Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 6:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7
 Gdy Bóg daje dzieci, to i da na dzieci? 
Autor Wiadomość
Post Re: Gdy Bóg daje dzieci, to i da na dzieci?
To prawda - rodzice jak chcą mieć kilkoro dzieci, to niech myślą jak SAMI mają się nimi zająć a nie zmuszać 12-latka do odprowadzania do żłobka czy przedszkola młodszego dziecka (które to urządza często histerię na wejściu, byłam świadkiem w przedszkolu, starszy brat w końcu dał klapa siostrzyczce, smutne.....)
Co do organizacji, to jestem świadkiem jak jedna mama codziennie odporowadza do przedszkola piechotą 6-latka, za rękę wlokąc 1,5 roczną córeczkę a w drugiej ręce głęboki wózek z noworodkiem! Dziś nie mogła sobie kompletnie poradzić, bo 1,5 roczniak chce już zwiedzać okoliczne trawniki i staje się uparty i uciakał a ona nie miała jak gonić tego dziecka. Generanie to taki widok do trzeciego dziecka mnie NIE ZACHĘCA - a raczej odrzuca.


Cz kwi 19, 2012 9:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Gdy Bóg daje dzieci, to i da na dzieci?
ikm napisał(a):
To prawda. Ale nie tylko finanse się liczą - ale też żeby miał kto zostać np. z najmłodszym jak się starsze transportuje do szkoły/przedszkola/lekarza. Samemu nie wyobrażam sobie poradzić z trójka czy czwórką dzieci. Mam dwoje i wszystko od rana do wieczora na mojej głowie, mąż cały dzień pracuje. Dla mnie ta dwójka to maximum moich możliwości organizacyjnych i finansowych też.

Nigdy nie miałam nikogo kto by mi zostawał z dzieckiem w takich sytuacjach! My z mężem praktycznie się wymieniamy, więc kiedy ja byłam w domu, on nie i odwrotnie. Zawsze wiozłam oboje, dlatego zdecydowałam się na drugie kiedy starszy miał już 3 lata- musiał sprawnie chodzić. Nigdy nie przyszło by mi na myśl że mam jakikolwiek problem! Byłam setki razy na zakupach na cały tydzień z dwójką małych dzieci, pakowałam fotelik z malutkim młodszym synkiem na wózek w markecie, starszy szedł przy mnie (jakoś go wychowywałam że nie świrował za bardzo!), setki razy odwoziłam starszego z młodszym (w czym problem? dziesiątki matek tak odwozi dzieci!). Ja mam do przedszkola 7 km. Codziennie widzę tam mamy odbierające dzieci mające ze sobą foteliki z maluszkami. Nie wyglądają na załamane tym faktem:) Decydując się na więcej dzieci często to najstarsze już jest duże, w wieku szkolnym i to jest dziecko które nam w wielu rzeczach pomoże- mój starszy ma dopiero 8 lat, ale doskonale wie że jeśli powiem "pilnuj brata!" bierze go za rękę i nie pozwoli się oddalić na krok. Zapina młodszego w samochodzie, pomaga mu wsiąść i wysiąść, pomaga mu się kąpać- umie mu nawet umyć włosy, ubierać się itp. Ja np gdybym teraz zaszła w ciąże, urodzę kiedy mój najmłodszy synek będzie miał prawie 6 lat. To jest przecież samodzielne odchowane dziecko!
ps. do lekarza nie chodzę to fakt:) Nie tylko dlatego że sama sobie radzę i mam do kogo w razie czego się zwrócić, ale dlatego że moja metoda zimnego chowu i intensywnego hartowania przynosi efekty i chłopaki bardzo rzadko chorują. Do dentysty zawsze i tylko z obojgiem- nie opłaca mi się dwa razy jeździć! Załatwiam zawsze obu za jedną wizytą :)

_________________
Ania


Cz kwi 19, 2012 22:21
Zobacz profil
Post Re: Gdy Bóg daje dzieci, to i da na dzieci?
Każdy sobie dzieci planuje na miarę swoich możliwości a i tak wpadki się czasem zdarzają.Jak napisałam - ja po dwójce mówię koniec a inni mają i zaplanowaną 6-tkę, każdy robi jak sobie chce.
No cóż, ja nie mam tak zahartowanych dzieci, często chorują, starsza dopiero teraz będąc 3-ci rok w przedszkolu mniej choruje a i tak spędziła ostatnio w domu 3 tygodnie na antybiotyku - a ja oczywiście razem z nią i z młodszą.
Dwójka dzieci też bywa męcząca, zwłaszcza jak młodsze ma okres "buntu 2-latka", czasem siedzę i ryczę. Poza tym jak młodsza chora, to muszę ją wlec wszędzie, bo trzeba starszą zawieźć i odebrać z przedszkola. Jeśli ma się opiekunkę, to lwia część obowiązków przechodzi na opiekunkę i matka nawet nie odczuwa co to znaczy mieć dziecko. Ostatnio czytałam wypowiedź jednego polskiego rysownika, został ojcem w wieku 42 lat, już przed porodem postanowili z żoną, że po porodzie będą żyć jak "przed" dzieckiem. Zatrudnili opiekunkę tuż przed porodem aby 2 dni po porodzie wyjść na zaplanowana imprezę. Gdy niemowlak zaczynał płakać od razu zostawał oddawany w ręce opiekunki, która znikała z nim w innym pokoju (czyli wypełniała rolę matki) i tak toczyło się ich życie. Ów rysownik mówił, że nawet nie odczuwali, że mają dziecko - bo to dziecko wogóle z nimi nie przebywało, dopiero teraz jak chodzi i mówi, to już zaczęli odczuwać. Normalnie masakra.

A np. trójka dzieci z z małą różnicą wieku (jak mama z przykładu powyżej nie posiadająca samochodu) to już jest jazda ma maxa brrrr


Pt kwi 20, 2012 8:21

Dołączył(a): Wt kwi 17, 2012 9:33
Posty: 4
Post Re: Gdy Bóg daje dzieci, to i da na dzieci?
Wydaje się że wszystko zależy i od ludzi i od ich podejścia, zdarzają się mamy które mają jedno dziecko a są tak "zarobione" po pachy że na nic czasu nie mają, a i tak dziecka nie umieją wychować, wykształcić nic mu nie dają tylko byle szybko do roboty poszło i zarabiało na siebie, no i na mamusie oczywiście. Ale są też kochające rodziny wielodzietne gdzie mama ma na głowie 3 i do tego ogródek, męża, psa itd. i daje sobie świetnie radę. Kwestia organizacji, wychowania no i oczywiście wsparcia jakie sobie ludzie dają.


Pn kwi 23, 2012 8:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Gdy Bóg daje dzieci, to i da na dzieci?
no cóż może są tacy ludzie jak pisze ikm, ale "normalnie" i "typowo" w typowej rodzinie opiekunka jest z dzieckiem wyłącznie w godzinach pracy matki. To i tak trochę kosztuje. Ja nieraz jechałam jak wariat z pracy żeby zwolnić punktualnie nianię, bo jeśli spóźniła się na autobus odwoziłam ją do domu około 12 km przez całe miasto oczywiście z dwójką maluchów. Moja niania przychodziła na 7 rano, mijałyśmy się w drzwiach- bo ja musiałam o 7 wyjść- a wychodziła o 15. Poza tym typowa opiekunka nie sprząta, nie gotuje i nie wykonuje innych prac, ja umówiłam się z nia tylko na prasowanie raz w tygodniu. Od 15 zostawałam z dziećmi i domowymi obowiązkami, ale rzecz jest chyba w tym, że ja uważam bycie matką za najcenniejszą rzecz w moim życiu. W domu zawsze odpoczywałam po stresach pracy a dzieci dawały mi mnóstwo radości.

_________________
Ania


Cz kwi 26, 2012 21:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL