Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 12:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 663 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 45  Następna strona
 Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18] 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
Z góry uprzedzam, że poruszam w tym wątku tematykę seksu, która może być nieodpowiednia dla nieletnich. Moim zdaniem nie narusza on żadnego punktu regulaminu, w szczególności zakazu propagowania treści erotycznych. Jeżeli moderatorzy twierdzą inaczej, proszę o odpowiednią interwencję.

W nawiązaniu do kwestii, która została podniesiona w wątku 'Czat erotyczny':
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Tym grzechem są wszystkie działania świadomie podejmowane przez człowieka, które prowadzą do podniecenia seksualnego

Wcale nie wszystkie.

....................................
..hmm..eskimeaux..a według ciebie które nie?


Moja odpowiedź: grzechem nie są te działania, które prowadzą do podniecenia seksualnego związanego z własną żoną/mężem :).

To jest w ogóle ciekawy temat: co jest dozwolone a co nie w przypadku seksu z własną sakramentalną żoną.

Znajomy teolog podał mi kiedyś prostą regułę mnemotechniczną, która brzmi może niezbyt delikatnie: Kościół pozwala na wszystko, pod warunkiem, że wytrysk nastąpi w pochwie. Jest to pewne uproszczenie, ale z grubsza oddaje, o co chodzi.
Niedozwolona według KK jest mianowicie antykoncepcja, pod którą podpada również stosunek przerywany.
Z całą pewnością zakazane są jakieś techniki perwersyjne, np. seks publiczny, okaleczanie się, używanie jakichś trudnych do wyobrażenia sobie rekwizytów itp.
Na drugim biegunie jest cel prokreacyjny seksu. Takie stosunki (prowadzące do poczęcia) są prawie zawsze pochwalane przez Kościół, choćby nie towarzyszyła im satysfakcja małżonków.
Pomiędzy tymi skrajnościami jest ogromne pole do interpretacji

Mój osobisty pogląd na te tematy jest taki, że raczej większość rzeczy wolno robić.
W szczególności:
- wolno oglądać filmy lub zdjęcia własnej nagiej żony
- wolno prowadzić z nią podniecające rozmowy na temat seksu, również za pomocą komunikacji elektronicznej, w szczególności przez "czaty"
- wolno stosować różne wymyślne pozycje, pod warunkiem, że zakończone są normalnym stosunkiem.

Dalej już nie jest tak lekko. Według KK zakazana jest bowiem masturbacja, nawet w małżeństwie. Jednak granica między masturbacją a seksem jest cienka :). Jakem rzekł, uważam, że większość rzeczy jest dozwolona, a w szczególności:
- "biały seks", czyli taki, kiedy nie dochodzi do penetracji, pod warunkiem, że mężczyzna nie dostanie wytrysku
- różne techniki spełniające definicję masturbacji, pod warunkiem, że zostaną zakończone normalnym stosunkiem
- stosunek, w którym tylko kobieta osiąga orgazm, natomiast mężczyzna nie dostaje wytrysku.

Za dozwoloną uważam także następującą sytuację: mężczyzna i kobieta odbywają stosunek, jednak wytrysk następuje poza pochwą, co oznacza stosunek przerywany. Po jakimś czasie (tej samej nocy) odbywają jednak powtórny stosunek, który jest już zakończony normalnie. Można argumentować, że oba te akty stanowiły jeden stosunek, bo nastąpiły w niewielkim odstępie czasowym. Cel prokreacyjny jest zachowany i można się kłócić, że bez tego pierwszego aktu drugi by w ogóle nie nastąpił.

EDIT: Miałem wypowiadać się n.t. antykoncepcji, ale jednak nie będę.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Pt lip 30, 2010 1:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
W pełni się zgadzam, poza ostatnim akapitem :)

_________________
http://www.pompejanka.info


Pt lip 30, 2010 8:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
eskimeaux napisał(a):
Za dozwoloną uważam także następującą sytuację: mężczyzna i kobieta odbywają stosunek, jednak wytrysk następuje poza pochwą, co oznacza stosunek przerywany. Po jakimś czasie (tej samej nocy) odbywają jednak powtórny stosunek, który jest już zakończony normalnie.


Wg nauczania Kościoła żaden stosunek nie może być celowo ubezpłodniony, a więc taka sytuacja jak opisałeś nie jest dozwolona.

eskimeaux napisał(a):
- stosunek, w którym tylko kobieta osiąga orgazm, natomiast mężczyzna nie dostaje wytrysku.


Jeśli jest to celowe, to raczej też nie: "Bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości" (KKK 2352; Persona Humana 9)

_________________
Piotr Milewski


Pt lip 30, 2010 11:44
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
no wiesz..odniosłam się do wątku czatu erotycznego-a ty przeskoczyłeś temat..co do małżeństwa..to są różne głosy ,podziały wśród księzy też--ja wyznaję tu swoją zasadę..nikt mi do łóżka zaglądać nie będzie..nic nikomu do tego czy stosuję prezerwatywę czy nie--to jest moja prywatna sprawa..pomiędzy mną(moim sumieniem) a Bogiem..ON zna powody,wie jak moje małżeństwo wygląda,zna moje i mojego męża oczekiwania(i prawdziwe intencje) i tutaj Tylko On mnie z tego będzie rozliczał..bez względu na głos z konfesjonału(który akurat mi na prezerwatywę przyzwala)

co akurat nie jest istotne..ponieważ nie współżyję z mężem od ponad roku..i jest mi z tym całkowicie dobrze ;)


Pt lip 30, 2010 12:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52
Posty: 152
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
renata155 napisał(a):
ja wyznaję tu swoją zasadę..nikt mi do łóżka zaglądać nie będzie..nic nikomu do tego czy stosuję prezerwatywę czy nie--to jest moja prywatna sprawa..pomiędzy mną(moim sumieniem) a Bogiem..ON zna powody,wie jak moje małżeństwo wygląda,zna moje i mojego męża oczekiwania(i prawdziwe intencje) i tutaj Tylko On mnie z tego będzie rozliczał..bez względu na głos z konfesjonału
ciekawe podejście

może zabrzmi to brutalnie ale tworzysz sobie jakąś swoją wiarę, swoje zasady
a tymczasem zasady są jasne, a Kościół jest następcą Jezusa na ziemi, albo akceptuje się wszystko albo nic

oczywiście ludzie są grzeszni i upadają, później przychodzi czas opamiętania, żalu i spowiedzi

co innego gdy ktoś upiera się że "on wie lepiej niż Kościół", Kościół nigdzie nie zagląda, nic nie narzuca, informuje tylko o zasadach, ktoś może je akceptować lub nie z całymi tego konsekwencjami


Pt lip 30, 2010 12:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39
Posty: 165
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
A czy wywolywanie podniecenia ogladaniem tych zdjec i sekstelefonem z zona to nie grzech, jesli nie prowadza do stosunku?


Pt lip 30, 2010 12:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
podejście jak najbardziej słuszne moim zdaniem..mam też swoje sumienie,które konsultuję z postawa KK--dirk,czy ja gdzieś napisałam..że świadomie grzeszę?,czy że się z nauką KK nie zgadzam?--nic takiego--po prostu my bardzo lubimy demonizować wszystko,a zwłaszcza to co dotyczy ciała..Bóg nie potrzebuje człowieka bezgrzesznego..ale człowieka prawdy--to jest różnica


Pt lip 30, 2010 13:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
Tak może wtrącę dla małżeństw szukających świeżości: gorąco polecam grę "Kochankowie" (bez problemu znajdziecie w necie), która świetnie urozmaica życie erotyczne, jednak bez wulgaryzmu, pornografii itp. Jak narazie nie zauważyłam "zadania", które gryzłoby się z zasadami KK (bo właściwie dotyczą w większości gry wstępnej lub zwykłego romantyzmu. Dobrej zabawy życzę ;)


Pt lip 30, 2010 13:34
Zobacz profil
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
renata155 napisał(a):
Bóg nie potrzebuje człowieka bezgrzesznego..ale człowieka prawdy--to jest różnica

Ładnie powiedziane...


Pt lip 30, 2010 13:35

Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52
Posty: 152
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
renata155 napisał(a):
podejście jak najbardziej słuszne moim zdaniem..mam też swoje sumienie,które konsultuję z postawa KK--dirk,czy ja gdzieś napisałam..że świadomie grzeszę?,czy że się z nauką KK nie zgadzam?--nic takiego--po prostu my bardzo lubimy demonizować wszystko,a zwłaszcza to co dotyczy ciała..Bóg nie potrzebuje człowieka bezgrzesznego..ale człowieka prawdy--to jest różnica
nie bardzo rozumiem tę wypowiedź zwłaszcza w kontekście poprzedniej

demonizować - popularne słowo wytrych, ktoś głosi coś niewygodnego więc... demonizuje

oczywiście że Bóg potrzebuje człowieka prawdy, ale prawdy obiektywnej a nie własnej prawdy, tak samo człowiek może żyć w zgodzie z wolą Bożą albo z wolą własną itd.

nie odnoszę się tu do trudnych zagadnień etyki seksualnej w małżeństwie, ale do wypowiedzi: mam swoje sumienie, żaden ksiądz i to w konfesjonale nie będzie mi mówił co mam robić

kolejność powinna być taka: Katechizm Kościoła Katolickiego dalej spowiednik i dopiero ja (własne sumienie)


Pt lip 30, 2010 13:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
oki-wiec ksiądz prezerwatywy nie potępił,nawet polecił..wiec w tym przypadku,jego słowa konfrontuję z własnym sumieniem,w oparciu o naukę KK..uwzględniając racje kierownika-;)


Pt lip 30, 2010 13:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52
Posty: 152
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
jak sumienie nie daje ci spokoju to zapytaj innego księdza

ja nie słyszałem co prawda o jakimkolwiek przypadku gdy używanie prezerwatyw jest dozwolone przez Kościół w celu antykoncepcyjnym, ale być może ksiądz jakoś uzasadnił to że ten przepis KKK w tym wypadku nie obowiązuje


Pt lip 30, 2010 14:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
moje sumienie jest spokojne-zapewniam(przynajmniej w tej konkretnej kwestii)
Co ciekawsze..w całym moim 17letnim pożyciu małżeńskim,nie spotkałam spowiednika który robiłby jakikolwiek problem czy z prezerwatywy-czy ze stosunku przerywanego..a przez tyle lat spotkałam w konfesjonałach wielu księży,z rożnym stażem,z rożnym stopniem wzrostu duchowego ;).
owszem byłą mi ukazywana nauka KK..w każdym niemalże przypadku,pozostawiano mi wolną rękę..polecano konfrontację z własnym sumieniem,modlitwą--nie zapominajmy też o wewnętrznym sprzeciwie..bardzo pięknie pisze o tym o PIo..nawet jeśli grzech popełniony,ale wewnętrznie nie zgadzamy się na niego,nie chcemy,odrzucamy...grzech traci na swojej ciężkości..oczywiście nadal grzechem jest--ale nie zapominajmy z czego Pan Bóg nas będzie rozliczał przede wszystkim,z miłości--oczywiście to nie jest powód aby totalnie żyć po swojemu--bo jednak w seksie małżeńskim,najbardziej chodzi też o miłość ;)
Wydaje mi się,że problem z seksem..trak naprawdę mają świeccy...a w najmniejszym stopniu księża spowiednicy ;)


Pt lip 30, 2010 14:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
Cytuj:
Wg nauczania Kościoła żaden stosunek nie może być celowo ubezpłodniony, a więc taka sytuacja jak opisałeś nie jest dozwolona.

Tylko jak zdefiniować początek i koniec stosunku? Na jakiej podstawie twierdzisz, że to są dwa stosunki a nie jeden? Moim zdaniem nie da się tego dokładnie określić, więc zakaz nie obowiązuje.

Cytuj:
Jeśli jest to celowe, to raczej też nie: "Bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości" (KKK 2352; Persona Humana 9)

W takim razie dopuszczalne jest doprowadzenie żony do orgazmu sutkowego, bo narządy płciowe nie są przy tym używane :).

Bardziej serio: ten przepis to rzeczywiście problem, bo wymusza, żeby każdy stosunek był "pełny", tzn. zakończony penetracją pochwy i wytryskiem. A czasami ludzie mogą mieć ochotę na coś delikatniejszego. Prawdziwy stosunek wymaga jednak sił fizycznych :). Weźmy sytuację, że facet wraca zmęczony wieczorem do domu i już nie ma na nic siły, pada plackiem na łóżko, ale przed snem chciałby jeszcze trochę popieścić swoją kobietę. Na prawdziwy stosunek nie ma siły ani czasu.
Będę musiał pomyśleć, czy da się jakoś ominąć ten zakaz.

Jeśli chodzi o pełny seks: widzę jeszcze jedną drogę, którą można pójść. Według obecnych przepisów dozwolone jest używanie przysłowiowej dziurawej prezerwatywy. Można więc uprawiać seks z prezerwatywą przedziurawioną w ten sposób, że prawdopodobieństwo zapłodnienia jest małe, ale niezerowe. Można więc uprawiać seks w czasie owulacji kobiety. Są pewne szanse na spłodzenie potomka, ale w końcu godzimy się na to.
Dziurawą prezerwatywę można też uogólnić na środki antykoncepcyjne, które nie redukują płodności do zera. Przykładowo - środki plemnikobójcze stosowane w połowie dawki.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Pt lip 30, 2010 18:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]
Seks analny

2010-07-27 23:04:18
Witam serdecznie. Piszę by spytać, jak Kościol zapatruje sie na seks analny? Czy ta forma współżycia jest dopuszczona? Pytam ponieważ, próbowałam takiego seksu i nie ukrywam, że przypadł mi do gustu. Bede wdzięczna za informacje.
--------
Nauczanie Kościoła na prawdę - może wbrew pozorom - NIE KONCENTRUJE SIĘ na tym, co ludzie robią w łóżku. I zastanawiam się, czy pytania z tego gatunku są żartem, czy wyrazem jakiegoś okropnego uniepełnosprawnienia sumień ich autorów. Wobec tego nie potrafię i nie chcę odpowiadać na to pytanie.

I proszę mi wybaczyć nieco emocjonalny ton tej nie-odpowiedzi, ale Pani pytanie jest dość reprezentatywne dla szerszego cyklu: czy wolno. Wolno wszystko, tylko - jak mówi św. Paweł - nie wszystko przynosi mi korzyść. Ale, co komu przynosi korzyść - to już samemu trzeba sądzić.

Z innej strony patrząc, jakiś rozwój się dokonuje, skoro przynajmniej nie pojawiają się pytania "czy jest grzechem w ogóle pytać..." :)

Pozdrawiam,

Marek Rosłoń SJ
...
tak odnośnie tematu..pytanie i odpowiedź ze strony poradnictwa duchowego jezuitów--kogoś zadowala odpowiedź zakonnika?..i to chyba wszystko w temacie--mace własne sumienie?..rozeznawajcie i używajcie


Pt lip 30, 2010 18:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 663 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 45  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL