Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt maja 21, 2024 3:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 648 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41 ... 44  Następna strona
 Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-) 
Autor Wiadomość
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
jo_tka napisał(a):
A może warto przypomnieć, czym jest posłuszeństwo?

Po pierwsze, wolnym wyborem podążania za wskazaną przez kogoś drogą. Nie ma nic wspólnego z zależnością. Nie ma też nic wspólnego z brakiem własnego zdania. W żadnym wypadku nie wyklucza dyskusji. Po drugie: nigdy nie dotyczy rzeczy złych. Posłuszeństwo w każdym przypadku należy rozumieć jako posłuszeństwo w dobrym. Tym bardziej w kontekście przysięgi.

Po trzecie, już powiedziano. Drugą twarzą tego zalecenia jest miłość. Troska. Czułość. Odpowiedzialność...


Tak, i starałem się zwrócić uwagę na pewne aspekty a także jak najbardziej wiem że każdy sam dla siebie wybiera taki model jaki mu odpowiada najbardziej.
Ale, co istotne, posłuszeństwo jest wskazane tylko dla kobiety. To zakłada samo w sobie pewną zależność i jednak brak własnego zdania, lub to że zdanie kobiety nie ma takiej wartości jak zdanie mężczyzny.
Mając nakaz posłuszeństwa uznajesz tym samym że mężczyzna wie lepiej, jest kimś ważniejszym i stoi wyżej od Ciebie w małżeńskiej hierarchii. Dobrze jeśli czasem mężczyzna potrafi być także posłuszny kobiecie, w tym dobrym. Oboje sobie nawzajem kiedy potrzeba, a w słowach Pawła posłuszeństwo jest wymierzone tylko w stronę kobiet, jako bezwzględna postawa. Zauważ że to może być powodem pewnego nadużycia w stosunku do kobiety. Bo mężczyzni mogą zapomnieć co jest dalej w słowach Pawła stosując tylko tą zasadę która jest dla nich wygodna.

Posłuszeństwo jest poddaństwem.


Śr sie 28, 2013 17:22

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
equuleuss napisał(a):
Ale, co istotne, posłuszeństwo jest wskazane tylko dla kobiety.


Nie do kónca.

Jest również formuła wzajemnosci:

"Badzcie poddani jedni drugim"(Ef 5:21)
"Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi".(kol 3:18)


Cytuj:
To zakłada samo w sobie pewną zależność i jednak brak własnego zdania, lub to że zdanie kobiety nie ma takiej wartości jak zdanie mężczyzny.


Już ci tłumaczyłem że tak nie jest, przynajmniej jezeli chodzi o stosowanie w praktyce tej zasady w chrzecijanskich związkach.Jak widać twoje rozumienie tej kwestii jest czysto mechaniczne,które nie bierze pod uwagę podstawowego czynnika jakim jest miłość.

Cytuj:
Zauważ że to może być powodem pewnego nadużycia w stosunku do kobiety.

Teoretycznie tak,ale tylko wtedy kiedy męzczyzna nie uznaje innych norm w obrębie których ma funkcjować ich małżeństwo.Ten werset który podałem z Kol 3:18 wyklucza to, azeby kobieta była pokrzywdzona w ramach tej zasady.

Cytuj:
Bo mężczyzni mogą zapomnieć co jest dalej w słowach Pawła stosując tylko tą zasadę która jest dla nich wygodna.


Kobiety również mogą zapomnieć o wielu innych zasadach.I czego to ma dowodzić?


Cz sie 29, 2013 8:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
equuleuss napisał(a):
jo_tka napisał(a):
A może warto przypomnieć, czym jest posłuszeństwo?

Po pierwsze, wolnym wyborem podążania za wskazaną przez kogoś drogą. Nie ma nic wspólnego z zależnością. Nie ma też nic wspólnego z brakiem własnego zdania. W żadnym wypadku nie wyklucza dyskusji. Po drugie: nigdy nie dotyczy rzeczy złych. Posłuszeństwo w każdym przypadku należy rozumieć jako posłuszeństwo w dobrym. Tym bardziej w kontekście przysięgi.

Po trzecie, już powiedziano. Drugą twarzą tego zalecenia jest miłość. Troska. Czułość. Odpowiedzialność...


Tak, i starałem się zwrócić uwagę na pewne aspekty a także jak najbardziej wiem że każdy sam dla siebie wybiera taki model jaki mu odpowiada najbardziej.
Ale, co istotne, posłuszeństwo jest wskazane tylko dla kobiety. To zakłada samo w sobie pewną zależność i jednak brak własnego zdania, lub to że zdanie kobiety nie ma takiej wartości jak zdanie mężczyzny.
Mając nakaz posłuszeństwa uznajesz tym samym że mężczyzna wie lepiej, jest kimś ważniejszym i stoi wyżej od Ciebie w małżeńskiej hierarchii. Dobrze jeśli czasem mężczyzna potrafi być także posłuszny kobiecie, w tym dobrym. Oboje sobie nawzajem kiedy potrzeba, a w słowach Pawła posłuszeństwo jest wymierzone tylko w stronę kobiet, jako bezwzględna postawa. Zauważ że to może być powodem pewnego nadużycia w stosunku do kobiety. Bo mężczyzni mogą zapomnieć co jest dalej w słowach Pawła stosując tylko tą zasadę która jest dla nich wygodna.

Posłuszeństwo jest poddaństwem.


Posłuszeństwo NIE JEST poddaństwem. I nie oznacza, że uznaję czyjąś wyższość. Z faktu, że wybieram posłuszeństwo komuś zupełnie nie wynika, że on jest ważniejszy czy lepszy. To nadużycie - jesteśmy równi. Posłuszeństwo oznacza tyle: żyjemy razem. Tworzymy jedną rodzinę - jedną wspólnotę - jakąkolwiek jedność (bo nie tylko małżeństwa posłuszeństwo dotyczy). Przed nami stoją różne decyzje, które będą wspólne. Pierwszym kryterium jest dobro-zło. Ono jest wcześniej niż posłuszeństwo. Ale może się zdarzyć, że istnieje kilka rozwiązań, które wyglądają na dobre. Oczywiście, możemy mieć takie samo zdanie - wtedy nie ma problemu. Ale możemy mieć też zdania różne, i wtedy - po przedstawieniu swojego zdania i ewentualnych zastrzeżeń - podejmę decyzję o posłuszeństwie. Wyrażam swoją wolną zgodę na drogę wybraną przez kogoś. Przyjmuję ją za swoją, na dobre i na złe. Jesteśmy jednym i musimy działać jak jedność. To znaczy, praktycznie: nie będę stawiać biernego oporu na każdym kroku. Nie będę też się czepiać na zasadzie: "a nie mówiłam", jeśli nie wyjdzie. Nie ma ludzi, którzy się nie mylą, a zakładam dobre intencje. Poczucie odpowiedzialności i troskę.

Posłuszeństwo jest funkcją zaufania. I domaga się odpowiedzialności od tego, kto przyjmuje na siebie ciężar przewodzenia i troski. Także wtedy, jeśli decyzja przyniesie trudności, z których trzeba będzie całą rodzinę czy wspólnotę wyprowadzić.

Władza jest odpowiedzialnością za tych, którzy są jej poddani w posłuszeństwie. Warto o tym pamiętać. Ten kto ją posiada nie jest lepszy. Otrzymał trudne zadanie. Nasz problem z posłuszeństwem wynika przede wszystkim ze złego pojmowania władzy (i złego realizowania jej w praktyce).

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr wrz 04, 2013 9:58
Zobacz profil
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Więc mówimy o tym w pojęciu władzy. Małżonek jest tym który ma władzę nad tobą. Kiedy istnieje hierarchia nie możemy mówić o równości. Podobnie to zdanie że przedstawisz swoje zastrzeżenia lub wątpliwości, jakiś swój pogląd ale z góry zgadzasz się na wolę męża. To jest poddanie się. Bez uwzględnienia tak naprawdę twojego zdania. Bo jeśli masz rację to być może masz także prawo powiedzieć - a nie mówiłam. Chociaż lepiej tak nie mówić ze względu na pewną delikatność, na zasadzie, nie pogrąża się kogoś i nie kopie się leżącego bo nie jest to fair.

Dla mnie bardziej bliski jest jednak inny model związku. Taki gdzie jesteśmy na równych prawach i nikt nie wywyższa się nad drugiego i nie jest tak że tylko jedna strona podejmuje decyzje i przyjmuje odpowiedzialność, ale obie strony wspólnie, razem. Wspólne życie, wspólna odpowiedzialność, wspólne i równe prawa na podejmowanie ważnych spraw i decyzji. Wspólnie przemyślane. Z tego co zauważyłem Ty tylko możesz przedstawić swoje zdanie ale zgadzając się zawsze z wolą męża, z tym co on ma do powiedzenia jako że ostatnie słowo należy do niego.


Śr wrz 04, 2013 18:38

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem, lecz [chcę, by] trwała w cichości... Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci. (1 Tm 2,11)
Kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czegoś nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! (1 Kor 14,34)
Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny...Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. (1 Kor 11,7)
Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głowa Kościoła: On Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom we wszystkim. (Ef 5,22)


Śr wrz 04, 2013 19:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01
Posty: 164
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Nie rozumiem.

_________________
.........................................................................

simplex et idiota


Pt wrz 06, 2013 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Cytuj:
Nie pożądaj żony bliźniego swego.
Ani żadnej rzeczy, która jego jest.

Poczatkowo bylo to jedno przykazanie. Dlaczego nie ma w druga strone -"nie pozadaj meza"?
Bo tu chodzi nie o nieczystosc, ktora jest okreslona - "nie cudzoloz" tylko o naruszenie prawa wlasnosci. Zona postawiona w jednym rzedzie z wolem i oslem,


N wrz 08, 2013 9:52
Zobacz profil
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Cytuj:
Poczatkowo bylo to jedno przykazanie. Dlaczego nie ma w druga strone -"nie pozadaj meza"?
Bo tu chodzi nie o nieczystosc, ktora jest okreslona - "nie cudzoloz" tylko o naruszenie prawa wlasnosci. Zona postawiona w jednym rzedzie z wolem i oslem,

To według Ciebie można dowolnie słowa Sw Pawła parafrazować Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez "wołu i osła", ani "wół i osioł" bez mężczyzny. Jak bowiem "wół i osioł" powstały w mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez "wołu i osła".


N wrz 08, 2013 11:40

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Nie wg. mnie. Ja tylko cytuje.


N wrz 08, 2013 16:25
Zobacz profil
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
tredje napisał(a):
Nie wg. mnie. Ja tylko cytuje.

Trzeba jeszcze rozumieć co się cytuje.


Pn wrz 09, 2013 7:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2011 20:42
Posty: 5
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Nie rozumiem zupełnie o co chodziło Św. Pawłowi. Ale na moją "głupią, bo kobiecą" logikę, jeśli para nie umie równo podejmować decyzji, ktoś musi dominować, to niechże to będzie rozsądniejsza osoba. A rozsądek nie zależy od płci. Huśtawka emocjonalna, kierowanie się emocjami nie dotyczy każdej kobiety. Można by powiedzieć: "Przecież zawsze rządzili mężczyźni, to naturalne". Tylko z historii wiemy jak te rządy wyglądały. I wynikały z fizycznej przewagi nad kobietą.
Zresztą (to moje odczucie, nie wiem jak u innych) jak widzę takie "białogłowy" zależne od mężów, niesamodzielne, nie umiejące decydować, żyć, to myślę sobie, ze one jakąś taką niepełną osobowość mają, ubogą, nieciekawą.
W skrócie: płeć nie predestynuje do dominacji/uległości.

_________________
[/color][color=#00BFFF]http://www.fatima.pl/[color=#4000FF][/color]


Śr wrz 11, 2013 23:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
To się nie zdawaj na swoją logikę, tylko zaufaj Bogu.

"Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie!"
Ks. Przysłów 3:5

Skoro Bóg zarządził, że żona powinna być poddana mężowi, to jest to dobre.


Cz wrz 12, 2013 5:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 13, 2013 13:52
Posty: 68
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Mi się tak jak pisałem poprzednio, wydaje, że tutaj również może w grę wchodzić nieprecyzyjne tłumaczenie

_________________
Nie mógłbym i nie chciałbym odejść od Jezusa. Nigdy nawet o tym nie pomyślałem.
Jezus to całe moje życie, to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.


Nie jestem katolikiem, jestem CHRZEŚCIJANINEM.


Cz wrz 12, 2013 10:36
Zobacz profil
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Login2 napisał(a):
To się nie zdawaj na swoją logikę, tylko zaufaj Bogu.

"Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie!"
Ks. Przysłów 3:5

Skoro Bóg zarządził, że żona powinna być poddana mężowi, to jest to dobre.


Bóg zarządził czy Paweł ? W oparciu o tamtejszą kulturę. W naszej kulturze czasem żartobliwie mówi się że mąż jest głową ale kobieta jest szyją która kręci tą głową.
Wybacz ale to niezbyt dobrze dla mnie brzmi - żona poddana mężowi. Uległa, bez własnego zdania, ubezwłasnowolniona tak jakby.

Podległość mężczyźnie jest nadana kobiecie jako kara za grzech pierworodny, tak jest w Genesis, ale na początku tak nie było, byli sobie równi i nikt raczej nikomu nie podlegał. Paweł wysnuł słowa, być może swoje własne, że kobieta została stworzona tylko dla mężczyzny, a takie założenie jest w krajach wschodu. Na przykład w Islamie wyznaje się coś takiego, że kobieta została stworzona po to aby służyć mężczyźnie, jak to wszystko wygląda w oparciu o takie przekonanie to możemy zobaczyć.
Paweł mówił także że długie włosy dla mężczyzny to hańba a przecież Jezus jest przedstawiany jako długowłosy mężczyzna.
Słowa takie jak to że kobieta może zbawić siebie tylko poprzez rodzenie dzieci też są kontrowersyjne, sprowadzając kobietę tylko do rozrodu i niczego więcej.
W tamtych czasach tak było a Żydzi do dziś modlą się słowami - mniej więcej - Panie, dziękuję że nie stworzyłeś mnie kobietą.

Może Italiano ma także rację że te słowa są źle tłumaczone.


Pt wrz 13, 2013 1:20

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Słowa są dobrze tłumaczone. To Bóg zarządził, a nie Paweł. To że dla ciebie to nie dobrze brzmi, nie zmienia stanu rzeczy.

"bez własnego zdania, ubezwłasnowolniona tak jakby" - To już ty od siebie dodałaś, Biblia tak nie naucza.
Jo_tka napisała mądrze na temat tego poddaństwa, czym ono jest. Dlaczego niektóre z was nie mogą tego przyjąć? Pycha. Chcecie sobie być panem i nikt wam nie będzie nic mówił jak macie robić. Dlatego też przykrywacie ten bunt słowami takimi jak "bez własnego zdania, ubezwłasnowolniona" aby usprawiedliwić swój bunt przed sobą. Postanowienia Boże możemy albo akceptować, albo nie i tak jest i w tym przypadku. trzeba wybrać.

Zresztą nie sądzisz, że Bóg cie pobłogosławi jeśli zechcesz być mu posłuszna? Wam się wydaje, że będziecie nieszczęśliwe jeśli dacie mężom przewodzić, ale jest dokładnie odwrotnie. Właśnie będziecie wtedy szczęśliwsze, bo wasze szczęście/nieszczęście nie zależy od was samych ale od Boga który błogosławi. Może macie nieporadnych mężów i co z tego? Masz być mu poddana nie ze względu na niego, ale ze względu na Boga. To dla niego to robisz, a nikt ci przecież nie nakazuje poddaństwa w czynieniu zła.

Jest wiele praw które Bóg ustanowił,a nam mogą się wydawać nie w porządku, ale na tym polega życie wiarą, że robimy tak jak nam Pan każe nawet jeśli nam wydaje się to niezrozumiałe. Wprowadź te prawa w życie, a szybko się przekonasz, że Bóg ma rację, nie ty.


Pt wrz 13, 2013 2:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 648 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41 ... 44  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL