Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 17:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Rodzina adopcyjna 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 10:41
Posty: 15
Post Rodzina adopcyjna
Witajcie kochani! Jesteśmy rodziną adopcyjną tzn. wychowujemy nie tylko nasze biologiczne dziecko ale i dzieci adoptowane przez nas. Mam taką potrzebę serca aby wymieniać sie doświadczeniami z innymi rodzinami. Zapraszam wszystkie rodziny chrześcijańskie z nadzieją, że Bóg i mądry administrator uchroni nas od troli i ludzi lubiących ranić innych. Mam nadzieję, że jest nas w Polsce wiele a wkrótce będzie jeszcze więcej. :D


Wt paź 19, 2010 10:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 10:41
Posty: 15
Post Re: Rodzina adopcyjna
To gehenna -załatwiać coś w naszych urzędach - na pesel dziecka adoptowanego czeka się od wyroku sądu kilka miesięcy a gdzie jeszcze karta NFZ? brrrr


Cz paź 21, 2010 11:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Rodzina adopcyjna
Fakt--czasem przepisy prawne potrafią wykopać dół,i rzucić kłody pod nogi..szkoda..tak jakby było to celowe utrudnianie czynienia dobra ;)


Cz paź 21, 2010 11:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 10:41
Posty: 15
Post Re: Rodzina adopcyjna
:) ale "nie poddawać się" jest naszym celem ;D Marzy mi sie takie prorodzinne państwo, gdzie każdy aż chciałby mieć kilkoro dzieci, bo oprócz radości macierzyństwa (biologicznego czy adopcyjnego) byłoby wsparcie kraju. Wtedy rodziny byłyby szczęśliwe, Polska gospodarka kwitła a i nie martwiono by sie o to kto będzie pracował na przyszłych emerytów :/ Oczywiście nie każdy o rodzinie marzy ale ci którzy tego pragną obecnie maja bardzo ciężko. Pozdrawiam jednak optymistycznie :D


Cz paź 21, 2010 13:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Rodzina adopcyjna
tia-państwo by wspierało..a podatnicy podnosili głos oburzenia-jak to oni na bezrobotnych leni muszą pracować-bo matka siedzi z dziećmi w domu..


Cz paź 21, 2010 16:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 10:41
Posty: 15
Post Re: Rodzina adopcyjna
Oj tak. Przerabiałam w swoim życiu życzliwe "siedzisz w domu i nic nie robisz" (pomimo, że byłam czynna zawodowo wiele lat. Takie hasełka rzucają ludzie, którzy nie doceniają pracy MATKI lub zazdrośnicy, ale to temat na inną dyskusję. Jako spełniona zawodowo i ambicjonalnie kobieta twierdzę, że bycie matką i odpowiedzialne wychowywanie dzieci to najtrudniejszy zawód świata :) a dla mnie najpiękniejszy :)
Miłych snów :*


Cz paź 21, 2010 20:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Rodzina adopcyjna
Ja tylko powiem że bardzo szanuje ludzi którzy adoptują tych "małych nieszczęśników". Małych a tak bardzo skrzywdzonych przez los. Wielkie :brawo: :brawo: :brawo:


Cz paź 21, 2010 22:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 10:41
Posty: 15
Post Re: Rodzina adopcyjna
Dziękuję Ci CzłowieczeBezOczu :* i jeżeli moge prosić to pomódl się czasem za naszą rodzinkę. Te dzieci mają pomimo kilku i kilkunastu lat ogromne bagaże nieszczęść i smutnych dni... nasza miłość czyni małe cuda ale czyni :) najbardziej jednak wierzę, ze to Bóg działa poprzez nas i takie życzliwe osoby jak Wy. całusy znikam do...prania ;)


Pt paź 22, 2010 12:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post Re: Rodzina adopcyjna
Ja bardzo cenię osoby, które nie mogąc mieć własnych dzieci adoptują dzieci niechciane. Natomiast mam pewne obiekcje co do adopcji dzieci przez pary płodne, bądź pary, które już mają dziecko i więcej mieć nie mogą, o ile nie są to dzieci starsze, bądź całe rodzeństwa, bądź dzieci chore. W naszym kraju bowiem jest zdecydowanie więcej chętnych rodzin niż małych dzieci do adopcji. Na dziecko czeka się bardzo długo, czasem wiele lat. Sierocińce zapełnione są dziećmi z nieunormowanymi sprawami bądź dzieci ciężko adopcyjne. Oczywiście większość rodzin chce dzieci jak najmniejsze, zdrowe, ładne. Na 10-latka z porażeniem mózgowym raczej niewiele osób się zdecyduje. W przypadku adopcji dziecka przez płodne małżeństwo, szanse dla rodzin bezdzietnych się zmniejszają, dlatego uważam takie postępowanie za czysto egoistyczne. Piszę to tylko po to, by ostrzec osoby, które chcą dziecko adoptować, choć mogą mieć własne, przed pochopną decyzją, która może przy okazji unieszczęśliwić inne osoby.

Oczywiście mam nadzieję, że w waszym przypadku tak nie jest, że wasze adoptowane dzieci rzeczywiście nie znalazłyby innego domu. Może napisz coś więcej o Twojej rodzinie i motywacjach :)

_________________
Obrazek


N paź 24, 2010 18:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 10:41
Posty: 15
Post Re: Rodzina adopcyjna
Czasem jest tak, że masz dziecko a potem nie możesz już mieć. I zaczyna się albo szaleństwo in vitro, albo pokora, rozeznanie woli Boga i adopcja. Nie znam rodziny, która może mieć swoje dziecko i ryzykuje adopcję.Według mnie to teoria. A ryzyko jest wielkie i każdy myślący rodzic adopcyjny podejmuje je świadomie. Egoizmem jest nie chcieć wychowywać swojego dzieka, pozwolić, aby zabrano je do domu dziecka, a potem nie chcieć zrzec się praw do nich, nie chcieć im pozwolić aby znalazły lepszy dom. Sprawy takich rodzin znam dogłębnie z racji wykonywanych zawodów i chociaż zawsze są bardzo złóżone i nie wolno genaralizować, to jednak w większości przypadków domy dziecka pewne środowiska ludzi traktują jako "przechowalnie" dla swoich dzieci, które jak już dorosną to "będą nas utrzymywać, bo przecie po to je rodziłam, no nie?!" szok i bezsilność... Co do unieszczęśliwiania innych osób...osoby pracujące w ośrodkach adopcyjnych zawsze w pierwszej kolejności kwalifikują rodziny bezdzietne, rodziny z dziećmi są na szarym końcu. Inną sprawą jest "wybrzydzanie": a chcę blondynka z niebieskimi oczkami albo rudą pieguskę... Większość rodzin adopcyjnych wierzy, że dziecko im przyznane jest tym, które mogłoby się im urodzić i nie patrzy na sploty i kędziorki. Nie dziwi mnie brak chętnych na adopcje dzieci chorych, bo do tego trzeba mieć w sobie to coś, siłę i niestety w polskich realiach dużo pieniędzy...


Pn paź 25, 2010 21:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Rodzina adopcyjna
ale czytałam bardzo wzruszający artykuł o kobiecie która miała własne dziecko z zespołem Downa które zmarło z powodu wady serca- i adopotowała inne dziecko też z Downem.

_________________
Ania


Śr paź 27, 2010 10:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 10:41
Posty: 15
Post Re: Rodzina adopcyjna
Tak, to piekna historia, bo najważniejsza jest miłość do dzieci i ich radość w serduszkach.... To dzieci są najważniejsze i ich dobro... Każde dziecko czuje i pragnie miłości, tym bardziej to chore. Niestety my dorośli nie zawsze mamy tyle sił (często po swoich przeżyciach) aby udźwignąć bagaż choroby dziecka adopcyjnego... Pomimo ziąbu na dworze pozdrawiam gorąco i przesyłam uśmiechy od mojej czwóreczki dzieciaków :))))


Śr paź 27, 2010 10:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 10:41
Posty: 15
Post Re: Rodzina adopcyjna
Rodzina zaprzyjaźniona czy wiecie co to znaczy?


Pt paź 29, 2010 22:18
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Rodzina adopcyjna
Może to jest taka rodzina, która nie adoptuje ale zobowiązuje się do jakiejś pomocy i wsparcia (pewnie też finansowego) dla danego dziecka. Wobec trudności z adopcją, często może to być bardzo dobry pomysł.

[quote"Iwoneczka1970"] Niestety my dorośli nie zawsze mamy tyle sił (często po swoich przeżyciach) aby udźwignąć bagaż choroby dziecka adopcyjnego...[/quote]
To oczywiście prawda. Z pewnością nie każdy jest przeznaczony do takich wyzwań. Polecam wszystkim uczestnikom rozmowy film My Flesh And Blood z 2003 roku. Jest to amerykański dokument o kobiecie, która adoptowała kilkoro niepełnosprawnych dzieci i prowadzi coś takiego, jak rodzinny dom dziecka. Niestety tylko po angielsku.
http://www.youtube.com/watch?v=VO9U3ajImLI

Oczywiście nie da się tego w żadnym wypadku porównać do polskich warunków. Tutaj nawet, gdyby prawne i organizacyjne rozwiązania byłyby dobre, to i tak państwo nie ma pieniędzy na zapewnienie odpowiedniej pomocy socjalnej.

Iwoneczka1970 napisał(a):
Marzy mi sie takie prorodzinne państwo, gdzie każdy aż chciałby mieć kilkoro dzieci, bo bo oprócz radości macierzyństwa byłoby wsparcie kraju

Po pierwsze, zbyt prorodzinne państwo stanowi ogromne obciążenie dla budżetu, co wymaga zwiększenia podatków. Wzrost liczby dzieci/obywateli nie przekłada się bezpośrednio na tworzenie nowych miejsc pracy. Nie jest to w każdym razie takie proste, a bezrobocie też jest znacznym obciążeniem finansowym dla kraju.

Po drugie, zbyt duża pomoc odbiera motywację. Istnieje np. poważny problem zbyt wysokich świadczeń socjalnych w Anglii, czego efektem często jest właśnie brak motywacji do podjęcia jakiejkolwiek pracy (tak na marginesie, nierzadko zdarza się tam, że nastolatki zachodzą w ciążę tylko po to, aby ktoś - w tym wypadku ludzie z pomocy społecznej - zaczął się nimi wreszcie interesować). Często jest tak, że komuś nie chce ani pracować, ani zajmować dziećmi, tylko najlepiej ciągle imprezować.
(...a tutaj z kolei polecam świetny angielski film z 2009 pod tytułem Fish Tank - o wrażliwej zagubionej nastolatce, której matka jest taką wieczną party girl; porusza on m.in. temat takich właśnie rodzin).

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt lis 02, 2010 21:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 10:41
Posty: 15
Post Re: Rodzina adopcyjna
Dzięki Soul :)
Zbliża sie długi weekend (jak ja nie lubię tego słowa ale czym go zastąpić?) a domy dziecka pełne są dzieci, które tracą lub już straciły nadzieję, że komuś na nich zależy, których nikt nie odwiedza (albo tylko sporadycznie) :( To tragedia nie tylko ich, ja również ją odczuwam. A jako, że nie lubię narzekania postanowiłam działać. Po wspólnej dyskusji rodzinnej podjęliśmy decyzję. Działamy :) Przedstawiliśmy się Pani dyrektor Domu dziecka w miejscowości X., ona poznała nas, nasz dom i ... zapraszamy mała dziewczynke do nas :)
Gdy myslałm nad ta decyzją obawiałam się czy aby ni srzydze takiego malucha, bo przecież po weekendzie ją oddam, nic to nie zmieni w jej życiu. I tu wg psycholog z DD się mylę. Te dzieci otrzymują wielki dar: dar nadziei, że ktoś onich myli, lubi je, pamięta. To ładuje ich utrudzone akumulatorki-serduszka na wiele miesięcy. Jeżeli jesteście już odpowiedzialnymi osobami i macie taką potrzebę wewnętrzną ...zachęcam :)


Pt lis 05, 2010 14:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL