Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijańska
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Soul33 napisał(a): A co babcia robi na co dzień? I w jakim sensie daje popalić w nocy? To chyba znaczy, że nawet radia nie słucha, skoro obojętne jej, kiedy śpi. Mam podobne doswiadczenie za sobą. Taki człowiek ma zupełnie rozregulowany zegar.. W dzień się wyśpi, choć też niekoniecznie, a w nocy chodzi po pokojach...gdyby się tylko na chodzeniu kończyło.. ale ktoś po udarach jest właściwie nieobliczalny, nie wiadomo co zrobi..gaz odkręci, załatwi potrzeby na środku kuchni, otworzy okno w środku zimy, po czym dostanie zapalenia płuc.. Trzaska drzwiczkami od szafek, budzi dzieci, bo mu się wydaje, że dzień, albo że im coś grozi...myśli, że wojna i wyciąga wszystkie rzeczy z szaf, ucieka..
|
Cz maja 03, 2012 6:34 |
|
|
|
|
chercheur
Dołączył(a): Śr maja 02, 2012 14:43 Posty: 10
|
Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Współczuję bardzo Tobie. Znam tą sytuację. Taka osoba jest jak niemowlę, tylko, że większa i cięższa. Potrzebuje stałej opieki, to wymaga siły i zwinności fizycznej opiekuna, do tego siły psychicznej. W Twojej sytuacji nie jesteś w stanie jej tego zapewnić. Z drugiej strony oddanie kogoś bliskiego boli... Pamiętaj, oddanie do hospicjum nie musi oznaczać opuszczenia, możesz ją przecież odwiedzać. Po prostu potrzebny jest ktoś silny...
_________________ Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! (Mdr 7, 15a)
|
Cz maja 03, 2012 8:46 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
No tak, właśnie wyobrażam sobie, jak to może wyglądać. Dziadek, którego oddaliśmy do domu opieki, miał poważną demencję. Z czasem już prawie wcale nie kontaktował. Zastanowiło mnie, że babcia Adelajdy prowadzi taki tryb życia. Zwykle nawet człowiek niewidomy ale w pełni sił umysłowych funkcjonuje głównie w dzień. Po prostu normalnie. Natomiast zupełnie nieregularny tryb życia przeważnie ma jakieś źródła. Dlatego pytam, jak dokładniej to wygląda.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz maja 03, 2012 11:53 |
|
|
|
|
Adelajda
Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10 Posty: 57
|
Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
MARIEL napisał(a): Soul33 napisał(a): A co babcia robi na co dzień? I w jakim sensie daje popalić w nocy? To chyba znaczy, że nawet radia nie słucha, skoro obojętne jej, kiedy śpi. Mam podobne doswiadczenie za sobą. Taki człowiek ma zupełnie rozregulowany zegar.. W dzień się wyśpi, choć też niekoniecznie, a w nocy chodzi po pokojach...gdyby się tylko na chodzeniu kończyło.. ale ktoś po udarach jest właściwie nieobliczalny, nie wiadomo co zrobi..gaz odkręci, załatwi potrzeby na środku kuchni, otworzy okno w środku zimy, po czym dostanie zapalenia płuc.. Trzaska drzwiczkami od szafek, budzi dzieci, bo mu się wydaje, że dzień, albo że im coś grozi...myśli, że wojna i wyciąga wszystkie rzeczy z szaf, ucieka.. Dokładnie ! co do joty ! Tyle że babcia nie po wylewie, tylko demencja
|
Cz maja 03, 2012 11:55 |
|
|
Adelajda
Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10 Posty: 57
|
Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Soul33 napisał(a): No tak, właśnie wyobrażam sobie, jak to może wyglądać. Dziadek, którego oddaliśmy do domu opieki, miał poważną demencję. Z czasem już prawie wcale nie kontaktował. Zastanowiło mnie, że babcia Adelajdy prowadzi taki tryb życia. Zwykle nawet człowiek niewidomy ale w pełni sił umysłowych funkcjonuje głównie w dzień. Po prostu normalnie. Natomiast zupełnie nieregularny tryb życia przeważnie ma jakieś źródła. Dlatego pytam, jak dokładniej to wygląda. Spać w dzień nie daję ile mogę i jak jestem, ale potem i tak w nocy się rozkręca, że nie chce spać woła o 3 rano żeby z nią posiedzieć , albo opowiada że czeka na pociąg i t.p. potem nad ranem zasypia a potem nic nie pamięta. W dzień włączam jej radio, albo telewizor do posłuchania, daje telefon żeby sobie pogadał, ja coś opowiem, ale ona jakby nie obecne i ten stan jest coraz częściej. Generalnie nic ją już nie obchodzi i sama nie walczy. Depresja i wszystko naraz.
|
Cz maja 03, 2012 12:10 |
|
|
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Zatem jak myślisz, czy w stanie, w jakim jest Twoja babcia, dużą dla niej różnicę robiłby pobyt w domu opieki?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz maja 03, 2012 12:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Czy zabrałaś babcię do swojego (dużego) mieszkania czy wprowadziliście się do jej mieszkania licząc, że jakoś to będzie? To zupełnie inna sytuacja. Na czas choroby babci możecie się zamienić mieszkaniami z rodzicami. Obowiązkiem dzieci jest zadbać o starych rodziców, nawet jak stracą rozum. Rodzice mają zwykle dorosłe już dzieci. Nie wnikam w sprawy ekstremalne. Babcia chorując na nowotwór, depresję i mając demencje starczą jest pod ochroną. Jest całkowicie bezradna i zdana na opiekę rodziny. I ma prawo postępować jak postępuje, ona nie zmieni się. To wykładnia katolicka, a nie szukanie wytłumaczenia na pozbycie się chorej staruszki, która przeszkadza żyjącym, być może w swoim własnym mieszkaniu ( wybacz, ale wcześniej o to pytałam i otrzymałam wymijającą odpowiedź o opiece nad babcią). Jeśli coś od kogoś dostajemy to musimy się liczyć, że sprawdzona zostanie nasza bezinteresowność. I nigdy się nam to nie podoba. Rodzinę w waszym przypadku tworzą trzy pokolenia. Czasowy pobyt w hospicjum uważam za zasadny.
|
Cz maja 03, 2012 12:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|