małżeństwo - problem w sypialni
Autor |
Wiadomość |
poszukujaca81
Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56 Posty: 206
|
małżeństwo - problem w sypialni
Ja jestem wierząca, mo mąż - nie. Jak rozwiązać taki problem? Jestem po cesarce, wiec ewentualna druga ciąża wchodzi w gre dopiero za rok (inaczej byłoby to dla mnei niebezpieczne). Metod naturalnych na razie nie potrafię stosowac, gdyż ze wzgledu na karmienie i cykle bardzo nieregularne nie jest to mozliwe. A nie moge ryzykowac ciazą - tzn chce jej prawdopodobienstwo zmniejszyc do minimum. Dlaczego Kosciół w takich wypadkach zakazuje stosowania prezerwatyw? Czy stwarzając taki zakaz wezmie odpowiedzialnosc za ewnetualna moja ciaze i n pekniecie macicy? Staram sie byc wierzaca i ufac w nauczanie Koscioła, ale tutaj nijak nie moge sie zgodzic z tym co głosi. A moze mam calkiem zrezygnowac z sypiania z mezem i uprawiac zamiast tego jogging wokoł bloku?
|
Pt mar 22, 2013 12:55 |
|
|
|
|
xgor
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27 Posty: 44
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
Tu jest ten ciągły problem na który akurat mi też nikt nie potrafi odpowiedzieć. Zwłaszcza że zakaz antykoncepcji jest w kościele stosunkowo niedawną doktryną bo pochodzi z tego co kojarzę z jednej z XX wiecznych encyklik papieskich ( jak się mylę proszę o poprawienie ). Istnieje domniemanie że miało to stanowić formę prewencyjną, żeby antykoncepcja nie stała się droga do łatwiejszego ( bez ewentualnych konsekwencji ) seksu pozamałżeńskiego My z żoną mamy podobną sytuację tylko u nas każda ewentualna ciąża jest zagrożeniem. I naprawdę nie wierzę w to żeby Bóg potępiał nas za to że stosujemy antykoncepcję w przypadku jeżeli są takie okoliczności. Nie wiem co na ten temat Bóg sądzi, ale nie zamierzam ryzykować tylko dlatego ze ktoś kiedyś coś takiego wymyślił, zwłaszcza że w tematyce około medycznej Kościół niejednokrotnie zmieniał zdanie - choćby w sprawie przeszczepów, którym początkowo też był przeciwny. A na końcu Bóg mnie osądzi z moich uczynków i nie wierzę żeby w swoim miłosierdziu znając moje pobudki miał mi to za złe, bo to by było zaprzeczeniem jego miłosierdzia.
|
Pt mar 22, 2013 13:05 |
|
|
poszukujaca81
Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56 Posty: 206
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
a co z przystepowaniem do sakramenów? Zbliza sie Wielkanoc, chciałabym isc do spowiedzi, ale jak mam obiecac poprawe?
|
Pt mar 22, 2013 13:08 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
Wiesz, poszukujaca81, o tym na forum juz bylo mnostwo. Najlepiej poczytac sama (uzyj wyszukiwarki).
Problem (poza moralnym) jest takze w tym, ze zaden srodek antykoncepcyjny, lacznie z prezerwatywa nie da ci 100% gwarancji, ze w ciaze nie zajdziesz. Owszem, zmniejszy prawdopodobienstwo, ale ryzyko ciazy pozostaje zawsze. Npr jest mozliwy takze przy cyklach nieregularnych, bo npr to nie kaledarzyk i nie tylko mierzenie temperatury.
Ale poniewaz o tym juz bylo bez konca, wiec po prostu poczytaj.
A jesli chodzi o spowiedz, to ja widze tylko jedno wyjscie: pojsc, ale nie na ostatnia chwile i nie do kolejki bez konca i przedstawic problem, jak jest i dlaczego.
|
Pt mar 22, 2013 13:13 |
|
|
bojanowska
Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 14:55 Posty: 185
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
Kościół zakazuje stosowania prezerwatyw, bo przy współżyciu ważne jest otwarcie się i gotowość na przyjęcie dziecka, które Bóg wtedy akurat będzie chciał zesłać. Jeżeli nie możesz teraz, ze względów zdrowotnych, mieć dziecka, powinnaś powstrzymać się od współżycia. Zapewne będzie to trudne dla Ciebie i szczególnie dla Twojego męża, ale wiedz, że za każde trudy jest nagroda. Radzę zapytać duchownego.
_________________ Powtarzanie rzeczy oczywistych jest obowiązkiem inteligentnych ludzi - G. Orwell
|
Pt mar 22, 2013 13:44 |
|
|
|
|
poszukujaca81
Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56 Posty: 206
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
bojanowska - wiesz co mowisz? Żyjesz w małżeństwie? Moze takie ideały sa do wcielenia w zycie przez małżeństwa, w których obie strony są ortodoksyjnie katolickie. Ale nie w przypadku, gdy jedna strona jest wierząca,a druga w ogóle. Szybciej doszłoby u nas do rozwodu niz czegos dobrego...
|
Pt mar 22, 2013 14:02 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
No to chyba nie oczekujesz, ze uzytkownicy tego forum twoj problem mazensko/moralny rozwiaza?
Takie pytania i to jeszcze w powiazaniu ze spowiedzia i rozgrzeszeniem, to tylko spowiednik moze ci rozwiklac. Po to wlasnie (oczywiscie nie tylko) ksieza sa.
|
Pt mar 22, 2013 14:10 |
|
|
poszukujaca81
Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56 Posty: 206
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
A dlaczego nie moge o to zapytac tutaj? Zapytałam "dlaczego kosciol w takich przypadkach zakazuje prezerwatyw?" to chyba nie jest jakies super tajne pytanie, ktorego nie moge zadac na forum? Czyzby to byla jakas magiczna wiedza tajemna, ktorej mozna sie dowiedziec jedynie za kratkami konfesjonalu? I zapytam jeszcze o taka rzecz: czy ktorys z forumowiczów uzyskał na spowiedzi jakas dyspense w sprawie srodkow antykoncepcyjnych (chodzi mi o gumki) ?
|
Pt mar 22, 2013 14:12 |
|
|
xgor
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27 Posty: 44
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
"A dlaczego nie moge o to zapytac tutaj? Zapytałam "dlaczego kosciol w takich przypadkach zakazuje prezerwatyw?""
Najbardziej prawdziwą odpowiedzią jest "bo tak" ubrane w dogmat otwartości na życie, chociaż ten sam kościół pozwala na stosowanie metod naturalnych też w celach antykoncepcyjnych. Naprawdę dla mnie też jest to absolutnie nie do ogarniecia, bo szczerze wątpię żeby zamysłem Boga było narażanie życia i zdrowia kobiety tudzież dziecka. Albo nie wierzę też że Bóg chciałby żeby ludzie bez wzgledu an warunki do życia płodzili po kilkanaścioro dzieci. A moim zdaniem otwartość na życie i antykoncepcja wcale się nie wykluczają z prostego powodu. Ludzie otwierają się na życie wtedy kiedy są na to gotowi i kiedy uważają ze na to jest dobry czas, a skoro Bóg jest wszechmogący to jak będzie chciał sprawić żeby dana para pomimo stosowania antykoncepcji zistała obdarzona dzieckiem to bez problemu znajdzie sposób. Moim zdaniem właśnie brak tej 100% pewności przy antykoncepcji to jest ten boski pierwiastek związany z jego planem.
I naprawdę z radością zmienię zdanie jak ktoś przytoczy mi zakaz antykoncepcji zawarty w Nowym Testamencie, a nie pochodzący z encykliki papieskiej, zwłaszcza po zniesieniu dogmatu o nieomylności Papieża.
|
Pt mar 22, 2013 14:20 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
search.php?keywords=zakazuje+prezerwatyw&terms=all&author=&sc=1&sf=all&sk=t&sd=d&sr=posts&st=0&ch=300&t=0&submit=SzukajAlez mozesz pytac. Tyle, ze nikt ci tego inaczej niz KKK nie wyjasni. A w sytuacjach wyjatkowych mozliwa jest tylko indywidualna dyspensa spowiednika i to on moze w twojej konkretnej sytuacji uznac np ze jest to grzech lekki. Przeciez nie my.
|
Pt mar 22, 2013 14:36 |
|
|
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
Kael napisał(a): Problem jest takze w tym, ze zaden srodek antykoncepcyjny, lacznie z prezerwatywa nie da ci 100% gwarancji, ze w ciaze nie zajdziesz. Owszem, zmniejszy prawdopodobienstwo, ale ryzyko ciazy pozostaje zawsze. Podsumowując: stosując prezerwatywy jest się bardziej otwartym na życie niż stosując NPR.
|
Pt mar 22, 2013 14:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
Porownywalnie Ale tylko wtedy, kiedy zaklada sie przyjecie kazdego dziecka, ktore mimo stosowanej metody jednak sie pojawi.
|
Pt mar 22, 2013 14:48 |
|
|
xgor
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27 Posty: 44
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
O i tu jest pies pogrzebany. Bo kościół zakał antykoncepcji prewencyjnie. Jeden powód już opisałem tj. aby mniej bezpiecznie było zdradzać. A drugi jest taki że według kościoła wszyscy ludzie stosujący antykoncepcję na pewno w przypadku pojawienia się ciąży dokonali by aborcji. A to jest jawne nadużycie i brak wiary w dobroć ludzi. I tutaj jest pies pogrzebany i na tym ten zakaz bazuje.
|
Pt mar 22, 2013 14:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
poszukujaca81 napisał(a): Metod naturalnych na razie nie potrafię stosowac, gdyż ze wzgledu na karmienie i cykle bardzo nieregularne nie jest to mozliwe. A nie moge ryzykowac ciazą - tzn chce jej prawdopodobienstwo zmniejszyc do minimum. Powrót do płodności to jedna ze "szczególnych" sytuacji w NPR i wymaga nieco innego podejścia/zasad. Radzę poszukać dobrego nauczyciela, bo stosowanie NPR w tym czasie nie jest ani trudne, ani uciążliwe ale ... nieco inne. Czas powrotu do płodności po porodzie i przy karmieniu jest uwzględniony w każdej dobrej metodzie NPR. Instruktorów w twoim miejscu zamieszkania łatwo znajdziesz bezpośrednio w internecie lub poprzez liczne portale i stowarzyszenia propagujące NPR w Polsce. Tyle gwoli wyjaśnienia. Jestem metodystą. Stanowisko swojego Kościoła znasz. Nic innego doradzić tobie nie mogę niż: to sprawa twojego sumienia.
|
Pt mar 22, 2013 15:11 |
|
|
poszukujaca81
Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56 Posty: 206
|
Re: małżeństwo - problem w sypialni
Tak, wiem, ze podono nawet podczas jarmienia itd mozna stosowac npr. Jednak w moim przypadku pewnie i tak musiałabym sie wstrzymac od wspolzycie przez jakies 24 dni w miesiacu. Nie ukrywam, ze jest to dla nas trudne. Szczegolnie moj maz - ktory nie uznaje nauki Kosciola w tym wzgledzie bedzie mial z tym problem. I pewnie beda w domu co troche wybuchały kłótnie, az w koncu sie całkiem od siebie odsuniemy. Wiec wybór jest taki: 1. albo w ogole nie wspolzyjemy 2. albo wspolzyjemy stosujac npr , ale tylko ok 6 dni w miesiacu bedzie w miare pewnych (wtedy tez nie bedzie miedzy nami zbyt dobrze) 3. Albo wspolzyjemy kiedy amy ochote i ryzykujemy kolejna ciaze ( i byc moze moj zgon podczas porodu 4. Albo stsoujemy prezerwatywy no i skazujemy sie w ten sposob na wieczne potepienie. Super:(
|
Pt mar 22, 2013 15:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|