młode małżeństwa bez dzieci
Autor |
Wiadomość |
Kamille
Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 15:04 Posty: 25
|
młode małżeństwa bez dzieci
Jesteśmy prawie 3 lata po ślubie, bez dzieci. Mieszkamy za granicą, nie mamy tu w ogóle znajomych. Gdy przychodzi weekend mój mąż mówi, że chce odpocząć tzn. zazwyczaj lubi sam siedzieć w komputerze, tv lub grze komputerowej...A ja całotygodniowym siedzeniem w domu i zajmowaniem sie domem chce czasem gdzieś wyjść, miło razem spędzić czas...Jak wyglądają wasze małżeństwa? Rozumiem, że jest praca, co robicie w wolne weekendy?
|
Wt sty 08, 2013 3:05 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
Kamille napisał(a): Jesteśmy prawie 3 lata po ślubie, bez dzieci. Mieszkamy za granicą, nie mamy tu w ogóle znajomych. Gdy przychodzi weekend mój mąż mówi, że chce odpocząć tzn. zazwyczaj lubi sam siedzieć w komputerze, tv lub grze komputerowej...A ja całotygodniowym siedzeniem w domu i zajmowaniem sie domem chce czasem gdzieś wyjść, miło razem spędzić czas...Jak wyglądają wasze małżeństwa? Rozumiem, że jest praca, co robicie w wolne weekendy? Na początku naszego małżeństwa i tuż przed nim w ogóle nie rozumieliśmy, co też wyrabiają wszyscy ci, co już mają dzieci. Zachowują się, jakby spadli z innej planety. Kiedy urodziło się nam pierwsze dziecko, nasze priorytety uległy całkowitemu przeorientowaniu. Patrzyliśmy na bezdzietnych i wolnych jak na jakichś nieodpowiedzialnych smarkaczy. Nasze życie zaczęło kręcić się w zupełnie inną stronę. Teraz, kiedy ostatnie nasze dziecko zaczyna nieuchronnie zmierzać ku dorosłości, mieliśmy przerwę pt. Zabawmy się po raz ostatni. Ale i to się wypaliło. Niedługo wszystko, co nas będzie interesować, poza opieką nad wnukami, sprowadzać się będzie do kilku rzeczy, które są związane z przemijaniem życia, a o których zazwyczaj się nie mówi, bo nie wypada.
|
Wt sty 08, 2013 5:02 |
|
|
gacjan
Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37 Posty: 604
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
Najlepiej uprościć i spłycić małżeństwa bez dzieci do takiego poziomu jak Cavillian. Cóż, można się w życiu realizować i bez dzieci i wcale nie być nieodpowiedzialnym smarkaczem. Jeśli po tym jak dzieci już trochę podrosły, jedyne na co czekacie to opieka nad wnukami to chyba nie jest to zbyt radosna reklama posiadania dzieci (a jak wiadomo w neokatechumenacie rodzicielstwo traktowane jest bardzo priorytetowo). Ja nie mam dzieci i - względy zdrowotne - być może nigdy nie będę miał, ale jakiś uboższy i mniej odpowiedzialny się nie czuję.
|
Wt sty 08, 2013 6:37 |
|
|
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2586
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
Mieliśmy zamiar cieszyć się sobą przez kilka lat,ale zaszłam w ciążę. Odwiedzaliśmy znajomych , rodzinę, studiowaliśmy. Gier komputerowych na szczęście jeszcze nie było
|
Wt sty 08, 2013 9:13 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
My mamy mało wolnego czasu ale jeśli go mamy spędzamy zawsze wszyscy razem. Jedziemy na narty, na wycieczkę, do kina, odwiedzamy znajomych. Zanim urodziły się dzieci też spędzaliśmy razem wolny czas.
_________________ Ania
|
Wt sty 08, 2013 9:40 |
|
|
|
|
gacjan
Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37 Posty: 604
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
a my z żoną sporo czasu spędzamy razem, ale też każdy ma jakieś okienko dla siebie, by nie popaść w syndrom papużek-nierozłączek. Dużo czasu zajmuje nam praca, w domu rozmawiamy, patrzymy na filmy. Często gdzieś wyjeżdżamy - lubimy podróże, np. w listopadzie byliśmy w Wietnamie, spotykamy się z przyjaciółmi, pijemy piwo - takie tam przyjemne życie
|
Wt sty 08, 2013 9:51 |
|
|
ZycieJestPiekne
Dołączył(a): Cz lut 17, 2011 15:56 Posty: 162
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
musicie o tym pogadać na spokojnie bo jak dla mnie coś jest nie tak. nie chcę Cię straszyć ale ja mam 2lata więcej stażu i nie ma dnia żebym odpędziła się od męża z tym że my mamy już dzieci. bywa że jest wkurzony albo idzie w odwiedziny do rodziny to wtedy wiadomo jak to bywa. ale żeby już się wypaliło tak szybko to trochę licho. jest gdzieś modlitwa w kryzysie małżeńskim. jak znajdę to podeślę link.
_________________ "Bóg zawsze nad nami czuwa, i znajduje rozwiązanie, tam gdzie ludzki umysł już go nie widzi." św. Faustyna Kowalska
http://swietoscwcodziennosci.blogspot.com/
|
Wt sty 08, 2013 12:26 |
|
|
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
Ja swojego męża też muszę niemal siłą od komputera odrywać. Ale jak już oderwę, to wychodzimy razem na długie spacery. Plus posiadania psów jest taki, że każdego wieczora razem wychodzimy z nimi do parku. To są piękne chwile. Wiosną czy latem staramy się nie spędzać weekendów w domu. Wyjeżdżamy gdzieś poza miasto - samochodem lub robimy sobie wycieczki rowerowe (dłuższe lub krótsze). Zimą często razem oglądamy filmy z grzanym winkiem w ręku. Przykre, że wiele moich koleżanek po urodzeniu dzieci, odwróciło się ode mnie, dając mi do zrozumienia właśnie, że jesteśmy "nieodpowiedzialnymi smarkaczami" (choć mamy więcej niż one lat) i życia nie znamy.
|
Wt sty 08, 2013 12:35 |
|
|
gacjan
Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37 Posty: 604
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
Spłycanie człowieka do li tylko przekaźnika genów wydaje mi się... obrzydliwy. Posiadanie dzieci to piękna sprawa, ale takie zmuszanie i dzielenie ludzi na tych co mają dzieci i głupią resztę to jakaś aberracja.
|
Wt sty 08, 2013 12:43 |
|
|
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
My mamy dwoje małych dzieci, ale gdy tylko idą spać, spędzamy zawsze wspólnie czas (film, gry, ostatnio ćwiczymy na całego). Czasem wychodzimy gdzieś razem, jak opiekunka się znajdzie.
Powiem Ci, że wyjścia do kina itp. nigdy nie smakowały mi tak, jak teraz, gdy mamy dzieci. To urasta do wartości wakacji:)
|
Wt sty 08, 2013 13:29 |
|
|
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
Temat powinien raczej brzmieć "jak sobie radzić z depresją na emigracji". Zmęczenie męża może być właśnie jej objawem...
Skoro jesteś bezrobotna, to nie siedź w domu, tylko czymś się zajmij. Nie wiem, pozwiedzaj okoliczne miasta, pobaw się w fotografię. Pójdź na kurs językowy. Pouprawiaj sport, nie wiem - rolki, basen... Skontaktuj się z innymi Polakami, na pewno nie jesteście jedynymi rodakami w Waszym mieście.
A skoro cały tydzień "siedzisz w domu" i masz tyle czasu to może zajmij się planowaniem wspólnych weekendów. Mąż na pewno chętnie przejdzie się z Tobą np. do jakiegoś spa (albo nawet do kina) jeśli wszystko zaaranżujesz... możecie też np. zaprosić znajomych z Polski, to może rozruszać męża.
|
Wt sty 08, 2013 14:59 |
|
|
Kamille
Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 15:04 Posty: 25
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
Wiem jedno- nie mam kryzysu w małżeństwie. Mam dobrego męża, który dba o nasz dom, mimo iz z różnych względów nie mogę pracować (tymczasowo) dlatego zajmuję się domem. Owszem uczę sie języka w szkole (ale nie cały dzień). Najgorsza jest czasem samotność bo większość dnia siedzę sama. Organizuje sobie czas, jednak gdy przyjdzie wieczór czy weekend to czasem niczym on się nie różni od tygodnia...Stąd moje zastanowienie co robić w weekendy?Jak przekonać męża a czasem i siebie do czegośc innego niz tylko wyjście razem na zakupy?
|
Śr sty 09, 2013 2:55 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
my nigdy nie chodzimy w weekend na zakupy. Nigdy też w weekend nie sprzątamy. Wszystkie takie codzienne sprawy muszą zmieścić się w tygodniu. Kiedy mąż ma dyżur w sobotę, nadrabiam w domu wiele zaległości (a ma co drugą mniej więcej). Za to dzień wolny jest święty:) tak samo jak każda wolna chwila. Lubimy usiąść przy kominku i pogadać, lubimy czasem obejrzeć film, dzisiaj wybieramy się razem na siłownię. W wolne dni spędzamy zawsze o ile nie leje czas na powietrzu- zimą narty, w inne pory roku rower, góry, wycieczki. Ja z netu korzystam tylko jak jestem sama albo jak mam przerwę w pracy, nigdy gdy jesteśmy razem.
_________________ Ania
|
Śr sty 09, 2013 11:58 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
gacjan napisał(a): Spłycanie człowieka do li tylko przekaźnika genów wydaje mi się... obrzydliwy. Posiadanie dzieci to piękna sprawa, ale takie zmuszanie i dzielenie ludzi na tych co mają dzieci i głupią resztę to jakaś aberracja. raczej niedojrzałą, egoistyczną, nastawioną hedonistycznie do życia itp, itd resztę - takie są niesterty stereotypy powielane przez portale katolickie nie mamy dzieci - więc się nasłuchałam - również przy spowiedzi audycja w katolickim radiu XX - dzwoni starsza kobieta - mówi, że samotna, chora, pieniędzy mało na leki nie starcza - ogólnie ciężko się żyje. prosi o modlitwę po skończeniu rozmowy prowadzący audycję ksiądz uznał za stosowne wykorzystać ten telefon dla wyciągnięcia morału Brzmialo to mniej więcej tak: Tak, tak - najpierw czlowiek chce się samorealizować robić karierę, rozwijać zainteresowania, jeździć po świecie, bawić się - a potem nagle budzi się z ręką w nocniku
Nic z siebie nie dał - nic nie dostaje. Nie ma dzieci, wnuków na starość nie będzie mu miał kto szklanki wody podać....
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Śr sty 09, 2013 17:10 |
|
|
czarekcezary
Dołączył(a): N lis 18, 2012 21:47 Posty: 88 Lokalizacja: Gliwice, Śląskie
|
Re: młode małżeństwa bez dzieci
gacjan napisał(a): Najlepiej uprościć i spłycić małżeństwa bez dzieci do takiego poziomu jak Cavillian. Cóż, można się w życiu realizować i bez dzieci i wcale nie być nieodpowiedzialnym smarkaczem. Jeśli po tym jak dzieci już trochę podrosły, jedyne na co czekacie to opieka nad wnukami to chyba nie jest to zbyt radosna reklama posiadania dzieci (a jak wiadomo w neokatechumenacie rodzicielstwo traktowane jest bardzo priorytetowo). Ja nie mam dzieci i - względy zdrowotne - być może nigdy nie będę miał, ale jakiś uboższy i mniej odpowiedzialny się nie czuję. Bardzo Cię przepraszam, ale Cawilian (nie Cavillian) wcale nie napisał, że ci którzy nie mają dzieci to odpowiedzialni smarkacze.
_________________ Uśmiechnij się
|
Śr sty 09, 2013 17:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|