Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak nazwać tę relację
Cytuj: A załóżmy taką sytuację-trochę oszukując siebie bardzo się staram, uczucie po drugiej stronie też rośnie, dzięki temu ta osoba robi coś takiego czym przekonuje mnie do siebie i się zakochuje. Czy takie zachowanie jest dopuszczalne, czy to oszukaństwo, wyrachowanie i zimna kalkulacja? W jakim celu, po co takie eksperymenty? Kosztem uczuć tej dziewczyny? Przecież możesz poczekać na prawdzwe uczucie jeśli czujesz że to nie to. Życie to nie komedia romantyczna. Cytuj: Traktujesz to jak by to że od razu na Ciebie nie uderzył piorun i się nie zakochałeś było jakimś złem, i bez tego kogoś oszukujesz, to nie jest obowiązek, poznajecie sie relacje rokuje albo nie można podjąć taką decyzję potem i nikt nikogo nie będzie oszukiwał. Cały czas można sie wycofać dopóki nie ma małżeństwa. Kosztem tej dziewczyny? Grając z jej uczuciami? Kiedy ona zaangażuje się bardziej i będzie miała jakąś nadzieję a potem Bolec z nią zerwie i co wtedy? Czy nie bardziej uczciwie teraz powiedzieć o tym co on czuje niż wtedy kiedy dziewczyna zakocha się w nim na poważnie? I być może będzie miała powiązane z nim plany na przyszłość? Nie musi uderzać piorun, ale to co pisze bolec nie świadczy o tym że jest w niej zakochany. A skoro nie jest zakochany w dziewczynie to jaki w tym sens ciagnąć ten związek. O wiele uczciwiej jest postawić sprawę jasno i może to być po prostu znajomość z jakimś wyjściem na kawę od czasu do czasu. A dziewczyna ma prawo spotkać innego chłopaka, takiego który zakocha się w niej i będzie chciał chodzić na spotkania i dwać jej kwiaty bez żadnego przymusu. O czym tutaj jeszcze rozmawiać w takiej sytuacji która powinna być jasna. Cytuj: A czy powinienem np. "na siłę" dać kwiaty, kiedy nie czuje takiej potrzeby i chęci po to żeby dać sobie czas do zobaczenia co będzie dalej? Daruj sobie, takie kwiaty nadaja sie tylko do tego aby rzucić je do kosza.
|
N cze 15, 2014 18:29 |
|
|
|
|
bolec
Dołączył(a): Wt cze 08, 2010 11:04 Posty: 77
|
Re: Jak nazwać tę relację
Dlatego zadałem to na pierwszy rzut oka infantylne pytanie o kwiaty, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że gdy tylko będę co jakiś czas spotykał się z dziewczyną (spacer, kawa, jakiś wyjazd) a nie będę też np. poprzez kwiaty i podobne gesty wyrażał uczucie, to powyższe uczucie nie przetrwa... A przecież ktoś mi radził, żeby jeszcze poczekać, obserwować, ale jak gdy takie właśnie gesty są potrzebne przecież od czasu do czasu, stąd moje pytanie - robić to trochę "na siłę" z nadzieją że coś zaiskrzy głębszego czy nie robić. W tym drugim wypadku wydaje mi się, że to na 100% się rozwali... :/
|
N cze 15, 2014 22:03 |
|
|
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
Re: Jak nazwać tę relację
A czy uczucie zależy tylko od tego czy kupisz kwiatki lub czekoladki? Myślisz że dlatego dziewczyna będzie chciała z Tobą być? Wydaje mi się że w ogóle nie znasz kobiet skoro tak uważasz. Takie gesty to tylko dodatek do całości.
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
N cze 15, 2014 22:12 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak nazwać tę relację
bolec napisał(a): Dlatego zadałem to na pierwszy rzut oka infantylne pytanie o kwiaty, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że gdy tylko będę co jakiś czas spotykał się z dziewczyną (spacer, kawa, jakiś wyjazd) a nie będę też np. poprzez kwiaty i podobne gesty wyrażał uczucie, to powyższe uczucie nie przetrwa... A przecież ktoś mi radził, żeby jeszcze poczekać, obserwować, ale jak gdy takie właśnie gesty są potrzebne przecież od czasu do czasu, stąd moje pytanie - robić to trochę "na siłę" z nadzieją że coś zaiskrzy głębszego czy nie robić. W tym drugim wypadku wydaje mi się, że to na 100% się rozwali... :/ Bolec, Nokia teraz Ci dobrze powiedział, nie kupuj sobie uczuć a także jeśli to nie jest szczere to nie dawaj niczego bo to nie ma sensu. Po co zmuszać się do takich rzeczy. Czy myślisz że jak kupisz kwiaty to miłość spłynie na Ciebie? Przecież wiesz że to tak nie działa. Kwiaty i czekoladki jeszcze bardziej dziewczynę utwierdzą że się starasz i chcesz z nia być, a tymczasem czujesz coś innego. Bolec, ja tak myślę że teraz może ci nieco głupio przed tą dziewczyną i tak kombinujesz aby jej nie powiedzieć jak w istocie sprawy wyglądają. Bo zabiegałeś o nią a potem poczułeś że jednak to nie to.
|
N cze 15, 2014 22:17 |
|
|
bolec
Dołączył(a): Wt cze 08, 2010 11:04 Posty: 77
|
Re: Jak nazwać tę relację
Myślałem w ten sposób, że jeśli np. kupie kwiaty to przedłuże ten okres "testowy" i może wtedy coś zaskoczy. Nie chodzi mi o to, że miłość na mnie nagle spłynie bo kupiłem kwiatka.
Na pewno jest mi w jakiś sposób głupio i jestem zawiedziony sobą, bo historia mogła być prawie jak z filmu a teraz... nie wiem
|
Pn cze 16, 2014 20:03 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak nazwać tę relację
W sumie mógłbyś spróbować, ja również pisałem Ci o tym że to na razie jest jeszcze takie świeże, ale potem powiedziałeś coś więcej o tym co czujesz i to mnie zastanowiło.
A co czuje Twoja dziewczyna? Czy wyczuwasz jej zaangażowanie w tą znajomość z Tobą, czy też to jest na takiej samej zasadzie jak u Ciebie?
Bo widzisz, tutaj w grę wchodzą także jej uczucia, i kiedy tak będziesz dawał jej kwiatki, czekoladki to ona może coraz bardziej w to wchodzić i angażować się w sercu, a co jeśli Ty nadal nic szczególnego do niej nie poczujesz?
|
Pn cze 16, 2014 20:59 |
|
|
bolec
Dołączył(a): Wt cze 08, 2010 11:04 Posty: 77
|
Re: Jak nazwać tę relację
Własnie ona jest zaangażowana choć to nie jest taka typowa dziewczyna co lubi "wisieć" na facecie, więc potrafi się sobą zająć. Własnie tego się obawiam bo nie chcę udawac uczucia jak to mówi znana piękna pieśń
|
Pn cze 16, 2014 21:23 |
|
|
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
Re: Jak nazwać tę relację
To normalne że po x lat bycia razem wkradnie się rutyna i przyzwyczajenie i nie bedzie ochow i achow.
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
Wt cze 17, 2014 18:08 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak nazwać tę relację
nokia napisał(a): To normalne że po x lat bycia razem wkradnie się rutyna i przyzwyczajenie i nie bedzie ochow i achow. I z tego powodu bolec ma wchodzić w małżeństwo bez uczuć? Bo i tak ich nie będzie? Otóż Nokia, uczucia mogą być nawet po latach, poza tym nikt nie jest bez uczuć, zawsze jakieś tam mamy. Nie wiem, może zapatrujesz się na jakieś małżeństwo gdzie tak się dzieje, ale nie w każdym związku musi być tak jak mówisz.
|
Śr cze 18, 2014 7:54 |
|
|
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
Re: Jak nazwać tę relację
„Szukajcie wpierw Królestwa Bożego, a wszystko inne będzie wam przydane”
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
So cze 21, 2014 20:08 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2600
|
Re: Jak nazwać tę relację
nokia napisał(a): To normalne że po x lat bycia razem wkradnie się rutyna i przyzwyczajenie i nie bedzie ochow i achow. Przepraszam, a Ty ile lat małżeństwa masz za sobą?
|
N cze 22, 2014 18:21 |
|
|
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
Re: Jak nazwać tę relację
Nie trzeba być w małżeństwie żeby to wiedzieć, Człowiek już tak jest skonstruowany złózmy sytacje z praća dostajemy wymarzona prace jaramy się nią jesteśmy szczęstotliwi lecz po jakimś czasie nam się nudzi i nie chce sie nam do neij chodzić.
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
N cze 22, 2014 19:22 |
|
|
Gorgiasz
Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05 Posty: 675
|
Re: Jak nazwać tę relację
Cytuj: Nie trzeba być w małżeństwie żeby to wiedzieć, Nie ma to jak wypowiadać się o czymś, o czym się nie ma pojęcia.
_________________ http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf
|
N cze 22, 2014 19:41 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak nazwać tę relację
Cytuj: Człowiek już tak jest skonstruowany złózmy sytacje z praća dostajemy wymarzona prace jaramy się nią jesteśmy szczęstotliwi lecz po jakimś czasie nam się nudzi i nie chce sie nam do neij chodzić. Ale praca to nie jest żona. A poza tym, tutaj też tak nie jest zawsze, bo jeśli ktoś ma wymarzone zajęcie, zgodne z jego talentami gdzie może realizować siebie samego i jeszcze mu za to płacą to jak najbardziej chce to robić.
|
N cze 22, 2014 19:45 |
|
|
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
Re: Jak nazwać tę relację
Gorgiasz napisał(a): Cytuj: Nie trzeba być w małżeństwie żeby to wiedzieć, Nie ma to jak wypowiadać się o czymś, o czym się nie ma pojęcia. Idac tym tropem rozumowania, księża też nie powinni się o małżeństwach wypowiadać bo sami w nim nie sa, a jednak jest odwrotnie.
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
N cze 22, 2014 21:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|