Namiętne pocałunki w małżeństwie
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Namiętne pocałunki w małżeństwie
Chcę rozwiać swoje wątpliwości
Tyle jest niejasności w związku z pozyciem małżeńskim - tzn. co wolno a czego nie wolno i w jakich okolicznościach. A co z całowaniem w takim razie? Nie chodzi o zwykłe "cmok" ale o te głębsze pocałunki
Czy jeżeli mam ochotę spędzić parę minut z mężem na namiętnych pocałunkach nie zamierzająć się kochać ani wskakiwać do łóżka to jest to grzech??? U nas doszło do tego, że całujemy się w ten sposób tylko jak zamierzamy współżyć - ale ja czuję że to trochę chore jest, bo ja mam ochotę na takie pocałunki również w innych momentach. Wiem że są one nakręcające ale kurczę jesteśmy małżeństwem. Dlaczego KK ma takie sztywne normy?
Proszę o Wasz punkt widzenia 
|
Cz sty 24, 2008 13:23 |
|
|
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Całujcie się do woli bez grzechu!
To nie promocja, to stała oferta KK.
W opisanym zachowaniu nie ma żadnego grzechu - jest wyrazem miłości małżeńskiej.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Cz sty 24, 2008 13:39 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
goostaf napisał(a): Całujcie się do woli bez grzechu! W opisanym zachowaniu nie ma żadnego grzechu
Rzecz jasna: pod warunkiem wszakże braku orgazmu przy tej okazji 
|
Cz sty 24, 2008 14:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No to w końcu jak z tym całowaniem? - wiadomo wszak, że namiętne pocałunki nakręcają, więc wolno czy nie wolno? 
|
Cz sty 24, 2008 14:11 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Grzechem jest orgazm poza stosunkiem (dodajmy: stosunkiem małżeńskim). Jeśli "nakręcicie się" i nastąpi orgazm, ale nie było to zamiarem - grzechu ciężkiego nie ma.
Zresztą odgrywam tu rolę spowiednika, a nie mam kopmpetencji
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Cz sty 24, 2008 14:27 |
|
|
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
ikm napisał(a): ...więc wolno czy nie wolno? 
Ale o co pytasz?
Co to znaczy "nie wolno"?
Jeżeli pytasz o oficjalne stanowisko KK, to jest tak jak napisałem w poście powyżej. A na temat taki i podobne było już dużo na tym forum.
Poszukaj.
|
Cz sty 24, 2008 14:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
TO ZNACZY, ŻE JAK SIĘ TROCHĘ NAKRĘCIMY ALE ORGAZMU NIE BĘDZIE TO NIE JEST TO GRZECHEM?
|
Cz sty 24, 2008 14:37 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Dokładnie. Podniecenie seksualne w małżeństwie nie jest grzechem. Wręcz przeciwie.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Cz sty 24, 2008 14:48 |
|
 |
Bebe
Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02 Posty: 267
|
Ludzie, na litość boską, nie dajcie się zwaryjować!!
|
Cz sty 24, 2008 15:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bebe co masz na myśli? - jaśniej proszę.
Czy to takie dziwne, że chcę w prawie 100 % stosować nakazy KK w moim życiu? Zawsze miałam wątpliwości a niestety mam "czułe" sumienie i mam wrażenie że z wieloma rzeczami trzeba od razu leciec do spowiedzi no cóż....
Szkoda że KK nie wydał jasnego podręcznika pt."Co wolno a co nie wolno w małżeństwie" - nie byłoby na tym forum połowy pytań.
Do Krzysztofa_J: nie przypominam sobie aby był gdzieś już taki wątek, jeżeli tak to ja poprosze o link.
|
Cz sty 24, 2008 16:09 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
ikm napisał(a): Bebe co masz na myśli? - jaśniej proszę. Czy to takie dziwne, że chcę w prawie 100 % stosować nakazy KK w moim życiu? Zawsze miałam wątpliwości a niestety mam "czułe" sumienie i mam wrażenie że z wieloma rzeczami trzeba od razu leciec do spowiedzi no cóż.... Szkoda że KK nie wydał jasnego podręcznika pt."Co wolno a co nie wolno w małżeństwie" - nie byłoby na tym forum połowy pytań.
Co Ty byś chciała - żeby Ci podano w Newtonach jaka jest maksymalna dopuszczalna siła pocałunku, w centymetrach na ile można język wysunąć podczas pocałunku, i jakie może być dopuszczalne stężenie hormonów w krwi, żeby podniecenie nie było zbyt wielkie?
IKM, nie obrzydzaj sobie życia.
|
Cz sty 24, 2008 16:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No właśnie nie wiem kto tu sobie obrzydza, mój mąż wychodzi z założenia że w okresach płodnych nie powinniśmy się tak całować skoro nie zamierzamy się kochać, a ja mam inne zdanie. Ciekawa jestem kto ma rację - on czy ja?
|
Cz sty 24, 2008 17:26 |
|
 |
andrea
Dołączył(a): Śr cze 13, 2007 12:14 Posty: 113
|
nam na razie muszą wystarczyć takie namiętne pocałunki bo mamy zakaz figli
zawsze się tak całowaliśmy nawet jak w okresach płodnych nie myśleliśmy jeszcze o dziecku, dopiero teraz czytając to forum widzę o ilu rzeczach nie mieliśmy pojęcia... ale czy to źle? po co tak rozdrabniać to życie, współżycie małżeńskie na tyle kawałeczków i tak je dogłębnie analizować?? cała przyjemność spontaniczność jest przez to niszczona - takie jet moje zdanie...
|
Cz sty 24, 2008 20:00 |
|
 |
Story
Dołączył(a): Wt sty 08, 2008 18:00 Posty: 42
|
goostaf napisał(a): Dokładnie. Podniecenie seksualne w małżeństwie nie jest grzechem. Wręcz przeciwie.
A kiedy niby jest grzechem?
|
Cz sty 24, 2008 20:31 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
W nieparzyste poniedziałki, między 10 a 11.
|
Cz sty 24, 2008 21:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|