Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 17:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 221 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona
 małżeństwo - problem w sypialni 
Autor Wiadomość
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
poszukujaca81 napisał(a):
Tak, wiem, ze podono nawet podczas jarmienia itd mozna stosowac npr. Jednak w moim przypadku pewnie i tak musiałabym sie wstrzymac od wspolzycie przez jakies 24 dni w miesiacu....

Nie, to nie prawda.
Sama przyznajesz, ze nie znasz zasad NPR stosowanych w tym okresie. Jezeli chcesz byc w porządku wobec siebie samej, to wpierw je poznaj. Twój przypadek wcale nie jest jakiś szczególny, to samo przeżywa miliony kobiet i wiele z nich z wyboru i z powodzeniem stosuje NPR.
NPR nie jest częścią nauczania KK, a tylko przez KK wykorzystywany. Nie identyfikuj NPR z KK.

p.s. Czy będziecie stosować NPR, czy np. prezerwatywy jest mi obojętne (nie jestem katolikiem). Jeżeli jednak chcesz wybierać, to uczciwość wymaga abyś wpierw poznała możliwości, a nie kierowała się "podobno", "chyba" i innymi założeniami z kapelusza.


Pt mar 22, 2013 15:57

Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56
Posty: 206
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
Staralam sie stosowac npr jeszcze przed zajsciem w ciaze, na poczatku malzenstwa. Cykle mialamnieregularne, mierzylam temp (kazdego dnia pobudka o 6 rano, no ale to jest do przezycia), obserwowalam sluz, robilam wykresy i co? Mialam wlasnie ok 6-8 pewnych dni w miesiacu. Wiec nie spodziewam sie, zeby teraz bylo lepiej.
Poza tym, to nawet nie o to mi chodzi, tylko o uzasadnienie przeklęcia przez KK prezerwatywy w naszym przypadku.


Pt mar 22, 2013 16:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56
Posty: 206
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
poza tym, skoro npr to taka super skuteczna metoda, to dlaczego prezerwatywa (podobno mniej skuteczna od npr) jest takim zlem? Skoro przy prawidlowym stosowaniu prawdopodobienstwo zajscia w ciaze z uzyciem prezerwatywy jest wieksze niz przy npr? Tego to juz nie pojmuje.


Pt mar 22, 2013 16:25
Zobacz profil
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
poszukujaca81
Przede wszystkim musisz (i ludzie podobnie myślacy jak ty), zrozumieć, że KK to nie kólko wzjamenej adoracji wychodzące na przeciw wszystkim zachciankom swoich członków tylko po to, żeby żyło się im bez utrapień. Wiem, że chęć bycia wiernym Bogu jest duża, ale niestety mimo rozczarowania nie będzie ona przebiegała na twoich zasadach.
Co do twojego problemu, to takich wątków w internecie jest setki więc nie wiem czemu czekasz, aż ktoś na tym danym forum ci napisze esej jak patrzy na tą sprawe KK. Zresztą sprawa jest prosta:
Stosowanie prezerwatych nawet w takich przypadkach jest niedopuszczalne. Ale to już chyba wiesz, prawda?

Niestety, ale Kościół nie weźmie odpowiedzialności za twoją ciąże i pęknięcie macicy, bo jest to twoje ciało i tylko ty decydujesz co z nim zrobisz. Niestety, ale w KK nigdzie nie ma zapisu, że ta instytucja poczyni wszelkie kroki, żeby jej członkowie mieli życie seksualne zgodne z upodobaniami.
Wiesz jakie masz masz możliwości w tej sytuacji, bo sama je napisałaś. Proszę cie tylko nie obwiniaj KK za to, że nie możesz czerpać przyjemności z seksu wtedy kiedy masz ochote, bo to szczyt wszystkiego.

A jeśli jogging ma być jedyną droga zachowania życia z godznie z nauczaniem KK to polecam niezmiernie.


Pt mar 22, 2013 16:30

Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56
Posty: 206
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
Po prostu dla mnie argumentacja "bo tak" nie przemawia. Ufam, ze KK miał jakies przesłanki (logiczne, merytoryczne) ku temu, by taki zakaz wprowadzić.
?co do odpowiedzialnosci - skoro powinnam byc slepo posluszna nauczaniu Kosciola, to chyba logiczne jest , ze Kosciol bierze za skutki mojego posluszenstwa - odpowiedzialnosc. To tak jakbym przeprowadzala niewidomego przez ulice i niebyla odpowiedzialna za to, zeb nie wpadl pod samochod...
Ja rozumiem, ze Kosciol nie bedzie odpowiadal na wszelkie zachcianki wiernych, ale czasem mam wrazenie, ze Kosciol chcialby celowo to zycie wiernych utrudnic. Rozumiem zasadnosc przykazan : nie zabijaj, nie cudzoloz it - jest to LOGICZNE, natomiast nie moge pojac logiki potepiania prezerwatyw w takim wypadku jak moj. I skoro mimo tego, ze tego nie rozumiem, powinnam zaufac Kosciolowi i stosowac npr, to rozumiem, ze Kosciol wezmie na siebie odpowiedzialnosc w przypadku (mimo stosowania npr) ewentualnej ciazy i pekniecia macicy.
A tak na marginesie to bardzo jestem ciekawa, czy osoby tak broniace npr same je stosuja, czy po prostu sa singlami i zycie malzenskie znaja jedynie z teorii.


Pt mar 22, 2013 16:39
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
poszukujaca81 napisał(a):
Poza tym, to nawet nie o to mi chodzi, tylko o uzasadnienie przeklęcia przez KK prezerwatywy w naszym przypadku.


Polecam: http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm

Tam jest wyjaśnione. Nikt tu nic więcej nie napisze.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pt mar 22, 2013 16:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27
Posty: 44
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
"2368 Szczególny aspekt tej odpowiedzialności dotyczy regulacji poczęć. Z uzasadnionych powodów małżonkowie mogą chcieć odsunąć w czasie przyjście na świat swoich dzieci. Powinni więc troszczyć się, by ich pragnienie nie wypływało z egoizmu, lecz było zgodne ze słuszną wielkodusznością odpowiedzialnego rodzicielstwa. Poza tym, dostosują swoje postępowanie do obiektywnych kryteriów moralności:

2370 Okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych 112 są zgodne z obiektywnymi kryteriami moralności. Metody te szanują ciało małżonków, zachęcają do wzajemnej czułości i sprzyjają wychowaniu do autentycznej wolności. Jest natomiast wewnętrznie złe "wszelkie działanie, które - czy to w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków - miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego" 113 .

Naturalnej "mowie", która wyraża obopólny, całkowity dar małżonków, antykoncepcja narzuca "mowę" obiektywnie sprzeczną, czyli taką, która nie wyraża całkowitego oddania się drugiemu; stąd pochodzi nie tylko czynne odrzucenie otwarcia się na życie, ale również sfałszowanie wewnętrznej prawdy miłości małżeńskiej, powołanej do całkowitego osobowego daru... Różnica antropologiczna, a zarazem moralna, jaka istnieje pomiędzy środkami antykoncepcyjnymi a odwołaniem się do rytmów okresowych... w ostatecznej analizie dotyczy dwóch, nie dających się z sobą pogodzić, koncepcji osoby i płciowości ludzkiej 114 ."

Tak mówi katechizm. A teraz z polskiego na nasze prosiłbym żeby ktoś mi jak krowie na rowie wytłumaczył dlaczego nie, bez całego tego patosu bijącego z powyższych zapisów oraz wskazał ewangeliczny przekaz który o tym mówi.


Pt mar 22, 2013 16:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56
Posty: 206
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
no coz, tak jak sie spodziewalam, klapki na oczach i slepe posluszenstwo. Coz, chyba niestety musze sie zgodzic ze stwierdzeniem, ze gdyby mezczyzni zachodzili w ciaze to srodki antykoncepcyjne bylyby dozwolone bez dwoch zdan.
Szkoda, ze z jednej strony Kosciol nie bierze odpowiedzialnosci za moje cialo, ale z drugiej NAKAZUJE mi (jesli chce zyc w zgodzie z nauka KK) traktowanie ciala w taki czy inny sposob.
Jak to jest, ze mam prawo czegos wymagac od kogos, a nie ponosze za to odpowiedzialnosci ? To jakies chore.
Coz, mam nadzieje, ze kiedys nauczanie Kosciola w tej sprawie sie zmieni (przypuszczam, ze nastapi to tym szybciej im szybciej wyznawcow katolicyzmu bedzie ubywac).


Pt mar 22, 2013 16:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56
Posty: 206
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
przylaczam sie do prosby xgor'a


Pt mar 22, 2013 16:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 21:32
Posty: 112
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
Polecam przeczytać:

współudział w grzechu współmałżonka - gdy w małżeństwie istnieje różnica poglądów
płodność a akt małżeński
okres wstrzemięźliwości seksualnej


Pt mar 22, 2013 17:05
Zobacz profil
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
poszukujaca81 napisał(a):
poza tym, skoro npr to taka super skuteczna metoda, to dlaczego prezerwatywa (podobno mniej skuteczna od npr) jest takim zlem? Skoro przy prawidlowym stosowaniu prawdopodobienstwo zajscia w ciaze z uzyciem prezerwatywy jest wieksze niz przy npr? Tego to juz nie pojmuje.

Prawidłowe użycie nowoczesnych metod NPR ma skuteczność znacznie przewyższającą skuteczność prezerwatywy. W przypadku par zdecydowanie nie chcących dzieci (np. ze względów zdrowotnych) skuteczność sięga 99,9% (np. badania Roetzera, czy Departamentu Zdrowia i Oświaty USA).


Pt mar 22, 2013 17:41

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27
Posty: 44
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
Cytat z jednej ze stron przez Ciebie polecanych

"Gdy małżonkowie decydują się urodzić dziecko i współżyją w czasie płodnym wchodzą jakby na górski szczyt, z którego rozpościerają się najpiękniejsze widoki – z łatwością, bez lęku obdarowują się radością i miłością. Gdy z ważnych dla siebie racji z poczęcia dziecka rezygnują schodzą z tego szczytu w dolinę – współżyją w czasie niepłodnym. W dolinie jest cicho i bezpiecznie, ale nie ma już tak pięknych widoków."

Czy naprawdę nie da się tego prostym jeżykiem powiedzieć tylko trzeba jakieś kosmiczne metafory robić?? Przecież to po pierwsze jest śmieszne samo w osobie, a po drugie dla umysłów ścisłych albo potrzebujących prostych odpowiedzi nic nie wnosi. Dlaczego Kościół nie ma argumentu nie bo Jezus powiedział to i to, tylko w każdym opracowaniu sa za przeproszeniem jakieś okrągłe słowa z których nie da sie sensu wycisnąć. Nie ma w tym temacie jakiejś prostej odpowiedzi bez tych wszystkich udziwnionych historii o dolinach, widokach czy innego patosu?


Pt mar 22, 2013 17:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
Poszukująca, chcesz znaleźć odpowiedź na pytanie "dlaczego?"
Padło na tym forum pewnie setki razy. Nie dziw się, że nikt już nie chce tłumaczyć, bo każdy tłumaczył to już parokrotnie. Wystarczy poświęcić trochę czasu na przekopanie wątków. Jeśli Ci tego czasu szkoda - nie dziw się, ze tym, którzy już kiedyś poświęcili czas na to tłumaczenie, też go szkoda. Sięgnij też do dokumentów Kościoła.
Trzeba jednakże wziąć pod uwagę, że ta kwestia jest trudna do wytłumaczenia i zrozumienia. Czasem mam wrażenie, że trzeba jej doświadczyć, by zrozumieć.

To, że kiedyś stosowałaś npr, jeszcze nie oznacza, że stosowałaś go dobrze. Może doświadczony instruktor znalazłby więcej dni niepłodnych? Trzeba wypróbować wszystkie możliwości.

Widzę, że ktoś podał link do inf. o współudziale w grzechu cudzym. To jest takie "zezwolenie" Kościoła na stosowanie antykoncepcji w małżeństwie, w której jedna ze stron (w tym wypadku twój mąż) ZDECYDOWANIE odmawia/sprzeciwia się stosowaniu NPR. Trudno powiedzieć, czy Wasz przypadek się kwalifikuje - to trzeba sprawdzić w konfesjonale. W ogóle takie kwestie szczegółowe w konfesjonale trzeba rozwiązywać.

PS Jestem żoną, okres poporodowy przeżyłam dwa razy (też nie był łatwy), żadnej antykoncepcji na oczy nie widziałam.


Pt mar 22, 2013 18:51
Zobacz profil
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
poszukująca napisał(a):
4. Albo stsoujemy prezerwatywy no i skazujemy sie w ten sposob na wieczne potepienie.

:shock:
Obawiam się, że przesadzasz. KK nigdzie nie wspomina jaki uczynek kwalifikuje do wiecznego potępienia. Wskazuje drogę i ufa, że Bóg nad nim czuwa. Wierni mogą podążać drogą wytyczoną przez KK, ale nie muszą. Wiążą się z tym różnorakie konsekwencje, jednak koniec końców to Bóg osądzi Twoje życie, nie KK. Możesz iść inną drogą niż wskazuje KK, ale bierzesz na siebie odpowiedzialność.
Przystępujących do komunii św. jest u nas mniej niż samych wiernych uczestniczących we mszy. Stosując prezerwatywę jesteś w podobnej sytuacji co rozwodnicy, którzy ponownie zawarli ślub, ale bez błogosławieństwa Kościoła. Mają nawet swoich duszpasterzy. Nie słyszałam, aby ich straszono, że ich szanse na piekło są duże i mają porzucić swojego drugiego partnera, jak chcą mieć szanse na niebo.

Pewne decyzje są trudne i bolesne. Z jednej strony antykoncepcja spowoduje, że nie będziesz mogła przyjmować komunii, z drugiej- jej brak wpłynie na wasze małżeństwo. Żadna decyzja nie będzie bezbolesna, ale też ważne aby postępować w zgodzie ze swoim sumieniem. To Twoja decyzja co wybierzesz. Jednak nie zapędzaj się tak, gdyż nawet KK jedynie ostrzega, ale nie skazuje nikogo na męki piekielne z powodu czynienia grzechów.


Pt mar 22, 2013 19:32

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: małżeństwo - problem w sypialni
Val napisał(a):
Z jednej strony antykoncepcja spowoduje, że nie będziesz mogła przyjmować komunii


Swoją drogą - pouczać autorytatywnie wedle swoich przemyśleń to jedno, ale odmawiać udziału w komunii? Niezły tupet. Ale co tam, Chrystus mówiąc "To czyńcie na moją pamiątkę" z pewnością nie życzył sobie, by dotyczyło to ludzi stosujących antykoncepcję, tylko zapomniał o tym wspomnieć.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt mar 22, 2013 20:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 221 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL