Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 0:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 młode małżeństwa bez dzieci 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 15:04
Posty: 25
Post młode małżeństwa bez dzieci
Jesteśmy prawie 3 lata po ślubie, bez dzieci. Mieszkamy za granicą, nie mamy tu w ogóle znajomych. Gdy przychodzi weekend mój mąż mówi, że chce odpocząć tzn. zazwyczaj lubi sam siedzieć w komputerze, tv lub grze komputerowej...A ja całotygodniowym siedzeniem w domu i zajmowaniem sie domem chce czasem gdzieś wyjść, miło razem spędzić czas...Jak wyglądają wasze małżeństwa? Rozumiem, że jest praca, co robicie w wolne weekendy?


Wt sty 08, 2013 3:05
Zobacz profil
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
Kamille napisał(a):
Jesteśmy prawie 3 lata po ślubie, bez dzieci. Mieszkamy za granicą, nie mamy tu w ogóle znajomych. Gdy przychodzi weekend mój mąż mówi, że chce odpocząć tzn. zazwyczaj lubi sam siedzieć w komputerze, tv lub grze komputerowej...A ja całotygodniowym siedzeniem w domu i zajmowaniem sie domem chce czasem gdzieś wyjść, miło razem spędzić czas...Jak wyglądają wasze małżeństwa? Rozumiem, że jest praca, co robicie w wolne weekendy?
Na początku naszego małżeństwa i tuż przed nim w ogóle nie rozumieliśmy, co też wyrabiają wszyscy ci, co już mają dzieci. Zachowują się, jakby spadli z innej planety.
Kiedy urodziło się nam pierwsze dziecko, nasze priorytety uległy całkowitemu przeorientowaniu. Patrzyliśmy na bezdzietnych i wolnych jak na jakichś nieodpowiedzialnych smarkaczy. Nasze życie zaczęło kręcić się w zupełnie inną stronę.
Teraz, kiedy ostatnie nasze dziecko zaczyna nieuchronnie zmierzać ku dorosłości, mieliśmy przerwę pt. Zabawmy się po raz ostatni. Ale i to się wypaliło. Niedługo wszystko, co nas będzie interesować, poza opieką nad wnukami, sprowadzać się będzie do kilku rzeczy, które są związane z przemijaniem życia, a o których zazwyczaj się nie mówi, bo nie wypada.


Wt sty 08, 2013 5:02

Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37
Posty: 604
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
Najlepiej uprościć i spłycić małżeństwa bez dzieci do takiego poziomu jak Cavillian.
Cóż, można się w życiu realizować i bez dzieci i wcale nie być nieodpowiedzialnym smarkaczem. Jeśli po tym jak dzieci już trochę podrosły, jedyne na co czekacie to opieka nad wnukami to chyba nie jest to zbyt radosna reklama posiadania dzieci (a jak wiadomo w neokatechumenacie rodzicielstwo traktowane jest bardzo priorytetowo).
Ja nie mam dzieci i - względy zdrowotne - być może nigdy nie będę miał, ale jakiś uboższy i mniej odpowiedzialny się nie czuję.


Wt sty 08, 2013 6:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2586
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
Mieliśmy zamiar cieszyć się sobą przez kilka lat,ale zaszłam w ciążę. Odwiedzaliśmy znajomych , rodzinę, studiowaliśmy. Gier komputerowych na szczęście jeszcze nie było


Wt sty 08, 2013 9:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
My mamy mało wolnego czasu ale jeśli go mamy spędzamy zawsze wszyscy razem. Jedziemy na narty, na wycieczkę, do kina, odwiedzamy znajomych. Zanim urodziły się dzieci też spędzaliśmy razem wolny czas.

_________________
Ania


Wt sty 08, 2013 9:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37
Posty: 604
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
a my z żoną sporo czasu spędzamy razem, ale też każdy ma jakieś okienko dla siebie, by nie popaść w syndrom papużek-nierozłączek. Dużo czasu zajmuje nam praca, w domu rozmawiamy, patrzymy na filmy. Często gdzieś wyjeżdżamy - lubimy podróże, np. w listopadzie byliśmy w Wietnamie, spotykamy się z przyjaciółmi, pijemy piwo - takie tam przyjemne życie :)


Wt sty 08, 2013 9:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 17, 2011 15:56
Posty: 162
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
musicie o tym pogadać na spokojnie bo jak dla mnie coś jest nie tak. nie chcę Cię straszyć ale ja mam 2lata więcej stażu i nie ma dnia żebym odpędziła się od męża z tym że my mamy już dzieci. bywa że jest wkurzony albo idzie w odwiedziny do rodziny to wtedy wiadomo jak to bywa. ale żeby już się wypaliło tak szybko to trochę licho. jest gdzieś modlitwa w kryzysie małżeńskim. jak znajdę to podeślę link.

_________________
"Bóg zawsze nad nami czuwa, i znajduje rozwiązanie, tam gdzie ludzki umysł już go nie widzi."
św. Faustyna Kowalska

http://swietoscwcodziennosci.blogspot.com/


Wt sty 08, 2013 12:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
Ja swojego męża też muszę niemal siłą od komputera odrywać.
Ale jak już oderwę, to wychodzimy razem na długie spacery. Plus posiadania psów jest taki, że każdego wieczora razem wychodzimy z nimi do parku. To są piękne chwile.
Wiosną czy latem staramy się nie spędzać weekendów w domu. Wyjeżdżamy gdzieś poza miasto - samochodem lub robimy sobie wycieczki rowerowe (dłuższe lub krótsze).
Zimą często razem oglądamy filmy z grzanym winkiem w ręku. :)

Przykre, że wiele moich koleżanek po urodzeniu dzieci, odwróciło się ode mnie, dając mi do zrozumienia właśnie, że jesteśmy "nieodpowiedzialnymi smarkaczami" (choć mamy więcej niż one lat) i życia nie znamy.


Wt sty 08, 2013 12:35
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37
Posty: 604
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
Spłycanie człowieka do li tylko przekaźnika genów wydaje mi się... obrzydliwy.
Posiadanie dzieci to piękna sprawa, ale takie zmuszanie i dzielenie ludzi na tych co mają dzieci i głupią resztę to jakaś aberracja.


Wt sty 08, 2013 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
My mamy dwoje małych dzieci, ale gdy tylko idą spać, spędzamy zawsze wspólnie czas (film, gry, ostatnio ćwiczymy na całego). Czasem wychodzimy gdzieś razem, jak opiekunka się znajdzie.

Powiem Ci, że wyjścia do kina itp. nigdy nie smakowały mi tak, jak teraz, gdy mamy dzieci. To urasta do wartości wakacji:)


Wt sty 08, 2013 13:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
Temat powinien raczej brzmieć "jak sobie radzić z depresją na emigracji". Zmęczenie męża może być właśnie jej objawem...

Skoro jesteś bezrobotna, to nie siedź w domu, tylko czymś się zajmij. Nie wiem, pozwiedzaj okoliczne miasta, pobaw się w fotografię. Pójdź na kurs językowy. Pouprawiaj sport, nie wiem - rolki, basen... Skontaktuj się z innymi Polakami, na pewno nie jesteście jedynymi rodakami w Waszym mieście.

A skoro cały tydzień "siedzisz w domu" i masz tyle czasu to może zajmij się planowaniem wspólnych weekendów. Mąż na pewno chętnie przejdzie się z Tobą np. do jakiegoś spa (albo nawet do kina) jeśli wszystko zaaranżujesz... możecie też np. zaprosić znajomych z Polski, to może rozruszać męża.


Wt sty 08, 2013 14:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 15:04
Posty: 25
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
Wiem jedno- nie mam kryzysu w małżeństwie. Mam dobrego męża, który dba o nasz dom, mimo iz z różnych względów nie mogę pracować (tymczasowo) dlatego zajmuję się domem. Owszem uczę sie języka w szkole (ale nie cały dzień). Najgorsza jest czasem samotność bo większość dnia siedzę sama. Organizuje sobie czas, jednak gdy przyjdzie wieczór czy weekend to czasem niczym on się nie różni od tygodnia...Stąd moje zastanowienie co robić w weekendy?Jak przekonać męża a czasem i siebie do czegośc innego niz tylko wyjście razem na zakupy?


Śr sty 09, 2013 2:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
my nigdy nie chodzimy w weekend na zakupy. Nigdy też w weekend nie sprzątamy. Wszystkie takie codzienne sprawy muszą zmieścić się w tygodniu. Kiedy mąż ma dyżur w sobotę, nadrabiam w domu wiele zaległości (a ma co drugą mniej więcej). Za to dzień wolny jest święty:) tak samo jak każda wolna chwila. Lubimy usiąść przy kominku i pogadać, lubimy czasem obejrzeć film, dzisiaj wybieramy się razem na siłownię. W wolne dni spędzamy zawsze o ile nie leje czas na powietrzu- zimą narty, w inne pory roku rower, góry, wycieczki. Ja z netu korzystam tylko jak jestem sama albo jak mam przerwę w pracy, nigdy gdy jesteśmy razem.

_________________
Ania


Śr sty 09, 2013 11:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
gacjan napisał(a):
Spłycanie człowieka do li tylko przekaźnika genów wydaje mi się... obrzydliwy.
Posiadanie dzieci to piękna sprawa, ale takie zmuszanie i dzielenie ludzi na tych co mają dzieci i głupią resztę to jakaś aberracja.


raczej niedojrzałą, egoistyczną, nastawioną hedonistycznie
do życia itp, itd resztę

- takie są niesterty stereotypy powielane
przez portale katolickie

nie mamy dzieci - więc się nasłuchałam -
również przy spowiedzi

audycja w katolickim radiu XX
- dzwoni starsza kobieta - mówi, że samotna, chora, pieniędzy mało
na leki nie starcza - ogólnie ciężko się żyje. prosi o modlitwę

po skończeniu rozmowy prowadzący audycję ksiądz
uznał za stosowne wykorzystać ten telefon dla
wyciągnięcia morału

Brzmialo to mniej więcej tak:

Tak, tak - najpierw czlowiek chce się samorealizować
robić karierę, rozwijać zainteresowania, jeździć po świecie,
bawić się - a potem nagle budzi się z ręką w nocniku

Nic z siebie nie dał - nic nie dostaje.
Nie ma dzieci, wnuków na starość
nie będzie mu miał kto szklanki wody podać....


_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Śr sty 09, 2013 17:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 18, 2012 21:47
Posty: 88
Lokalizacja: Gliwice, Śląskie
Post Re: młode małżeństwa bez dzieci
gacjan napisał(a):
Najlepiej uprościć i spłycić małżeństwa bez dzieci do takiego poziomu jak Cavillian.
Cóż, można się w życiu realizować i bez dzieci i wcale nie być nieodpowiedzialnym smarkaczem. Jeśli po tym jak dzieci już trochę podrosły, jedyne na co czekacie to opieka nad wnukami to chyba nie jest to zbyt radosna reklama posiadania dzieci (a jak wiadomo w neokatechumenacie rodzicielstwo traktowane jest bardzo priorytetowo).
Ja nie mam dzieci i - względy zdrowotne - być może nigdy nie będę miał, ale jakiś uboższy i mniej odpowiedzialny się nie czuję.

Bardzo Cię przepraszam, ale Cawilian (nie Cavillian) wcale nie napisał, że ci którzy nie mają dzieci to odpowiedzialni smarkacze.

_________________
Uśmiechnij się

:)


Śr sty 09, 2013 17:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL