Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 6:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Naturalne planowanie rodziny 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
wiecie, co mnie najbardziej smuci w tej rozmowie............. ze ani razu nikt nie nawiązał do Boga.......... do zaufania Jemu - ze On - jesli małzonkowie są odpowiedzialni i starają sie powstrzymywać od wspolzycia w dni płodne - pomoże - że OnWIE, co jest dla człowieka dobre....

mysmy z mężem w najśmielszych snach nie przypuszali, ze bedziemy kiedykolwiek wychowywac trójkę dzieci....... balam sie dzieci, uwazalam, ze sobie nie poradze, balam sie porodu, bólu, rodzicielstwa............ i mamy trójke dzieci - bo bylismy troche nierozważni ;) - niby prezerwatywy, ale moze akurat nie wpadniemy, moze raz sie uda - i nie udalo sie :) jest ich troje :)

czy żaluję? nie - poniewaz dopiero teraz widze, ze dzieci nadają zyciu pełnię ........... żyję dla męża, kocham go bardziej niz dzieci, ale bez nich nasze zycie byłoby takie ubogie..........

a co do wstrzemięźliwości - późno zaczelismy w pelni stosować NPR - jak najmlodsza miala dwa lata - bo to tak naprawdę polega na wyborze:
albo ufam Bogu, albo nie

myśmy zaufali.............. i choc czasem jest trudno wytrzymac we wstrzemięźliwosci - patrząc na całokształt tego, co sie dzieje w naszym malzenstwei - nie żałuję ani ja, ani mąż

pozdrawiam :)


Śr paź 13, 2004 21:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 03, 2003 10:57
Posty: 42
Post 
elka napisał(a):
wiecie, co mnie najbardziej smuci w tej rozmowie............. ze ani razu nikt nie nawiązał do Boga.......... do zaufania Jemu - ze On - jesli małzonkowie są odpowiedzialni i starają sie powstrzymywać od wspolzycia w dni płodne - pomoże - że OnWIE, co jest dla człowieka dobre....

Zgadza się jest to smutne tak jak czasami smutne wydaje się życie. Proza życia. Sytuacje podbramkowe, które bez mocnej wiary ciężko zaakceptować ... zrozumieć. A Bóg zdaje się być gdzieś tam daleko od tego wszystkiego. Jakby pozostało surowe prawo i twarde regulacje. To smutne...

_________________
Ukłony i pozdrowienia :-)


Pt paź 15, 2004 21:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
A Bóg zdaje się być gdzieś tam daleko od tego wszystkiego


hubertusie, ale dlaczego tak jest..... myślisz, ze On chce byc daleko? czy może wlasnie ludzie Go odsuwają ze swego życia.....


Pt paź 15, 2004 21:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 03, 2003 10:57
Posty: 42
Post 
elka napisał(a):
Cytuj:
A Bóg zdaje się być gdzieś tam daleko od tego wszystkiego


hubertusie, ale dlaczego tak jest..... myślisz, ze On chce byc daleko? czy może wlasnie ludzie Go odsuwają ze swego życia.....

Tu jest jakaś sprzeczność. Staramy się, żyć z Bogiem bez Boga. Chcemy robić coś zgodnie z Jego wolą ale odsuwając się Od niego nie możemy tego zrobić. Przyznaję się bez bicia - balansuję na krawędzi wiary i depresji :oops:

_________________
Ukłony i pozdrowienia :-)


Pt paź 15, 2004 23:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
:( smutne to, hubertusie, bo Bóg nie chce, by wiara w Niego prowadziła człowieka do depresji....
On nawołuje - nie lękajcie sie...

kiedyś na łamach TP toczyła sie dyskusja na temat antykoncepcji.... poczytaj:
http://www2.tygodnik.com.pl/tp/2812/main03.php
http://www2.tygodnik.com.pl/tematy/antykoncepcja/


So paź 16, 2004 7:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 20, 2004 21:17
Posty: 75
Post 
elka napisał(a):
a co do wstrzemięźliwości - późno zaczelismy w pelni stosować NPR - jak najmlodsza miala dwa lata - bo to tak naprawdę polega na wyborze:
albo ufam Bogu, albo nie


sugerujesz ze ludzie do polowy XX wieku nie ufali Bogu ? bo dopiero od tego czasu zaczeli stosowac npr ?

Elka jaką masz pewność ze npr jest zgodne z planem bozym?
skąd wiesz że wykorzystywanie przez czlowieka cyklu plodnosci kobiety w taki sposob jest zgodne z zamysłem Stwórcy?
skąd wiesz ze nie jest to li tylko wmysl ludzi ktorzy uzurpują sobie prawo do orzekania co jest zgodne a co nie z planem Bożym nie mając żadnych podstaw biblijnych do tego ?

Czy uwazasz ze katolicy podkladajacy ogien pod stosy z heretykami rowniez uwazali iz postepują zgodnie z planem bożym ?


So paź 16, 2004 20:55
Zobacz profil
Post 
A jaką widzisz pozytywną rolę środków antykoncepcyjnych, Zakuty, we współczesnym świecie ??
Szczególnie tych wczesnoporonnych :co:

I skąd takie ataki ze strony osób "niewierzących" właśnie na NPR. ??
O wiele lepsze, równie skuteczne i bez szkody dla zdrowia.
Nade wszystko - zgodne z nauczaniem Kościoła.
Zgodne z Prawem Bożym.


N paź 17, 2004 0:02

Dołączył(a): Pt lut 20, 2004 21:17
Posty: 75
Post 
ddv163 napisał(a):
Nade wszystko - zgodne z nauczaniem Kościoła.
Zgodne z Prawem Bożym.


wlasnie chetnie poczytam o tej zgodnosci z prawem bozym ale tak wogole ddv o ile dobrze pamietam po twoich wyglupach w innym watku mialem z toba juz wiecej nie dyskutowac


N paź 17, 2004 8:09
Zobacz profil
Post 
Jak do tej pory nie wykazałeś się rzetelną wiedzą, Zakuty, tylko własnymi pomysłami na świat ...
A jeżeli wiedza nie dociera do Ciebie - no cóż, nie moja wina :P


N paź 17, 2004 9:03
Post 
A całe nauczanie Kościola sprowadza się - w gruncie - do tego, by to człowiek panował nad swomi hormonami a nie hormony nad człowiekiem ..


N paź 17, 2004 9:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
ddv, zakuty - kolejne tego typu uwagi bede usuwala


N paź 17, 2004 9:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48
Posty: 217
Post 
elka napisał(a):
ddv, zakuty - kolejne tego typu uwagi bede usuwala


A można wiedzieć dlaczego będzie je pani usuwała?

Czy dlatego , że akurat Zakuty ma odmienne zdanie?

Bo powiem szczerze, ze ja nie widzę niczego niewłaściwego w jego postach. Nikogo przecież nie obraża, a tę krótką wymianę zdań między nim a ddv należałoby moim zdaniem potraktować z przymróżeniem oka ;)


N paź 17, 2004 11:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
A ja tak w ramach przypomnienia:

podobna dyskusja toczyła się tutaj:

http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php ... sc&start=0


N paź 17, 2004 11:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Witajcie!
Wybaczcie ale na początek kilka uwag:

1. Naturalne Planowanie Rodziny nie jest formą antykoncepcji ale sposobem regulowania poczęć.

2. ddv163: to, ze kobieta karmiąca nie miesiaczkuje, wcale nie oznacza, ze jest chora, dzieje się tak dlatego, że karmienie podwyższa poziom prolaktyny i przez to hamuje jajeczkowanie. Organizm po porodzie regenuruje się całkowicie do 3 lat (jeśli chodzi o wszystkie układy organizmu).
Organizm po porodzie nie "leczy się" tylko w ciagu 6 tygodni zachodzi tzw. inwolucja, czyli cofanie się zmian jakie zaszły w czasie ciąży i porodu (oczyszczenie macicy, regeneracja błony śluzowej itp.)
Czas gdy kobieta karmiaca może nie mieć miesiączki to kwestia miesięcy a nie dni , średnio trwac to może 14 miesięcy.

3. Dlaczego używacie w stosunku do nowego życia określenia "ryzyko" ? Musimy dbać o nasze słownictwo, "ryzyko" kojarzy się z czymś strasznym, chorobą, kataklizmem, a przecież poczęcie jest wspaniałym cudem natury :-)

Jestem mamą dwójki dzieci i od 6 lat stosujemy z mężem metodę objawowo-termiczną.

Po porodach cykliczność wróciła u mnie najpierw po 7 miesiacach a po drugim porodzie po 14 miesiącach. Przez cały okres "bezmiesiączkowy " opieraliśmy się tylko i wyłącznie na samoobserwacji (gł. śluz i szyjka). Hubertusie, cieszę się , że przypadkiem zupełnie tu zajrzałam, bo może skorzystasz z mojej propozycji.

My jesteśmy po kursie w LMM (Liga Małzeństwo Małzeństwu), podczas którego otrzymaliśmy odpowiedzi na wiele naszych pytań. Taki kurs to były 4 spotkania 3 godzinne, w tym 2 ostatnie spotkania dotyczyły powrotu płodności po porodzie i tego jak się obserwować i jakie reguły stosować aby nieoczekiwanie nie począć dziecka.

Jeśli byście zechcieli to 23.X w Warszawie rozpoczyna się właśnie taki kurs - prowadzić go będzie para małżeńska z kilkuletnim doświadczeniem (kontakt do nich: biuro@lmm.pl ).Zresztą wiecej informacji można uzyskać ze strony www.lmm.pl - (kursy prowadzone są w wielu miastach Polski). Dla tych , którzy nie mają mozliwości bezpośredniego uczestnictwa w kursie jest Kurs Domowy (można obejrzeć http://www.rodzinna.pl/rodzinna/product ... cts_id=159 ). My na początku też z niego korzystaliśmy, ale nie ma to jak bezpośredni kontakt z instruktorem i możliwość szybkiej konsultacji .

Jeśli żona dobrze nauczy się samoobserwacji po porodzie i będziecie trzymać się pewnych reguł to zminimalizujecie prawdopodobieństwo kolejnego poczęcia. ŻADNA metoda nie daje 100% gwarancji uniknięcia poczęcia oprócz:

1. Kastracja mężczyzny (usunięcie jąder)
2. KAstracja kobiety (usunięcie jajników)
3. Wstrzemięźliwość.

Oczywiście jeśli chcecie możecie w ogóle nie współżyć, tylko albo w końcu zaczniecie się kłócić i oddalać od siebie, albo zdeterminowana żona odstawi dziecko od piersi (czego nie polecam, bo to szkoda i dla dziecka i dla niej), albo posłuchacie niedouczonego ginekologa i poda żonie progesteron, zeby spowodować krwawienie,które miesiączką i tak nie będzie. Tylko PO CO? Jest takie powiedzenie, że Pan Bóg jak zechce to i z kija wystrzeli.

Po porodzie , gdy nie byłam pewna swoich odczuć, to po prostu rezygnowaliśmy ze zbliżeń, ale gdy objawy jasno pokazywały niepłodność to korzystaliśmy z niej. Owulacje po obydwu porodach wracały dopiero po 14 miesiącu. Zresztą kobieta, która się gruntownie obserwuje nie przeoczy powrotu płodności, powie jej o tym albo zwiększony objaw śluzu, a często pierwsze krwawienie, które często określa się jako "ostrzegawcze".

Z całego serca polecam kontakt z instruktorami LMM , zawdzięczamy im bardzo wiele i wierzę ,że pomogą jeszcze niejednemu małżeństwu, może właśnie Wam?
Tego wyłącznie samemu nie da się nauczyć i przeczytanie wielu książek bez możliwości konsultacji kart też nic nie da, a tutaj taka możliwość istnieje i jest częścią obydwu kursów (domowego i stacjonarnego) . Pozdrawiam !


N paź 17, 2004 17:57
Zobacz profil
Post 
Serdecznie dziękuję Ci, Hebamme :) za bardzo cenne uwagi.
Masz rację - nazbyt często podczas rozmów (szczególnie tych w życiu codziennym oraz w internecie) używa się pojęcia "ryzyko" zamiast "możliwość".
Zastąpienie pewnych słów nie wynika raczej z braku znajomości tematu.
O wielu sprawach pisze i mówi się bowiem pewnym żargonem.
Niezbędnym do tego, by być dobrze zrozumianym przez młodzież oraz po to, by jak najlepiej "dotrzeć" do świadomości osób ... niechętnym NPR.
Osobiście - polecam analizę długiej dyskusji, do której link podał Saxon.
Sądzę, że to lepiej od wszelkich tłumaczeń powinno wyjaśnić dalczego dość obcesowo odniosłem się do wypowiedzi Zakutego Łba oraz poszedłem nieco "na skróty" podczas tej dyskusji ...
Pozdrawiam :)


N paź 17, 2004 18:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL