Obawiam się że taka partia nie wygrałaby wyborów...ale warto mieć marzenia .

i warto próbować:)

Najnowszy sondaż CBOS zaskakuje. Konserwatywna większość sejmowa, odrzucając w pierwszym czytaniu projekty ustaw o związkach partnerskich, tłumaczyła to obroną tzw. tradycyjnej rodziny rozumianej jako małżeństwo kobiety i mężczyzny. Okazuje się, że coraz większa część Polaków jest już gdzie indziej.

23% społęczeństwa uznaje za rodzinę związek homoseksualny wychowujący dzieci, a konkubinat z dziećmi za rodzinę uważa 78% społeczeństwa.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... odelu.html

CBOS, 31 stycznia - 6 lutego 2013 r., reprezentatywna grupa 1111 dorosłych mieszkańców Polski
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,13549996,Pol ... z2NPfGo6ff


Wiesz Jajko, mnie nieco smiesza te sondaze na "reprezentatywnej grupie"....1111 doroslych. Moze jeszcze wszyscy z Warszawy?

A to z takim pytaniem proszę do CBOSu. Grypa 1000 Polaków faktycznie wydaje się malutka, ale statystycy wiedzą z grubsza jak ją dobrać, żeby wynik nie różnił się za bardzo od wyniku przepytania całej populacji. Tak więc, z Warszawy wsyscy raczej nie są. Bo to by były wówczas poglądy osób o wykształceniu i statusie materialnym powyżej średniej, a o stopniu zreligocenia poniżej.

W rzeczy samej. W sezonie 2011/12 na grypę zachorowało około miliona Polaków.

Ty mię to za słówka nie chytaj tylko wytłumacz Kaelowi o co kaman.

@Jajko, a jak moze byc reprezentatywna grupa 1111 osob z calego kraju? Po jednym na 2 gminy?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Gminy_Polski

A po jednej na dekanat nie styknie?

A po co? Weźmy województwo podkarpackie, którego mieszkańcy generalnie mają poglądy bardziej konserwatywne, są bardziej religijni, są "ostoją PiS" itd. Województwo liczy ogółem 25 powiatów, grupujących łącznie 159 gmin, z czego 114 to gminy wiejskie, 29 miejsko-wiejskie, a 16 to gminy miejskie (ale tylko 4-5 miast mających co najmniej 50 tysięcy mieszkańców). Jakich istotnych statystycznie różnic oczekujesz pomiędzy opiniami nt. rodziny, związków partnerskich itp. wśród mieszkańców gmin takich jak : Czarna, Lutowiska, (pow. bieszczadzki), Dydnia, Haczów, Jasienica Rosielna, Nozdrzec (pow. brzozowski), Rokietnica, Roźwienica, Wiązownica (pow. jarosławski), Krempna, Nowy Żmigród, Osiek Jasielski, Skołyszyn, Tarnowiec (pow.jasielski)? A wybrałem tutaj tylko niektóre z gmin w niektórych powiatach...

Przecież sam widzisz że nie masz racji, więc po co to dalej ciągnąć? Bezsensowne upieranie się przy swoim i próba obrócenia w żart własnej pomyłki nie jest dobrym wyjściem z sytuacji. Czasem warto po prostu przyznać rację i dalej szukać swoich niepodważalnych argumentów w wiarygodnych, rzetelnych i bezstronnych gazetach.

Sam widzę, że nie mam racji??? Nie zrozumiałes wpisu Akruka? A może sądzisz, że CBOS wszelkie sondaże robi bez sensu???

mówię o tej konkretnej sytuacji. Nie znam wszystkich sondaży CBOS ani żadnej innej organizacji. Bo wg mnie takie rzeczy zwyczajnie zakrzywiają rzeczywistość i próbują manipulować ludźmi.

Kiedyś widziałem wielki billboard, że 99% Polek jest zadowolonych z kupna jakiegoś kremu. Oczywiście była przy tym gwiazdka. A pod gwiazdką napisane: "sondaż obejmuje 100 wybranych osób biorących udział w ankiecie na portalu ___.pl ". Co to znaczy? Że zrobili ankietę, w której odpowiedzi TAK/NIE udzieliło 700, 7000, a może 70000 osób. Niewiadomo. Niewiadomo też, jak długo trwała ta ankieta, ale wybrali 100 tych odpowiedzi, które im pasowało i umieścili na billboardzie. Nawet się popiszę matematyką i wyliczę, że 99 głosów było na tak, a jeden na nie. W ten sposób działa zdecydowana większość sondaży, ankiet i innych tego typu bzdur:)

Jeśli już, to szybciej przez dobór pytań niż reprezentatywnej grupy. I oczywiście że sondaż to tylko sondaż, ale sondażom i statystyce w ogólności można by poświęcić cały wątek. Zresztą mam wrażenie, że statystyka należy do najsłabiej rozumianych i chyba przez to najbardziej nielubianych dziedzin nauki

Swoją drogą, jakoś nie szokuje mnie, że konkubinat z dziećmi za rodzinę uważa 78% społeczeństwa. Tzn. ja też tak uważam, dziwi mnie raczej, że ktoś może uważać inaczej Dla jasności dodam, że chodzi mi o sytuację, kiedy para wychowuje dziecko/ dzieci własne/ adoptowane i ich związek nie jest sformalizowany poprzez ślub cywilny ani kościelny.

Ta konkretna sytuacja to badanie przeprowadzone przez poważną firmę, która wydaje się znać się na rzeczy, a nie przez jakiś tam portal, który odwiedzają głównie jego sympatycy, a więc nie grupa reprezentatywna dla całego społeczeństwa. Zupełnie inne odpowiedzi na dokładnie te same pytania podadzą użytkownicy antyklerykalno-ateistycznego portalu onet.pl a użytkownicy klerykalno-teistycznego portalu wiara.pl. A OBOP (przynajmniej teoretycznie) dba o to by nie pytać ludzi z tej samej szuflady. I statystyka pokazuje, że spytanie odpowiednio dobranego tysiąca ludzi daje pewien niewielki błąd z pewnym wysokim prawdopodobieństwem w stosunku do przepytania wszystkich ludzi. Kapujesz?