Pytanie jak wyżej. Przyznam, że dla mnie niestety to jest kosmos, trudno mi w to wierzyć. Czy ktoś z Was podjął się i wytrwał? Czy mieliście jakieś doświadczenia czy też znaki po odmówieniu tej modlitwy przez 9 m-cy? Jestem sceptykiem w sprawie tej idei i tak się zastanawiam - czy gdybym podjęła się tej modlitwy nie wierząc w jej moc, to czy ona wogóle odniesie skutek?

Moc ma wiara, a nie modlitwa. Co znaczy modlitwa bez wiary?

Nie wiem na jakich zasadach ma się to odbywać... Czy Bóg miałby wysłuchiwać modlitwy, a później przydzielać ją do jakiegoś dziecka? Dlaczego akurat do tego a nie innego? CZy można jedną modlitwą adoptować bliżniaki, trojaczki, czworaczki, albo kilka dzieci niespokrewnionych ze sobą? A co jeśli modlący się przerwie modlitwę? Oznacza to, że płód przestanie żyć? A Jeśli ktoś modli isę za konkretne przyszłe dziecko, ale ten płód umiera w trakcie ciązy, to co się dzieje z dalszą modlitwą? Dzieci ponoć trawiają do miejsca zwanego limbo, a nie do nieba; nieba się im nie wymodli, więc czy do modlącego się zostaje przydzielone kolejne dziecko, czy modlitwy są zaliczane modlącemu się? A może staja się bezskuteczne? Czekam na odpowiedzi...

viewtopic.php?f=48&t=11768 - Koniec "Limbus puerorum"

Elbrus jesteś stałym bywalcem tego forum napisz mi czy każdy moze podawac tematy do dyskusji czy tylko wybrani.

Każdy bez wyjątku może założyć temat zgodny z regulaminami (portalu, forum i danego działu).
Ja podaję linki do starszych tematów, żeby jeśli ktoś chce uzyskać odpowiedź na zadane już wcześniej pytanie,
znalazł je w jednym, maksymalnie kilku miejscach - a nie kilkudziesięciu.

Modlitwa jest dla tych, którzy wierzą a nie "mierzą, warzą, opisują równaniami".
Modlitwa bez wiary jest bezmyślną recytacją tekstu.
Z twego zapytania można wysnuć wniosek, że jesteś osobą niewierzącą. Bo przecież dla żadnej modlitwy w jakiejkolwiek intencji, nie dostajesz "potwierdzenia odbioru dla realizacji".
A tak przy okazji zapytam: a nie należałoby się zastanowić, czy może taka modlitwa nie jest też sposobem na uchronienie pewnych osób przed grzechem dzieciobójstwa, np. rodziców tego dziecka?

To w końcu ta modlitwa jest zamierzona czy nie? Skoro intencja modlitwy może być odmiennie potraktowana przez Boga, to czy może dzięki tej modlitwie np. ocalić życie jakiemuś powstańcowi w Libii albo zesłać deszcz w kraju borykającym się z suszą?

Tajemnice Miłosierdzia Bożego zostaw Bogu, On wie komu jak i dlaczego przydzielić tę łaskę a nie inną, Twoim obowiązkiem jest troszczyć się o życie każdego człowieka, każda inicjatywę trzeba popierać modlitwą, bo dobro nawet czynione nieświadome jest zawsze zwróceniem sie ku Bogu, bez Niego nic uczynić nie możemy. Może nieraz modlitwa potrzebna jest też tym obrońcom życia biorąc pod uwagę zmasowane ataki na Kościół, księży, katolików. W dobie cywilizacji śmierci obowiązkiem każdego katolika jest prosić Boga by obudził serca polityków i rodziców oczekujących dziecka.

Jeśli do Boga zanoszone są prośby o pomoc w danej sprawie,
to dlaczego miałby On zadziałać w innej
dzięki "łasce wyproszonej w modlitwie" kierowanej w zupełnie innej intencji?A jakim sposobem? viewtopic.php?f=31&t=28330&p=597824#p597824

Tym sposobem, że każde dobro pochodzi od Boga, masz jakieś wątpliwości?

Dziwne.


Powstaje pytanie czy cokolwiek czynione nieświadomie może być grzeszne bądź dobre. Jeśli robimy coś nieświadomie, to działamy jak maszyna.

Nie można być nieświadomie zwróconym ku Bogu.
Albo jest się zwróconym świadomie, albo jest się od Niego odwróconym.
Podobnie z uczynkami - jeśli nie są świadomie ukierunkowane do większego dobra, to nie są uczynkami miłosierdzia.

Odpowiedz jeszcze na pytanie:
po co modlić się w konkretnej intencji, skoro łaski i tak są udzielane wedle woli Boga?

Może złego słowa użyłem. Nieświadomie kroczymy ku Bogu, zwracamy się w Jego stronę jednak bez wewnętrznego aktu woli. Chrystus nie jest więźniem tabernakulum, dziala tam gdzie chce i jak chce. Może podziałać zatem łaską wiary na jakiegoś grzesznika i skłonić go do czynienia dobra. Weźmy osobę, która nie zyje sakramentalnie, nie łączy ją nic z Kościołem ale czyni dobro. Od kogo dostanie ona zapłatę po smierci? Cokolwiek uczyniliście jednemu z braci najmniejszych...więc każda troska o drugiego człowieka jest jednocześnie nieświadomym przyjęciem Boga w gościnę.

O to mi chodziło z tym zostawieniem Bogu tajemnic Jego Miłosierdzia. On wie komu przydzielić tę łaskę i kto jej najbardziej potrzebuje. To jest odpowiedź na pytanie dlaczego do tego dziecka a nie do innego.

Nawróćcie się do Mnie, by się zbawić, wszystkie krańce świata, bo Ja jestem Bogiem, i nikt inny!
(Izajasza 45:22)

Nawróć się zatem! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie niebawem i będę z nimi walczył mieczem moich ust.
(Apokalipsa 2:16)