Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 22:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 czy mozliwy jest zwiazek z ateistka 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 06, 2013 13:29
Posty: 3
Post czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Jak w temacie czy jest to równia pochyla dla katolika?


N sty 06, 2013 14:08
Zobacz profil
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=26&t=32850&p=720290&hilit=papie%C5%BC#p720290 -> Ślub katolika z ateistą

Gdyby taki związek był niemożliwy to by istniała jakaś encyklika papieska. Skoro takiej nie ma to przeszkodą mogą być różnice światopoglądowe stanowiące potencjalny powód unieważnienia małżeństwa.
Bo widzisz: ateistka musiałaby zgodzić się stosować NPR, bo inna forma antykoncepcji to również Twój grzech. A także zgodzić się wychowywać dzieci w duchu wiary katolickiej.
Równia pochyła dla katolika to nie jest, chyba że owy katolik ma słabe pokłady wiary.


N sty 06, 2013 14:48

Dołączył(a): Cz lut 17, 2011 15:56
Posty: 162
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
taki związek to wyzwanie dla każdego Katolika. ma on możliwość pokazać ukochanej osobie Boga i pomóc/zachęcić ja do nawrócenia się do uwierzenia w tego Jedynego. ja to tak widzę

_________________
"Bóg zawsze nad nami czuwa, i znajduje rozwiązanie, tam gdzie ludzki umysł już go nie widzi."
św. Faustyna Kowalska

http://swietoscwcodziennosci.blogspot.com/


N sty 06, 2013 15:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 27, 2013 2:06
Posty: 5
Post Mój narzeczony nie modli się
Witam :) jest sprawa która mnie czasami męczy. Chodzi o to że mój narzeczony jest mniej religijny niż ja. Bardzo długo muszę go namawiać do spowiedzi, po spowiedzi idzie raz do komunii i mówi że to na razie wystarczy. chodzimy razem do kościoła w niedzielę, ale już na przykład w drugi dzień świąt on nie pójdzie bo mówi że raz w tygodniu wystarczy. Muszę go też namawiać żeby czasem się ze mną pomodlił i robi to bardzo niechętnie.
Boli mnie to, chce mi się płakać że tak jest. Ale chcę uczciwie powiedzieć że ja też nie jestem taka religijna i mocno zaangażowana w wiarę, jestem taka pośrednia, ale próbuję się zmienić, chce. Natomiast mój narzeczony którego kocham nie chce pogłębiać wiary razem ze mną. Marzę o tym żebyśmy razem byli bardzo blisko Boga, czuję że byłabym wtedy szczęśliwa.
Jeżeli ktoś ma zdanie na temat mojego problemu, proszę o poradę. Bo w ogóle czy ja mam dobre myślenie? może jestem samolubna i coś we mnie jest nie tak. Kiedy czytam wypowiedzi chłopaków którzy gorliwie się modlą i tak dalej, to bardzo mi brakuje żeby on też taki był. Na początku nie chodził nawet do kościoła, ale od 4 lat chodzimy razem co niedzielę, niestety jak ja byłam chora to on nie chciał pójść sam :( :( Jesteśmy razem 4.5 roku
Proszę Was o życzliwe rady i z góry bardzo dziękuję! za to że poświęciliście czas :)


Śr mar 27, 2013 2:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Podstawowe pytanie: czy Twój narzeczony jest ateistą czy też raczej bliżej mu do wierzącego-niepraktykującego? Dziś WIĘKSZOŚĆ społeczeństwa nie chodzi do kościoła i tak też robił Twój narzeczony, ale dał się jednak Tobie przekonać. Ba, chodzi do spowiedzi i komunii. Śmiem twierdzić, że ateista by tego nie robił. Tak więc nie sądzę by był ateistą. Pewnie (jakoś tam) wierzy, ale nie uważa, że uprawianie rytuałów jest konieczne - w każdym razie on nie czuje takiej potrzeby (i sam nie chodzi), niemniej dla Ciebie jest w stanie zmarnować te półtorej godziny tygodniowo (ale nie więcej - jakieś granice poświęcenia muszą być). To dobrze o nim świadczy - pokazuje, że jest w stanie poświęcić się dla Ciebie. To dobry znak, nieprawdaż?
A rozmawiałaś z nim w ogóle o "tych sprawach"? Bo teraz "problemem" jest to czy on pójdzie w drugi dzień świąt na obrzędy, ale prawdziwe dylematy pojawią się jak będzie miało dojść do ślubu (kościelny czy nie, choć sądzę, że akurat tu nie będzie się sprzeciwiał), ochrzczenia dziecka (też chyba zaakceptuje ten rytuał) oraz jego wychowania. I tu może być gorzej, bo tata będzie dawał "zły" przykład. Lepiej te kwestie porządnie omówcie zanim zdecydujesz się na niemal nieodwracalny krok pobrania się.
Ja jestem osobą niereligijną i nastawioną negatywnie do wiodącej instytycji religijnej w naszym kraju. Nie ochrzciłem dziecka. Żona, na szczęście, jest osobą kompletnie obojętną religijnie. No ale już ciotka i teściowa to osoby bardzo religijne. Gdyby moja żona była jak jej mamusia, to rozwód murowany. Nigdy byśmy się nie dogadali na temat wychowania religijnego naszego dziecka. O tym lepiej pogadaj z narzeczonym. Z tym że to się może zmienić. Ja też kiedyś byłem obojętny religijnie (a najpierw mocno wierzący, tak do skończenia podstawówki). [usunięty offtop - s33]
No i pogadaj DLACZEGO on chodzi do tego kościoła? Bo jeśli robi to bez wiary, bez przekonania, a tylko po to żeby Tobie było miło, to to bardzo ładnie z jego strony, ale nie wiem czy Tobie to wystarczy?
Zbliżają się święta - to dobra okazja by przekonać się czy one są ważne dla niego z powodów religijnych czy też raczej z powodów rodzinno-wolnoczasowo-obżarstwowych.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr mar 27, 2013 9:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Ten opisywany narzeczony na pewno nie jest ateistą. Ani nawet nie można nazwać go niepraktykującym. Jego udział w praktykach i tak jest większy niż u większości katolików, rzekłabym ;-)

Natomiast jeśli chodzi o temat wątku, związek katolika z ateistką, to owszem, jak najbardziej jest to możliwe. Z tym że nie w każdym przypadku. Wszystko zależy od podejścia i oczekiwań obu osób tworzących dany związek.
Wśród dalszych znajomych mam nawet dwie takie pary (ona katoliczka), które w takich małżeństwach funkcjonują. Jedni trochę lepiej, drudzy trochę gorzej. W jednym przypadku on jest nawet antyklerykałem, z tym że stara się nie poruszać takich tematów przy żonie. Ona za to szanuje jego brak wiary, i nie oczekuje, że on będzie uczestniczył z nią w życiu religijnym. I ten związek ma się całkiem dobrze, są małżeństwem już z 10 lat, mają 2 dzieci.
Drugie małżeństwo też funkcjonuje już kilka lat, aczkolwiek tam bywają zgrzyty na tle religijnym właśnie. On nie jest antyklerykałem, a po prostu obojętnym religijnie. Święta w tradycji chrześcijańskiej nie są dla niego problemem, natomiast w innych rytuałach czy obrzędach (np. cotygodniowe pójście do kościoła) ze względów oczywistych nie uczestniczy. Dla jego żony stanowi to jakiś problem. I chociaż od początku wiedziała na co się godzi (omówili dokładnie te kwestie przed ślubem, i poczynili ustalenia), od czasu do czasu ma do niego o to jakieś dziwne i nieuzasadnione pretensje. Wtedy zdarzają się kłótnie. Dodatkową kwestią u tej pary jest problem z posiadaniem dziecka, którego oboje bardzo pragną. No i tu krąży wokół nich temat in vitro, dość duża kość niezgody... Nie wiem co postanowią, czy i jak rozwiążą swoje problemy i jaka będzie przyszłość tego związku. Na razie od lat funkcjonują, aczkolwiek wspomniane zgrzyty są, i to coraz wyraźniejsze.

Ja ateistką raczej nie jestem, ale chrześcijanką też zdecydowanie nie. W dodatku, podobnie jak Jajko, jestem dość dużym antyklerykałem. W moim przypadku nie wchodzi w grę związek z osobą religijną (z racji tego jaki jest to dział, piszę tu tylko o chrześcijaństwie). Wierzącą ewentualnie – gdybym naprawdę kogoś pokochała - tak (pod warunkiem, że to będzie rozsądne, nie skrajne), ale nie religijną. Nie zgodziłabym się na przejawy życia religijnego w moim domu i życiu, ani na przyjęcie jakichkolwiek katolickich zasad. Wiem też, że gdyby później, np. po ewentualnym ślubie, zaczęły się jakiekolwiek naciski partnera na mnie w tych kwestiach, skończyłoby się to rozwodem. Katolik nie jest dla mnie odpowiednim partnerem, tak jak ja nie jestem odpowiednią partnerką dla katolika (zdaję sobie sprawę, że i w tę stronę to byłoby trudne, a taki człowiek dla którego religia jest ważna, przy moim boku byłby głęboko nieszczęśliwy). Z góry więc takie relacje wykluczam.
Natomiast nie zawsze jest tak, że ludzie są skrajni w oczekiwaniach, i jak najbardziej zdarza się, że osoba wierząca z niewierzącą, czy różnowiercy, tworzą dobre i zgodne związki. Nie ma tu reguły.

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Śr mar 27, 2013 10:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 27, 2013 2:06
Posty: 5
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Jajko, Panna_Funia - dziękuję za odpowiedzi :) Rzeczywiści trzeba porozmawiać, zapytać jak on to czuje. Może jest lepiej niż myślę :) (chciałabym :) )

On jest (mam wrażenie) wierzący ale obojętny... tak jakby brakowało iskierki :)
Pozdrawiam :)))

A może ktoś jeszcze się wypowie na ten temat? :)


Śr mar 27, 2013 23:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
AiW zróbmy pewien eksperyment. Wyobraź sobie że to Twój narzeczony namawia Cie na to, aby do kościoła chodzić rzadziej, mniej się modlić itp. Nie uważasz że tą sytuacje można odwrócić? Zamiast myśleć, czemu on nie robi tak jakbyś chciała, może warto się zastanowić czemu on miałby tak robić? I tutaj zgadzam się że trzeba porozmawiać. Nawet dziwi mnie że z kimś z kim chcesz się wiązać dopiero po założeniu tematu na tym forum, pojawiła się myśl o rozmowie. Idealnie byłoby teraz razem w czworo oczu wszystko sobie powiedzieć, ze zrozumieniem, szczerze ale i delikatnie. Dobrze byłoby jednak nie tylko naciskać, ale też zrozumieć i może zaakceptować, każde to co w drugim siedzi. Ty jego chłód duchowy, a on Twoją iskrę wiary. I na dobrą sprawę jeśli on zwyczajnie po prostu nie wierzy, to lepiej nie marnować czasu. Życzę Wam obojgu abyście się z chęcią razem modlili, ale również i tego abyście mogli żyć razem i to w prawdzie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr mar 27, 2013 23:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 19:14
Posty: 329
Lokalizacja: Mysłowice, Śląskie
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Nie bardzo wiem, co Panna funia rozumie "osoba wierząca nie religijna" dla mnie to brzmi jak woda niemokra ;-) pewnie chemicznie da się to H2O jakoś w inny stan skupienia wprowadzić ale tu zawiewa lodem :-) chłodem. Jaki cel ma taki inny stan wierzącego?
AiW zamiast nawracać tego narzeczonego módl się za niego, Jezus to zrobi lepiej od Ciebie. To mi przypomina mojego męża był tak samo "religijny" ja go nie nawracałam tylko żyłam swoją wiarą. Raz pojechał ze mną na rekolekcje (polecam dla narzeczonych) i tam Jezus go złapał :-). To już 20lat teraz sam angazuje się w akcje ewangelizacyjne! Niemożliwe? a jednak dla Boga to pikuś ;-)


Śr mar 27, 2013 23:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 27, 2013 2:06
Posty: 5
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
WIST - dzieki :) No faktycznie :) można tę sytuację odwrócić :) ale mam wrażenie że moje "namawianie" ciągnie nas w górę, a jego propozycja... gdzie by nas prowadziła? Muszę to przemyśleć :)
Postaram się porozmawiać delikatnie i nie naciskać (były już rozmowy, ale chyba obojgu nam zabrakło cierpliwości, a mi też wytrwałości :-( )
Dziękuję! :) Pozdrawiam :)


Śr mar 27, 2013 23:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
AiW ja nie zakładam że ateistyczny tryb życia ciągnie człowieka na dno. Ateiści przecież mogą być szczęśliwi. Na tym poziomie żadne z was nie wyznaje poglądów, które determinują sukces albo porażkę. Z punktu widzenia duchowego, czyli takiego który Ty wyznajesz, oczywiście wiara ciągnie w górę. Ale jego punkt widzenia wcale taki być nie musi i myślę że w waszej relacji musi być miejsce na te dwa punkty widzenia jako równoważne. Żadne nie może ciągnąć w swoją uznając, że ma lepsze racje.
A skoro były już rozmowy, to cofam co napisałem. Ja pisałem o pewnym ideale, ale rożnie może być i choć zalezy Wam na sobie, te rozmowy mogą nie być udane. Nie musi, ale może być i tak że rozmowy nic nie wniosą i zostanie tylko modlitwa. Może trzeba czasu aby nauczyć się rozmawiać na ten temat.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz mar 28, 2013 0:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 27, 2013 2:06
Posty: 5
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
enka71 - to bardzo optymistyczne co napisałaś, dziękuję :) Cieszę się że są takie przykłady :)
Rzeczywiście nie czuję się dobrze w nawracaniu, ja umiem tylko namawiać, a tu trzeba raczej delikatności i wiary.
A jak to się stało że pojechał na rekolekcje? to wyszło tak samo z siebie? I gdzie odbywają się takie rekolekcje dla narzeczonych - to musi być fajna sprawa :)


Cz mar 28, 2013 0:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Jeśli pozwolisz AiW, coś dopisze do wypowiedzi Twojej i Enki. Naszym zadaniem jest głoszenie, a nawrócenie się czyli potencjalny skutego również tego głoszenia, to już sprawa która się dzieje w człowieku i między nim a Bogiem. Nawrócenie to np zmiana myślenia. Czy Ty sama możesz komuś zmienić myślenie? Można pokierować, zasugerować, powiedzieć coś, ale nie nawrócić, szczególnie gdy wiara to łaska z góry, a nie od nas. Więc wszystko ok, tylko chodzi o właściwe rozeznanie roli jaką każdy z nas ma. Wierzący mają kryzysy i wtedy zachęcanie ma swój sens, ale trzeba to też wyczuć. Samo w sobie to raczej zamęczanie człowieka który tego nie chce, sugestiami że powinien robić coś czego nie chce.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz mar 28, 2013 0:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 27, 2013 2:06
Posty: 5
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
[...]Z punktu widzenia duchowego, czyli takiego który Ty wyznajesz, oczywiście wiara ciągnie w górę. Ale jego punkt widzenia wcale taki być nie musi i myślę że w waszej relacji musi być miejsce na te dwa punkty widzenia jako równoważne. Żadne nie może ciągnąć w swoją uznając, że ma lepsze racje.[...]
WIST - teraz rozumiem co miałeś na myśli, masz rację :) dzięki :)

[...]może być i tak że rozmowy nic nie wniosą i zostanie tylko modlitwa. Może trzeba czasu aby nauczyć się rozmawiać na ten temat.
- zaczynam się gorąco modlić, ale muszę też za siebie się modlić, żebym dobrze postępowała

Dużo mi to wszystko daje do myślenia, dzięęęki bardzo za wskazówki! :)


Cz mar 28, 2013 0:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Jestem trochę zaskoczony sugestią Wista. Sam bałem się tego doradzać, bo raz mnie już objechano na forum za takie teksty...

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz mar 28, 2013 0:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL