czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Autor |
Wiadomość |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
enka71->Cytuj: Nie bardzo wiem, co Panna funia rozumie "osoba wierząca nie religijna" Mam na myśli osoby, które wierzą w chrześcijańskiego Boga, natomiast nie oddają się religijnym praktykom, nie uznają nauk katolickich (czy innych). Niemało jest takich osób.
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Cz mar 28, 2013 1:09 |
|
|
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Rzekłbym, że w naszym kraju WIĘKSZOŚĆ to takie właśnie osoby
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz mar 28, 2013 7:26 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Jajko, mój punkt widzenia jest właśnie taki. Nie chodzi o umniejszenie swoich przekonań, ale z oddalenia, szerszej perspektywy dwa poglądy powinny być uznane za równoważne, bo niby jak wierzący lub ateista ma przekonać drugą stronę że jego racja jest lepsza? To wyjaśnienie również dla tych, którzy chcieliby się dopatrywać w mojej wypowiedzi jakiegoś zrównania poglądów. Równie dobrze można jechać do Afryki i czytać ludziom Biblię w koine. Bez sensu, choć intencja jest bardzo dobra. Wpierw trzeba znaleźć coś wspólnego, nic porozumienia, szacunku i zrozumienia. Nic nie pomoże wmawianie komuś że się myli, że jako niewierzący nie wie co robi, że powinien wierzyć, a jak nie to jest głupi. Każdy o swoich racjach jest przekonany, dopiero gdy zaczyna je weryfikować sam, według swojego myślenia może zmienić zdanie i to dotyczy każdego i wierzącego i niewierzącego. Jeśli wierzący wierzy, to nie powinien mieć problemu z wysłuchaniem, czy zastosowaniem bardziej dojrzałych sposobów na rozmowę. Jeśli uważasz podobnie, to nie wiem czemu miałoby to być źle odebrane.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz mar 28, 2013 12:28 |
|
|
|
|
enka71
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 19:14 Posty: 329 Lokalizacja: Mysłowice, Śląskie
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
AiW takie rekolekcje to fajna sprawa polecam Emaus w Koniakowie! zawsze można "skusić" na piękne góry lub inny słodki wabik To tylko weekend a daje do myślenia. Można wejść na strone www.emauskoniakow.pl i pooglądać filmiki i świadectwa
|
Cz mar 28, 2013 13:54 |
|
|
Gabrysia77
Dołączył(a): Pn mar 25, 2013 15:43 Posty: 2
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Taki zwiazek jest mozliwy, chodzi tylko o jego jakosc... Im wiecej dopracujecie w narzeczenstwie, tym latwiej bedzie po slubie. Ja poznalam mojego meza gdy byl ateista - nie ochrzczonym z woli rodzicow (tata w SB, mama tez nieochrzczona) Zaczelismy sie spotykac i ja zylam jak zwykle; niedzielna msza, pierwsze piatki, Gorzkie Zale itp) Gdzie nie szlam tam i swojemu chlopakowi (teraz mezowi) proponowalam by mi towarzyszyl, wykorzystalam na to najlepszy okres - jego totalnego zauroczenia moja osoba i uczuciem które sié rodzilo. W koncu zapytalam go wprost o jego stosunek do religii a on mi odpowiedzial; "zdrowy rozsadek podpowiada mi ze swiat i jego cuda nie powstaly z niczego" i tak zaczelismy rozmawiac o Stworcy, chodzilismy razem do Kosciola, podsuwalam mu wartosciowe filmy i ksiazki. Nie przypisuje sobie wiele - mysle ze Bog szukal mojego Marka ale posluzyl sié mojá osobá. W kazdym razie pewnej Wielkanocy Marek przyjal z rak biskupa: chrzest, komunie i bierzmowanie a ja jestem jego matka chrzestna Tak wiec nie ustawaj, PO PROSTU DAWAJ PRZYKLAD zamiast wykladow, kochaj swoja dziewczyne i pros Boga by zechcial pomoc... ujawnic sie w Jej sercu. I lepiej wszystko dogadac przed slubem, wiara jest bardzo istotna kwestia.
|
Cz mar 28, 2013 15:02 |
|
|
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
WIST napisał(a): Jajko, mój punkt widzenia jest właśnie taki. Nie chodzi o umniejszenie swoich przekonań, ale z oddalenia, szerszej perspektywy dwa poglądy powinny być uznane za równoważne, bo niby jak wierzący lub ateista ma przekonać drugą stronę że jego racja jest lepsza? [...] Jeśli uważasz podobnie, to nie wiem czemu miałoby to być źle odebrane. Mój wpis o podobnym charakterze, namawiający do sprawdzenia czy niewiara się może lepiej sprawdzi od wiary został skasowany i dostałem pouczenie, że namawianie do odejścia od wiary nie będzie mile widziane. Potem wprawdzie napisałem to jeszcze raz i tym razem reakcji nie było, niemniej niektórym takie wpisy przeszkadzają. Tym większy szacun, że Ty coś takiego piszesz. Oby inni moderatorzy byli tak otwarci jak Ty. Bo zgadzam się z Tobą, że nie ma nic gorszego niż wmawianie, że (nie)wierzyć trzeba koniecznie, a jak ktoś (nie) wierzy to jest głupi, jak sam zresztą napisałeś. Tymczasem znaczna część wierzących właśnie tak pisze!
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz mar 28, 2013 16:14 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Jajko napisał(a): . Bo zgadzam się z Tobą, że nie ma nic gorszego niż wmawianie, że (nie)wierzyć trzeba koniecznie, a jak ktoś (nie) wierzy to jest głupi, jak sam zresztą napisałeś. Tymczasem znaczna część wierzących właśnie tak pisze!
Wobec tego, dlaczego piszesz w tonie, sugerującym że wierzący jest gorszy, używając słownictwa o wydźwięku pejoratywnym?? Jajko w innym wątku napisał(a): są jednostki, które nie bardzo radzą sobie w społeczeństwie i takie jednostki uciekają w ułudę. Nie są w stanie znaleźć sobie rzeczywistego przyjaciela, to znajdują sobie urojonego. Jakoś ciężko mi dostrzec w tej wypowiedzi to, o czym pisał @WIST. Jest tu natomiast wartościowanie- wierzący ucieka w ułudę, a ateista nie, bo on urojeń żadnych nie ma z powodu braku wiary. Robisz to co "znaczna część wierzących", tylko owijasz dodatkowo w bawełnę . Jeżeli-jak pisał WIST- dwa poglądy powinny być uznane za równoważne, bo niby jak wierzący lub ateista ma przekonać drugą stronę że jego racja jest lepsza? To przy takiej postulowanej równoważności Twoja wypowiedź powinna zawierać stwierdzenie, że ateiści nie w szukając pomocy u Boga/bogów, również uciekają w ułudę, bo kto wie, czy akurat taka forma pomocy by im pomogła?? Jednym pomoże joga, innym jing jang, książka poruszająca dany problem, sport a jeszcze innym wiara w Boga. Jednak tylko w przypadku wyboru wiary w Boga popada się w ułudę, bo na tym polega wg @Jajka równość poglądów? Tak odebrałam Twoją wypowiedź w kontekście Twojej twórczości, więc byłabym wdzięczna za wyjaśnienie, gdzie w mojej interpretacji jest błąd.
|
Cz mar 28, 2013 16:50 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Val napisał(a): Wobec tego, dlaczego piszesz w tonie, sugerującym że wierzący jest gorszy, używając słownictwa o wydźwięku pejoratywnym??
Jakiś przykład? Jajko w innym wątku napisał(a): są jednostki, które nie bardzo radzą sobie w społeczeństwie i takie jednostki uciekają w ułudę. Nie są w stanie znaleźć sobie rzeczywistego przyjaciela, to znajdują sobie urojonego. Val napisał(a): ... Tak odebrałam Twoją wypowiedź w kontekście Twojej twórczości, więc byłabym wdzięczna za wyjaśnienie, gdzie w mojej interpretacji jest błąd. Ploszę bałdzo: Poprzez "uciekanie w ułudę" miałem na myśli znany w psychologii mechanizm radzenia sobie z rzeczywistością w postaci wymyślania przyjaciół. Tacy wymyśleni przyjaciele są bardzo realni dla wymyślającego. Najczęściej to zjawisko występuje u dzieci, ale najwyraźniej czasami ma też miejsce u dorosłych. http://kobieta.onet.pl/dziecko/dlaczego ... ciol/pyb5mhttp://en.wikipedia.org/wiki/Imaginary_friendNiewierzący NIE WYMYŚLAJĄ SOBIE że coś nie istnieje, nie wymyślają sobie "niczego", więc trudniej mówić o ucieczce w ułudę. Wyjaśniłem?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz mar 28, 2013 18:13 |
|
|
krismal1
Dołączył(a): Cz lut 08, 2007 17:06 Posty: 87
|
Re: Mój narzeczony nie modli się
[quote="AiW"] B. Ale chcę uczciwie powiedzieć że ja też nie jestem taka religijna i mocno zaangażowana w wiarę, jestem taka pośrednia, ale próbuję się zmienić, chce. Natomiast mój narzeczony którego kocham nie chce pogłębiać wiary razem ze mną.
To poco jesteście razzem ijak wyobrażasz sobie przyszłe życie jeśli chcesz je budować na Bogu Czy może liczysz na to co myślą dziewczyny wychodzące z a maż za alkoholików << Jak się ożeni to się zmieni ''
|
N gru 15, 2013 10:06 |
|
|
NapominacToObowiazek
Dołączył(a): So mar 22, 2014 14:21 Posty: 24
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
A z kim Jezus rozmawiał przy studni i kogo prosił o wodę? Przecierz żydzi z takimi "wyrzutkami" nawet nie chcieli porozmawiać ...
Jeśli ją kochasz to zrobisz wszystko żeby "jej pomóc" - nawet jeśli ona miałaby "zniszczyć" twoje życie. Ot, miłość to jednostronne dawanie siebie, swojego życia nie oczekując niczego w zamian. Czyż nie?
Tak czy siak warto ją wypytać o kilka ważnych sprawa jak podejście do aborcji, eutanazji, rozwodów itp. żeby podjąc decyzję świadomie. Czy chcesz iść "na łatwiznę" czy jesteś na tyle silny że .... czy podołasz, czy ...
W "najgorszym" wypadku w rozumieniu ludzkim, może być to dla ciebie równia pochyła -> w rozumieniu chrześcijanina -> prosto do nieba ....
|
N mar 23, 2014 7:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
NapominacToObowiazek napisał(a): A z kim Jezus rozmawiał przy studni i kogo prosił o wodę? Przecierz żydzi z takimi "wyrzutkami" nawet nie chcieli porozmawiać ... Jeśli ją kochasz to zrobisz wszystko żeby "jej pomóc" - nawet jeśli ona miałaby "zniszczyć" twoje życie. Ot, miłość to jednostronne dawanie siebie, swojego życia nie oczekując niczego w zamian. Czyż nie? Rozmawiać, prowadzić dialog to jedno, zaś tworzyć zdrowy i harmonijny związek, w którym obie strony są szczęśliwe to drugie. Takimi osobami co to w imię dziwnie pojętej miłości dają siebie w calości, pozwalają sobie własne życie podporzadkować pod kogoś, nie oczekując niczego w zamian to usiane są kolejki w poradniach, pod gabinetami psychologów, czy psychiatrów, bo potrzebne już wsparcie medykamentami np. ze względu na silną depresję. Minimum egoizmu i umiejętność wyznaczania granic oraz ram partnerstwa pomaga zachować zdrowie psychiczne. Niektórzy zapominają, że jak tak bardzo się ofiarują, niczego nie oczekują i są tacy "dla kogoś", nie bardzo potem potrafią kochać siebie, a stąd bliska droga do tego by utracić zdolność kochania innych na rzecz męczeństwa i samopoświęcenia w imię samego poświęcenia. Równowaga równania o miłowaniu bliźniego jak siebie samego odwraca się w zaskakujący sposób.
|
Pn mar 24, 2014 1:21 |
|
|
NapominacToObowiazek
Dołączył(a): So mar 22, 2014 14:21 Posty: 24
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Tak jak napisałem wcześniej dużo zależy od nas samych - musimy wiedzieć czy podołamy, czy jesteśmy silni czy słabi. Jeśli sami mamy problemy ze sobą, nie mamy solidnych fundamentów, to nie ma się co pchać w taki związek.
Dawanie siebie i nie oczekiwanie niczego w zamian nazywasz "dziwnie pojętą miłością"? Oczywiście nie mówie tu o dawaniu tego na co ta druga osoba ma tylko ochote i robienie czegokolwiek wbrew nam samym, naszym poglądom itp. Tylko to co my uważamy za słuszne. Do tego trzeba mieć silne fundamenty swoich poglądów, wiary itp.
Oczywiście tak jak mówisz - kochać bliźniego trzeba jak siebie samego, szanować bliźniego jak siebie samego i tak dalej - zgadzam się w 100%. To jest podstawa chyba każdej dobrej relacji.
Może po prostu źle mnie zrozumiałaś. Albo ja się źle wyraziłem.
|
Pn mar 24, 2014 10:10 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2793
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Związek jest jak najbardziej możliwy. Skutki dość przewidywalne. Uważam, że małżeństwo z niewierzącym majeszcze jakieś szanse powodzenie, gdyż możliwy jest dzilog na tematy religijne. Natomiast ateista, z definicji, dąży wszelkimi siłąmi i sposobami do niszczenia religii. W tej sytuacji gdy trafi na osobę głęboko wierzącą, to będzie wojna. A gdy trafi na osobę tzw. "wierzącą", to narzuci swoje poglądy. Jednak często bardzo trudno odróżnić ateistę od niewierzącego. Jestem zwolennikiem unikania wojen, wolę ludzi, gotowych szukać ze mną wspólej platformy prozumienia. Bez presji, bez nacisków.
|
Pn mar 24, 2014 11:46 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
andej napisał(a): Natomiast ateista, z definicji andejowej.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn mar 24, 2014 20:36 |
|
|
ogon__
Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27 Posty: 331
|
Re: czy mozliwy jest zwiazek z ateistka
Koniecznie trzeba opublikować jakiś słownik andejowo-polski.
|
Wt mar 25, 2014 6:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|