Naturalne planowanie rodziny
Autor |
Wiadomość |
Hubertus
Dołączył(a): Śr gru 03, 2003 10:57 Posty: 42
|
Naturalne planowanie rodziny
Witajcie. Może wy znajdziecie wyjście z sytuacji a może przeczyta to ktoś duchowny i będzie umiał coś doradzić. Kilka miesięcy temu urodizło nam się drugie dziecko. Mieszkamy w 30m2 służbowym mieszkanku. Ogólnie ciasnota. Żona nie pracuje, macieżyński się skończył - kasy niewiele. O własnym M na razie nie ma co marzyć. Wspólna decyzja - było by zupełnie nieracjonalne mieć kolejne dziecko. Poza tym moje kochanie zapowiedziało, że nie chce kolejnego dziecka. W jaki sposób stosować naturalną regulację poczęć jeśli malżonka karmiąc piersią nie miesiączkuje? Właściwie nie wiadomo kiedy zaczną się dni płodne? Poza tym jak nawet zacznie się miesiączka to i tak bywa podczas karmienia piersią bardzo nieregularna (doświadczenia poprzedniej ciąży i okresu po). ROzumiem, że każda inna forma antykoncepcji poza naturalną jest grzechem i nie można jej stosować w takim wypadku. CO więc robić? Wstrzemięźliwość? Hyyymmm to trudne i nie wiem czy wykonalne i do końca dobre dla związku. Co o tym sądzicie?
_________________ Ukłony i pozdrowienia
|
N paź 03, 2004 20:54 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Polecam metodę NPR Rotzera:
http://free.med.pl/wrochna/
|
N paź 03, 2004 23:29 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Ta metoda sprawdza się po porodzie gdy nie wraca jeszcze miesiączka??
|
Pn paź 04, 2004 5:35 |
|
|
|
|
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Z wyżej podanej strony :
Czas po porodzie
Po porodzie nie należy rozpoczynać współżycia wcześniej niż po 3-4 tygodniach. Kobieta, która nie karmi dziecka piersią może uznać tylko 6 tygodni po porodzie za niepłodne. Gdyby jednak w 6-tym tygodniu zaobserwowała śluz, to powinna powstrzymać się od współżycia, choć prawdopodobieństwo, że byłby to okres płodny jest minimalne.
Postępowanie przy pełnym karmieniu piersią
Mówimy o pełnym karmieniu piersią jeżeli dziecko nie jest niczym dokarmiane (nawet płynem) w ciągu doby jest karmione przynajmniej 6 razy ogólny czas karmienia wynosi przynajmniej 100 minut na dobę żadna przerwa między karmieniami nie jest dłuższa niż 6 godzin (dotyczy to również przerwy nocnej) Jeżeli matka karmi dziecko, ale nie jest spełniony któryś z warunków ,,pełnego karmienia" (np. dziecko jest dokarmiane wieczorem), to może uznać tylko 6 pierwszych tygodni po porodzie za niepłodne (podobnie jak kobieta, która nie karmi). Przy pełnym karmieniu czas niepłodności utrzymuje się przez conajmniej 12 tygodni. W praktyce kobieta, która niczym nie dokarmia dziecka i karmi je na żądanie, karmi częściej i dłużej niż podano i powyższe warunki są spełnione. Natomiast należy zwrócić uwagę na to, czy powyższe warunki są spełnione, jeżeli dziecko zachoruje i nagle straci apetyt.
itd. itp.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Pn paź 04, 2004 6:21 |
|
|
Hubertus
Dołączył(a): Śr gru 03, 2003 10:57 Posty: 42
|
ddv163 - chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Proponujesz mi metodę polegającą na obserwacji objawów cyklu miesięcznego kobiety i określaniu na tej podstawie okresów płodnych i niepłodnych. Moja małżonka mimo, że jest 0,5r po porodzie nie miesiączkuje. Po pierwszym porodzie miesiączki pojawiły się wpierw bardzo nieregularne. Dlatego ta metoda nie ma tu zastosowania - no chyba, że się mylę ale nie wydaje mi się.
_________________ Ukłony i pozdrowienia
|
Pn paź 04, 2004 8:31 |
|
|
|
|
Hubertus
Dołączył(a): Śr gru 03, 2003 10:57 Posty: 42
|
rozalka napisał(a): Z wyżej podanej strony :
Czas po porodzie...
itd. itp.
Dziękuję rozalko. Niestety nic to nie zmienia w moich wątpliwościach.
_________________ Ukłony i pozdrowienia
|
Pn paź 04, 2004 8:40 |
|
|
Hubertus
Dołączył(a): Śr gru 03, 2003 10:57 Posty: 42
|
Jest jeszcze to: "Powrót płodności po porodzie
W około 90% przypadków powrót płodności po porodzie jest poprzedzony krwawieniem. Ponieważ istnieje możliwość owulacji nie poprzedzonej krwawieniem należy starannie prowadzić obserwacje, aby spostrzec pierwsze objawy ewentualnej płodności, jakimi są objaw wilgotności lub śluz. Należy też notować temperaturę, aby, gdy pojawi się krwawienie wiedzieć, czy jest to prawidłowa miesiączkaczy śródkrwawienie. Jeżeli pojawi się śródkrwawienie (krwawienie nie poprzedzone wyższą temperaturą) zakładamy, że może ono zamaskować objaw śluzu, więc ostatni dzień krwawienia traktujemy jako dzień szczytu.
Reguła dnia szczytu
Czas niepłodny po pojawieniu się pierwszych objawów płodności rozpoczyna się wieczorem 4-go dnia po dniu szczytu.
Niekiedy długi czas po porodzie utrzymuje się śluz typu nieprzenikalnego lub stała wydzielina i wtedy, jako pierwszy objaw płodności należy uznać pojawienie się śluzu przypominającego śluz typu przenikalnego, a za dzień szczytu należy przyjąć ostatni dzień tego śluzu. Czwartego dnia po dniu szczytu zaczyna się okres niepłodny. Regułę dnia szczytu stosujemy nawet wtedy, gdy nie następuje wzrost temperatury.
Po porodzie przez długi czas może pojawiać się i zanikać śluz, który za każdym razem traktujemy jako objaw płodności. Możemy nawet zaobserwować zależność między karmieniem, a pojawieniem się śluzu: kiedy wydłużają się przerwy między karmieniami może pojawić się śluz. Jeżeli wtedy mamy wątpliwości, czy wystarczająco wcześnie spostrzeżemy pojawienie się śluzu po raz kolejny, to należy przerwać współżycie na dłuższy czas, aż do pojawienia się regularnych cykli, albo zaakceptować niewielkie prawdopodobieństwo nieoczekiwanej ciąży. Prawdopodobieństwo to nie jest duże, gdyż płodność w czasie karmienia piersią jest obniżona, ale nie mamy wystarczającej statystyki, aby je określić. Jeżeli dojdzie do poczęcia, to nie należy obawiać się, że ciąża ta będzie obciążona jakimś ciężkim ryzykiem, gdyż statystyki pokazują, że jej przebieg niczym się nie wyróżnia. Natomiast dwoje dzieci urodzonych w niewielkim odstępie, to sprawa obciążenia dla matki; należy więc unikać poczęcia, aż dziecko podrośnie i ukończymy karmienie piersią. Po zakończeniu karmienia piersią regularne cykle wracają zwykle bardzo szybko. "
To juz coś ale nie wiem czy mnie na to stać z moją letniością. Wiem natomiast, że mojej żonie nawet nie mogę tego pokazywać Wiecie to chyba dosyć trudne. Jeśli oboje nie będziemy chcieli żyć wiarą nie uda się tego wprowadzić w czyn. [/b]
_________________ Ukłony i pozdrowienia
|
Pn paź 04, 2004 8:48 |
|
|
Hubertus
Dołączył(a): Śr gru 03, 2003 10:57 Posty: 42
|
No i jeszcze coś co mnie zupełnie zbija z pantałyku:
"Najczęściej do nieoczekiwanej ciąży dochodzi w czasie powrotu płodności po porodzie. Rzeczywiście istnieje wtedy możliwość przeoczenia pojawenia się śluzu i poczęcia jeszcze przed miesiączką"
hymmm normalnie zagłada...
_________________ Ukłony i pozdrowienia
|
Pn paź 04, 2004 9:02 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Hubertusie !
Organizm kobiety leczy się po porodzie ok. 6 tygodni do 3 miesięcy.
Niektórzy twierdzą, że regeneruje się natomiast - nawet do roku czasu...
Jeżeli zatem objawy powrotu do naturalnego cyklu nie są jednoznaczne - widocznie organizm kobiety potrzebuje nieco dłuższego czasu na regenerację, "rekonwalescencję" po porodzie ...
Wiem o tym, że większość z Pań decyduje się na rozpoczęcie współżycia po porodzie bardziej z miłosci dla męża niż z pełnego poczucia przyjemności ze zjednoczenia się z mężem ...
Zatem - jeżeli naprawdę kochasz swoją Małżonkę - sądzę że warto poczekać jeszcze jakiś czas (zazwyczaj - kilka/ kilkanaście dni ...
Do czasu, aż ogranim Twojej Małżonki dojdzie do siebie - a współżycie będzie stanowić dla Was obojga radośc i przyjemność.
|
Pn paź 04, 2004 21:37 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: Zatem - jeżeli naprawdę kochasz swoją Małżonkę - sądzę że warto poczekać jeszcze jakiś czas (zazwyczaj - kilka/ kilkanaście dni ...
Dlaczego zakładasz, że będzie to tylko kilka/kilkanaście dni? A jeśli będzie trzeba czekać rok? Nie wiadomo ile czasu po porodzie jest żona Hubertusa.
Co więc z małżeństwami gdzie objawy nie są jasne przez długi czas po porodzie np. do końca karmienia piersią?
|
Pn paź 04, 2004 21:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Prawdziwa miłość czeka, Wando ...
Czy uważasz, że lepiej wcześniej rozpocząć współżycie czy też narazić się (nie mogę napisać Małżonki ) na potencjalne konsekwencje
|
Pn paź 04, 2004 21:57 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
W ten sposób można całe życie przeżyć w białym malżeństwie. Jeśli obie strony nie mają z tym problemu, nie ma sprawy, gorzej gdy któreś chce, a nie chce drugie. Skutki mogą być...
|
Pn paź 04, 2004 22:13 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Aaaa...
To Ty już z góry zakładasz, Wando, że ta "niemoc" będzie trwała dłużej ?
Może by tak do lekarza co jakiś czas
No cóż - może masz inne rozwiązanie
|
Pn paź 04, 2004 22:19 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Nie, ale istnieje taka możliwosć. Zwłaszcza, że żona Hubertusa nie chce mieć więcej dzieci.
|
Pn paź 04, 2004 22:29 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Zakładam, że Hubertus jak i Jego żona chcą zyć w zgodzie z nakazami Kościoła i własnym sumieniem. Żona Hubertusa nie chce mieć więcej dzieci:
Cytuj: Poza tym moje kochanie zapowiedziało, że nie chce kolejnego dziecka.
Przy takiej postawie w rodzinie wierzącej tak naprawdę jedynym wyjściem jest brak współżycia. Jako, ze to żona (tu już odbijam od sytuacji Hubertusa, bo nie chcę się zagłebiać na forum w sprawy Jego małżeństwa), propozycja braku daleszego współżycia może wyjść właśnie od niej. I zaczyna się konflikt.
|
Pn paź 04, 2004 22:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|