Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 23, 2024 10:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK 
Autor Wiadomość
Post "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
Wklejam link do ciekawego artykułu:
"Nie uchylajcie się od współżycia..." cz. III autrorstwa Agaty i Krzysztofa Jankowiaków
całość pod adresem:

http://adonai.pl/malzenstwo/?id=95

Zastanowił mnie ten artykuł, gdyż do tej pory uważałam, że jak jedna strona nie ma ochoty czy to mąż czy to żona to odmówić zawsze można, że obowiązek małżeński to taki stereotyp - a tu w artykule są np. następujące słowa:

"Każdy człowiek ma swoją pokusę, swój grzech z którym musi się zmagać. Dla niektórych są to właśnie pokusy w sferze seksualnej. Chodzi więc o to, by żona przez swe postępowanie nie narażała męża na pokusy, a przeciwnie - pomagała mu właściwie kierować poruszeniami w dziedzinie seksualności. Jeśli współżycie jest potrzebne dla wyciszenia budzących się poruszeń, może bardzo wyraźnie stawać się obowiązkiem.

Podobnie jest, gdy akt seksualny jest potrzebny dla podtrzymania miłości między małżonkami. Również wtedy staje się obowiązkiem. Bardzo złożone bywają trudne sytuacje życia małżeńskiego. Niekiedy współżycie może odegrać taką właśnie rolę.

Mówiliśmy więc o tym, w jaki sposób powinna postępować żona oraz o tym, jak ma zachować się mąż. Czy dałoby się znaleźć tutaj jakąś ogólną zasadę postępowania, wspólną dla męża i żony?
Tak. Tą zasadą jest wychodzenie sobie naprzeciw. Zarówno kochający mąż jak i kochająca żona będą myśleć przede wszystkim o współmałżonku, będą starać się odpowiedzieć na jego oczekiwania. Na pewno nieraz będą musieli przezwyciężać niechęć lub też pragnienie małżeńskiego zbliżenia. Czyniąc to jednak z miłości i z miłością będą chętnie (chętnie! - bo z miłości) rezygnować ze zbliżenia lub też zgadzać się na nie, po to by wyjść naprzeciw swemu współmałżonkowi."


Co sądzicie o tym forumowicze-małżonkowie, mężowie i żony? :-)


Pt sty 27, 2012 10:35
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
Trzeba pamiętać, że akt małżeński ma wielkie znaczenie dla każdego męża, a zarazem pragnienie współżycia budzi się u niego bardzo łatwo, niemal automatycznie.

najczęściej jest tak, że to mąż pragnie zbliżenia i musi namawiać do tego żonę (sytuacje odwrotne również się zdarzają, ale znacznie rzadziej)

Skoro więc z reguły jest tak, iż to mąż pragnie zjednoczenia seksualnego znacznie częściej niż żona, to kochająca żona będzie starała się z radością odpowiadać na jego zaproszenie, kiedy to tylko możliwe. Kiedy to tylko możliwe - a więc nie tylko wówczas, gdy w niej samej obudzi się pragnienie współżycia. Gdyby żona czekała na taką chwilę, na pewno by nie wyszła naprzeciw pragnieniom męża.

Kochająca żona będzie się więc zgadzać na seksualne spotkanie z mężem, choćby sama nie odczuwała w tym momencie żadnych pragnień czy uniesień. Przeżyty przez nią wówczas akt małżeński, mimo braku emocjonalnego odczuwania miłości, będzie aktem miłosnym w najgłębszym tego słowa znaczeniu, będzie bowiem prawdziwym darem z siebie. Prawdziwa miłość, aby uszczęśliwić kochaną osobę gotowa jest zdobyć się na wiele poświęceń.

Kiedy zaś żona będzie musiała odmówić, uczyni to z ogromną delikatnością i taktem. Mówiliśmy już o tym, że mężczyźni są w tej dziedzinie przewrażliwieni. Ich poczucie własnej wartości jest głęboko zakorzenione w sferze seksualnej. Odmowę współżycia bardzo łatwo mogą więc potraktować jako odrzucenie w ogóle.

Tak, tak, wiemy, że żony nierzadko odmawiają mężom współżycia bez powodów.

co ja czytam???

ten tekst chyba najlepiej pozostawić bez komenatrza... przynajmniej na razie, bo ejstem zbyt wzburzona :| w jakim wieku żyje to małżeństwo? chyba w XIX....


Pt sty 27, 2012 10:54
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
No właśnie też się lekko zdziwiłam, trochę stażu małżeńskiego już mam a tu artykuł jak sprzed 100 lat! - no i może namieszać ludziom w głowach :D


Pt sty 27, 2012 11:28
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
Tak pojmowany 'obowiązek' sprowadza żonę do roli przedmiotu. Czy mężowi nie powinno zależeć na podmiotowości żony? Przedmiotowo traktowana w sprawach najintymniejszych będzie tak samo traktowana we wszystkich innych sprawach.
Jakiś czas temu zwróciły się do mnie dwie 25-letnie kobiety z prośbą o pomoc w rozwiązaniu ich problemów małżeńskich. Doszło do zdrady: w jednym przypadku zdradził mąż, w drugim żona. Tam, gdzie żona prezentowała pogląd przytoczony w powyższym poście nie udało się nic zrobić. Wycofałam się też z dalszych rozmów z tą osobą...nie widziałam możliwości pomocy.


Pt sty 27, 2012 12:12
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
Margaret_ka napisał(a):
Kochająca żona będzie się więc zgadzać na seksualne spotkanie z mężem, choćby sama nie odczuwała w tym momencie żadnych pragnień czy uniesień. Przeżyty przez nią wówczas akt małżeński, mimo braku emocjonalnego odczuwania miłości, będzie aktem miłosnym w najgłębszym tego słowa znaczeniu, będzie bowiem prawdziwym darem z siebie. Prawdziwa miłość, aby uszczęśliwić kochaną osobę gotowa jest zdobyć się na wiele poświęceń.

Kiedy zaś żona będzie musiała odmówić, uczyni to z ogromną delikatnością i taktem. Mówiliśmy już o tym, że mężczyźni są w tej dziedzinie przewrażliwieni. Ich poczucie własnej wartości jest głęboko zakorzenione w sferze seksualnej. Odmowę współżycia bardzo łatwo mogą więc potraktować jako odrzucenie w ogóle.


Na początek wyjaśnienie, tego nie napisała Margaret_ka.
Pożyczam tylko jej cytat.

Cóż drogie forumowiczki, nie ma, że się nie chce :D
Parafrazując: zamknijcie oczy i myślcie o...Polsce.


Pt sty 27, 2012 14:39

Dołączył(a): Cz sty 20, 2011 13:19
Posty: 90
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
Witam! Ja akurat zgadzam się z tym artykułem. Powyższy artykuł nie mówi o przedmiotowości kobiety. Jest w nim mowa o miłości obopólnej na fundamencie której dopiero akt małżeński powinien urosnąć do roli daru z siebie samego dla współmałżonka. Żeby tak sie stało miłość do współmałżonka musi być rozumiana jako troska przede wszystkim o drugą osobę i jej wzrost a nie zaspokajanie siebie. Dzieki tak pojmowanej miłości pan Jezus może działać w relacji między małżonkami, pogłebiać ich miłość uzdrawiać, oczyszczać z egoizmu itp. Sam akt małżeński nie zawsze musi być spotkaniem opartym na fundamencie pragnienia seksualnego czy emocjonalnego. Szczególnie u kobiet u których popęd jest mniejszy niz u mężczyzny. Zatem jeżeli jest miłość zony do męża to ona sam czuje że powinna być dla niego wsparciem, darem, pomagać mu w drodze do świętości co oznacza też chronienie męża przed złymi pokusami i grzechem (pornografia, onanizm). Taka kobieta nie robi tego na siłe ale z chęci bycia darem dla męża. Tak to postrzegam. Jeżeli akt małżeński traktuje się w ramach własnego zaspokajania wtedy jest zagrożenia przedmiotowego traktowania małżonka. Jeżeli kobieta czuje się przedmiotowo traktowana znaczy to że coś niedobrego dzieje się w ich wzajemnej relacji i miłości.


Pt sty 27, 2012 14:46
Zobacz profil
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
@monooke: ja zupełnie nie rozumiem tego o czym piszesz. Naprawdę. Brzmi to jak wyznanie osoby, która uważa, że dla zgody małżeńskiej ma się poświęcać. Tak czyni wiele kobiet, które nie uzyskują satysfakcji z pożycia lub tych, które ratują małżeństwo zgadzając się na rolę przedmiotu użycia. Jak może się czuć kobieta zgadzając się na to, by mąż mógł rozładować swe napięcie seksualne jej kosztem a ona jest kłodą lub udaje? Chyba, że ułożyła sobie bajeczkę o wiernopoddańczej roli kobiety i wierzy w miłość , której nie ma. Seks to niezwykle delikatna strona życia. Wszelkie zakłócenia występujące w tej sferze wskazują na głębsze problemy małżonków, a nie odwrotnie jak piszesz. Normalną reakcją kobiety na niezadowolenie z postępowania męża skutkuje brakiem ochoty na intymność.
Kochający mąż wie jak należy postępować z żoną, by mu nie odmówiła. On się stara zdobywać, ona wybiera.


Pt sty 27, 2012 15:09
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
Ja się zgadzam z Lizą
To dziwne gdy nie mam ochoty zgodzić się bo:
-mąż akurat ma ochotę na seks
-jak się nie pokochamy obejrzy porno w internecie czy co??? W takim razie jaką on ma wartość jako człowiek, że "jak żona nie da to pójdzie gdzie indziej?" - bo dla mnie do tego się to sprowadza.

Mam jednak inne pytanie: co w sytuacji gdy żona kilka długich miesięcy nie ma ochoty na seks (myślałam wcześniej, że to jest niemożliwe ale sama tego doświadczyłam po drugim porodzie, spadek libido do zera(!) na ok. 8 mies. - do roku czasu ) . Co wtedy? Czy mąż ma cierpliwie się dostosować, czy żona powinna się jednak przełamać czasem?


Pt sty 27, 2012 15:26
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
monooke napisał(a):
Witam! Ja akurat zgadzam się z tym artykułem. Powyższy artykuł nie mówi o przedmiotowości kobiety. Jest w nim mowa o miłości obopólnej na fundamencie której dopiero akt małżeński powinien urosnąć do roli daru z siebie samego dla współmałżonka. Żeby tak sie stało miłość do współmałżonka musi być rozumiana jako troska przede wszystkim o drugą osobę i jej wzrost a nie zaspokajanie siebie. Dzieki tak pojmowanej miłości pan Jezus może działać w relacji między małżonkami, pogłebiać ich miłość uzdrawiać, oczyszczać z egoizmu itp. Sam akt małżeński nie zawsze musi być spotkaniem opartym na fundamencie pragnienia seksualnego czy emocjonalnego. Szczególnie u kobiet u których popęd jest mniejszy niz u mężczyzny. Zatem jeżeli jest miłość zony do męża to ona sam czuje że powinna być dla niego wsparciem, darem, pomagać mu w drodze do świętości co oznacza też chronienie męża przed złymi pokusami i grzechem (pornografia, onanizm). Taka kobieta nie robi tego na siłe ale z chęci bycia darem dla męża. Tak to postrzegam. Jeżeli akt małżeński traktuje się w ramach własnego zaspokajania wtedy jest zagrożenia przedmiotowego traktowania małżonka. Jeżeli kobieta czuje się przedmiotowo traktowana znaczy to że coś niedobrego dzieje się w ich wzajemnej relacji i miłości.



:mrgreen: ojjj uwierz mi, że bardzo często to kobitki "napastują" męża :))

Jeżeli mąż patrzy w perspektywie: jak żona nie da to sam sobie zrobię dobrze to bez komentarza...


Pt sty 27, 2012 15:34
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
Myślę, że zawsze w każdym małżeństwie znajdzie się taki moment, że obie strony będą chciały współżyć. Seks w czasie, gdy mąż albo żona nie mają na niego ochoty nie ma sensu. Lepiej poczekać na odpowiednią chwilę. Choć permanentna odmowa również jest zła.
Cytuj:
czy żona powinna się jednak przełamać czasem?

Czasem raczej warto...


Pt sty 27, 2012 15:36
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
@ikm: te wyjątki to właśnie dowodzą miłości. Kobieta to odczyta.
Rozmawiałam z wieloma mężczyznami w różnym wieku, którzy skarżyli się na odmawianie żon. Kobiety rzadko podają prawdziwe powody, w jednym przypadku nawet powiedziano mi: żona uważa, że już nie powinniśmy. Zawsze pytałam o problemy w małżeństwie. Odpowiadali zwykle: są, żona nieustannie zrzędzi, ale mnie chodzi o to, co mam zrobić, żeby żona mi nie odmawiała...nie odpowiadasz mi. Co maja problemy do seksu? Oni zupełnie nie rozumieją, że kobiety traktują wszystkie sfery życia jako całość. Pewnie czasem łatwiej by było z neandertalczykiem się dogadać.


Pt sty 27, 2012 15:37
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
MARIEL napisał(a):
:D
zamknijcie oczy i myślcie o...Polsce.
Na chwałę orła!

A poważniej:
monooke napisał(a):
Jeżeli kobieta czuje się przedmiotowo traktowana znaczy to że coś niedobrego dzieje się w ich wzajemnej relacji i miłości.
Kolejna tragedia ma miejsce wtedy, gdy kobieta jest traktowana przedmiotowo, a nie czuje się traktowana przedmiotowo (nie wyczuwa od razu, że coś jest bardzo nieprawidłowo).

MIXer napisał(a):
Czasem raczej warto...
Warto to określić przyczyny i nad nimi pracować.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt sty 27, 2012 15:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
Pierwszy List do Koryntian 7,4-5 mówi, że małżonkowie mogą na pewien czas zrezygnować ze współżycia seksualnego, by oddać się modlitwie, lecz następnie powinni powrócić do siebie, by nie pozostawiać szatanowi furtki, przez którą mógłby wedrzeć się do ich małżeństwa.

http://www.kbroszko.dominikanie.pl/hahn.html


Pt sty 27, 2012 15:57
Zobacz profil
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
Artykuł w 100% ma racje tak samo jak monooke. Kto chce ten zrozumie i wyczuje granice, a kto szuka wszędzie sensacji do uprzedmiotowania człowieka (najcześciej kobiety) ten ja znajdzie. I nie chodzi tu wyłącznie o jakąś ochrone męża czy żony przed wpadnieciem w pułapke pornografii .

Jakoś nikt nie wkleił cytatu:
"Przede wszystkim - nigdy nie wymuszając współżycia. To powinna być oczywista sprawa - przecież wszelki przymus, zwłaszcza w sferze tak delikatnej, jest dokładnym zaprzeczeniem miłości. Niestety, w bardzo wielu rodzinach, i to tzw. porządnych rodzinach, mamy tu do czynienia z poważnymi zaburzeniami. Powiedzmy więc wyraźnie: wymuszony akt małżeński czynem niegodziwym, jest grzechem. Takie współżycie niszczy miłość, burzy więź między mężem i żoną, może doprowadzić do rozpadu małżeństwa."
Granica jest cienka i przekroczenie jej jest grzechem natomiast umiejętne odpowiedzenie na prośbę męża lub żony: miłością.

Ks. Pawlukiewicz w jednym ze swoich kazań żartobliwie, ale i konkretnie skwitował tą całą dyskusje na temat rzekomego uprzedmiotowania : "No w zasadzie to ona łaski nie robi". Bulwersujące prawda?

Tak samo współmałżonek nie robi łaski pomagajac drugiemu w innych sytuacjach życiowych, bo na tym polega małżeństwo i miłość.
Oczywisćie zaraz rozpocznie się burza oburzonych komentarzy, jednak powtarzam, że co innego gdy kobieta daje sie traktować przedmiotowo (do czego dopuścić nie można), a co innego gdy chce okazać w taki sposób miłość.
Problem w tym, że większość kobiet nie czuje tej granicy, a kobiete okazującą miłość w taki sposób widzą jako kłode patrzącą się na zegarek, która zawsze musi być gotowa 24/h i odpowiadać twierdząco na każde zaproszenie do współżycia. Męża natomiast jako sliniącego się psa, któremu zależy tylko na tym by sobie ulżyć.
Tu tkwi błąd.


Pt sty 27, 2012 16:05
Post Re: "Obowiązek" małżeński - jest obowiązkiem czy nie? LINK
sharp7 napisał(a):

Ks. Pawlukiewicz w jednym ze swoich kazań żartobliwie, ale i konkretnie skwitował tą całą dyskusje na temat rzekomego uprzedmiotowania : "No w zasadzie to ona łaski nie robi". Bulwersujące prawda?Tak samo współmałżonek nie robi łaski pomagajac drugiemu w innych sytuacjach życiowych, bo na tym polega małżeństwo i miłość.Oczywisćie zaraz rozpocznie się burza oburzonych komentarzy, jednak powtarzam, że co innego gdy kobieta daje sie traktować przedmiotowo (do czego dopuścić nie można), a co innego gdy chce okazać w taki sposób miłość.
Problem w tym, że większość kobiet nie czuje tej granicy, a kobiete okazującą miłość w taki sposób widzą jako kłode patrzącą się na zegarek, która zawsze musi być gotowa 24/h i odpowiadać twierdząco na każde zaproszenie do współżycia. Męża natomiast jako sliniącego się psa, któremu zależy tylko na tym by sobie ulżyć. Tu tkwi błąd.


Jesteś facetem, więc 3 pytania do Ciebie:
1) Co masz na myśli pisząc, że żona mężowi łaski nie robi we współżyciu (przytoczone słowa księdza w Twoim poście)?
2) Co ma do seksu pomaganie sobie w małżeństwie? - bo jakoś nie kumam. Kojarzy mi się to tylko i wyłącznie z tym, że jak mężowi "nie pomogę" rozładować napięcia współżyjąc, to on sobie sam ręką pomoże lub filmikiem porno z netu - a wtedy cóż jestr wart jako człowiek?
3) Jakbyś zareagował gdyby Twoja żona przez cały rok po porodzie reagowała odmową - bo nie ma ochoty bo spadło jej libido? (u kobiet tak się zdarza, hormony)


Pt sty 27, 2012 16:15
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL