Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn maja 20, 2024 21:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 648 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40 ... 44  Następna strona
 Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-) 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
equuleuss napisał(a):

Bóg powiedział czyńcie sobie ziemię poddaną. Nigdzie nie mówił o określonych funkcjach dla kobiety lub meżczyzny. Reszta to narzucone normy społeczne, zależne w dodatku od kultury danego kraju.

Te funkcje o których wspomniałem to skutek uwarunkowania biologicznego kobiety jako zdolnosci do rodzenia dzieci i wszystkiego co sie z tym wiąże.W społeczenstwie patriarchalnym wykształcił sie model kobiety pełniącej role matki,żony która spełnia swoją fukcję w ramach struktury mikro społecznej jaką jest rodzina.W takim układzie rola męzczyzny polegała na zapewnieniu bytu rodzinie oraz przewodniczeniu w wielu sprawach.Taki model przetrwał do czasów NT jako pewien wzorzec którego nadrzednym celem było dobro rodziny.Obecnie funkcjonuje w wielu rodzinach chrzescijanskich i co niezwykle istotne doskonale się sprawdza.

Cytuj:
Albo tam gdzie jest potrzebny umysł ścisły, przy tym wszystkim zachowując swoją kobiecość. Kobieta może dobrze sprawować się jako inżynier na budowie, może boimy się po prostu oddać pewnych spraw w kobiece ręce a one wbrew wszystkiemu całkiem dobrze sobie radzą.


Oczywiscie są kobiety które spełniają się w takich zawodach, z tym że jest ich znacznie mniej jak mężczyzn.Niewiasty wybierają z reguły zawody mniej technicznie, co wiąże się z ich strukturą biologiczną.Podobnie mężczyzni, znacznie rzadziej jak kobiety wybierają bycie pielęgniarzem ponieważ z zasady mają mniejsze predyspozycje do zachowań altruistycznych.


Cytuj:
Prace domowe to społecznie narzucona sprawa dla kobiety która jako słabsza musiała siedzieć cicho i przyjąć taką rolę na siebie. A przecież wielu facetów potrafi zrobić to co kobieta, posprzątać, zrobić pranie, coś upichcić. I czasem tak trzeba, nie rozumiem sztywnych schematów w małżeństwie.


A praca kobiety poza domem to narzucona społecznie norma społeczenstwa industrialno-feministycznego.Taki model rodziny to jedna z głownych przyczyn rozpadu watrosci rodzinnych.Matka i Ojcec w pracy, a dziecko z kluczem na szyi szuka rozrywki zarzywając narkotyki.W prawdziwie chrzesciajnskich rodzinach to obraz bardzo rzadki.

Cytuj:
Ale widzisz, owszem, zgadzam się, ale mówisz o tym - po uprzedniej konsultacji z mężem, zgodnie z zasadą podporządkowania. Wybacz ale dla mnie to brzmi.... po prostu brakuje mi w tym tej równości. Spontaniczności, bez konsultacji czy mogę czy nie i bez pozwolenia męża, po prostu, żyjemy razem , więc idziemy przez życie trzymając się za ręce i patrząc wspólnie w cel naszej drogi. Wspólnie pomagamy sobie bez wywyższania się jedni nad drugich, jesteśmy równi i idziemy ramię w ramię przez życie. Wspieramy się i podejmujemy wspólnie ważne decyzje.

Podam ci przykład dialogu opartego na miłosci uwzględniający zasadę biblijną o ktorej mówimy.
Żona do męza;
"Kochanie uważam że dobrze by było gdybysmy zrobili tak i tak.Co ty o tym sądzisz?(żona pyta uwzględniając tym samym rolę jaką wyznaczył jej Bóg)
Mąż:
"Oczywiscie masz rację zróbmy tak"(tutaj akurat to mąz podejmuje decyzję)

Jak widzisz można w bardzo subtelny,wręcz niezauważalny sposób zachować normy z PŚ, nie naruszając w żaden sposób niczyjej godnosci.

Choć w tym wypadku to mąż podejmuje ostateczną decyzje, to zachowane są standardy o których wczesniej pisałem:szacunek żony do męża,oraz uwzględniene sugestii żony przez męża po uprzedniej konsultacji z nią.(sytuacja może wyglądać również odwrotnie:to żona podejmuje decyzje)Wszystko odbywa sie w duchu miłosci i zrozumienia.
Taki dialog to nierzadki obrazek w chrzesciajnskich rodzinach.

Cytuj:
Wojny które sami wywoływali, to fakt. Ale kobiety także walczyły, zdarzało się. Co do katastrof, owszem, ponieważ przyjmujemy że kobiety są słabsze fizycznie. Czasem to są paradoksy. Z jednej strony jako faceci ratujemy kobiety, a z drugiej strony na wojnach gwałty i przemoc wobec kobiet. One zawsze mają taką huśtawkę ze strony mężczyzn, z jednej strony uwielbiane, z drugiej pogardzane, z jednej strony ratowane z drugiej strony krzywdzone. Dziwne to jest.

Jezeli chcemy rozstrzygać pewne kwestie kategoryzując mechanicznie na zasadzie "walki płci",(sterotyp feministyczny)to okazuje się że to własnie mężczyzni częsciej padają ofiarą przemocy własnie ze strony innych mężczyzn niż kobiety.Chodzi mi tutaj głównie o wspomniane wojny czy chociazby morderstwa,napady z bronią w ręku itp.Unikajac opzycji męzczyna/kobieta patrzymy na pewne sytuacje bardziej obiektywnie.

Cytuj:

Nie, jak we wszystkim to we wszystkim.


Tak?
A na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Na tej podstawie że słowa Pawła można tak interpretować.

Oczywiscie masz do tego pełne prawo.
Ale warto sie zastanowić jakie skutki może rodzić pojmowanie w tak bezwarunkowy sposób słowa "wszystko"
Wczesniej napisałeś:

Cytuj:
Posłuszna we wszystkim, no to mąż powie - ta nasza nowa sąsiadka to ma piękne, wielkie błękitne oczy, kochanie zaprosimy ją na noc na wspólne bara-bara. Żona posłuszna we wszystkim


Czyli żona powinna zgodzić w imię "posłuszeństwa we wszystkim" na grzech cudzołóstwa który potepia sam apostoł Paweł?Nie lepiej rozumieć ten zwrot relatywnie, czyli na zasadzie "wszystko co jest zgodne z wolą Bożą"?

Cytuj:

Nie chcę negować Twojego punktu widzenia, zapatrywania się na rolę kobiet. Ale być może mój obraz jest po prostu inny. Być może są kobiety które tego w jakiś sposób potrzebują, może nie chcą i boją się decydowania o życiowych sprawach, może wolą aby facet prowadził wszystko w życiu. Ale taka kobieta nie jest całkiem w moim guście. Nie mógłbym sprowadzić kobiety tylko do takiej roli.

Uwzględniając zasadę Biblijną rola żony i mężą może się zmieniać,nie jest w zadnym wypadku statyczna.Raz może decydować żona raz mąż.Jeżeli spoiwem takiego związku jest miłość i zrozumienie, to żadna ze stron nie może mieć pretensji.Twoje zrozumienie powyższej zasady jest czysto mechaniczne, a efektem takiego sposobu widzenia jest obraz autorytarnego męża który zniewala biedną kobietę.Nie ma tutaj niestety miejsca na miłość i szacunek.


So sie 24, 2013 4:43
Zobacz profil
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Hosi napisał(a):
equuleuss napisał(a):

Bóg powiedział czyńcie sobie ziemię poddaną. Nigdzie nie mówił o określonych funkcjach dla kobiety lub meżczyzny. Reszta to narzucone normy społeczne, zależne w dodatku od kultury danego kraju.

Te funkcje o których wspomniałem to skutek uwarunkowania biologicznego kobiety jako zdolnosci do rodzenia dzieci i wszystkiego co sie z tym wiąże.W społeczenstwie patriarchalnym wykształcił sie model kobiety pełniącej role matki,żony która spełnia swoją fukcję w ramach struktury mikro społecznej jaką jest rodzina.W takim układzie rola męzczyzny polegała na zapewnieniu bytu rodzinie oraz przewodniczeniu w wielu sprawach.Taki model przetrwał do czasów NT jako pewien wzorzec którego nadrzednym celem było dobro rodziny.Obecnie funkcjonuje w wielu rodzinach chrzescijanskich i co niezwykle istotne doskonale się sprawdza.


Kobieta jest biologicznie ukształtowana do służby mężczyznie, do prania, prasowania i sprzątania ? Interesująca teoria. Raczej jest słabsza fizycznie, zazwyczaj. Te funkcje są narzucone społecznie przez model o którym wspominasz - patriarchat. To nigdy nie było dobre dla kobiety ale jest świetne dla faceta dlatego mężczyzni będą bronić tego jak tylko się da. Jesteś mężczyzną dlatego mówisz z takiej pozycji, ale stawiając się trochę w pozycji kobiety to już może wyglądać inaczej. Ty twierdzisz że doskonale się sprawdza ale ktoś inny może mieć inne spojrzenie na to. Dzisiaj kobiety nie chcą patriarchatu, chcą być traktowane na równi, mieć także swoje własne zdanie. Także kobiety chrześcijanki.


Cytuj:
Cytuj:
Albo tam gdzie jest potrzebny umysł ścisły, przy tym wszystkim zachowując swoją kobiecość. Kobieta może dobrze sprawować się jako inżynier na budowie, może boimy się po prostu oddać pewnych spraw w kobiece ręce a one wbrew wszystkiemu całkiem dobrze sobie radzą.


Oczywiscie są kobiety które spełniają się w takich zawodach, z tym że jest ich znacznie mniej jak mężczyzn.Niewiasty wybierają z reguły zawody mniej technicznie, co wiąże się z ich strukturą biologiczną.Podobnie mężczyzni, znacznie rzadziej jak kobiety wybierają bycie pielęgniarzem ponieważ z zasady mają mniejsze predyspozycje do zachowań altruistycznych.



Znacznie mniej bo nadal mężczyzna będzie dominować w takim zawodzie. Na kobietę patrzy się bardziej nieufnie. Poważna większość z tych kwestii to stereotypy po prostu. Kobiety na uczelniach technicznych mają czasem pod górkę, w sensie że nawet profesorzy robią sobie czasem niewybredne żarty, a także koledzy. Kobieta musi zawsze wykazać się bardziej, bo jest kobietą. Techniczne nie zawsze to co wymaga siły. Ale także umysłu.

Są kobiety które potrafią naprawić kran, a nawet samochód. Kobieta powinna wiedzieć takie rzeczy, co jest przydatne w życiu, powinna umieć zmienić koło w samochodzie, gdzie na przykład jest taka sytuacja że podróżuje sama i gdzieś na pustkowiu jest awaria. Imponują mi kobiety zaradne na tyle że nie muszą wołać do wszystkiego tuzina mężczyzn bo ja jestem taka słaba i sobie nie poradzę i robię maślane oczęta. Każdy facet chce być rycerzem, oczywiście, ale czasem kiedy tak ,,rycerzuje,, to mądra kobieta patrzy na to raczej z przymrużeniem oka, myśląc, no dobra, dobra pozwolę ci aby poczuć się świetnie przy mnie.

Cytuj:
Cytuj:
Prace domowe to społecznie narzucona sprawa dla kobiety która jako słabsza musiała siedzieć cicho i przyjąć taką rolę na siebie. A przecież wielu facetów potrafi zrobić to co kobieta, posprzątać, zrobić pranie, coś upichcić. I czasem tak trzeba, nie rozumiem sztywnych schematów w małżeństwie.


A praca kobiety poza domem to narzucona społecznie norma społeczenstwa industrialno-feministycznego.Taki model rodziny to jedna z głownych przyczyn rozpadu watrosci rodzinnych.Matka i Ojcec w pracy, a dziecko z kluczem na szyi szuka rozrywki zarzywając narkotyki.W prawdziwie chrzesciajnskich rodzinach to obraz bardzo rzadki.


Nie mogę się z tym zgodzić. Kobieta ma prawo mieć swoje własne pieniądze pracować. Trzeba się pogodzić z tym że świat idzie do przodu w pewnych kwestiach i to jest dobre. Większość mężczyzn chciałoby zamknąć swoje kobiety w domu bez prawa decydowania, tak jak kiedyś odbierając kobietom prawo do wszystkiego, kobieta nie mogła dziedziczyć tego co jej się prawnie należało. Nie miała prawa do edukacji. Może i dziś co poniektórzy panowie chcieliby taką analfabetkę w domu jako dziewkę kuchenną spełniającą dodatkowo usługi seksualne.

To że rodzice pracują nie decyduje o tym że każdy dzieciak będzie latał z kluczem i zażywał jakieś zioła. To zależy od ludzi, a dzieci, także dobrze jest dla nich że muszą się w jakiś sposób usamodzielnić. A nie tylko rozkapryszone oczekiwać wszystkiego od rodziców i że manna z nieba leci na nowe buty Nike. Może być tak że nawet w tym modelu jaki uznajesz dzieci mogą być zaniedbywane, nie każdy rodzic potrafi rozmawiać ze swoim dzieckiem, nie każdy rodzić ma cierpliwość do dzieci. Poza tym, takie czasy, rzadko kiedy dzisiaj można sobie pozwolić na to aby kobieta siedziała w domu i nie pracowała. Wtedy facet pada na twarz, dobrze jest kiedy oboje mają swoje pieniądze i wspólne na dom, na życie. Dzieciaka nie upilnujesz do końca, nawet jak będziesz chodził za nim krok w krok i tak coś wywinie.

Kobieta powinna mieć pomoc męża także w pracach domowych. Ty pracujesz ileś tam godzin na dobę, kobieta po pracy idzie do drugiej pracy w domu. Powiem ci że większość facetów może by zaczęła w końcu doceniać co robią kobiety kiedy by wzięła od nich te wszystkie obowiązki na miesiąc chociaż. Facet przychodzi z pracy i ma wolne, musi odpoczywać zazwyczaj. Kobieta przychodzi z pracy i już od progu, obiad, kolacja, pranie, sprzątanie trzeba zrobić, okna umyć, dzieciaki ogarnąć, uprasować zaległe rzeczy, rachunki opłacić, zakupy zrobić, wiele jest na głowie kobiety.

A ja znam z okolicy taki przykład modelu patriarchalnego i nie chciałbym tego nigdy powielać. Gdzie starsza już kobieta nadal musi obsługiwać na full swojego męża który jest już na emeryturze ale niczego nie tknie w domu, w niczym nie pomoże, nawet nie czuje takiej potrzeby. Czy to jest w porządku ? To jest bardzo nie w porządku w/g mnie a bardzo wygodne aby wszystko rzucać na barki kobiety.



Cytuj:
Cytuj:
Ale widzisz, owszem, zgadzam się, ale mówisz o tym - po uprzedniej konsultacji z mężem, zgodnie z zasadą podporządkowania. Wybacz ale dla mnie to brzmi.... po prostu brakuje mi w tym tej równości. Spontaniczności, bez konsultacji czy mogę czy nie i bez pozwolenia męża, po prostu, żyjemy razem , więc idziemy przez życie trzymając się za ręce i patrząc wspólnie w cel naszej drogi. Wspólnie pomagamy sobie bez wywyższania się jedni nad drugich, jesteśmy równi i idziemy ramię w ramię przez życie. Wspieramy się i podejmujemy wspólnie ważne decyzje.

Podam ci przykład dialogu opartego na miłosci uwzględniający zasadę biblijną o ktorej mówimy.
Żona do męza;
"Kochanie uważam że dobrze by było gdybysmy zrobili tak i tak.Co ty o tym sądzisz?(żona pyta uwzględniając tym samym rolę jaką wyznaczył jej Bóg)
Mąż:
"Oczywiscie masz rację zróbmy tak"(tutaj akurat to mąz podejmuje decyzję)

Jak widzisz można w bardzo subtelny,wręcz niezauważalny sposób zachować normy z PŚ, nie naruszając w żaden sposób niczyjej godnosci.


Choć w tym wypadku to mąż podejmuje ostateczną decyzje, to zachowane są standardy o których wczesniej pisałem:szacunek żony do męża,oraz uwzględniene sugestii żony przez męża po uprzedniej konsultacji z nią.(sytuacja może wyglądać również odwrotnie:to żona podejmuje decyzje)Wszystko odbywa sie w duchu miłosci i zrozumienia.
Taki dialog to nierzadki obrazek w chrzesciajnskich rodzinach.


W sposób subtelny jest to wyznaczanie kobiecie niższej pozycji. Nie przemawia do mnie taki model rodziny. Kobieta jest równa, nie stoi niżej. Dlaczego ona musi pytać o wszystko ? To jakiś model z Islamu wzięty żywcem. To stawia mężczyznę na pozycji pół boga bo jego decyzja jest zawsze zgodna z wolą samego Boga. A decyzja kobiety już nie ? Tylko facet ma ten przywilej ? A z kobietą Bóg nie ma nic wspólnego ? Szacunek żony do męża jako swojego pana i władcy a gdzie szacunek męża do żony ?



Cytuj:
Cytuj:
Wojny które sami wywoływali, to fakt. Ale kobiety także walczyły, zdarzało się. Co do katastrof, owszem, ponieważ przyjmujemy że kobiety są słabsze fizycznie. Czasem to są paradoksy. Z jednej strony jako faceci ratujemy kobiety, a z drugiej strony na wojnach gwałty i przemoc wobec kobiet. One zawsze mają taką huśtawkę ze strony mężczyzn, z jednej strony uwielbiane, z drugiej pogardzane, z jednej strony ratowane z drugiej strony krzywdzone. Dziwne to jest.

Jezeli chcemy rozstrzygać pewne kwestie kategoryzując mechanicznie na zasadzie "walki płci",(sterotyp feministyczny)to okazuje się że to własnie mężczyzni częsciej padają ofiarą przemocy własnie ze strony innych mężczyzn niż kobiety.Chodzi mi tutaj głównie o wspomniane wojny czy chociazby morderstwa,napady z bronią w ręku itp.Unikajac opzycji męzczyna/kobieta patrzymy na pewne sytuacje bardziej obiektywnie.


A to już inna sprawa, agresja. Agresja nie leży w naturze kobiet, zdecydowana większość przestępców to faceci. Ale to zazwyczaj facet jest tym który uprawia przemoc w rodzinie. Takich rodzin nie jest mało, także gwałty w rodzinie. To nie jest takie rzadkie jakbyśmy myśleli. Nie tak dawno miałem okazję posłuchać wyznań kobiet pod tym kątem i byłem zaskoczony, myślałem że to sporadyczne przypadki, jakaś patologia. Ale nie, porządne rodziny gdzie brat, ojciec lub nawet dziadek wykorzystywali dziewczynkę seksualnie. Ale o tym nie jest głośno bo to traumatyczne, bolesne i przede wszystkim bardzo krępujące i wstydliwe sprawy dla kobiety, zazwyczaj ukrywają to w sobie, tak jak przemoc fizyczną lub psychiczną.

Cytuj:
Cytuj:

Nie, jak we wszystkim to we wszystkim.


Tak?
A na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Na tej podstawie że słowa Pawła można tak interpretować.

Oczywiscie masz do tego pełne prawo.
Ale warto sie zastanowić jakie skutki może rodzić pojmowanie w tak bezwarunkowy sposób słowa "wszystko"
Wczesniej napisałeś:

Cytuj:
Posłuszna we wszystkim, no to mąż powie - ta nasza nowa sąsiadka to ma piękne, wielkie błękitne oczy, kochanie zaprosimy ją na noc na wspólne bara-bara. Żona posłuszna we wszystkim


Czyli żona powinna zgodzić w imię "posłuszeństwa we wszystkim" na grzech cudzołóstwa który potepia sam apostoł Paweł?Nie lepiej rozumieć ten zwrot relatywnie, czyli na zasadzie "wszystko co jest zgodne z wolą Bożą"?


Skąd kobieta może wiedzieć że zdanie mężczyzny jest na pewno zgodne z wolą Bożą. Czy kobieta nie może mieć sama takiego kontaktu z Bogiem że aż potrzebuje do tego pośrednictwa faceta ? Często, niestety muszę przyznać że kobiety mają więcej zdrowego rozsądku niż faceci. Kobiety są bardziej emocjonalne ale inteligencja emocjonalna jest zaletą, nie wadą. Mężczyzna często nie rozumie kobiety, to fakt. One mają swoją, uroczą logikę, co nie jest równoznaczne z tym iż są nielogiczne.

Można wyobrazić sobie taki obrazek, wieczór, na spacerze z żoną czy dziewczyną. I paru chuliganów którzy zaczepiają kobietę. Co wtedy robić ? Męski impuls podpowiada użyć pięści i zwyzywać, budzi się agresja, gniew. W końcu jestem facetem, nie ? Co jakiś chłystek będzie tutaj zaczepiał moją kobietę, pokażę mu gdzie jego miejsce. I jeszcze przecież nie mogę się wydurnić przy kobiecie, ona musi widzieć że jestem batmanem co najmniej. Okazuje się że oni mają nóż, są uzbrojeni czy też zwyczajnie silniejsi, Wtedy pobiją do nieprzytomności a z kobietą wtedy zrobią co będą chcieli. Rozsądkiem tutaj jest ustąpić. A w facecie często odzywa się coś innego.


Cytuj:
Cytuj:
Nie chcę negować Twojego punktu widzenia, zapatrywania się na rolę kobiet. Ale być może mój obraz jest po prostu inny. Być może są kobiety które tego w jakiś sposób potrzebują, może nie chcą i boją się decydowania o życiowych sprawach, może wolą aby facet prowadził wszystko w życiu. Ale taka kobieta nie jest całkiem w moim guście. Nie mógłbym sprowadzić kobiety tylko do takiej roli.

Uwzględniając zasadę Biblijną rola żony i mężą może się zmieniać,nie jest w zadnym wypadku statyczna.Raz może decydować żona raz mąż.Jeżeli spoiwem takiego związku jest miłość i zrozumienie, to żadna ze stron nie może mieć pretensji.Twoje zrozumienie powyższej zasady jest czysto mechaniczne, a efektem takiego sposobu widzenia jest obraz autorytarnego męża który zniewala biedną kobietę.Nie ma tutaj niestety miejsca na miłość i szacunek.


Ale taki obraz nasuwa się mając na uwadze model patriarchalny który istnieje w małżeństwach i jest wzorem w/g tego co mówisz. Dzisiaj , młode kobiety nie chcą tak żyć, nie chcą męża decydującego o wszystkim za nich, chcą mieć swoje własne zdanie i to jest dobre. Mają do tego prawo. Tym samym w takim modelu stawia się kobietę na pozycji gorszej, jako tą której decyzje nie są na tyle ważne i wiążące aby miały prawo zaistnieć, musi pytać i mieć konsultacje. Łatwo w takim modelu ustawić się na pozycji autorytatywnej, granica jest cienka. A myślę ze być może wielu mężczyzn z tego może korzystać. Miłość i szacunek to dojrzeć w drugiej osobie kogoś takiego jak ja, jak Adam powiedział - ona jest kością z mojej kości, tym samym stwierdził że to istota równa jemu. Miłość nigdy nie wywyższa się.


Ostatnio edytowano So sie 24, 2013 15:24 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz

poprawki cytatów



So sie 24, 2013 14:43
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Nie wiem co poszło nie tak w zaznaczaniu kolorów ale teraz jest wszystko wymieszane. Z tego względu post jest mało czytelny ponieważ nie widać za bardzo które słowa są moje a które przedmówcy. Próbując edytować i jakoś ogarnąć to wszystko i doprowadzić do prządku, niestety, nie zdążyłem ... :?


So sie 24, 2013 14:58
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Poprawiłem na zwykłe cytaty. Chyba wszystko jest już w porządku.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So sie 24, 2013 15:28
Zobacz profil
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Dziękuję Soul :)


So sie 24, 2013 18:18

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
equuleuss napisał(a):
Kobieta jest biologicznie ukształtowana do służby mężczyznie, do prania, prasowania i sprzątania ? Interesująca teoria. Raczej jest słabsza fizycznie, zazwyczaj. Te funkcje są narzucone społecznie przez model o którym wspominasz - patriarchat.


Nie pisałem o praniu i gotowaniu jako o unormowaniu biologicznym,tylko o kobiecie którą natura predysponuje do roli matki i żony.ALe jak chcesz to mogę uznać że w ramach kultury patriarchalnej to kobieta stoi na uprzywilejowanej pozycji, z racji tego, że to własnie mężczyzna musi zapewnić jej oraz dzieciom byt.
Ale:

Czy nie lepiej uznać że jest to sprawiedliwy ukłąd w którym to męzczyzna pracuje poza domem,a kobieta w domu?
Idąc dalej:

Podległość żony w takim związku to klasycnza dialklektyka feministycznea (markisizm kulturowy) która wszędzie widzi opresje wobec kobiet.W tak zideologizowanym swiecie kobiety żyją w nieustannej opozycji do mężczyzn,czarni wobec białych a homoseksualisci wobec heteroseksualistów (heterofobia).Przy tak olbrzymich generaliazacjach i stereotypowym podejsciu do rzeczywistosci racjonalne argumenty mają małą siłe przebicia.

Cały czas piszesz żę te funkcje są narzucone społecznie kompletnie nie biorąc pod uwage tego że kobieta może chcieć takiego związku.
Ale:
Równie dobrze moge powiedzieć że "wyrwanie" kobiety z domu jest narzucone przez wzorce kultury feministyczno- konsumpcyjnej w której to rodzina uchodzi głowną przyczyną opresji wobec kobiet.Takie wzorce promowane przez srodowiska lewicowe wytwarzają w umysłach kobiet fałszywe poczucie spełnienia, kosztem wszystkiego co wartosciowe.

Cytuj:
Kobieta powinna mieć pomoc męża także w pracach domowych. Ty pracujesz ileś tam godzin na dobę, kobieta po pracy idzie do drugiej pracy w domu.

Cały czas piszesz o swojej wizji takiego związku który do rzeczywistosci wielu małżenstw chrzesciajnskich nie ma zastosowania.
A swoją drogą:
Słyszałeś o nowoczesnych związakach w których to mężczyzna tyra jak wół,a kobieta obija sie całymi dniami?

Cytuj:

Znacznie mniej bo nadal mężczyzna będzie dominować w takim zawodzie.

Sa zawody w których dominują meżczyzni i są zawody w których dominują kobiety.
Głowną przyczyną takiego stanu rzeczy jest morfologia mózgu.

U mężczyzn mózg jest zwarcie i wydajnie zoorganizowany w celu przetwarzania informacji zwrokowych i przestrzennych oraz do myslenia matematycznego.Mężczyzni mają w tych umiejetniosciach przewagę.
(płeć mózgu str 256).

Jak pisze dalej autor:
Ignorujemy róznice w mózgu ryztykując tym samym pomieszanie biologii z socjologią i myslenia życzeniowego z faktami naukowymi.Pytanie nie brzmi:czy istnieją róznice między mózgami.lecz raczej:Jaka bedzie reakcja na te rózni
ce"Płeć móżgu str 263)

W ksiązce tej można znależć ogrom informacj naukowych które potwierdzają, że faktyczną przyczyną róznic miedzy płciami nie jest patriarchalne społeczenstwo, a biologia które determinuje to, że kobiety i męzczyzni wybierają z reguły inne zawody.

Cytuj:
Są kobiety które potrafią naprawić kran, a nawet samochód

To margines w stosunku do mężczyzn.
Przyczyna:czytaj wyżej.

Cytuj:
Trzeba się pogodzić z tym że świat idzie do przodu w pewnych kwestiach i to jest dobre.

Swait idzie do "przodu" bo wpływ srodowisk LGBT i radykalnych feministek przy wsparciu srodowisk lewicowych ma znaczący wpływ na ustawodastwo większosci krajów.Fakty naukowe w takim układzie nie mają większego znaczenia,liczy sie tylko ideologia.

Cytuj:
A ja znam z okolicy taki przykład modelu patriarchalnego i nie chciałbym tego nigdy powielać. Gdzie starsza już kobieta nadal musi obsługiwać na full swojego męża który jest już na emeryturze ale niczego nie tknie w domu, w niczym nie pomoże, nawet nie czuje takiej potrzeby.

Do polemiki jak widać wybrałeś jakąś skrajną opcję, wręcz patologiczną, z którą cały czas polemizujesz.
Ale:
Zapewniam cię że chrzesciajnski model małżenstwa nie ma nic wspólnego z wizją którą tutaj przedstawiasz.

Cytuj:

W sposób subtelny jest to wyznaczanie kobiecie niższej pozycji. Nie przemawia do mnie taki model rodziny. Kobieta jest równa, nie stoi niżej. Dlaczego ona musi pytać o wszystko


Uwazasz że samo fomułowanie pytania jest oznaką niższosci?
W takim związku nic nie stoi na przeszkodzie azeby to również męzczyzna stawiał pytania bo ten element strategii małżenskiej doskonale wpisuje się w najistotnieszy zwornik takiego związku jakim jest "miłość".Akcent polożony jest na sam moment decyzji, ale jak wczesniej pisąłem, w takim układzie to kobieta również może mieć ostatnie zadanie, oczywiscie po konsulatcji z mężem.Jak rozumiem trudno jest ci to wszystko poukładać, bo po prostu nie widziałęś takiego związku w praktyce.
Cały czas zakłądasz jakiś stereootypowy model małżenstwa i starasz się go "zbić" jako nierówny.

Cytuj:
A to już inna sprawa, agresja. Agresja nie leży w naturze kobiet, zdecydowana większość przestępców to faceci.


Przyczyną takiego stanu rzeczy są inaczej skonfigurowane mózgi.

Cytuj:
Skąd kobieta może wiedzieć że zdanie mężczyzny jest na pewno zgodne z wolą Bożą.

Chrzesciajnskie rodziny modlą sie, studjujują Biblię co znacznie ułatwia fomowanie swiadomosci i zrozumienie czym jest wola Boża.

Cytuj:
Czy kobieta nie może mieć sama takiego kontaktu z Bogiem że aż potrzebuje do tego pośrednictwa faceta

Może i ma bezposredni kontakt z Bogiem.Do tego służy indywidualna modlitwa.

Cytuj:
Mężczyzna często nie rozumie kobiety, to fakt.

A kobieta męzczyzny.To fakt.

Cytuj:

Ale taki obraz nasuwa się mając na uwadze model patriarchalny który istnieje w małżeństwach i jest wzorem w/g tego co mówisz.


To Tobie nasuwa się taki obraz bo nie znasz praktyki chrzescijanskiej w tym zakresie.
Opinie które wyglaszasz opierają się na stereotypowym modelu takiego związku i niestety nie mają odzwierciedlenia w prawdziwe chrzesciajnskim pojmowaniu tej zasady.

Cytuj:
Tym samym w takim modelu stawia się kobietę na pozycji gorszej,

Już raz ci pisałem.
Taka kobieta nie czuje sie gorsza.Wręcz odwrotnie,traktuje to jako formę opieki ze strony męża.
Cytuj:
Łatwo w takim modelu ustawić się na pozycji autorytatywnej, granica jest cienka.

Zgadza się,ale tylko wtedy kiedy zatraci się miłość do kobiety.

Cytuj:
Miłość nigdy nie wywyższa się.

Dokładnie tak :!:


N sie 25, 2013 6:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Ta dyskusja jest bardzo ladnym przykladem na to, co juz pisalam. Ze zycie scisle wg, zasad katolicyzmu jest nedzne, niewarte przezycia. I moze nawet prowadzic do zaburzen psychicznych. Jak u moherowych babc. Np. taka katoliczka ma do wyboru albo celibat, albo utrate wolnosci. Dozywotnia, chyba, ze maz umrze pierwszy. Wtedy znow celibat, lub nowa niewola.
Zycie katolika, a juz zwlaszcza katoliczki, to zycie niewolnika. Kobiety maja gorzej, bo ta religia wymyslona byla przez mezczyzn dla mezczyzn.
Chyba, ze tak jak wiekszosc katolikow, jedno mowimy, drugie robimy. Jest to jakas ochrona zdrowia psychicznego, ale tez nauka hipokryzji. Ktory jest chyba glownym "znakiem firmowym" tego wyznania.
Problem wiary ma dwa aspekty. Po pierwsze, prawdopodobienstwo istnienia Boga. Ja oceniam na jeden do kilku milionow. Boga jako "pierwszego poruszyciela", boga teistycznego itp. natomiast istnienie Boga, ktory kaze swietowac akurat niedziele, zabrania uzywac prezerwatyw i antykoncepcji, to juz w ogole jest nieprawdopodobne. Wiec zaklad Pascala jest bez sensu. Mamy to co pewne - zycie. I w imie czegos bardzo maælo prawdopodobnego mamy je sobie zmarnowac na takie glupoty?

Cytuj:
Podam ci przykład dialogu opartego na miłosci uwzględniający zasadę biblijną o ktorej mówimy.
Żona do męza;
"Kochanie uważam że dobrze by było gdybysmy zrobili tak i tak.Co ty o tym sądzisz?(żona pyta uwzględniając tym samym rolę jaką wyznaczył jej Bóg)
Mąż:
"Oczywiscie masz rację zróbmy tak"(tutaj akurat to mąz podejmuje decyzję)

Jak widzisz można w bardzo subtelny,wręcz niezauważalny sposób zachować normy z PŚ, nie naruszając w żaden sposób niczyjej godnosci.


Podajesz przyklad, gdy zdanie meza jest zgodne ze zdaniem zony, lub nie ma on w tej kwestii opinii.
A co, jezeli jego poglad jest wprost przeciwny? Czyje zdanie ma sie liczyc?
Obserwuje sporo roznic miedzy kobietami w roznych krajach. Katoliczki sa zgnebione, przedwczesnie postarzale. Sliczne polskie dziewczyny przeksztalcaja sie w koszmarne matki -Polki. Oczywiscie z wyjatkiem tych, ktore zasady katolicyzmu olewaja - choc tez im daje sie we znaki specyficzna polska mentalnosc.
Ja tez widze slady tej mentalnosci u siebie- to bardzo toksyczne. Z zazdroscia patrze na Dunki - te sie niczym nie przejmuja. Ale to temat na osobny watek.
Znam np, kobiete kolo szescdziesiatki (w Polsce wiek moherowy) rozwodke, matke 3 dzieci, 5 wnukow. Najpierw miala dwoch narzeczonych (plus dwoch "dopychaczy") potem spotkala fantastycznego wdowca.
Walentynki w Wenecji, w sypialni takie gadgety, ze nawet nie wiem, do czego moga sluzyc.
Dunczycy odrzucili religie, odrzucili tradycyjne pojmowanie plci. Tu jest tak, ze jednego dnia jeden partner robi obiad, drugi zmywa. Nastepnego - zmiana. Tatusiowie odprowadzaja dzieci do przedszkola, biora macierzynskie. Sa wychowawcami w przedszkolach.
Pocztkowo, gdy Dunka zwrocila sie do mnie ostrym, wladczym tonem (kazdemu mowi sie "du") to myslalam, ze to nagana. Bo Polka, nawet szefowa, musi szczebiotac. Zeby czyjejs meskiej dumy nie urazic.
Dania to kraj szcesliwych ludzi (wygrywaja rankingi na poziom jakosci zycia) a przede wszystkim kraj szczesliwych kobiet.


N sie 25, 2013 12:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Mysle, ze glowna przyczyna tego, ze katoliczki sa takie wyprane z radosci jest utrata marzen. Bo o cos konkretnego, jak zakup pralki moze prosic, jakos racjonalnie argumentowac. A co z jej wlasnymi pragnieniami -powie mezowi, ze tak chce?
Nie pisze o wszystkich katoliczkach, dla wiekszosci wiara jest tylko ustepstwem na rzecz spoleczenstwa. Ale wszystkie te gorliwe (nawet mlode) to zalosne osoby.


N sie 25, 2013 12:18
Zobacz profil
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Najwidoczniej Twoje przebywanie w duńskim "raju" spowodowało Twoje totalne oderwanie od rzeczywistości :D .....Polki wyprane z radości, przygnębione, przedwcześnie postarzała - bzdura na resorach.
Tak Ci dobrze bez religii, że nie potrafisz napisać choć jednego postu w którym nie oplułabyś religii, wiary.


N sie 25, 2013 13:34
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Hosi

Natura predysponuje także mężczyznę do bycia ojcem i mężem. Ale wielu facetów twierdzi że żeniąc się robi wielkie poświęcenie bo facet jest stworzony do wolności. I wielu mężczyzn ucieka od bycia ojcem, nawet w małżeństwach, większość obowiązków w wychowaniu dzieci spada na kobietę. Ona musi karmić, przewijać, kąpać dziecko, wszystko robiąc sama a potem jako matka odprowadza je do szkoły, pomaga w lekcjach. Facet często ma wymówkę, bo to nie jego działka, kobieta lepiej sobie poradzi.
I nie sądzę że jedynym powołaniem kobiety jest rodzić dzieci i wychodzić za mąż. Nie każdy jest do tego powołany. Mężczyzna musi zapewnić byt, ale teraz czasy są inne, kobieta może także zadbać o siebie i często praca mężczyzny nie wystarcza aby cała rodzina mogła się utrzymać. I nie musi zapewnić bytu, może iść w dym albo do kochanki a wtedy taka kobieta zostaje na lodzie, bez środków utrzymania. To jest uzależnienie od mężczyzny, także finansowe co może się odbić bardzo niekorzystnie na kobiecie.

Jeśli chodzi o to że mężczyzna pracuje a kobieta siedzi w domu, dzisiaj mniej jest kobiet które chcą iść na taki układ, chyba że są wygodnickie. Kobieta powinna mieć swoje własne ambicje. Nie po to kończą studia aby potem siedzieć tylko w domu a mają prawo do edukacji i do rozwoju własnych ambicji i zainteresowań. Mają prawo rozwijać się także na polu zawodowym.

Dlaczego homoseksualiści wobec hetero ? Raczej jest dokładnie odwrotnie, to hetero często nie znosi homo. I z tego powodu zazwyczaj jest konflikt. Dlaczego kobiety w opozycji do mężczyzn, to czysto męski i szowinistyczny wymysł. Może tak pozwolić kobiecie być naprawdę kobietą i po prostu istotą ludzką o równych prawach.
Spójrz, faceci są wszędzie, w sądach, w rządzie, oni ustanawiają prawa. Kobieta żyje w świecie rządzonym przez mężczyzn a facet potrafi się ustawić aby mu było w życiu wygodnie. Czy każdy facet potrafi prać, sprzątać, prasować, papu zrobić dla dziecka, i robi to dzieląc z żoną codzienne obowiązki. Pozwala jej na małe szaleństwa jak zakup wymarzonej pary butów za jej własne pieniądze. Życie często pokazuje inny model.
Jak chociażby ten oświecony artykuł z Frondy który po prostu ubliża kobiecie i jej kobiecości.

Nie sądzisz że facet jest od dziecka przyzwyczajany do swojej roli jako ten któremu się należy. Już jako dziecko dostaje obiadek od mamy, mama posprząta, upierze, niczego się nie domaga, a potem facet przejmuje ten wzór z domu i oczekuje tego samego od swojej żony.
Tego co robiła matka, czyli pełnej obsługi. To małżeństwo o którym mówiłem to nie skrajny przypadek i nie patologia, to realny obrazek w rodzinach. Jeśli ktoś całe życie tego nie robił to tym bardziej na stare lata nie będzie i wtedy stara kobieta musi zajmować się takim gościem. Mam myśleć że pierzesz, prasujesz swoje koszule, sprzątasz, gotujesz papu dla dzieci, odrabiasz z nimi lekcje, robisz czasem zakupy, gotujesz, myjesz gary i okna i podłogi ? Jeśli tak to Twoja żona ma istny skarb, powaga.

Powiesz - bo ja nie muszę tego robić to należy do kobiety, ale tutaj zawsze mam pytanie - dlaczego ? Kto ustanowił takie prawo że kobieta ma niejako te niechciane obowiązki często po prostu z przydziału jako obciążenie genetyczne.

Mówisz że kobieta może chcieć takiego związku, owszem, ale ambitna kobieta być może nie. I tutaj nie ma nic wspólnego z tym słowem - wyzwolona. Ale po prostu świadoma siebie i tego kim jest. Myślę że dzisiaj niewiele kobiet chce taki model powielać w życiu, chyba że z wygody aby facet ją utrzymywał.

Dlaczego fałszywe wzorce kultury feministycznej ? Nie istnieje coś takiego jak kultura feministyczna, feministki są nieliczne raczej. Nie każdy jest powołany do małżeństwa i do bycia matką i ojcem. Te wszystkie dzieci niezbyt kochane, wielu nie powinno mieć dzieci a mają bo zazwyczaj wpadka albo coś innego. Kobieta sama chce wyrwać się z domu. Nie każda chce przesiedzieć w domu całe swoje życie. Dlaczego ma nie podróżować, smakować życia, nie w sensie rozpasania seksualnego ale ogólnie. Tradycyjny model rodziny, patriarchat może być odbierany jako opresja wobec kobiety ale małżeństwo polegające na równych prawach jest zdrowe.

Pytasz czy słyszałem o nowoczesnych związkach w których to mężczyzna tyra jak wół, a kobieta obija się całymi dniami. Ale to jest właśnie patriarchat a nie nowoczesny związek.
Przecież w/g tego modelu facet ma tyrać a kobieta siedzieć w domu. W nowoczesnym związku kobieta pracuje na siebie także. I na pewno nie siedzi i nic nie robi bo samo się nie ugotuje i samo się nie posprząta.
Poza tym gdzie w polskich realiach można sobie na to pozwolić ?
Zazwyczaj mężczyzna zarabia zbyt mało. Jeśli przyniesie do domu na przykład 2.500 i opłaci czynsz, wodę, gaz, światło, ogrzewanie i wszelkie inne rachunki to co z tego zostanie na życie ? Jedna osoba ledwo się utrzyma a jeszcze kobieta i dzieci ? Kobiety często zmuszone są do tego aby poszły do pracy. Bo ich pieniądze są ratunkiem dla domowego budżetu.

Ta ideologia feministyczna i LGBT nie wchodzi w życie tak mocno. To znikomy procent i niewiele ma do powiedzenia. To jest to że kobiety powiedziały w pewnym momencie dość i miały do tego prawo. Gdyby nie to, do dzisiaj kobieta byłaby jako ta posłuszna we wszystkim, bez prawa do decydowania o sobie, o swoim życiu, bez prawa do edukacji, bez prawa do dziedziczenia, wyborów i wiele innych rzeczy. Nawet toalet nie było kiedyś dla kobiet bo przecież musiała całe życie spędzić w domu. To jakaś forma zniewolenia, nic dobrego dla kobiet. Nic dziwnego że się zbuntowały przeciwko temu.

Przyczyną agresji jest raczej testosteron. Kobiety które mają większy poziom tego hormonu przejawiają zachowania takie jak większa potrzeba rywalizacji na przykład

Ja po prostu widzę to tak jak wcześniej powiedziałem - wspólna rozmowa na przykład przy kawie lub herbacie i wspólna konsultacja gdzie razem podejmujemy decyzję, Być może mówimy o tym samym tylko trochę inaczej.


N sie 25, 2013 18:47

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
tredje napisał(a):
Ta dyskusja jest bardzo ladnym przykladem na to, co juz pisalam. Ze zycie scisle wg, zasad katolicyzmu jest nedzne, niewarte przezycia.


A jaką proponujesz alternatywę?
Dyktaturę wolnosci,nihilizm moralny?
To jest twoja propozycja,tak?

Cytuj:
I moze nawet prowadzic do zaburzen psychicznych.

A brak zasad,kierunku moralnego to do czego może prowadzić?
Powiemi ci:
Narkotyki ,aborcja,eutanazja itp.
Oto twoja propozycja,cywilizacja śmierci!

Cytuj:
Kobiety maja gorzej, bo ta religia wymyslona byla przez mezczyzn dla mezczyzn.

I znowu ta klasyczna feministyczna opozycja:mężczyzni gnębią kobiety.Ależ to wnikliwe :)
Najlepszym rozwiązaniem jest w takim wypadku Albert Ellis i jego "dziecko":prymat mysli nad emocjami.

Cytuj:

Podajesz przyklad, gdy zdanie meza jest zgodne ze zdaniem zony, lub nie ma on w tej kwestii opinii.
A co, jezeli jego poglad jest wprost przeciwny? Czyje zdanie ma sie liczyc?

Małzęnstwo w którym spoiwem jest miłość nie zna mechanicznego dyktatu żadnej ze stron.
Klasycznym rozwiązaniem w takim ukłądzie jest subtelne ustępstwo męzczyzny bądz kobiety, po uprzedniej wymianaie racjonalnych argumentów.

Cytuj:
Ja tez widze slady tej mentalnosci u siebie- to bardzo toksyczne. Z zazdroscia patrze na Dunki - te sie niczym nie przejmuja. Ale to temat na osobny watek.
Znam np, kobiete kolo szescdziesiatki (w Polsce wiek moherowy) rozwodke, matke 3 dzieci, 5 wnukow. Najpierw miala dwoch narzeczonych (plus dwoch "dopychaczy") potem spotkala fantastycznego wdowca.


Rozwódka,dwóch dopychaczy,dwóch narzeczonych i na końcu wdowiec :D .
Na to z zadroscią patrzy tredje :brawo: .
Nic dodać nic ująć.

Cytuj:

Dania to kraj szcesliwych ludzi (wygrywaja rankingi na poziom jakosci zycia) a przede wszystkim kraj szczesliwych kobiet.

A jak przeszkodą są starcy bądz nienarodzone dzieci,to wiadomo:utylizacja.
Szczescie kobiet ponad wszystko :brawo:


N sie 25, 2013 19:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Słowa zawsze nalezy rozumieć tak jak je napisano, o ile nie mamy do czynienia z literaturą piękną, w której mają prawo występowac środki stylistyczne.
W tym wypadku słowa te nalezy rozumieć historycznie, jako zapis niegdysiejszych zasad. Kto je chce odnosic do współczesnosci, ma problem.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N sie 25, 2013 19:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
equuleuss napisał(a):
Hosi

Natura predysponuje także mężczyznę do bycia ojcem i mężem. Ale wielu facetów twierdzi że żeniąc się robi wielkie poświęcenie bo facet jest stworzony do wolności.

Myślę że generalnie rzecz ujmując "facet" to istota racjonalana,trzezwo mysląca, która wie, że bycie ojcem i mężem wiąze się z całym pakietem obowiązków, które same ze swej natury ograniczają wolność.

Cytuj:
Jeśli chodzi o to że mężczyzna pracuje a kobieta siedzi w domu, dzisiaj mniej jest kobiet które chcą iść na taki układ, chyba że są wygodnickie. Kobieta powinna mieć swoje własne ambicje.

Znam wiele kobiet-chrzesciajnek których ambicją jest być matką i żona w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.

Cytuj:
Nie po to kończą studia aby potem siedzieć tylko w domu a mają prawo do edukacji i do rozwoju własnych ambicji i zainteresowań.


Pytanie tylko,czy ich ambicje i zainteresowania nie kolidują z dobrem całej rodziny.

Cytuj:
Dlaczego homoseksualiści wobec hetero ?

Dlatego że to organizacje LGBT przyjęły strategię walki na polu politycznym w oparciu o generalizujący sofizmat, mówiący że to Oni,czyli heteroseksulaisci są winni wszystkich ich problemów.

Cytuj:
Dlaczego kobiety w opozycji do mężczyzn, to czysto męski i szowinistyczny wymysł.

Może inaczej:
Feministki przyjęły założenie, że to mężczyzni są zródłem wszelkiego zła.
Początkowo strategia tych organizacji polegała na walce o "prawa",teraz natomiast polega na walce "z" mężczyznami,czyli patrialchalnym społeczenstwem jako zródłem opresji.Pamietać należy że przy tak skosnstruowanej dialektyce wszelkie argumenty racjonalne nie mają racji bytu.

Cytuj:
Spójrz, faceci są wszędzie, w sądach, w rządzie, oni ustanawiają prawa.

Zamaist akcentowac słowo "facet"w ramach strategi "antymęskiej", zastap tę koncepcję inną , która mówi, że znaczna czesc wyborów, takich czy innych zawodów, determinowana jest morfologią mózgu. Będzie to bardziej naukowe :)

Cytuj:
Czy każdy facet potrafi prać, sprzątać, prasować, papu zrobić dla dziecka, i robi to dzieląc z żoną codzienne obowiązki.

Nie nie kazdy.
Tak samo jak nie kazda kobieta potrafi przybić gwóżdz,czy wymienic koło w samochodzie.

Cytuj:
Mam myśleć że pierzesz, prasujesz swoje koszule, sprzątasz, gotujesz papu dla dzieci, odrabiasz z nimi lekcje, robisz czasem zakupy, gotujesz, myjesz gary i okna i podłogi ? Jeśli tak to Twoja żona ma istny skarb, powaga.

Robię wszystko co wymieniłeś prócz prania :) .

Cytuj:
Mówisz że kobieta może chcieć takiego związku, owszem, ale ambitna kobieta być może nie.

Czy"ambicja" według Ciebie zarezerwowana jest tylko dla kwestii zawodowych?

Cytuj:
Dlaczego fałszywe wzorce kultury feministycznej ? Nie istnieje coś takiego jak kultura feministyczna, feministki są nieliczne raczej.

Istnieje kultura feministyczna w sensie wartosci które te organizacje preferują i promują na płaszczyznie politycznej.
Fałszywość tych koncepcji polega na tym, że feministki ignorują naturalne róznice (morfologia mózgu) jakie wystepują między męzczyznami a kobietami.

Cytuj:
feministki są nieliczne raczej.

Nieliczne ,ale skutecznie realizują swoje postulaty w całej zachodniej Europie.

Cytuj:
Tradycyjny model rodziny, patriarchat może być odbierany jako opresja wobec kobiety ale małżeństwo polegające na równych prawach jest zdrowe.

Mezczyzna pracuje poza domem,a kobieta w domu.To nie sa równe prawa?

Cytuj:
Pytasz czy słyszałem o nowoczesnych związkach w których to mężczyzna tyra jak wół, a kobieta obija się całymi dniami. Ale to jest właśnie patriarchat a nie nowoczesny związek.


U góry twierdziłeś że patriarchat może być odbierany jako opresja wobec kobiet
Teraz definiujesz patriarchat,tam gdzie kobieta obija się,a mężczyzna tyra na nią jak wół.
Gdzie tu jest opresja?

Cytuj:
Ta ideologia feministyczna i LGBT nie wchodzi w życie tak mocno. To znikomy procent i niewiele ma do powiedzenia.

Powoli zaczyna wchodzić do Polski.
W Europie zachodniej już dawno zapusiła korzenie.

Cytuj:
To jest to że kobiety powiedziały w pewnym momencie dość i miały do tego prawo.

Szkoda tylko że nie zauwazasz tego że sami męzczyzni również są dyskryminowani.Mam podac przykłady?
Ale:
Można znależc całą masę przykładów na to, że każda grupa społeczna jest dyskryminowana.Kwestia kryteriów.


Wt sie 27, 2013 3:48
Zobacz profil
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
Hosi

Nie jestem pewien czy na pewno tak duży procent kobiet, w tym chrześcijanek chce patriarchatu. Być żoną i matką, owszem, może dziewczyna tego chcieć, ale na małżeństwo młodzi patrzą teraz bardziej na zasadzie partnerstwa niż tradycyjnego modelu. Również młode chrześcijanki krzywią się na to zdanie - żony, bądzcie posłuszne mężom, kto teraz przyjmuje słowa Pawła całkiem poważnie i wciela w życie ? Chyba nieliczni.

Dziewczyny kształcą się, idą na studia, i dobrze. Nie jest dobrze natomiast kiedy dzieci rodzą dzieci. Nawet dwudziestoletnia dziewczyna nie jest często gotowa na to aby zostać matką. Niech się kobieta rozwija jeśli tego chce, przynajmniej można będzie z nią porozmawiać na jakiś temat a nie tylko o tym czy ten nowy wybielacz jest skuteczny.

Mężczyzna to istota racjonalna, trzezwo myśląca (kiedy jest trzezwy oczywiście ;-) ) a dlaczego kobietom mamy odmówić tego samego ? Chyba one bardziej zdają sobie sprawę z ciężaru rodzicielstwa i małżeństwa bo to na kobietę spada zazwyczaj wychowanie dziecka i większość obowiązków w domu. Także trud ciąży i rodzenia.

Gdyby role były odwrócone to nie wiem czy mężczyzni by tak chętnie rodzili dzieci...

Każdy traci swoją wolność, kobieta także.

Zauważ ile jest spraw o alimenty, nawet są w stanie prysnąć za granicę, albo sprytnie uchylać się od obowiązku płacenia. Gdzie to trzezwe myślenie w tym przypadku, kiedy do łóżka chętnie można ciągnąć kobietę a potem nagle dorosły mężczyzna odkrywa że dzieci w kapuście jednak się nie znajdują.
Gdzie jest tutaj podjęcie odpowiedzialności przez mężczyznę.

Hosi, są mężczyzni których ambicje i zainteresowania kolidują z dobrem rodziny. Urywają się na ryby lub na mecze czy inne rozrywki z kumplami, jak wyjścia do pubu. Czasem zachowując się jak kawaler. Lub kupują drogie gadżety. Nie tylko kobieta kupuje kolejną parę butów ale mężczyzna także potrafi kupić kolejny i phone bo ma fajną nową funkcję.

Oczywiście że ambicje nie sprowadzam tylko do kwestii zawodowych. Kobieta może rozwijać się w inny sposób, poświęcając na to trochę czasu. Może dlatego że teraz nie mówi się o ambicjach w sensie urodzenia dziecka lub wyjścia za mąż. Czasem kobieta lub mężczyzna twierdzą że dziecko to jest coś najlepszego w ich życiu. Oczywiście, dzieciak daje sporo trosk i kłopotów także ale wiadomo że oni inaczej na to patrzą.
I to byłoby dobre gdyby stanowili dalej dobrą i szanującą się rodzinę, ale coraz częściej można usłyszeć o tym że starzy rodzice są porzuceni. Po prostu dzieci ich nie odwiedzają, za wyjątkiem tego dnia kiedy babcia i dziadek dostają rentę lub emeryturę. To przykre, ale tak jest że dzieci nie wychowuje się dla siebie i to tak często powtarzane, oklepane - kto ci na stare lata szklankę wody poda. A to jest bardziej przykre kiedy nawet własne dzieci tego nie zrobią.

Naturalne różnice są między kobietą i mężczyzną i tego nie można kwestionować. Inna psychika chociażby, inna percepcja, na te same sprawy kobieta i mężczyzna patrzą czasem w zupełnie odmienny sposób. I tutaj właśnie chciałem przez to zwrócić uwagę że głos kobiety także jest ważny i powinien liczyć się w oczach mężczyzny bo kobieta dodaje coś od siebie czego on nie posiada i vice versa. Na zasadzie uzupełnienia.

Feministki robią błąd próbując upodobnić na siłę kobietę do mężczyzny, oni mają być zrównani na zasadzie praw ale nie innych rzeczy. Feministki powinny iść dobrym nurtem w porozumieniu z mężczyznami i po prostu zapewniać kobietom dobry start w życiu, odpowiednią edukację, uświadamiać je aby odpowiedzialnie wchodziły w związki. Kobieta powinna mieć szacunek sama do siebie także. Znać swoją wartość, a wartość prawdziwej kobiety jest nieoceniona u boku mężczyzny i ogólnie. Kobieta nie powinna dowartościowywać się mężczyzną ale sama w sobie stanowić wartość.
Feministki powinny zająć się chociażby tym o czym wspominałem, aby zrównać zarobki dla kobiet i mężczyzn na tym samym stanowisku, przy jednakowej liczbie obowiązków bo to nie jest sprawiedliwe po prostu. Jeśli ktoś dobrze pracuje to zasługuje na dobre wynagrodzenie.

Tak, powiedziałem ze patriarchat może być odbierany jako opresja przy jednakowym pózniej założeniu że wtedy to mężczyzna tyra jak wół a kobieta siedzi w domu.

Ogólnie, jeśli kobieta nie ma nic przeciwko i pasuje jej taki układ to jak powiedziałeś, każdy wybiera to co dla niego jest najlepsze. Są kobiety które nie chcą takiego modelu a są takie które do tego będą dążyć.

Co do dyskryminacji mężczyzn to nie jest tak widoczna i tak efektowna jak w przypadku kobiet. Mężczyzni nadal trzymają stery w ręku.

Pralka. To jest to. To jest ten straszny monster z którym niejeden silny facet nie może sobie poradzić i wymięka. :) Pewien mężczyzna kiedyś powiedział że zna obsługę najróżniejszych skomplikowanych systemów, urządzeń a pralka go rozkłada na łopatki. Ale to że robisz te pozostałe rzeczy to wielki szacun ode mnie. :) Żona pewnie zadowolona i szczęśliwa u boku takiego męża. I poddana chętnie. ;-)


Wt sie 27, 2013 17:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Jak rozumiecie słowa:"Żony bądźcie poddane mężom"?;-)
A może warto przypomnieć, czym jest posłuszeństwo?

Po pierwsze, wolnym wyborem podążania za wskazaną przez kogoś drogą. Nie ma nic wspólnego z zależnością. Nie ma też nic wspólnego z brakiem własnego zdania. W żadnym wypadku nie wyklucza dyskusji. Po drugie: nigdy nie dotyczy rzeczy złych. Posłuszeństwo w każdym przypadku należy rozumieć jako posłuszeństwo w dobrym. Tym bardziej w kontekście przysięgi.

Po trzecie, już powiedziano. Drugą twarzą tego zalecenia jest miłość. Troska. Czułość. Odpowiedzialność...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr sie 28, 2013 9:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 648 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40 ... 44  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL