kolejne bajanie kolejnego kartezjusza

Kartezjusza też coś! Tak to oczywiście chodzi o ogromną kasę dla przemysłu aborcyjnego i antykoncepcyjnego.A odreagować głupotę rzeczywiście trzeba po przeczytaniu takiego tekstu i zastanawiam się drogi DonMateuszu jaki miałeś cel umieszczając ten odnośnik właśnie na stronie "rodziny chrześcijańskiej"czyżbyś myślał że dla takiej rodziny są to kwestie podlegające dyskusji.Wiara -nazwa tego portalu-polega na tym,że są sprawy nad którymi się nie dyskutuje tylko przyjmuje "na wiarę".Myślę,że wszelkie dyskusje nad aborcją i antykoncepcją są po prostu bez sensu.Jeśli ktoś tego sam z siebie nie rozumie,że życie jest darem Boga i z tego faktu powinno być chronione od poczęcia do śmierci,to znaczy,że uwierzył już propagandzie przemysłu antykoncepcyjnego i aborcyjnego.Tę wiarę wyznaje i nikt ani nic go nie przekona.On już jest przekonany i woli wierzyć tym naciągaczom niż Kościołowi-jego sprawa.

Trafiłeś w sedno. Więc im mniej myśli się nad sensem aborcji, antykoncepcji, tym z punktu widzenia wiary lepiej.

laco!
"Trafiłeś w sedno. Więc im mniej myśli się nad sensem aborcji, antykoncepcji, tym z punktu widzenia wiary lepiej."
A Ty masz wiedzę na ten temat?
Od kiedy zaczyna się człowiek i kiedy kończy wg ciebie?
Może Ty też nie jesteś jeszcze człowiekiem?

Danuta Wałęsa o aborcji: To morderstwo

coraz aktywniej włącza się w życie publiczne i ciągle szokuje. Właśnie zabrała głos w debacie o przerywaniu ciąży. - Aborcja to zabijanie człowieka, to morderstwo - stwierdziła wczoraj żona noblisty, matka ośmiorga dzieci.


Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/danuta ... 44910.html

W przeciwieństwie do niektórych nie uważam, że moja wiedza jest absolutna. Bowiem ja nie bazuję na "objawieniach" autorytetów tylko wzajemnie wspierające się fakty i dowody potwierdzane przez wiele mądrzejszych ode mnie osób.


Zaczyna? Początek obstawiam na ok 190 tys. lat wstecz ale mogę się mylić o kilka tysiącleci. Koniec? Pewnie jakaś wojna

Jeżeli chodzi o jednostkę, to końcem człowieka jak i każdego innego organizmu jest śmierć. Początek? tu nie jest tak prosto jak głosi KK, że "od poczęcia i basta!". Uważam, że początek każdego człowieka jest troszkę inaczej, jednego w X innego w Y tygodniu ciąży. Generalnie chodzi o to aby płód wykazywał już cechy człowieka a nie galarety. Jeżeli ma podstawowe narządy oraz zdolność odczuwania bólu można już śmiało nazwać go człowiekiem.

laco!
Jak to zmierzyłeś?

A wiesz o tym, że z chwilą połączenia się plemnika z jajem, wszystkie cechy tego człowieka są ustalone?
Czy człowiek znieczulony narkozą, nie jest człowiekiem? Nie czuje przecież bólu.

co jak zmierzyłem ?

Człowiek pod narkozą to człowiek pod narkozą (zwróć uwagę na akcent). Narkoza jest chwilowa, człowiek nie przestaje nim być na tę chwilę.

a to jak zmierzyłeś?
A na poważnie to że są ustalone to wiele nie zmienia.
To, że w kuchni mam wodę, mąkę, jajka i proszek do pieczenia oraz przepis nie oznacza że mam placek. Czyż nie?

laco!
Konkretnie! Od kiedy zaczyna się życie człowieka?
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,tit ... omosc.html

Znam przypadek kiedy to kobieta w 9 m-cu ciąży w wyniku wypadku drogowego straciła swoje dziecko. Ksiądz NIE pozwolił wprowadzić trumny z dzieckiem do kaplicy, nie chciał odprawić obrzędu pogrzebowego bo dziecko było nie ochrzczone...

Nie mam takiej wiedzy i konkretnie nie jestem w stanie napisać Czy to X czy Nty miesiąc ciąży. Na pewno jednak daleki jestem od stwierdzenia że jest to od 1 sekundy po zetknięciu plemnika z jajkiem.

Jeszcze raz odwołam się do stwierdzenia, że coś co może być człowiekiem za 9 miesięcy nie koniecznie nim jest teraz (analogiczny przypadek z plackiem w kuchni - powyżej ; )

laco!
Jak to mam rozumieć? Nie wiesz od kiedy jest życie, ale wiesz od kiedy jest człowiek? To jak to w końcu jest? Życie jest, a człowieka nie ma, czy człowiek jest, a życia nie ma?
Z tym plackiem, to jest majstersztyk i szczyt możliwości ludzkiego umysłu. Jestem oszołomiony możliwościami Twojego intelektu.

Jeżeli jednak połączysz wszystkie składniki (znając przepis) to wyjdzie Ci "surowe ciasto". Jeżeli włożysz je do piekarnika i upieczesz, będziesz miał ciasto upieczone. I to ciasto wciąż będzie ciastem - surowym czy też upieczonym, ale nadal ciastem

Odpowiedziałem chyba na pytanie, że nie jestem w stanie wskazać konkretnej daty.
Jest to pytanie typu od ilu źdźbeł trawy zaczyna się stóg, od 1000, a skoro tak to może już od 999, a może od 20? A może już od 2?
To co mi się nie podoba w rozumowaniu KK to pchanie do jednego wora wszystkiego i brak jakiegokolwiek zastanawiania się, w wielkim skrócie, typu: "nie wiemy tak na prawdę odkąd się coś zaczyna i kończy - wytłumaczmy to bogiem"



No i...? Co w związku z tym bo nie rozumiem?