Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 18:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
 Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lip 01, 2010 13:11
Posty: 317
Lokalizacja: Biała-Kolonia koło Suchowoli
Post Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Jest taki problem.
Kochająca się para zaślubionych w kościele małżonków jest w sobie zakochana oboje się sobie podobają są młodzi i pragną siebie wzajemnie. Oboje chcą współżyć ze sobą ale nie są gotowi na poczęcie dziecka..., oboje wiedzą o tzw. grzechu nieczystym.
Stają przed wyborem
*"kochać się" z zabezpieczeniem co jest grzechem
*stosować stosunek przerywany co jest grzechem
*nie grzeszyć (co jest najlepszym wyjściem :-D ) i polagać na zawodnych metodach naturalnych
*nie kochać się fizycznie, więc żyć jako białe małżeństwo co nie koniecznie będzie dobre dla ich związku.

Taka trudna sytuacja i jak znaleźć rozwiązanie.


Cz lip 08, 2010 14:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Idiotycznie postawiona kwestia.

Metody naturalne mają znacznie wyższą skuteczność niż np. prezerwatywa czy stosunek przerywany (ok 93% o ile pamiętam), a do tego nie powodują takich problemów jak stosunek przerywany ani też nie wpływają niekorzystnie na zdrowie jak wiele środków chemicznych.

Znam kilka małżeństw, które stosują NPR i to stosują skutecznie.

Polecam głębsze zapoznanie się z kwestią zanim coś takiego napiszesz następnym razem.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Cz lip 08, 2010 14:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Z naturalnymi metodami jest ten problem, że dają kobiecie mniejszą satysfakcję z seksu, ponieważ można go uprawiać tylko w fazie bezpłodnej, kiedy kobieta mniej go psychicznie potrzebuje.

Ale mam własne pytanie: czy jest jakieś stanowisko Kościoła w sprawie środków zmniejszających płodność, ale nie do zera? Weźmy kretyński przykład - dziurawa prezerwatywa :). Bez prezerwatywy seks służy poczęciu, z prezerwatywą teoretycznie nie powinno być poczęcia a z dziurawą - prawdopodobieństwo poczęcia jest pośrednie. Czy według nauki Kościoła można coś takiego stosować?

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Cz lip 08, 2010 16:39
Zobacz profil
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
A co mialoby ci to dac, ze zmniejszasz plodnosc :o ?

Kosciol jest przeciwko jakimkolwiek srodkom "nienaturalnym", ktore sa stosowane do regulacji urodzin. Jezeli nieplodnosc jest skutkiem ubocznym leczenia, (np hormonami) to co innego.


Cz lip 08, 2010 17:18

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Cytuj:
A co mialoby ci to dac, ze zmniejszasz plodnosc :o ?

Mniejszą liczbę dzieci przy niezmienionej ilości stosunków.

Zróbmy prostą kalkulację.
Normalnie poczęcie następuje w jednym stosunku na 100. Załóżmy, że ludzie przez 20 lat małżeństwa uprawiali seks 2000 razy. Będą zatem mieli 20 dzieci, pomijając inne czynniki.
Kościół zaleca, żeby zmniejszyć ilość stosunków, powiedzmy do 1000, co daje 10 dzieci. Dodatkowo należy ich dokonywać w okresach bezpłodności kobiety, co daje pożądaną liczbę ok. 3.

Ale gdyby znaleźć metodę, która zmniejsza szanse poczęcia powiedzmy do jednego stosunku na 200, to można by było zwiększyć dwukrotnie ilość stosunków, pozostawiając spodziewaną liczbę dzieci bez zmian. Dodatkowo, można by było częściej uprawiać seks, kiedy kobieta jest płodna, co daje jej większą przyjemność.

Nie wiem, facet może np. podwiązać sobie jeden nasieniowód :). Wiem, że to brzmi kretyńsko, ale to rozważania teoretyczne.

Cytuj:
Kosciol jest przeciwko jakimkolwiek srodkom "nienaturalnym", ktore sa stosowane do regulacji urodzin.

A co to są środki "nienaturalne"? Czy gdybyśmy znaleźli naturalny ziołowy środek wywołujący niepłodność, to byłby dozwolony przez Kościół? Albo gdybyśmy poddawali kobietę stresowi, czemu towarzyszy naturalna reakcja zmniejszenia płodności, to byłby to środek akceptowany przez Kościół?

Inny przykład: załóżmy, że wynaleziono dietę, która powoduje zmniejszenie ilości plemników u mężczyzn. Prawdopodobieństwo zajścia w ciążę przy każdym stosunku jest 2 razy mniejsze. Czy wolno katolikowi taką stosować?

Poza tym, zgodnie z zasadą epikei, w chrześcijaństwie nie chodzi po prostu o formalne wypełnianie talmudycznych reguł. Za każdym przykazaniem kryje się pewien sens. Jaki jest sens podziału środków antykoncepcyjnych na naturalne i nienaturalne, że jedne Kościół zaleca a drugie nie?

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Cz lip 08, 2010 17:43
Zobacz profil
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
eskimeaux wiesz ze do zaplodnienia potrzeba 1 plemnik i 1 komorke jajowa? A wiesz ile normalnie jest przy jednym wytrysku? Co ty chcesz zmniejszac?

Poza tym, jesli wierzyc statystykom juz teraz 1/3 malzenstw ma problemy z zajsciem w ciaze. I to bez ekstra srodkow branych w tym celu. Jeszcze troche i ludzie beda sie cieszyc, ze w ogole moga miec dzieci (tak jak np ja sie ciesze).


Cz lip 08, 2010 17:48

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Cytuj:
eskimeaux wiesz ze do zaplodnienia potrzeba 1 plemnik i 1 komorke jajowa?

Nieprawda. Żeby rozpuścić otoczkę komórki jajowej potrzeba kilku tysięcy plemników atakujących to samo miejsce błony komórkowej.
Wielu mężczyzn ma taki problem, że produkują plemniki, ale jest ich za mało, żeby rozpuścić otoczkę i dlatego są oni uważani za bezpłodnych. Istnieje jednak możliwość, że wiele plemników skupi się w tym samym miejscu komórki jajowej i będą w stanie przedostać się przez otoczkę. U par, które mają ten problem, często potrzeba wiele lat, zanim kobieta zajdzie w ciążę, bo trzeba czekać na ten zbieg okoliczności.

Cytuj:
Poza tym, jesli wierzyc statystykom juz teraz 1/3 malzenstw ma problemy z zajsciem w ciaze.

Ale moje pytanie dotyczy tych pozostałych 2/3 małżeństw.

Naszym punktem wyjścia są metody NPR. Jak zrobić, żeby uprawiać seks częściej, niż pozwalają na to metody NPR i jak pozbyć się tej wady, że seks można uprawiać tylko wtedy, kiedy kobieta ma z niego najmniejszą satysfakcję?

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Cz lip 08, 2010 17:56
Zobacz profil
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Na to pytanie, przy zalozeniu, ze wyczerpales "limit" dzieci, mam tylko jedna odpowiedz:
nie wiem


Cz lip 08, 2010 18:00

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49
Posty: 216
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Monteclarus napisał(a):
*nie grzeszyć (co jest najlepszym wyjściem :-D ) i polagać na zawodnych metodach naturalnych

Nowoczesne metody naturalne (nie mylić z kalendarzykiem), np. metoda objawowo-termiczna mają skuteczność bardzo wysoką. I nie są wcale skomplikowane, można się ich nauczyć i z powodzeniem stosować :) bez dylematów sumienia.

Mają oczywiście swoje plusy i minusy, ale gumki i pigułki też je mają....

_________________
dawniej monika001 ;)


Cz lip 08, 2010 18:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Cytuj:
Z naturalnymi metodami jest ten problem, że dają kobiecie mniejszą satysfakcję z seksu, ponieważ można go uprawiać tylko w fazie bezpłodnej, kiedy kobieta mniej go psychicznie potrzebuje.

A to chyba nie twój problem?

Owszem, kobieta ma większą ochotę na seks w fazie płodnej. Ale wcale nie znaczy, że nie ma jej w fazie niepłodnej.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Cz lip 08, 2010 18:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Cytuj:
A to chyba nie twój problem?

No wiesz... :) Mogłaś to ująć delikatniej.
Na razie to nie jest mój problem, bo nie uprawiam seksu, ale za jakiś czas - mam nadzieję - stanę przed tym dylematem. A teraz sobie tylko teoryzuję :).

Dla niektórych mężczyzn zadowolenie z seksu to nie jest po prostu fizyczne przeżycie. Może też zależeć od reakcji partnerki.
Ja mam z wieloma rzeczami tak, że moje samopoczucie zależy od tego, jak udało mi się poprawić humor innej osobie. Najprostszy przykład - dawanie komuś prezentu. Dla osoby dającej jest to czynność przyjemna, a ilość owej przyjemności zależy wprost od tego, jaką przyjemność miała z tego osoba otrzymująca.
Moja psychika jest taka, że nie potrafię robić niektórych rzeczy sam dla siebie. Po prostu potrzebuję kogoś, żeby się z czegoś cieszyć wspólnie, bo sam nie umiem. Niektórzy z moich psychologów twierdzili, że to źle. Ale jednak nie zmienię tego.
Z seksem też będę tak miał, wiem to. Moją misją będzie zadowolić moją żonę. Dlatego będę musiał trochę pokombinować, co wolno a co nie wolno, ale żeby ona była jak najbardziej zadowolona.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Cz lip 08, 2010 19:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Cytuj:
No wiesz... :) Mogłaś to ująć delikatniej.

Miałam na myśli że nie jesteś kobietą :P


Skoro chcesz w przyszłości zadowolić żonę to mogę ci - jako kobieta w odniesieniu do innych kobiet - powiedzieć co powinieneś zrobić żeby pod względem seksu zadowolić kobietę. A więc:

Być uprzejmy,
otwierać przed nią drzwi,
słuchać jej gdy mówi i nie komentować,
mieć cierpliwość dla jej zmian emocjonalnych,
pamiętać o różnych drobnych rzeczach, które lubi,
kupować jej od czasu do czasu drobne prezenty,
mówić komplementy,
prać swoje skarpetki,
dbać o porządek w domu,
wynosić śmieci,
pamiętać o wszystkich okazjach (urodziny, imieniny, rocznice...),
odpowiednio je wszystkie obchodzić,
zabierać ją od czasu do czasu na kolację przy świecach,
mówić jej że pięknie wygląda,
starać się zrozumieć jej uczucia,
pamiętać o załatwieniu wszystkich spraw o które cię prosiła,
przytulać ją (ale bez podtekstów),
wybaczać że chce rozmawiać gdy ty chcesz mieć spokój,
szanować osoby które ona szanuje,
...
...
...
...
...


...
być dobrym w łóżku.


Przypominam że wyżej wymienione warunki są konieczne żeby kobieta była zadowolona jeśli chodzi o seks. Kobiety generalnie inaczej podchodzą do tych spraw niż mężczyźni i naprawdę znacznie bardziej liczy się dla nich ogólna czułość, romantyczność i szacunek partnera niż jego techniczne umiejętności. Akurat one znajdują się na ostatnim miejscu.

Myślę, że stawiasz sprawę na głowie. Kobieta współżyjąca w dni niepłodne z ukochanym, czułym, na co dzień romantycznym mężem będzie znacznie bardziej szczęśliwa z tego powodu niż kobieta współżyjąca w dni płodne z Supermenem, który jednak poza tym jest leniwym gburem.

Krótko mówiąc: dla kobiet ta różnica czy to dni płodne czy nie jest tak istotna jak - najwyraźniej - ci się wydaje. Znacznie ważniejsza jest masa innych rzeczy.

Taka mała rada: jak chcesz się już przygotowywać do tego żeby twoja żona była zadowolona to polecam zacząć od przeczytania "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" albo podobnej książki :)
Z tą książką to na serio, bardzo polecam - dużo wyjaśnia :)

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Cz lip 08, 2010 19:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Cytuj:
Przypominam że wyżej wymienione warunki są konieczne żeby kobieta była zadowolona jeśli chodzi o seks. Kobiety generalnie inaczej podchodzą do tych spraw niż mężczyźni i naprawdę znacznie bardziej liczy się dla nich ogólna czułość, romantyczność i szacunek partnera niż jego techniczne umiejętności. Akurat one znajdują się na ostatnim miejscu.

A ja nie widzę powodu, dla którego te rzeczy przeciwstawiasz. Czy nie można być jednocześnie dobrym poza łóżkiem i w łóżku? Jeżeli będę miał żonę, to będę starał się być dla niej dobrym w każdym wymiarze. Czyli będę ją zabierał na romantyczne kolacje, ale niezależnie od tego starał się ją zadowolić w sprawach seksu. Nie powiem jej: "Sory, mała, ale zabrałem cię na romantyczną kolację, więc w łóżku już nie oczekuj cudów. Ta sprawa i tak powinna być dla ciebie na ostatnim miejscu." :)

Cytuj:
Taka mała rada: jak chcesz się już przygotowywać do tego żeby twoja żona była zadowolona to polecam zacząć od przeczytania "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" albo podobnej książki :)

Po kolei. Najpierw muszę doprowadzić własną głowę do porządku a później będę się zajmował takimi sprawami. Nie zrozumiem kobiet bez zrozumienia samego siebie. Z resztą, całkiem dobrze mi idzie.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Cz lip 08, 2010 20:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Silva napisał(a):
A to chyba nie twój problem?


Nie podobają mi się te słowa. Niech zgadnę, nie masz jeszcze męża?
"Kochanie się" w małżeństwie (bo o innych przypadkach nie mówimy :) ) to sprawa obojga małżonków i niedopuszczalna jest sytuacja, że powiedzmy facet dba tylko o to żeby on miał z tego przyjemność. Oboje powinni starać się tak robić, aby sprawić przyjemność przede wszystkim tej drugiej osobie (na tym polega miłość). Wtedy tylko "kochanie się" ma sens, w innych przypadkach jest to tylko zaspokojenie swoich potrzeb i nic więcej. Dlatego też słowa "A to chyba nie twój problem" moim skromnym zdaniem są bardzo błędne.
A co do samych sposobów zabezpieczania się, cóż Kościół jasno stawia sprawę i koniec. Moim zdaniem Bóg w swojej mądrości dał kobiecie tylko ok. 12 godzin płodnych w miesiącu (oczywiście trzeba tutaj doliczyć „żywotność” plemników, co wydłuża ten czas). Co za tym idzie Bóg dał nam możliwość „kochania się” dla przyjemności. Tak więc nie próbujmy polepszać dzieła Boga przez ingerencje w Jego plan. Są kalendarzyki, można sprawdzać temperaturę, wydzieliny, ciało kobiety na wiele sposobów mówi o tym, kiedy można a kiedy nie.
Może powiem jeszcze słówko na temat dzieci i stosowaniu antykoncepcji tak w dwóch zdaniach.
Dziecko jest wielkim darem miłości od Boga. Stosując antykoncepcję zamykamy się na miłość Boga a co za tym idzie na Jego samego. I to jest właśnie niedopuszczalne i to jest największym grzechem w tym wszystkim.
Dziękuję za wysłuchanie, mam nadzieję, że coś ciekawego udało mi się napisać :)
Pozdrawiam.

_________________
http://www.pompejanka.info


Cz lip 08, 2010 20:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Popęd seksualny w małżeństwie a grzech nieczystości
Cytuj:
Dziecko jest wielkim darem miłości od Boga. Stosując antykoncepcję zamykamy się na miłość Boga a co za tym idzie na Jego samego. I to jest właśnie niedopuszczalne i to jest największym grzechem w tym wszystkim.

Ale żyjemy w takich czasach, że nie ma już sensu posiadanie jak największej ilości dzieci. Łatwiej zapewnić miłość i opiekę dwójce, niż dziesiątce.

Nasze potrzeby seksualne natomiast się nie zmieniły. W dalszym ciągu nasz ogranizm potrzebuje tyle seksu, że wystarczyłoby go na spłodzenie kilkunastu dzieciaków.

Trzeba teraz wynaleźć sposób, jak zmniejszyć ilość urodzonych dzieci a nie zmniejszać ilości stosunków. Metody NPR radzą sobie z tym średnio.

Dodam na marginesie, że organizm kobiety jest wyposażony w naturalny środek antykoncepcyjny, jakim jest menopauza. Ona służyła właśnie temu, żeby kobieta urodziła mniej dzieci (bo przy którymś razie bardzo wyniszcza to organizm) a zamiast tego zajęła się wychowaniem istniejących. Uwzględniona tu była śmiertelność połogowa noworodków, która wynosiła 80%. Kobieta musiała urodzić dziesięcioro dzieci, żeby chociaż dwójka dożyła dorosłości.
Odkąd wynaleźliśmy medycynę, śmiertelność noworodków spadła do ułamków procenta. Jakby na to nie patrzeć, jest to nasza ingerencja w naturę. Musimy teraz dostosować resztę naszych zwyczajów związanych z prokreacją do tej nowej sytuacji.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Cz lip 08, 2010 20:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL