małżeńskim łożu. Podsycane nawet niespodziankami w stylu dekoracji sypialni płatkami z siedmiu białych ogromnych róż oraz nutą zapachową i świecami a dodatkowo okraszone miłosnymi przebojami. Prędzej czy później nadchodzi wiadomość o upragnionym dziecku. Czasami po pół roku od ślubu. Czasami pojawiają się problemy z poczęciem i wtedy pojawiają się napięcia między małżonkami. W końcu jednak otrzymują wiadomość o dziecku i informację że należy się powstrzymać od współżycia gdyż to może wywoływać poronienie. Ale nadchodzi dzień narodzin dziecka. Pełnia szczęścia dla kobiety która teraz jest już spełniona. Mija okres połogu. Dziecko pochłania czas i uwagę do tego stopnia że kobieta wręcz unika zbliżeń bo jest to zbędna utrata energii. Po kilku miesiącach maleństwo przesypia już większość nocnego czasu dając tym samym trochę oddechu rodzicom ale nie na tyle żeby stworzyć romantyzm chwili. Stąd też szybka chwila uniesienia i kolejna ciążą .....i tak koło się zamyka. Zatem jeżeli ktokolwiek liczy na wspaniały seks na legalu to niech lepiej zacznie liczyć na inną dziedzinę sprawiającą satysfakcję. Pozdrawiam matkę Nadzieję i jej dzieci.
|
Pn mar 29, 2010 9:40 |
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
oredaktor napisał(a): Można zadać pytanie - dlaczego seks przedmałżeński miałby wpływać na trwałość związku? Zwolennicy tej teorii pewnie powiedzą, że w małżeństwie nie będzie nic nowego. Ale w małżeństwo raczej się nie wchodzi tylko po to, aby móc legalnie współżyć. Po paru latach małżeństwa też nie będzie to nic nowego.
|
Pn mar 29, 2010 15:49 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Jeśli chodzi o badania: 1. "Badanie pokazują, że liczba rozwodów jest wyższa wśród osób, które żyły ze sobą przed ślubem." (Shervert H. Frazier, “Psychotrendy” (Psychotrends) (New York: Simon & Schuster, 1994), str. 106; za: http://www.kazdystudent.pl/a/malzenstwo.html ) 2. "Mimo masowego upowszechniania się zjawiska, badania światowe zwracają uwagę, że tylko około 10-15% małżeństw zawartych przez osoby uwikłane kiedykolwiek w kohabitację są trwałe i szczęśliwe (za: K. Slany, Alternatywne formy życia małżeńsko–rodzinnego w ponowoczesnym świecie, Kraków 2002)" 3. Badania Scotta Stanleya - jest psychologiem na Uniwersytecie w Denver (artykuł z "The Washington Post") "W lutym tego roku Stanley przebadał wraz z innymi naukowcami 1050 zamężnych osób pod kątem plusów i minusów bycia razem. Odkrył, że 19 procent ankietowanych, którzy mieszkali z sobą przed ślubem, w pewnym momencie zaczęło mówić o rozwodzie. Natomiast w przypadku tych par, które wstrzymały się ze wspólnym mieszkaniem do zawarcia małżeństwa, wskaźnik ten wyniósł 10 procent." I dalej jest napisane o tym, że mieszkanie razem może cementować związki, które są zagrożone oraz utrudnia decyzję o ewentualnym rozstaniu przed ślubem. (Artykuł z The Washington Post, cytowany za: http://partnerstwo.onet.pl/1571191,4704 ... tykul.html )
_________________ Piotr Milewski
|
Pn mar 29, 2010 16:05 |
|
 |
arola
Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34 Posty: 90
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
W linku, który podał Jumik można wyczytać również: " .... Jednak to nie życie w konkubinacie osłabia poszczególne związki. Badania naukowca dowiodły, że osoby, które podjęły przemyślaną decyzję o byciu ze sobą, nie ponoszą większego ryzyka, że ich małżeństwo będzie nieudane niż ci ludzie, którzy zamieszkali ze sobą po ślubie. Większe ryzyko ponoszą za to takie pary, które pobierają się ze względu na presję społeczną albo dlatego, że urodziło im się dziecko...." Co do częstotliwości występowania rozwodów, to usłyszałam niedawno w kościele, że zbadano, iż najrzadziej rozwodzą się te małżeństwa, w których małżonkowie razem się modlą - tylko 2 na 1000 małżeństw.
|
Pn mar 29, 2010 19:24 |
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
bo dla nich rozwod jest czyms niedopomyslenia, ale nie wiem czy warto ze soba zyc tylko dlatego zeby nie grzeszyc poprzez rozwod, a wlasciwie 6 z 12 przykazan jezeli do rozwodu dojdzie...i meczyc sie ze soba. seksem sie tylko niepowodzenia tlumaczy, bo kto sie przyzna do tego, ze jednak to nie bylo to iczucie, nie ta osoba, nie znali sie tak dobrze, najlatwiej zwalic na seks.
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Pn mar 29, 2010 19:43 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
arola napisał(a): Co do częstotliwości występowania rozwodów, to usłyszałam niedawno w kościele, że zbadano, iż najrzadziej rozwodzą się te małżeństwa, w których małżonkowie razem się modlą - tylko 2 na 1000 małżeństw. Owszem, są takie badania: 1. trwałość związku (procent związków rozpadających się): -związek tylko cywilny- rozchodzi się jedna para na dwie -50%, -po ślubie kościelnym, bez praktyk religijnych – jedna para na trzy zawarte - 33%, -po ślubie kościelnym i przy coniedzielnym wspólnym udziale w Mszy św. – jedna para na pięćdziesiąt - 2%, -po ślubie kościelnym, przy coniedzielnym wspólnym udziale w Mszy św. i przy codziennej wspólnej modlitwie małżonków –rozpada się jedna para na 1429 par, w więc zaledwie 0,07%, czyli 0,7 promila(!). (Das Gebet, Schlüssel der Heiligheit w: DER FELS (Katholischesd Wort in die Zeit) 11/2002, s.325, por.: Rycerz Niepokalanej, nr 556, wrzesień 2002, str. 289, Opublikowane w SPRAWACH RODZINY, nr 63-64/2003, str. 164 ) 2. (tłumaczenie moje) "Sondaż Gallup'a wykonany w 1997 roku przez National Association of Marriage Enhancement w Phoenix Arizonie wykazał, że współczynnik rozwodów wśród par, które wspólnie modlą się regularnie to 1 na 1152." [tekst angielski: "a Gallup Poll that was done in 1997 by the National Association of Marriage Enhancement in Phoenix Arizona that showed the divorce rate among couples who pray together regularly is 1 out of 1,152." ] http://www.liferelationships.com/resour ... egoryid=27
_________________ Piotr Milewski
|
Pn mar 29, 2010 20:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|