Czy dziecko usprawiedliwia trwanie w cudzołóstwie?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Wando !
A ta druga strona - dlaczego opuściła ?
Przecież - nie powinna, nie miała prawa złamać zakazu - to przecież głównie jej dotyczy ...
Tak na marginesie - uważam, że problem jest naprawdę znaczący.
|
N wrz 19, 2004 17:37 |
|
|
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
No, powiedzmy, że wyjechała za chlebem, licząc, że wróci, ale nie wróciła gdyż powrót odwlekała z powodu dobrej pracy, wyrabianych ciągle kontaktów, aż w koncu zaaklimatyzowała się i przestała tęsknić. Może nawet tam kogoś poznała. Bawa tak? Bywa. Druga połowa zaś nie dołączyła z powodu bariery językowej, smyczy w postaci szkoły, pracy, domu i braku perspektyw na pracę w swoim zawodzie za granicą. Możemy dorzucić do tego zwyczajne konflikty jakie towarzyszą młodym małżonkom przy tzw. "docieraniu się".
|
N wrz 19, 2004 17:52 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
DDV - a co to zmienia, dlaczego?
Jakakolwiek by nie była przyczyna, nawet gdyby opuszczony mąż był alkoholikiem, to nadal pozostaje mężem - jeśli po leczeniu chce wrócić, chce się pojednać - to co? To drugi etap - jeśli decydujesz się na powrót, na odbudowę, by zastanowić się, dlaczego tak się stało.
Na razie masz drugą partnerkę (partnera), dzieci - i stajesz przed wyborem.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N wrz 19, 2004 18:09 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
...."że cię nie opuszczę aż do śmierci"... a jak to w praktyce wygląda?
Statystyki rok 2000, na 100 zawieranych małżeństw, rozwodzi się:
Włochy - 12
Hiszpania - 18
Polska -20
Grecja - 21
Rumunia -23
Bułgaria -30
Dania - 37
Norwegia, Litwa, Holandia - 39
Niemcy - 44
Luksemburg -48
Austria, Węgry, Szwarcaria - 50
Belgia -60
Nie napawa to optymizmem....
|
N wrz 19, 2004 18:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jotko !
Ano - tyle zmienia, że warto się zastanowić nad tym, czy Małżenstwo zostało zawarte zgodnie z Prawem Bożym - lub też nad tym, czy dziecko zostało należycie przygotowane do życia w małżeństwie.
Jeszcze raz zaznaczam - dla mnie nawet sporadyczna zdrada poparta szczerym przyznaniem się do winy i mocną obietnicą poprawy - nie daje żadnego powodu do rozejścia się ...
Alus
Wynika z tych danych, że kraje bardziej religijne (Polska, Hiszpania, Włochy) charakteryzują się mniejszą skalą rozpadu rodzin...
Mogę tak zinterpretować zacytowane przez Ciebie dane ?
|
N wrz 19, 2004 18:44 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
DDV - zakładam, że małżeństwo zostało ważnie zawarte - inaczej nasze rozważania nie mają sensu...
Kwestii dziecka nie rozumiem - czyje dziecko miałoby być przygotowane do małżeństwa i kto miałby się nad tym zastanawiać?
Powodu do rozwodu nie daje zwyczajnie nic. Pojedyncza zdrada czy wielokrotna, czy co jeszcze wymyślisz. Małżeństwo ważnie zawarte jest nierozerwalne.
Niemniej owa jedność została zerwana - to się STAŁO. I coraz bardziej jestem ciekawa Twojego zdania - co wtedy? Co wybrać, skoro czasu cofnąć się NIE DA?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
Ostatnio edytowano N wrz 19, 2004 18:51 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz
|
N wrz 19, 2004 18:48 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Ddv, przypomnę, że mówimy cały czas nie o pojedynczej zdradzie, ale o latach rozłąki małżonków, dzieci z nowego związku i o tym co robić w takiej sytuacji. Ty, zdaje się cały czas próbujesz uciec od tak postawionej sprawy. Zakładamy też, że małżeństwo było zawarte waznie.
|
N wrz 19, 2004 18:48 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Często oddalenie i "pociąg fizyczny" (zdrada) jest powodem rozpadu sakramentalnych rodzin, chcących żyć w zgodzie z zasadami Wiary - stąd moje słowa.
Jakie są alterantywy do tego rozwiązania, które podałem - trudno mi powiedzieć...
Jeszcze raz zaznaczam - temat szalenie trudny.
Jedno rozwiązanie podałem - czekam teraz na propozycje innych
|
N wrz 19, 2004 20:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
ddv163
Interpretacja właściwa i może dlatego "aby nie pozostać w tyle" w Hiszpanii zgłoszona została poprawka istniejącego prawa, wg którego dotychczas przed orzeczeniem rozwodu obowiązywał okres separacji.
Aby "ułatwić" życie zamierza się znieść obowiązującą separację i orzekać rozwody w ciągu 2 miesięcy od wniesienia pozwu.
Rosja się powoli nawraca a w państwach zachodnich próbuje się przetransportować prawo istniejące w ZSRR, gdzie szło się do urzędu zarejestrować małżeństwo a gdy nastąpiło wzajemne znudzenie, można było w każdej chwili "wyrejestrować". Stąd tam normalną rzeczą jest, że ktoś jest już w 6-7 związku małżeńskim.
Dziwny jest ten świat.
Nawiasem mowiąc w Irlandii obowiązuje zakaz rozwodów.
|
N wrz 19, 2004 21:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Widoczny efekt laicyzacji życia
|
N wrz 19, 2004 21:54 |
|
|
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Trzeba powiedzieć, że małżonkowie nie mogą dopuścić do takich sytuacji i postawić się przed takimi wyborami Wiedząc o konsekwencjach takiej rozłąki nie powinni się w ogóle na nią decydować.
Niestety warunki materialne współczesnych rodzin nie należą do najlepszych i nierzadko zmuszają do wyjazdów za granicę jednego z małżonków.
Zastanawiam się czasem czy to nie jest takie zamknięte koło
Jestem młoda, więc jeszcze wierzę w ideały Dlatego uważam, że nawet za cenę braku pieniędzy czy utrzymania rodziny na niższym poziomie niż sobie wymarzyliśmy, nie można podejmowac takich działań. Trzeba zastanowić się tutaj nad hierachią wartości. Pieniądze i wyższy poziom życia za cenę rozłąki i praktycznie nieistnienia małżeństwa, nieszczęścia dzieci ( nie mają rodziców przy sobie )
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
N wrz 19, 2004 22:48 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: Jedno rozwiązanie podałem - czekam teraz na propozycje innych
Jakie rozwiązanie? Jakoś przeoczyłam. Mówimy o sytuacji dokonanej, gdzie w nowym związku są już dzieci. jak sobie wyobrażasz wtedy powrót do prawowitego małżonka? Z dziećmi/bez dzieci?
|
N wrz 19, 2004 23:01 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zatem - spórz:
viewtopic.php?p=27744#27744
i następny ...
|
N wrz 19, 2004 23:15 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Alez Ddv, dla tego przypadku rozwiązania nie podałeś! Znów przypominam, że mówimy o sytuacji, gdy rozstanie miało juz miejsce a nie ma się dopiero wydarzyc, a z nowego związku narodziły się dzieci, a nie maja się dopiero narodzić.
zadasz pytania: Cytuj: dlaczego 1. Ślub akurat z tą osobą. - co w niej/nim widzisz, że chesz z nim/nią być na całe życie
2. Jak będzie wyglądać Wasze przyszłe życie w małżeństwie - źródła utrzymanie, szczere podzielenie się z Narzeczonym/ą swoimi przyszyłmi planami życiowymi
3. Dlaczego chcesz się rozejść (przecież ślubowałeś/aś nierozerwalność małżeńską przed Bogiem) oraz nad negatywnymi skutkami tego kroku ...
osobie która już się zdążyła rozwieść i mieć dzieci z innym człowiekiem!? Przecież to bez sensu! Cytuj: Poruszanej problematyki nie da się w moim przekonaniu inaczej rozwiązać - jak tylko zapobiegając rozpadowi rodziny ...
Której rodziny? Tej "starej" - bez dzieci (moje założenie), czy "nowej" z dziećmi?
|
N wrz 19, 2004 23:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie wiem, czy zauważyłaś, Wando, ale ja podaję sposób na to, by tego typu sytuacja nie zaistniała.
I w tym widzę rozwiązanie - by nie dopuszczać do tego typu sytuacji.
|
N wrz 19, 2004 23:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|