Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 5:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 288 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20
 JESTES DUMNA ZE SWOJEGO DZIEWICTWA 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post Re: JESTES DUMNA ZE SWOJEGO DZIEWICTWA
Panno. :)


Śr sty 20, 2010 18:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Re: JESTES DUMNA ZE SWOJEGO DZIEWICTWA
:) acha - zapamiętam, chyba, ze życzy sobie panna Ukyo, by ja tytułowac panią Ukyo.


Śr sty 20, 2010 18:44
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: JESTES DUMNA ZE SWOJEGO DZIEWICTWA
I oto przyszedł najwyższy czas abym odpowiedział nie tylko temu poppy'emu i uświadomić go jak grubo się on myli i jak bardzo jest naiwny, ale także też i zadufanym w sobie kaffeteryjnym kobietom. A jeśli nie on to inni którzy wierzą w to, co on napisał.
Ale odpowiem też i innym...

Cytuj:
X77, masz pełne prawo szukac sobie kobiety, która zadowoli Cię także w kwestii doświadczenia seksualnego, to zrozumiałe. Tylko że widzisz, dla Ciebie to jest ważne, dla innych moze wazniejsze coś innego - na przykład wielbiciel kotów rasowych będzie szukał partnerki, która zaakceptuje jego 13 kotów, kolejny miot w drodze oraz wyjazdy dwa razy w miesiącu na wystawy.


Przykład naprawdę z tyłka wzięty... Dla każdego Chrześcijanina powinno być ważne to, o czym opisuje Biblia oraz listy Pawła apostoła. Tam jest opisane, dlaczego dziewictwo kobiety powinno być koniecznym warunkiem do tego aby się z nią wiązać na stałe oraz dlaczego Bóg zarezerwował sex tylko i wyłącznie dla małżonków. A także, dlaczego chrześcijaństwo bardziej wywyższa bezżeństwo niż małżeństwo.
Tak tak - te nauki z Biblii, które nawet władze KK tuszują i przeinaczają, jak tylko może a większość z was nie może ich ścierpieć.
Nie wszystko jest kwestią tego, "co kto lubi" i pogódźcie się z tym, skoro się uważacie za Chrześcijan!

Cytuj:
Poppy jednak słusznie opisał - Ty nie lubisz kobiet i prawdopodobnie, kiedy znajdziesz sobie tę "czystą", dopiero zaczna się problemy.


W sumie w sporej większość z was, same zasłużyłyście na taka opinię. M.in tym że:
1. Jesteście strasznymi hipokrytkami, w wielu kwestiach i dziedzinach. Ta wasza moralność działa tylko wtedy, gdy jest to wam na rękę. Np. żądacie od chłopaka(zwłaszcza od prawiczka) akceptację waszej przeszłości seksualnej(i to jaka by nie była), a tymczasem same skreślacie każdego prawiczka "w późnym" wieku nawet jeśli ten nie oczekuje dziewictwa, co gorsza wmawiając mu kłamstwa takie jak "że jest fajnym, wartościowym facetem skoro czeka na swa jedyną", kiedy tymczasem tylko czekacie na to, kiedy zniknie wam z horyzontu. :evil:
Nie możecie się pogodzić z tym, że ktoś wam podziękował za to, że nie jesteście dziewicą, kiedy tymczasem same skreślacie prawiczków i śpicie potem spokojnie. Na dodatek się z nich śmiejecie I wtedy uważacie, że to jest OK.
2.
Cytuj:
Wszyscy faceci są tacy sami, a ci którzy tacy nie są - są sami
- czyli inaczej mówiąc, wasz(a przynajmniej większości z was) spaczony system wartości co do wyboru kandydata na waszego partnera seksualnego i w ogóle życiowego. A jeśli traktujecie te sprawy oddzielnie(czyli jeden do miłości i zabawy a drugi do ponoszenia odpowiedzialności i obowiązków) to tym jeszcze gorzej dla was!
Was poważny problem polega na tym, że macie upośledzone serca do tego stopnia, że potraficie szczerze kochać tylko tych, którzy was nie tylko nie kochają, ale i traktują jak tymczasowe worki na spermę oraz worki treningowe. Co (nie)ciekawe, nieraz można zaobserwować to, że im gorzej ktoś traktuje kobietę, to tym trudniej jest jej odejść od tego kogoś. Tak - nieraz na forach można przeczytać to, jak to kobiety szybko się nudzą tzw. "dobrymi, porządnymi facetami" do tego stopnia że ich zdradzają bądź zostawiają dla innego. Tymczasem gdzie indziej można przeczytać o tym, jak to jakaś kobieta się żali, że jej facet - powiem krótko - pomiata nią, jak ubikacyjną szmatą. Na rady innych, żeby od niego odeszła, ona odpowiada, że "nie może". A czemu nie może? Ona tego do końca nie wie, ale jeszcze go kocha i wierzy, że może "on się jeszcze dla niej zmieni".
Hehehehehe! :badgrin: Jeszcze kiedyś byłby mi jej bardzo żal i przeżywałbym razem z nią, ale teraz to mam to gdzieś - nawet więcej - mógłbym mu pogratulować, że udało się znaleźć kolejną głupią.
Ale na tym nie koniec - jest coś jeszcze gorzej o was świadczy: Najpierw uważacie zakochanego w was chłopaka za frajera i dajecie mu kosza, na rzecz jakiegoś fagasa, a gdy ten drugi wykorzysta was i wymieni na "lepszy model" to potem za to się mścicie... na tamtym pierwszym który cierpiał z powodu odrzucenia przez was! Dochodzi do tego, że w konsekwencji jemu obrywa się najgorzej i to za to, czego nie zrobił! :evil:
Jeszcze inaczej jest tak, że niby wracacie do tego pierwszego, szukając pocieszenia, wsparcia itp. aż do momentu gdy nie znajdziecie innego fagasa przez co was "przyjaciel" idzie w odstawkę bądź zapomnienie, nie raz na zasadzie "murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść".
3. Kłamiecie, jak tylko kłamać możecie łącznie z tym, że "kogoś kochacie". Już nieco napisałem w punkcie 1, ale tu dopiszę jeszcze, że też np. okłamujecie jakiegoś uczciwego, kochającego faceta byle go zatrzymać przy sobie mu że go nie kochacie, w celu osiągnięcia jakichkolwiek korzyści, czy to materialnych, bądź mentalnych. Oczywiście nie liczycie się z jego uczuciami... powiem nawet więcej:
4. W ogóle nie liczycie się z uczuciami innych! O czym świadczy np. ostatni akapit punktu 2. Ponadto nawet mając swojego faceta, bądź fagasa, próbujecie(przynajmniej część) z was rozkochiwać innego/innych, aby ten was adorował, oraz zrobił dla was wszystko co tylko poprosicie! Uwielbiacie być adorowane, nie licząc się z uczuciami innych, ba... nawet śmiejecie się z niego i jest tematem żartów podczas plotek z koleżankami! Co bardziej żałosne - niektóre z was są wielce oburzone, po tym, jak dacie komuś zakochanemu w was kosza, to ten ktoś zrywa z wami kontakt i stara się od was odizolować mimo że zaproponowałyście mu "przyjaźń"... Nie no! A co innego miałby zrobić, żeby się móc z was odkochać!? Myślałyście że przez to zyskacie kolejnego frajera-satelitę na wasze usługi?!
5. "Jeden facet do zabawy a drugi do obowiązków". O tym napisałem co prawda co nieco wcześniej, ale w tym punkcie to akurat rozwinę. Jak wiadomo, kobiety, kiedy są MŁODE, i atrakcyjne to mają gdzieś zakochanych w nich dżentelmenów(a jeszcze jak są prawiczkami to już w ogóle) i szukają "męskiego" drania-macho, dorodnego byczka, o... albo ujmę to lepiej - Samca Alfa! I tak leci czas na zabawie i szaleństwie, aż do momentu, gdy się już zbliży do zaawansowanego wieku i zacznie tracić na atrakcyjności(wówczas coraz mniej facetów ją chce) i wtedy zaczyna szukać kogoś na starość. I wtedy właśnie zwracają swoją uwagę na prawiczków, dżentelmenów i innych, których wcześniej uważały za nudnego frajera.
Jeszcze gorzej jest, gdy zostanie przypadkowo zapłodniona i urodzi nieślubnego małego alfiego, a Samiec Alfa co go zrobił, zniknie szybciej niż się pojawił. Wtedy się zaczyna rozpaczliwe poszukiwanie frajera który mógłby zajmować się efektem jej zabawy z jego przeciwieństwem, oraz utrzymywałby go. A gdy okazuje się, że większość z tych mało atrakcyjnych nudziarzy facetów wcale nie jest taka głupia i szybko znikają gdy się dowiadują o obcym dziecku(no i słusznie), to zaraz podnoszą agresywna awanturę, głosząc że każdy wolny kawaler, co nie chce się związać z samotną matką(dodajmy jeszcze do tego - głupią) jest "niedojrzałym sukinsynem" gorszym od tego, który dziecko zrobił i uciekł. Najpierw nie chciały nawet na takiego splunąć, a potem maja do nich pretensję, że żaden z nich nie chce stać się kołem ratunkowym zadowalającym się resztkami po tamtym fagasie.
No cóż... istnieje takie powiedzenie jak "Prawdziwi mężczyźni robią dzieci, a tatusiowie je wychowują". No i na końcu najlepsze:
Cytuj:
Lasy rzedną, czas się zmienia - coraz trudniej o jelenia!

6. O tym, że spora większość kobiet to ohydne materialistki to nie muszę się wcale rozpisywać, skoro to jasne jak słońce. Jedynie co dodam, to jest to, że w swoich opiniach kobiety są co najmniej śmieszne. Wg. nich, facet o wszystko powinien się starać, zabiegać zarabiać bardzo dużo, być KIMŚ, zapewniać jej najdroższe luksusy itp itd., a jemu za to wszystko powinno wystarczyć to, że ona wspaniałomyślnie z nim jest.
7.
Cytuj:
Faceeeet too świnia
... Ta, pewnie. Wszystko to jest wina faceta, co by się nie stało. Jak facet zdradzi to jest to jego wina. Jeśli kobieta zdradzi to też jest to wina faceta, bo "zostawił ją na dłuższy czas", bo był "nudny" itp. a biedaczka musiała przecież przeżyć z kimś przygodę. :badgrin:
A od siebie co mogę w tej sprawie dodać to, że jeśli kobieta zdradzi i odejdzie, to.... owszem racja, jest to jak najbardziej wina tego faceta którego zostawiła - był dla niej ZA DOBRY!

W sumie nawet nie spodziewam się, że będziecie w stanie jakoś rzeczowo i racjonalnie odeprzeć to co napisałem w 7 punktach. Na pocieszenie mogę napisać, że nie wszystkie kobiety uważam za takie, jakie wyżej opisałem, tylko co najwyżej nieco ponad 80%. Ale nawet te niecałe 20% nie będą w stanie zmienić tego, co udało mi się przez te lata zrozumieć. A mianowicie, to że Miłość Nie Istnieje!

poppy
Obawiam się, ze znowu będę musiał Cię wyprowadzić z tego błędu... Oj naiwny człowieku... Odnośnie tego:

Cytuj:
Ma racje:) Bo dobre serce, maniery i bycie dżentelmenem to postawa, nie wobec kobiety, która nam sie podoba, a wobec wszystkich ludzi:)
Kobiety maja inruicję i szybko poznają sie na falszu typu: jestem dla ciebie miły, bo chce cie zdobyć, normalnie gardze babami.


Wspaniale - tylko że praktyce jakoś większość zajętych facetów nie mają takich cech, ani nie są dżentelmenami, wręcz przeciwnie - co drugie słowo to "polszczyzna podwórkowa" i tylko szukają okazji do bójek. A mimo to, mają takie profity, że nie jeden by pozazdrościł. Mogą mieć prawie każdą. I to są właśnie ci, którzy udają grzecznych, a normalnie gardzą babami i uważają je m.in za "suczki"(dokładnie tak się taki jeden wyraził o swojej dziewczynie).

A z tą "kobiecą intuicją" to już w ogóle walnąłeś jak łysy grzywą o beton. Jakby rzeczywiście było prawdą to, co piszesz, to nie byłoby takiego wysypu samotnych matek, żali na forach o tym że taką czy inną facet skrzywdził, wykorzystał, zdradził, zostawił itp. itp.
A skoro tak jest, to ja się pytam - gdzie jest/wtedy była ta kobieca intuicja?! Tylko wtedy kiedy jakiś wrażliwy chłopak się w niej zakochał, aby ta mogła go wyśmiać i spławić na rzecz fagasa, co ją obrócił i zostawił bądź zdradzał?
Poza tym sam się gubisz w tym co piszesz, raz napisałeś o "kobiecej intuicji", a wcześniej napisałeś o tym że "serce nie sługa". Dobra... pogubiłeś się, więc od razu mogę Tobie powiedzieć, żebyś się poddał.... nie zdołasz już mnie dobić.


Wt kwi 03, 2012 19:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 288 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL