Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Seks
Pewna ilość oksytocyny w nasieniu, podawana systematycznie, ma o tyle szkodliwe efekty, że organizm kobiety przyzwyczaja się do jej obecności i podczas porodu bywa potrzebna kroplówka oksytocynowa...
|
Cz mar 19, 2015 2:14 |
|
|
|
|
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
Re: Seks
Cawilian napisał(a): Pewna ilość oksytocyny w nasieniu, podawana systematycznie, ma o tyle szkodliwe efekty, że organizm kobiety przyzwyczaja się do jej obecności i podczas porodu bywa potrzebna kroplówka oksytocynowa... W nasieniu nie ma oksytocyny tylko są prostaglandyny. Nasza ginekolog twierdziła że jest ich tam śmiesznie mało w porównaniu do tego ile podawane jest w kroplówkach przy porodzie.
|
Pt mar 20, 2015 12:53 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Seks
To, hmm, taki skrót myślowy był. Oksytocyna uwalniana jest głównie przy podrażnieniu mechanoreceptorów brodawek sutkowych, co często zachodzi przy czynnościach związanych z umieszczeniem spermy w pochwie kobiety... W spermie znajdują się hormony steroidowe, które podwyższają poziom estrogenów, a te z kolei wzmagają wydzielanie oksytocyny.
|
Pt mar 20, 2015 13:06 |
|
|
|
|
kalip
Dołączył(a): Śr sty 06, 2010 21:42 Posty: 88
|
Re: Seks
Z tym seksem u facetów to jest tak: wraca Karlik do domu z szychty zmęczony jak wół z pola,żona pyta co będzie jadł ?a on mówi że tylko se szturchnie i idzie spać.
|
Pt mar 20, 2015 21:56 |
|
|
brickgame
Dołączył(a): Śr wrz 29, 2010 12:04 Posty: 114
|
Re: Seks
Męzczyzna wyraża miłość przez seks,
|
Pt maja 29, 2015 19:54 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Seks
brickgame napisał(a): Męzczyzna wyraża miłość przez seks, Dawno tej bzdury nie słyszałem. Czyli co? Ma byc burkliwy, wchodzić w ubłoconych kaloszach na dywan, pan i władca, a "miłość" okaże w sypialni tuz przed zasnięciem.
|
So maja 30, 2015 10:45 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Seks
Moi drodzy, podpowiedzcie mi bo nie wiem czy dobrze robię i co robić. Moja córka ma chłopaka, prawie od dwóch lat sypiają ze sobą (jest pełnoletnia) kilka razy próbowałam z nią rozmawiać - nie podoba mi się to! Dowiedziałam się że wtrącam się w jej związek, że jak się rozsypie to przeze mnie i ona będzie nie szczęśliwa Używałam różnych argumentów i jestem tą złą matką, która nie chce szczęścia dziecka. czy dalej z nią rozmawiać czy odpuścić? sama już nie wiem. Jak czytam że młodzi ludzie czekają do ślubu to serce mi się kraje że popełniłam jakiś błąd i źle wychowałam. Jestem zła bo byłam na nie żeby mieszkali razem. jestem zła bo mówię że nie podoba mi się że nocuje u niej na stancji.Jestem zła bo nie pozwalam nocować im razem jak przyjeżdżają do mnie. A nie słyszałam nic od niego że planuje przyszłość z moim dzieckiem. Proszę napiszcie cokolwiek.
|
N maja 31, 2015 16:09 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Seks
Moim zdaniem mowilas juz dosyc. Zostaje modlitwa.
Tak to jest, ze dzieci ida wlasna droga, a jezeli sa dorosle, to i powinny moc popelniac wlasne bledy. Im bardziej bedziesz sie wtracac do zycia doroslej corki, tym bardziej prawdopodobny jest scenariusz, ze kiedy jej zwiazek sie rozpadnie - ty bedziesz winna. Moze lepiej starac sie byc jej ostatnia deska ratunku, kiedy cos w zyciu nie wyjdzie? W twoim domu obowiazuja twoje reguly i to corka musi pogodzic sie z faktem, ze nie zgadzasz sie na wspolne lozko. W jej domu... no coz, sa jej reguly.
Czy ty postepowalas w kazdej kwestii jak twoi rodzice tego od ciebie oczekiwali?
To nie jest tak, ze uwazam postepowanie twojej corki za dobre. Co bys zrobila z synem, ktory by wracal pijany do domu? Albo zabil kogos samochodem po pijanemu? Albo palil papierosy? Nie mialabys nic przeciwko, bo wszyscy tak robia i sie zabijaja na raty?
|
N maja 31, 2015 16:16 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Seks
Moi rodzice zmarli jak byłam dzieckiem, nie pozwalałam sobie na nic takiego, a jej 21 wydaje mi się mało. Dizękuję za odpowiedź
|
N maja 31, 2015 16:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Seks
Kiedys nacisk otoczenia byl wiekszy i bylo trudniej lamac ogolnie przyjete reguly.
Ja mysle tak samo jak ty w tej sprawie, ale kiedy mialam 21 lat na studiach, to w moim otoczeniu bylo tak pol na pol. Tyle, ze w zdecydowanej wiekszosci wypadkow najpozniej ciaza oznaczala automatycznie malzenstwo. Ale niewiele z nich przetrwalo probe czasu.
Dzis, no coz. Kolejne pokolenie sprawdza, czy na pewno dekalog ma sens. Szkoda ich, ale zaden przymus wlasnego rozumu nie zastapi.
|
N maja 31, 2015 16:34 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Seks
Wiem, ale trudno mi jest pogodzić się z tym , że ktoś wykorzystuje naiwność mego dziecka. Życia za nią nie przeżyje, sama musi się uczyć na swoich błędach i sukcesach. Miło jak czasami ktoś coś napisze, swoją opinię.
|
N maja 31, 2015 19:25 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Seks
Moze to byloby cos dla ciebie? http://rozaniecrodzicow.pl/
|
Pn cze 01, 2015 5:52 |
|
|
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Re: Seks
A skąd pewność, że tylko on ją wykorzystuje i że w ogóle to robi? Może ona wykorzustuje jego? A może żadne z nich nie chce planować ślubu w najbliższych latach? Rozmawiałaś z nią o tyM?
|
Pn cze 01, 2015 13:24 |
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2003
|
Re: Seks
Cytuj: Moja córka ma chłopaka, prawie od dwóch lat sypiają ze sobą (jest pełnoletnia) kilka razy próbowałam z nią rozmawiać - nie podoba mi się to! Wychowując dziecko należy mieć świadomość, że wraz z wiekiem nasz wpływ na jego postępowanie będzie malał. Wychowywanie dziecka to trudne zadanie i mimo najlepszych chęci, nie zawsze rodzicom uda się przekazać mu wartości, które wg nich są bardzo ważne, bo dziecko to nie jest bezmyślna maszyna, ale indywidualność, która w pewnym momencie zaczyna żyć swoim życiem. Uczy się od rodziców, którzy dają mu podstawy życiowe, ale wnioski wyciągnie już samo na podstawie osobistych doświadczeń i refleksji nad życiem. Na to rodzic nie ma już wpływu i trzeba być przygotowanym na różne ścieżki życiowe, które wybiorą dzieci. Pełnoletność jest takim końcowym etapem, kiedy wpływy rodzica na jego przekonania nie mają racji bytu, ponieważ jest już ukształtowany pod względem psychicznym, zatem odpowiada za swoje wybory zarówno pod względem prawnym, finansowym, jak i egzystencjalnym. Cytuj: czy dalej z nią rozmawiać czy odpuścić? sama już nie wiem Rozmawiać, ale zmienić taktykę. Nie możesz jej poniżać traktując ją jak nierozgarniętą nastolatkę, która nie ma pojęcia w co się pakuje, bo ją stracisz, a utrata kontaktu z dzieckiem nie jest tego warta. Rodzic dorosłego dziecka może budować z nim relację opartą na wzajemnym wsparciu. Bądź dla niej wsparciem, gdy tego potrzebuje, a i ona Ci się kiedyś odwdzięczy tym samym, gdy Ty będziesz potrzebowała jej pomocy. Nie osądzaj, nie krytykuj, ale pokaż jej, że bez względu na jej wybory ją kochasz i chcesz dla niej tego co dla niej najlepsze. Nie oznacza to trzymania języka za zębami, masz prawo do swojego zdania, już jej dobitnie dałaś znać, co myślisz o jej wyborach. Tyle wystarczy, ona zna już Twoje zdanie. Teraz jest czas, aby zrobić kolejny krok, czyli rozmowa o jej planach, problemach i rozterkach życiowych i staranie się jej mądrze doradzić, ale bez narzucania swojej rodzicielskiej woli. Dzięki temu zbudujesz z nią dobre relacje, będziesz wiedziała, co się z nią dzieje i gdy nadejdą w jej związku kryzysy, będziesz mogła ją wspierać. Topory wojenne zakopiecie, oszczędzicie sobie nerwów i być może uchronisz córkę od potencjalnej depresji, a ona zacznie rozważać Twoje rady, zamiast je odrzucać z automatu, jak to się dzieje obecnie. maria67 napisał(a): A nie słyszałam nic od niego że planuje przyszłość z moim dzieckiem. Zwierzać się potencjalnej teściowej ze swoich planów na przyszłość....dla partnera Twojej córki to równie komfortowa sytuacja jak przesłuchanie na komisariacie. Myślę, że ważniejszą kwestią jest to, jakie jest zdanie Twojej córki na temat przyszłości jej związku. Warto dowiedzieć się o niej jak najwięcej, bo dzięki temu dowiesz się, czego szuka w mężczyznach, jakie są jej potrzeby i dlaczego żyje tak, a nie inaczej.
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Pn cze 01, 2015 17:27 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2586
|
Re: Seks
maria67 napisał(a): Moi drodzy, podpowiedzcie mi bo nie wiem czy dobrze robię i co robić. Moja córka ma chłopaka, prawie od dwóch lat sypiają ze sobą (jest pełnoletnia) kilka razy próbowałam z nią rozmawiać - nie podoba mi się to! Dowiedziałam się że wtrącam się w jej związek, że jak się rozsypie to przeze mnie i ona będzie nie szczęśliwa Używałam różnych argumentów i jestem tą złą matką, która nie chce szczęścia dziecka. czy dalej z nią rozmawiać czy odpuścić? sama już nie wiem. Proszę napiszcie cokolwiek. Moja córka właśnie pojechała z chłopakiem pod namiot,potem on wyjeżdża w delegację podobno tam będzie też jego rodzina ale..czasem moja najmłodsza nie mówi prawdy. Młodzi myślą o ślubie i hucznym weselu. Planują wyjechać, żeby zarobić. To jasne jak słońce,że za granica będą razem mieszkać. Powiedziałam,że się na to nie zgadzam,ale jeżeli z ich strony padnie hasło- będziemy mieszkać, bo nie mamy na ślub i wesele....
|
So cze 06, 2015 20:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|