Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 0:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 12  Następna strona
 Małżeństwo a kan. 1084 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
nurhia - owszem tu jest pewien problem, bo oni są już ze sobą, są narzeczeństwem. Inaczej by było, gdyby autor wiedział wcześniej o tej przeszkodzie i nie wiązałby się z żadną kobietą. Ale owszem - siedząc w fotelu, jednak będąc zatroskanym o szczęście tych ludzi - muszę powiedzieć, że nie mogą zawrzeć małżeństwa.

evoleth - o prawie naturalnym poczytaj w KKK 1954-1960.

Sytuacja jest trudna, ale nie znaczy, to, że należy ją ugładzać, by nikomu przykrości nie robić... Należy powiedzieć jak jest, bo prawda nas wyzwoli. Owszem, być może będzie to bolesne, ale ból minie i będzie można dalej żyć.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz lut 25, 2010 15:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Przeczytałam KKK 1954-1960 i nadal pojęcia nie mam co to jest prawo naturalne i jaka jest jego treść. :-(


Cz lut 25, 2010 15:33
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
evoleth napisał(a):
Zgodzę się natomiast co do ślubu cywilnego. Gdyby na małżeństwo uznało, że tylko taki im wystarczy, zanegowałoby wartość sakramentu. A przecież o życie sakramentalne im chodzi.
Dla ludzi żyjących w zgodzie z Kościołem sakrament małżeństwa jest źródłem siły i błogosławieństwa w życiu małżeńskim i rodzinnym. Więc gdyby z niego zrezygnowali, byłaby to taka wybiorczość: chcemy łaski Boga w sakramentach komunii i pojednania ale w małżeństwie nie jest nam już potrzebna.


Mialbys racje, gdyby to oni zrezygnowali z sakramentu malzenstwa. Ale to Kosciol twierdzi, ze nie moga go uzyskac.
I naprawde chcialabym sie dowiedziec, co mozna w takich wypadkach, kiedy natura jakos sobie ze swojego prawa zakpila (tak czy inaczej) zrobic?
Czy Artur moglby zostac zakonnikiem, bo z tego co wiem ksiedzem tez nie? Czy Kosciol daje mu jakakolwiek szanse na sensowne zycie we wspolnocie (malzenskiej badz innej), czy mowi tylko: "Bardzo nam przykro, musisz poszukac innej drogi, ale poza zyciem w samotnosci nic innego ci z naszego punktu widzenia nie zostaje?"


Cz lut 25, 2010 15:56

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Jak zwykle zapominacie, że związek kobiety i mężczyzny wykluczający współżycie płciowe NIE JEST małżeństwem, więc po co tu sakrament małżeństwa?


Cz lut 25, 2010 16:06
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Obawiam się, że sam poszedłeś w niebezpiecznym kierunku. Skoro bowiem "współżycie płciowe" ogranicza się w Twoim (i nie tylko Twoim w tym wątku) rozumieniu do genitaliów męskich, zatem związek lesbijski sakramentem wprawdzie nie będąc, grzechem nie jest również... Takoż i (tak zwany, ponoć seksem nie będąc) seks oralny, petting, itd, wykonywane pozamałżeńsko.

Ludzie, czy wy czasem czytacie to co piszecie?

Z oryginalnego postu nie wynika wprawdzie jaki dokładnie jest rozmiar urazu, ale z samego faktu napisania go widać, że palce autor ma raczej sprawne. A zatem albo Kościół, uznając go za niezdolnego do współżycia płciowego i odmawiając sakramentu, uważa tym samym wyżej przeze mnie wymienione przykłady za zabawy niewinne i bez sakramentu odbywać się mogące. Albo też prezentowana tu definicja "współżycia płciowego" jest cokolwiek ograniczona...


Cz lut 25, 2010 16:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Kamala napisał(a):
Mialbys racje, gdyby to oni zrezygnowali z sakramentu malzenstwa. Ale to Kosciol twierdzi, ze nie moga go uzyskac.

Zgadza się, ale podejmując decyzje o ślubie cywilnym, para niejako omija sakrament i decyduje się stworzyć rodzinę bez niego. Dlatego uważam że to półśrodek, który nie jest dobrym rozwiązaniem.
Cytuj:
I naprawde chcialabym sie dowiedziec, co mozna w takich wypadkach, kiedy natura jakos sobie ze swojego prawa zakpila (tak czy inaczej) zrobic?
Czy Artur moglby zostac zakonnikiem, bo z tego co wiem ksiedzem tez nie? Czy Kosciol daje mu jakakolwiek szanse na sensowne zycie we wspolnocie (malzenskiej badz innej), czy mowi tylko: "Bardzo nam przykro, musisz poszukac innej drogi, ale poza zyciem w samotnosci nic innego ci z naszego punktu widzenia nie zostaje?"

Ja również uważam że to są kluczowe pytania. Czy komuś w Kościele leży na sercu los takich ludzi? Przymusowa samotność to jednak okrutny los.
Tym bardziej, że w tej sytuacji nie nie był to nawet żart natury, lecz wypadek, co jest istotne.

Szumi, ja również poczytałam o prawie naturalnym i prawdę mówiąc nie rozumiem czemu ma być ono argumentem przeciw takiemu małżeństwu. Prawo naturalne to przede wszystkim prawo moralne czyli sumienie odzywające się w każdym człowieku.
KKK 1956: "Prawo naturalne, obecne w sercu każdego człowieka i ustanowione przez rozum, jest uniwersalne w swoich przepisach i jego władza rozciąga się na wszystkich ludzi. Wyraża ono godność osoby i określa podstawę jej fundamentalnych praw i obowiązków"
KKK 1957: "Stosowanie prawa naturalnego jest bardzo zróżnicowane; może ono wymagać refleksji dostosowanej do wielości warunków życiowych, zależnie od miejsca, czasu i okoliczności."

Ja myślę że prawo naturalne w tej sytuacji powinno obowiązywać przede wszystkim tych ludzi, którzy będą decydować o losie Artura i jego narzeczonej. Powinno kazać im pochylić się nad tym problemem i nie przekreślać ich szczęścia z powodu bezrefleksyjnego przestrzegania jednego z przepisów prawa.

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


Cz lut 25, 2010 17:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Zaniedbanie jakoweś tu widzę. Moi uczniowie na katechezie w szkole średniej dowiadywali się o przeszkodach małżeńskich, tej także.

_________________
"Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5


Cz lut 25, 2010 17:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Liam napisał(a):
Ludzie, czy wy czasem czytacie to co piszecie?


Moim zdaniem uwaga BlueDraco była jak najbardziej słuszna, spróbuj się nad tym głębiej zastanowić. Celem małżeństwa nie jest bowiem seks sam w sobie, ale spłodzenie potomstwa, a tego proponowane przez Ciebie techniki nie umożliwiają.


Cz lut 25, 2010 18:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Ale gotowość do przyjęcia adoptowanych dzieci mają...


Rozumiem tylko jeden powód niemożności zawarcia takiego małżeństwa.
Seks - seks jest ważny, dla większości ludzi.
Ale rozumiem to tak:
Kobieta, teraz zgadza się na życie w czystości (pomijam alternatywne formy zaspokajania, bo są uznane jako grzeszne)... jednak seks jest naturalną potrzebą człowieka i KK nie chce nikogo z niej obdzierać (poza ludźmi z własnej woli wybierającymi celibat).
Być może za parę lat żona zapragnie seksu, bo jest to naturalne, choć dziś jej się wydaje inaczej.
Wtedy będzie zmuszona grzeszyć - albo dążąc do orgazmu poza stosunkiem albo zdradzając męża.
Zostanie zamknięta w pułapce swojego małżeństwa... bo nie będzie mogła opuścić męża aż do śmierci...
Rozumiem, że ten przepis ma chronić takie osoby.
Tylko nie rozumiem, czemu jeśli są świadome sytuacji - tak jak księża wybierający celibat, to nie przewiduje się dla nich żadnego innego rozwiązania tej kwestii.
Szalenie współczuję takim parom.
A także podziwiam (autentycznie podziwiam!) osoby, które są w stanie zdecydować się na związek bez seksu (wszystkie białe małżeństwa). Budzą one we mnie ogromny szacunek!


Cz lut 25, 2010 18:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Szarotka napisał(a):
Ale gotowość do przyjęcia adoptowanych dzieci mają...


Homoseksualiści też mają (przynajmniej niektórzy).


Cz lut 25, 2010 18:57
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
SweetChild napisał(a):
Moim zdaniem uwaga BlueDraco była jak najbardziej słuszna, spróbuj się nad tym głębiej zastanowić. Celem małżeństwa nie jest bowiem seks sam w sobie, ale spłodzenie potomstwa, a tego proponowane przez Ciebie techniki nie umożliwiają.


To prawda. Ale też bezpłodność jako taka nie przeszkadza w zawarciu sakramentalnego małżeństwa, choć wówczas żadne techniki nie umożliwiają spłodzenia potomstwa. Tylko ja widzę tu brak głębszego sensu?


Cz lut 25, 2010 19:09

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Liam napisał(a):
To prawda. Ale też bezpłodność jako taka nie przeszkadza w zawarciu sakramentalnego małżeństwa, choć wówczas żadne techniki nie umożliwiają spłodzenia potomstwa. Tylko ja widzę tu brak głębszego sensu?


Widocznie w przypadku bezpłodności jako takiej można się powołać na to, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych ;)

Myślę, że dawno temu ludzie odkryli, że bez pełnego stosunku nie ma dzieci, natomiast bezwzględną bezpłodność trudno było stwierdzić.


Cz lut 25, 2010 19:26
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Też prawda. Tylko teraz kolejne pytanie: to o czym my tu rozmawiamy? O prawie Bożym (niezmiennym), czy też ludzkim - bo zależnym od stanu naszej wiedzy?

Mnie po prostu brakuje tutaj podstawowej logiki.


Cz lut 25, 2010 19:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
I właśnie tak to jest, rozmawiamy o prawie, logice, przepisach, przeszkodach itd. A zapominamy o człowieku.

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


Cz lut 25, 2010 19:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Małżeństwo a kan. 1084
Po pierwsze, należy zabronić zawierania małżeństw osobom trwale bezpłodnym. Wszak jednym z podstawowych celów małżeństwa jest wydawanie na świat potomstwa; rodzina bez dziecka jest rodziną niepełną. Dodatkowo przemawiają za tym względy praktyczne - kiedy np. kobieta zapragnie mieć dziecko, WŁASNE dziecko, a mąż nie będzie mógł jej tego dać - może odejść do innego...

Należy również zakazać udzielania ślubów osobom w podeszłym wieku - sześćdziesięcio-, siedemdziesiąciolatkom. Takie sytuacje się zdarzają, a przecież jest niemal pewne że takie pary nie będą mogły mieć dzieci ani prawdopodobnie odbywać stosunków.


Cz lut 25, 2010 21:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL