Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt cze 04, 2024 23:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijańska 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10
Posty: 57
Post Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijańska
Witam. Mam dwoje dzieci, trzecie w drodze, ale dziś wylądowałam w szpitalu z powodu krwawienia. dostałam leki na podtrzymanie ciąży i muszę leżeć a przynajmniej badzo się oszczędzać. Jak tu się oszczędzać ? Być może się przeforsowałam, zajmuję się również babcią 84 letnią chorą onkologicznie , ze złamanym kręgosłupem, niewidomą. Teraz jestem w patowej sytuacji. Całe życie zawierzam NMP swoje, męża i dzieci. Dziś strachu się najadłam okropnie, skurcze miałam straszne, krew a to dopiero koniec 3 m-ca. chciałam oddać siebie w pełni Babci i robić wszystko by mogła być w domu, by mogła godnie odejść, ale teraz .... myślałam że jestem taka harda, nie umiem jej oddać, ale dziecka też nie chcę stracić, mąż też wszystko daje z siebie, ale sytuacje jest trudna. A to jeszcze nie koniec bo Babcia ma depresje ( od 88 roku tj śmierci dziadka bierze psychotropy ) i nic nie jest w stanie jej pocieszyć, zabawić, poddała się a to nam też utrudnia bo nie chce nam , głównie mi ułatwić, np śpie kiedy chce, w nocy daje popalić i t.p. Co byście mi poradzili ?


Śr maja 02, 2012 18:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Mówisz serio? Jeśli tylko was na to stać babcie zawierzyć opiekunce, a dbać o nowe dziecko. To Twoje dziecko.. i jakkolwiek to nie zabrzmi cynicznie babcia i tak już jest z tego świata 'na wyjściu'. Dla mnie wybór moralny jest tu oczywisty.


Śr maja 02, 2012 19:02
Zobacz profil
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Ciężka sprawa...rozumiem, że z babcią jest bardzo źle, skoro piszesz
o godnym odchodzeniu..
Sama miałam ciąże zagrożone, pamiętam jak się wita skurcze w 3,4 czy 5-tym miesiącu
więc doskonale Cię rozumiem..
Mam pytanie: rozumiem, że nikt z rodziny nie może wziąć babci
na te miesiące do rozwiązania do siebie. A czy nie możesz kogoś nająć
do pomocy do domu, żebyś nie musiała do niej wstawać,
kiedy trzeba leżeć?
Krwawienie na początku ciąży to poważna sprawa, z pewnością
nie muszę Ci o tym mówić, prawda?
Adelajdo, trudny wybór przed Tobą, mogę tylko obiecać modlitwę.
Przypuszczam, że rozważasz oddanie babci do domu opieki, choć
o tym nie napisałaś(?), nie odważyłabym się potępić takiego kroku
w Tw sytuacji.


Śr maja 02, 2012 19:05
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Zwykle tak bywa, że oddana osoba umiera w ciągu krótkiego czasu. To szok dla starego człowieka i całkowite pogrążenie się w beznadziei. Czy Adelajda nie będzie miała wyrzutów sumienia? Dlaczego opieka nad babcią spadła akurat na nią? Czyżby chodziło o mieszkanie? Gdybam...


Śr maja 02, 2012 19:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 21, 2011 21:45
Posty: 238
Lokalizacja: Rzeszów, Podkarpackie
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Babcia odpowiada za swoje życie i z niego będzie rozliczona. Ty odpowiadasz za życie maleństwa i własne. Tu nie chodzi o wybór ale o logikę. Módl się i zostaw Bogu sprawy, których ogarnąć nie możesz.
piona

_________________
John & Stasi Eldredge -"Miłość i wojna" - Obowiązkowa lektura dla każdego małżeństwa :)


Śr maja 02, 2012 19:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10
Posty: 57
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Liza napisał(a):
Zwykle tak bywa, że oddana osoba umiera w ciągu krótkiego czasu. To szok dla starego człowieka i całkowite pogrążenie się w beznadziei. Czy Adelajda nie będzie miała wyrzutów sumienia? Dlaczego opieka nad babcią spadła akurat na nią? Czyżby chodziło o mieszkanie? Gdybam...


Więc jestem jedyną wnuczką,ojciec ( syn ) z matką mają małe mieszkanie. Mieszkamy z babcią, żeby nie byla sama i obiecałam jej że będę się nią zajmować do końca. Wg mnie jest to obowiązek chrześcijanina, którym chciałabym być. Tato trochę pomaga, ale pracuje. Gdybanie było bolesne


Śr maja 02, 2012 21:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10
Posty: 57
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
MARIEL napisał(a):
Ciężka sprawa...rozumiem, że z babcią jest bardzo źle, skoro piszesz
o godnym odchodzeniu..
Sama miałam ciąże zagrożone, pamiętam jak się wita skurcze w 3,4 czy 5-tym miesiącu
więc doskonale Cię rozumiem..
Mam pytanie: rozumiem, że nikt z rodziny nie może wziąć babci
na te miesiące do rozwiązania do siebie. A czy nie możesz kogoś nająć
do pomocy do domu, żebyś nie musiała do niej wstawać,
kiedy trzeba leżeć?
Krwawienie na początku ciąży to poważna sprawa, z pewnością
nie muszę Ci o tym mówić, prawda?
Adelajdo, trudny wybór przed Tobą, mogę tylko obiecać modlitwę.
Przypuszczam, że rozważasz oddanie babci do domu opieki, choć
o tym nie napisałaś(?), nie odważyłabym się potępić takiego kroku
w Tw sytuacji.


Bardzo mnie wyczułaś. Raz już poroniłam i wspominam to jako koszmar.
Babci nie ma gdzie oddać tj do rodziny
Ta rozważam hospicjum stacjonarne, ale to jak już będzie konieczne, najgorsze że sama nie chce
czekamy na hospicjum domowe. Boję się swoich wyrzutów sumienia i błędu i chcę mieść krzyż z Chrrystusem, a jesli ją oddam to jakbym wyrzuciła


Śr maja 02, 2012 21:17
Zobacz profil
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Adelajda napisał(a):
Ta rozważam hospicjum stacjonarne, ale to jak już będzie konieczne, najgorsze że sama nie chce
czekamy na hospicjum domowe. Boję się swoich wyrzutów sumienia i błędu i chcę mieść krzyż z Chrrystusem, a jesli ją oddam to jakbym wyrzuciła

Adelajdo, w tej sytuacji nie masz możliwości opiekować się babcią tak jak należy i jednocześnie zająć się swoją rodziną tak jak należy. To chyba już doskonale wiesz...
Zawierz Jezusowi. On zawsze kierował się miłością i na pewno nie pochwalałby sytuacji, w której zaczniesz przeklinać i obwiniać swoja babcię, a byc może i Boga z tego powodu, że nie potrafiłaś sprostać niemożliwemu...


Śr maja 02, 2012 21:26
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Adelajda napisał(a):
Więc jestem jedyną wnuczką,ojciec ( syn ) z matką mają małe mieszkanie. Mieszkamy z babcią, żeby nie byla sama i obiecałam jej że będę się nią zajmować do końca. Wg mnie jest to obowiązek chrześcijanina, którym chciałabym być. Tato trochę pomaga, ale pracuje. Gdybanie było bolesne

To realia życiowe, dlatego zapytałam. Znam trochę takich spraw...Łatwo podejmujemy zobowiązania jak jest wszystko dobrze i babcia zajmuje się sobą. Potem dostaje udar i staje się na długo całkowicie niesamodzielna. Całe rodziny reorganizują swe życie. W tej chwili powinni zająć się babcią Twoi rodzice. Mieszkanie nie jest usprawiedliwieniem. Musisz jednak sama znaleźć rozwiązanie. Sądzę, że nawet hospicjum stacjonarne jest rozwiązaniem. Tam człowiek przebywa czasowo kilka tygodni (tak jest u nas) i wraca do domu. Przenoszenie starych ludzi wbrew ich woli skutkuje zwykle ich szybkim odejściem, wolałabym żebyś wiedziała. Nie ja pytałam...


Śr maja 02, 2012 21:58
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Liza napisał(a):
Przenoszenie starych ludzi wbrew ich woli skutkuje zwykle ich szybkim odejściem, wolałabym żebyś wiedziała. Nie ja pytałam...
Czy jesteś CAŁKOWICIE pewna tego stwierdzenia? Czy bierzesz za te słowa PEŁNĄ odpowiedzialność?


Śr maja 02, 2012 22:01
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Z tego, co wiem, hospicja domowe nie zapewniają opieki stałej, tylko od czasu do czasu ktoś przychodzi na godzinę. Przynajmniej to, które znam (może zapytaj u źródła).

Rozumiem, że prywatna opiekunka wykluczona, więc pewnie są dwie możliwości:
1. Oddać babcię do domu opieki.
2. Przeciążyć się daleko poza dopuszczalne granice, bardzo poważnie narażając dziecko.

Jeśli nawet babcia zostałaby z wami, to pod koniec ciąży i tak nie byłoby możliwości, abyś się nią opiekowała. Wtedy jednak domu opieki nie załatwisz w dwa dni.

Takie decyzje są bardzo trudne. Niemniej wiele osób jest niestety do nich przez życie zmuszonych. My też musieliśmy oddać dziadka do domu opieki. Babcia zajmowała się jeszcze swoją mamą, a mieli tylko jedną córkę i nie było absolutnie żadnej fizycznej możliwości, aby zajmować się nim całą dobę. Drugi dziadek był też chory na raka, leżał w szpitalu ale babcia i dwóch synów musieli tam codziennie przychodzić chociaż na kilka godzin (do domu opieki też można przychodzić). Mój tata prawie każdego dnia po pracy. Po wszystkim musiał leczyć się z migrenowych bólów głowy u neurologa. Babcię oczywiście również wiele to kosztowało, szczególnie wraz ze śmiercią dziadka. Gdyby dziadek nie był w szpitalu, a w domu, to chyba wszyscy by się wykończyli. Niestety nie wszystko jest na ludzkie siły.

A co babcia robi na co dzień? I w jakim sensie daje popalić w nocy? To chyba znaczy, że nawet radia nie słucha, skoro obojętne jej, kiedy śpi.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr maja 02, 2012 22:12
Zobacz profil
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Adelajda napisał(a):
Całe życie zawierzam NMP swoje, męża i dzieci. Dziś strachu się najadłam okropnie Co byście mi poradzili ?

Wygląda to na próbę ufności. Matka Boża dopomoże.


Śr maja 02, 2012 22:29
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
ceid napisał(a):
Adelajda napisał(a):
Całe życie zawierzam NMP swoje, męża i dzieci. Dziś strachu się najadłam okropnie Co byście mi poradzili ?

Wygląda to na próbę ufności. Matka Boża dopomoże.
O, to juz Maria nawet na próby wystawia?
I co dalej? Ma różaniec odmawiać i stracić dziecko biegając wokoło babci?

Może chwila refleksji zanim taki slogan chlapniesz?


Śr maja 02, 2012 23:00
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Kozioł: tam napisano zupełnie coś innego. Masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem tekstu pisanego. Mojego również.


Śr maja 02, 2012 23:06
Post Re: Jestem w trudnej moralnie sytuacji a postawa chrześcijań
Kozioł napisał(a):
ceid napisał(a):
Adelajda napisał(a):
Całe życie zawierzam NMP swoje, męża i dzieci. Dziś strachu się najadłam okropnie Co byście mi poradzili ?

Wygląda to na próbę ufności. Matka Boża dopomoże.


Kolega jest najmądrzejszy. Powyżej napisał: zawierz Jezusowi.


Śr maja 02, 2012 23:10
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL