Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 18:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12
 Małżeństwo a kan. 1084 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
jesienna napisał(a):
Co do pokory to przyjęcie zapisów KKK nie ma z nią nic absolutnie wspólnego.
Użyłeś słowa "pokora" w potocznym znaczeniu (jako uległość).

Nie imputuj mi jak myślałem, bo ja myślałem tak:
jesienna napisał(a):
Pokora w znaczeniu chrześcikańskim polega na uzniu w sercu i potwierdza życiową postawą,
że Bóg jest źródłem wszystkiego co dobre, że każde dobro pochodzi od Boga
- i nie jest w żaden sposób moją zaslugą

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt lut 26, 2013 14:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 23, 2012 18:52
Posty: 278
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Cytuj:
Nie może być mowy o żadnym egoiźmie osoby niezdolnej do współzycia
wobec drugiej strony - obraźliwe wręcz dla niej
byłoby założenie, że nie wie co robi i na co się decyzduje,

Gdy tego nie ukrywa to tak, już o tym pisałam.

Cytuj:
dojrzewanie do pełniejszej miłości

tylko co to znaczy do pełniejszej miłości? że taka miłość jest bez seksu? ja rozumiem że trzeba sie umiec powstrzymać, w małżeństwie też ktoś może nagle stać sie niezdolny do współżycia, ale nie róbmy też z seksu czegoś gorszego bo on też może i powinien być czyms pieknym. Może nie o to ci chodziło ale odniosłam takie subiektywne wrażenie, że miłość bez seksu jest czymś doskonalszym.Ale może sie pomyliłam.

A gdy nagle ktoś stanie sie oziębły to uważam że powinien się troszke postarać aby coś z tym zrobic. Bo to nie jest do końca w porządku powiedzieć :dla mnie seks może nie istnieć a ty jak mnie kochasz to powinieneś/powinnaś to znieść.

Cytuj:
Nie róbmy z mężczyzn osób dla ktorych
zapanowanie nad popędem przekracza ich możliwości.

Nie chodziło mi o popęd a o to że mężczyzna inaczej przeżywa orgazm, a inaczej kobieta.

Cytuj:
Zna sam siebie - więc jeżeli wybiera życie z osobą niezdolną do współżycia


jJest takie powiedzenie: tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono.
Inaczej jest przed małżeństwem gdy zachowuje się czystość przedmałżeńską(no chyba że ktos nie zachowuje) a inaczej jest codziennie zasypiac koło tej osoby i radzić sobie z tym ze nie będzie współżycia w ogóle. Oczywiście w małżeństwie też może sie tak stać ale to sa wypadki losowe, a tutaj decydujesz z góry. Nie mówię ze KK tu ma 100% racji że na pewno nie powinni sie pobierać i że takie małżeństwo nie przetrwa ale na pewno będzie miało trudniej. Jestem w stanie choć troche zrozumiec te przepisy KK.


Wt lut 26, 2013 14:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Przy okazji ciekawostka: słyszałem o małżeństwie mężczyzny niezdolnego do współżycia (inwalida wojenny), zawartym za dyspensą papieską, z ust księdza, który sprawę "załatwiał". W Afryce.


Wt lut 26, 2013 14:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Inka_1 napisał(a):
Cytuj:
Nie może być mowy o żadnym egoiźmie osoby niezdolnej do współzycia
wobec drugiej strony - obraźliwe wręcz dla niej
byłoby założenie, że nie wie co robi i na co się decyzduje,

Gdy tego nie ukrywa to tak, już o tym pisałam.

Cytuj:
dojrzewanie do pełniejszej miłości

tylko co to znaczy do pełniejszej miłości? że taka miłość jest bez seksu? ja rozumiem że trzeba sie umiec powstrzymać, w małżeństwie też ktoś może nagle stać sie niezdolny do współżycia, ale nie róbmy też z seksu czegoś gorszego bo on też może być czyms pieknym. Może nie o to ci chodziło ale odniosłam takie subiektywne wrażenie, że miłość bez seksu jest czymś doskonalszym.Ale może sie pomyliłam.

A gdy nagle ktoś stanie sie oziębły to uważam że powinien się troszke postarać aby coś z tym zrobic. Bo to nie jest do końca w porządku powiedzieć :dla mnie seks może nie istnieć a ty jak mnie kochasz to powinieneś/powinnaś to znieść.

Cytuj:
Nie róbmy z mężczyzn osób dla ktorych
zapanowanie nad popędem przekracza ich możliwości.

Nie chodziło mi o popęd a o to że mężczyzna inaczej przeżywa orgazm, a inaczej kobieta.

Cytuj:
Zna sam siebie - więc jeżeli wybiera życie z osobą niezdolną do współżycia


jJest takie powiedzenie: tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono.
Inaczej jest przed małżeństwem gdy zachowuje się czystość przedmałżeńską(no chyba że ktos nie zachowuje) a inaczej jest codziennie zasypiac koło tej osoby i radzić sobie z tym ze nie będzie współżycia w ogóle. Oczywiście w małżeństwie też może sie tak stać ale to sa wypadki losowe, a tutaj decydujesz z góry. Nie mówię ze KK tu ma 100% racji że na pewno nie powinni sie pobierać i że takie małżeństwo nie przetrwa ale na pewno będzie miało trudniej. Jestem w stanie choć troche zrozumiec te przepisy KK.



nie zrozumiałaś moich intencji - nie pisałam o konkretnym przypadku
(braku seksu w małżeństwie)
i nie ten nazywałam dojrzalszą miłością, pisałam ogólnie
- że zawsze mi się zdawalo, że wzrasanie chrześcijanina
wiąże się z takimi rzeczami

(od umniejszania roli seksu jestem bardzo, bardzo daleko....
i uważam, że malżeństwo bez seksu jest o coś uboższe)

a tu okazuje się, że ważniejsze jest posłuszeństwo
jakimś zapisom w prawie kanonicznym, których
związku z dobrem człowieka trudno się dopatrzeć
(poza "uświęcaniem się" poprzez posłuszeństwo Kościołowi)

przypominam, że piszemy o sytuacji związanej
z trwałą niezdolnością do odbycia stosunku (zobacz na początek wątku)
a nie ozięblością (temu mozna w większym lub mniejszym stopniu zaradzić,
jeżeli to jest problemem w małżeństwie)


malżeństwo bez seksu będzie miało trudniej?
pewnie tak - ale czy Kościól jest od uniemozliwiania ludziom
podejmowania trudnych wyzwań jeżeli robią to dobrowolnie
w imię miłości?

ten przepis ma na celu
uchrononienie ludzi przed trudnościami???

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Ostatnio edytowano Wt lut 26, 2013 15:25 przez jesienna, łącznie edytowano 2 razy



Wt lut 26, 2013 15:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Inka_1 napisał(a):
Kozioł zauważ że potem napisałam :
Cytuj:
Z tym że niemożność współżycia np po wypadku już w małżeństwie też jest mozliwa i wtedy małżeństwo jest przecież wazne i ich miłość nie jest tylko przyjacielska tylko nadal małżeńska.

A z tym wcześniejszym to chodziło mi o ustalenie na początku małżeństwa że współzycia w ogóle nie będzie, to może zależy jeszcze z jakiego powodu, np aseksualni wydaje mi sie ze będą żyli jak brat z siostrą wiec po co mają razem mieszkać, mogą się często widywać. Ale nie jestem aseksualna wiec nie wiem do konca co oni czują. Dlatego trudno mi ocenić czy KK ma rację czy nie.Ale troche go rozumiem.


czy ludzie mieszkają razem tylko po to, żeby uprawiać seks??
żartujesz chyba!

kochający się ludzie mieszkają razem by być blisko drugiej osoby
rano móc się do niej uśmiechać, cieszyć się jej obecnością,
troszczyć się o nią na codzień,
(nawet taki drobny gest jak zrobienie herbaty jest wyrazem miłości!)
i doświadczać troski i obecności drugiej osoby, dzielić życie, uczesniczyć
w radościach i smutkach

Jak to sobie wyobrażasz bez mieszkania razem??

a nie tylko po to, żeby móc bez przeszkód
uprawiać seks!

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt lut 26, 2013 15:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 23, 2012 18:52
Posty: 278
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Cytuj:
czy ludzie mieszkają razem tylko po to, żeby uprawiać seks??

Jesienna spokojnie :) . Ależ oczywiście że nie tylko, ale ten wątek jest o braku sfery seksualnej. Także odniosłam się do tego, chodziło o to, że to co nam sie wydaje przed ślubem może okazać sie trudniejsze niż myśleliśmy po ślubie. I przykład: inaczej jest zachowywać wstrzemięźliwość seksualną jak się ze sobą nie mieszka i zachowuje się czystość przedmałżeńską a inaczej w gdy trzeba zachować wstrzemięźliwość w małżeństwie. Tylko o to mi chodziło w mojej wypowiedzi.


Wt lut 26, 2013 18:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL