Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Być mężczyzną
ten wątek jest tak załamujący, że chyba przyłączę się użytkowników promujących celibat do śmierci.
|
N lut 26, 2012 20:18 |
|
|
|
|
szewa
Dołączył(a): Cz lut 23, 2012 12:14 Posty: 69
|
Re: Być mężczyzną
Ja jednak powtórzę pytanie do mężczyzn-czego oczekujecie od kobiet poza tymi przyziemnymi?
|
N lut 26, 2012 20:34 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Być mężczyzną
Jeżeli po trzydziestu dwóch latach małżeństwa nie wykryłaś, czego Twój mąż oczekuje od Ciebie, to od obcych mężczyzn na pewno takiej odpowiedzi szczegółowej nie uzyskasz. Z tym problemem jesteś niestety zdana sama na siebie.
|
N lut 26, 2012 20:40 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Być mężczyzną
Cytuję mojego chłopaka "Miłości, wierności, troski, inteligencji i szczerości."
|
N lut 26, 2012 20:47 |
|
|
epsilon
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 21:32 Posty: 112
|
Re: Być mężczyzną
Margaret_ka napisał(a): ten wątek jest tak załamujący, że chyba przyłączę się użytkowników promujących celibat do śmierci. Na szczescie poglady Maluczkiego nie sa wykladnia KK, ani nie sa podzielane przez ogol spoleczenstwa.
|
Pn lut 27, 2012 11:14 |
|
|
|
|
szewa
Dołączył(a): Cz lut 23, 2012 12:14 Posty: 69
|
Re: Być mężczyzną
Miłość, szczerość, inteligencja to zupełnie co innego dla mężczyzny i dla kobiety.Kobieta czuje się kochana,gdy mężczyźnie nie szkoda dla niej czasu,gdy czuje się najważniejsza w życiu swojego mężczyzny,gdy czuje się przy nim bezpieczna.Mam wrażenie,że dla mężczyzny dowodem miłości jest pełna obsługa,nie zawracanie głowy,nie wcinanie się w jego problemy,jego pracę jego hobby,jego relacje z kolegami.Czy się mylę? Bo z moich obserwacji tak wynika.Oczywiście za wyjątkiem okresu zakochania i zdobywania kobiety.Wtedy to jest pole walki i żadne siły i środki nie są zbyt wielkie bo to jest taktyka i oręż.Gdy forteca padnie to stawia się na straży obrączkę i zajmuje się z całą energią zdobywaniem czego innego np sukcesów w pracy,lepszego samochodu itd,itp Nie wiem dlaczego ale jakoś nie kojarzy mi się to z miłością.A taka np inteligencja dla kobiety to umiejętność nawiązywania relacji a dla mężczyzny to umiejętność rozwiązywania problemów technicznych i gdzie tu jest miejsce na coś wspólnego bez głębokich kompromisów?
|
Pn lut 27, 2012 16:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Być mężczyzną
"Na szczescie poglady Maluczkiego nie sa wykladnia KK, ani nie sa podzielane przez ogol spoleczenstwa." Jeżeli "szczęściem" jest większość problemów tu opisywanych, mordowane i porzucone dzieci, rozbite małżeństwa, brak możliwości zakładania rodzin przez młodych ludzi, prawie całkowita zatrata zdolności ludzi do miłości i wiele innego zła, to ja dziękuję za takie "szczęście". Ja mówię tylko to, co w praktyce wynika z Nauki Chrystusa, nikt tego nie musi przyjmować, ale musi się liczyć z tym, że każdy czyn ma swoje następstwa, a odpowiedzialnym za następstwa jest dokonujący czynu, w związku z czym, jest winien naprawić wszelkie wyrządzone nim niesprawiedliwości. Jeżeli więc chcecie cierpieć ( na co wskazują wasze czyny), to czego potem płaczecie?! Poza tym: Cóż też to jest za argument - "ogół społeczeństwa"?! Jeżeli "ogół społeczeństwa" jest głupi, to jego wybór jest mądry?! Albo czy "ogół społeczeństwa" jest mądry z bezwzględnego nadania?! Czy może, gdy idioci osiągną większość, to nagle zmądrzeją!?
|
Wt lut 28, 2012 10:12 |
|
|
szewa
Dołączył(a): Cz lut 23, 2012 12:14 Posty: 69
|
Re: Być mężczyzną
A może właśnie trzeba zacząć niejako od początku od odnalezienia i odchuchania naszego kobiecego i męskiego serca określić jego potrzeby.Wobec partnera\rki je jasno wyartykułować.Zaakceptować fakt ich wzajemnej inności i rozpocząć najpierw dialog a potem współpracę.Bo kiedy to zrobimy to zobaczymy,że nasze zdolności i oczekiwania nie są sprzeczne, lecz komplementarne i tak będziemy mogli tworzyć coś wspólnie a nie przeciw sobie.
|
Wt lut 28, 2012 10:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Być mężczyzną
Najgorszą rzeczą w stosunkach mąż/żona jest, nie dopuścić do powstania pomiędzy sobą zbyt dużych rowów wrogości, które mogą się okazać niemożliwe do zasypania.
|
Śr lut 29, 2012 9:28 |
|
|
Aditu
Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55 Posty: 414
|
Re: Być mężczyzną
szewa napisał(a): A może właśnie trzeba zacząć niejako od początku od odnalezienia i odchuchania naszego kobiecego i męskiego serca określić jego potrzeby.Wobec partnera\rki je jasno wyartykułować.Zaakceptować fakt ich wzajemnej inności i rozpocząć najpierw dialog a potem współpracę.Bo kiedy to zrobimy to zobaczymy,że nasze zdolności i oczekiwania nie są sprzeczne, lecz komplementarne i tak będziemy mogli tworzyć coś wspólnie a nie przeciw sobie. całkowicie się z Tobą zgadzam
|
Śr lut 29, 2012 9:39 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Być mężczyzną
panowie napiszcie czego oczekujecie od kobiet, bom ciekawa
|
Śr lut 29, 2012 10:45 |
|
|
szewa
Dołączył(a): Cz lut 23, 2012 12:14 Posty: 69
|
Re: Być mężczyzną
Maluczki jeszcze raz dzisiaj przeczytałam Twojego posta z 26.o2 kilkakrotnie i należytą uwagą.To że masz męski punkt widzenia i spory staż małżeński sprawia,że jeśli mi pozwolisz to jeszcze Cię podpytam.Jakie przejawy troski ,zainteresowania,bycia przy Tobie Twojej żony powodują że czujesz się kochany? Ja wiem,że trudno jest mówić a tym bardziej pisać na forum o tym co jest i głębokie i nieuchwytne,ale dla mnie jest to naprawdę spory problem.Gdybym nie dawała czasu czasowi to nasz związek dawno by się rozpadł.Myślę nawet że jest to główna zasada podtrzymująca go także od strony męża. Być może oczekiwania męża są w tym związku zaspokajane,ale moje chronicznie nie.To nie pierwszy kryzys,który przetrzymałam, ale już nie mam siły ani na walkę ani na przeczekanie.Trzyma mnie tylko przysięga małżeńska,którą przeżywam jako dożywocie.To że jeszcze pytam o takie rzeczy jest dowodem na to,że chcę to dożywocie zmienić w coś czego jeszcze w naszym związku nie doświadczyłam a co tak pięknie nazywasz miłością oblubieńczą.
|
Śr lut 29, 2012 11:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Być mężczyzną
Droga szewo! Problem w tym, że nie czuję się kochany. Po prostu poznałem prawdę na temat życia, rozumiem co jak funkcjonuje i się z tym pogodziłem. Ze swojej strony staram się robić co do mnie należy, wypełniać najlepiej jak potrafię swoje obowiązki ojca i męża, zaufałem Panu Bogu i wlekę się do mety. Życie tu na tym świecie jest króciutkie, prawdziwe życie przed nami. Pomodlę się za Ciebie.
|
Śr lut 29, 2012 20:46 |
|
|
szewa
Dołączył(a): Cz lut 23, 2012 12:14 Posty: 69
|
Re: Być mężczyzną
Maluczki kochany to pewnie ty mi wymodliłeś tą zmianę,którą opisałam w wątku "jak budować jedność...."Czy z tym,że nie jest się kochanym w ogóle można się pogodzić?Ks Pawlukiewicz,którego wiele kazań znalazłam na YouTube mówi,że do nieba albo się idzie z tymi których nam Pan Bóg dał do kochania albo wcale.Przytulam Cię bratnia duszo do swojego serca i zachęcam do walki o miłość,bo życie bez miłości to dożywocie.
|
Cz mar 01, 2012 14:04 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Być mężczyzną
szewunia, to głowa do góry i do przodu!
|
Cz mar 01, 2012 19:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|