Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 7:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 NPR PCOS albo i nie i nawrócenie... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt kwi 02, 2013 8:34
Posty: 3
Post NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
Potrzebuję pomocy! Jakie podjąć działania?
Mam ogromną potrzebę nawrócenia (prawie 5 lat bez spowiedzi i komunii, sporadycznie niedzielne msze święte w wielkim smutku). Chcę zrobić wszystko jak należy, żeby nie zostawić cienia na sumieniu...
Mam męża i dzieci. Rodzina w komplecie. Na razie nie planuję powiększenia. Od ponad roku mam stwierdzony zespół policystycznych jajników. Według lekarza - muszę brać tabletki antykoncepcyjne, bo bez nich bardzo mnożą mi się pęcherzyki na jajnikach. No więc biorę. Wiem, że pójście do spowiedzi w tym wypadku byłoby ok, ponieważ te tabletki to moje lekarstwo. Mimo to nie spowiadałam się z wielu powodów.
Teraz chcę, ale niedawno przypadkiem poszłam do innego lekarza, który powiedział mi, że w moim przypadku wcale nie muszą być konieczne te tabletki i chce zrobić coś na zasadzie "comiesięcznego wywoływania okresu" - ale innymi tabletkami, nie antykoncepcyjnymi. No i jestem w zawieszeniu już miesiąc :(
Co najpierw zrobić, a co potem? Do spowiedzi mogę iść, ale pod warunkiem, że OD RAZU zacznę działać - czyli odstawię tabletki anty i zacznę tą inna "kurację". Co wtedy jednak? Będę miała sztuczne wywoływanie okresu i jak do tego ma się NPR? :( Nie mogę na razie pozwolić sobie na ryzyko kolejnego dziecka (mam zdiagnozowaną depresję, jestem bezrobotna, mam problemy finansowe - najprawdopodobniej to wszystko "dzięki" temu, że odeszłam od kościoła... kiedyś byłam wyjątkowo blisko Boga). Tak więc jeżeli zacznę nowe leczenie będę stosowała inną antykoncepcję :( Tak więc nie mam co iść do spowiedzi...
Czy ktoś może mi pomóc w takim wypadku? Mogę gdzieś się udać do kogoś kto zna się na wszystkim? Na leczeniu, na sprawach duchowych i NPR? Czy jest jakakolwiek ścieżka, którą mogę iść, żeby wrócić do Boga?


Wt kwi 02, 2013 8:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
Mam PCOS, leczę się juz bardzo długo (prubo ponad 20 lat!) nigdy nie słyszałam o takiej możliwości.
No i znawu szykuje się na m wątek o antykoncepcji (a może jednak nie?)



@elia możesz próbować się nauczyć NPR-u u części kobiet z PCOS to się udaje
i stosują go z powodzeniem, prawidłowo stosowany NPR ma u zdrowych kobiet
skuteczność porównywalną z innymi formami antykoncepcji


Nie wiem czy stosowanie NPR jest w ogóle możliwe przy indukowaniu
miesiączek (tak jak to chce zrobić Twój lekarz) - ingerencja farmakologiczna pewnie
będzie czynnikiem dodatkowo zaciemniający obraz tego co się w cyklu dzieje

Wydaje mi się, że branie tabletek działających antykoncepcyjnie jest lepsze
również z tego względu, że w tej drugiej sytuacji, gdyby doszlo do zapłodnienia
bezpoiśrednio przed zaplanowanym "wywołaniem miesiączki"-
wywołanie krwawienia przez dość brutalną ingerencję farmakologiczną
wywoła taki efekt, że zarodek nie będzie się mógł zagnieździć w złuszczającej się
właśnie śluzówce, albo - gdy już jest zagnieżdżony dojdzie do poronienia

Więc dlatego wydaje mi się, że stosowanie tabletek działającyh
równocześnie antykocepcyjnych (nie dopuszczających w ogóle do zapłodnienia
jest rozwiązaniem lepszym.

Dobrze by byłło pogadać z instruktorkami NPR i z księdzem (dobrze znającymi temat!)
Ale ostrateczna decyzja należy do Ciebie. Jak chcesz wrócić do tabletek hamujących owulację
zmiana lekarza powinna załatwić sprawę. Sama wiesz, że w NPR bardzo ważne jest oszczędzanie jajnika
i sprawą strategiczną jest zapobieganie narastaniu kolejnych cyst poprzez hamowanie owulacji

- wydaje mi się, że to co proponuje lakarz do bardzo, bardzo
nietypowy sposób leczenia (słyszałam po przyspieszaniu miesiączki lekami u kobiet,
które miały mieć indukowane jajeczkowanie bo chciały zajść w ciążę i nie chciały czekać w nieskończoność,
aż śluzówka się sama złuszczy i można będzie wejść z lekami
wywołującymi owulację)



Dla niezorientowanych - w PCOS NPR jest czasem nie do zastosowania
(wbrew szerzonej propagandzie)

Dla przykładu cykle bardzo długie 3-5 miesięczne, wielokrotnie pojawiające się
i znikające objawy płodności, więc niepłodności przedowulacyjnej stwierdzić się nie da
w zasadzie wszystkie cykle bezowulacyjne - nie ma skoku temperatury - więc niepłodności
poowulacyjnej stwierdzić się też nie da (zresztą nawet same określenia
"niepłodność przed i po owulacyjna"są tu pozbawiene sensu), dopiero po miesiączce
(która w zasadzie miesiączką nie jest) można stwierdzić, że w cyklu nie było jajeczkowania
i można było współżyć przez cały cykl.

Do tego dochodzi konieczność przyjmowania przez całe zycie leków upośledzających poważnie
rozwój połodu - odstawienie ich na okres ciąży zagraża zdrowiu w skrajnym wypadku
nawet życiu.

Instruktorki NPR (katolicka poradnia diecezjalna planowania rodziny) rozkładają ręce
i mówią, żeby pójść do lekarza - pewnie zleci leki, ktore równocześnie
hamują owulację i nie będzie problemu ("czasem nie można po bożemu" - to cytat).

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt kwi 02, 2013 9:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
Gratuluję dzieci, wiele kobiet z PCOS stara się o nie bezskutecznie.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt kwi 02, 2013 10:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 02, 2013 8:34
Posty: 3
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
Dziękuję Ci bardzo, bardzo za odpowiedź! No własnie przez dzieci (chociaż urodziłam je w wieku 22-25 lat) lekarka ma wątpliwości, czy ja na pewno mam to PCOS (stwierdzone zresztą dopiero po drugim porodzie...). W ciąże zachodziłam bez problemu. Dopiero jakieś dwa lata po ostatnim porodzie "skończył mi się okres" (z rok nie miałam), do tego kilka "drobniejszych" objawów (wypadanie włosów, lekki trądzik) + obraz USG. Normalnie kobiety z PCOS mają tego więcej niż ja. Jestem jeszcze bardzo szczupła. Tylko jak przejdę na kolejną metodę to potrwa to znów z kilka miesięcy, żeby móc zaufać NPR :( skąd ja "wytrzasnę" takiego księdza? ;) A może od razu do innego ginekologa się zapisze - jeszcze jednego dla konsultacji. Na stronie NPR jest nazwisko jednego z mojego miasta jako polecanego - to będzie chyba mój pierwszy krok. I najbardziej infantylne pytanie - mogę iść do spowiedzi, skoro tak jeszcze "kombinuję" i jestem w niepewności? :(


Wt kwi 02, 2013 10:17
Zobacz profil
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
Tak. Spowiedź jest dla grzeszników ;). Gdyby każdy wyszukiwałby sobie powody, wedle których nie zasługuje na spowiedź, to by kolejek do konfesjonałów nie było.
Chcesz powrócić do KK, więc to jest pierwszy krok. Twój problem nie jest szablonowy, więc i nie można go mierzyć szablonową miarą. Może za bardzo się tym przejmujesz, ale ostatecznie to spowiednik decyduje czy da Ci rozgrzeszenie.


Wt kwi 02, 2013 10:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
Jednak Cię zachęcam do NPR. I dodaję, że jeżeli są bardzo duże problemy
z powstrzymaniem się od współżycia w okresie nauki NPR tolerowane mogą być metody
zapobiegania ciąży (oczywiście w grę wchodzą te hormonalne, hormonalne wykluczały by
możliwość nauki metody).

Ja bym zaczęla od dobrej poradni NPR - może czytelnicy Ci coś polecą.
Wiem, że wstępnie można skonsultować sprawę przez internet.
W takiej poradni też napewno mają namiary na księdza, który zna się na rzeczy.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt kwi 02, 2013 10:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 02, 2013 8:34
Posty: 3
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
Tylko chodzi o to, że moje postanowienie poprawy wiąże się jeszcze z tym, że dopuszczam stosowanie antykoncepcji :( więc może jeżeli się okaże, że rzeczywiście będę musiała wprowadzić antykoncepcję dla samej antykoncepcji to wtedy będę dalej myślała. Na razie "działam", czyli nie zostawiam tematu, bo "wygodnie mi na tabletkach anty", skoro lekarka jedna zakwestionowała dotychczasową metodę. Umówiłam się przed chwilą do dwóch różnych ginekologów..
Moja spowiedź będzie trwałą chyba z 8 godzin po tych latach :(


Wt kwi 02, 2013 10:34
Zobacz profil
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
@Elio
Może spotkaj się z jakimś duchownym po mszy, bądź zadaj pytanie zakonnikom na stronie internetowej jezuitów, jeżeli wolisz taką formę.


Wt kwi 02, 2013 10:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
elia napisał(a):
Dziękuję Ci bardzo, bardzo za odpowiedź! No własnie przez dzieci (chociaż urodziłam je w wieku 22-25 lat) lekarka ma wątpliwości, czy ja na pewno mam to PCOS (stwierdzone zresztą dopiero po drugim porodzie...). W ciąże zachodziłam bez problemu. Dopiero jakieś dwa lata po ostatnim porodzie "skończył mi się okres" (z rok nie miałam), do tego kilka "drobniejszych" objawów (wypadanie włosów, lekki trądzik) + obraz USG. Normalnie kobiety z PCOS mają tego więcej niż ja. Jestem jeszcze bardzo szczupła. Tylko jak przejdę na kolejną metodę to potrwa to znów z kilka miesięcy, żeby móc zaufać NPR :( skąd ja "wytrzasnę" takiego księdza? ;) A może od razu do innego ginekologa się zapisze - jeszcze jednego dla konsultacji. Na stronie NPR jest nazwisko jednego z mojego miasta jako polecanego - to będzie chyba mój pierwszy krok. I najbardziej infantylne pytanie - mogę iść do spowiedzi, skoro tak jeszcze "kombinuję" i jestem w niepewności? :(


Rozstrzygającym kryterium są - obraz USG (policystyczne jajniki)
oraz nieprawidłowy stosunek hormonów przysadkowych LH/FSH
(to drugie ważniejsze !!!)

reszta objawów u jednych kobiet występuje u innych nie i na tej podstawie
PCOS się nie diagnozuje (to ewentualnie jedynie wskazówka, żeby diagnozować
w tym kierunku)

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt kwi 02, 2013 11:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 21, 2013 17:00
Posty: 1
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
Elia, trafiłam tutaj przypadkiem i zarejestrowałam się specjalnie po to, żeby Ci odpisać.
Mam wrażenie, że lekarz nie wyjaśnił Ci, na co chorujesz, albo powiedział, ale sama nie chcesz o tym wiedzieć - żeby tylko móc przestać brać tabletki antykoncepcyjne.
Najprawdopodobniej jeśli przestaniesz je brać, to tylko sobie zaszkodzisz.
PCOS to nie są tylko "mnożące się pęcherzyki". To jest cały zespół zaburzeń hormonalnych, który nieleczony może doprowadzić m.in. do otyłości, cukrzycy i wiążących się z tym chorób.
Na ogół podstawowym problemem są zbyt wysokie poziomy androgenów. Zakładam, że miałaś je zbadane. Tabletki są po to, aby zbić poziom tych hormonów, których masz za dużo. Jeśli je odstawisz, być może pomoże to jakoś Twojej wierze, ale zaszkodzi całemu organizmowi.
"Sztuczne wywoływanie okresu" tylko po to, aby mieć miesiączkę, nie obniży poziomu androgenów. Skoro teraz masz regularnie krwawienie z odstawienia, to ryzyko przerostu endometrium - które zwiększa się u kobiet z nieleczonym PCOS - Tobie akurat nie grozi. Zamiana tabletek anty na stymulację progesteronem, bo pewnie o to chodzi z tą "inną kuracją" jest bez sensu, jeśli nie starasz się o kolejne dziecko. Androgeny znowu podskoczą, jajniki będą zyskiwać kolejne pęcherzyki, zaburzenia będą się rozwijały. Skoro piszesz, że masz depresję, problemy z pracą i finansami, to po co masz sobie jeszcze dokładać problemy ze zdrowiem?
Jeżeli uważasz, że depresja może być związana z braniem tabletek - a może, bo one wpływają na równowagę hormonalną - spróbuj może jakichś innych. Ale nie odstawiaj ich tylko po to, by przekonać samą siebie, że dokonałaś poprawy. Moim zdaniem, skoro masz rodzinę, powinnaś dbać o własne zdrowie. Robisz to, biorąc tabletki anty. I jeśli wiara jest dla Ciebie tak ważna, to mam nadzieję, że spotkasz na swojej drodze spowiednika, który będzie sądził podobnie.
Żeby nie było, że gloryfikuję tabletki antykoncepcyjne - zdaję sobie doskonale sprawę z ich działania, również ze skutków ubocznych. Ale mając ich świadomość, można na przykład nie zwiększać ryzyka tych efektów ubocznych, chociażby nie paląc papierosów. W przypadku chorób takich jak PCOS nie ma takiej możliwości. Coś po prostu przestaje dobrze działać - i już. Na ogół samo się nie naprawia.


N kwi 21, 2013 17:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 24, 2012 11:32
Posty: 318
Post Re: NPR PCOS albo i nie i nawrócenie...
elia napisał(a):
Czy ktoś może mi pomóc w takim wypadku? Mogę gdzieś się udać do kogoś kto zna się na wszystkim? Na leczeniu, na sprawach duchowych i NPR? Czy jest jakakolwiek ścieżka, którą mogę iść, żeby wrócić do Boga?


Polecam naprawę swojego życia nie zaczynać od przechodzenia z antykoncepcji na npr. W/g mnie ta cała antykoncepcja to "szczyt góry lodowej". Najwyraźniej już Bóg zwrócił się do Ciebie skoro poczułaś taką potrzebę. Zwrócił się do Ciebie nie ze względu na twoje zasługi, ale dlatego że Ciebie kocha taką jaką jesteś. Jest to proste do napisania, ale bardzo trudne do zaakceptowania. W/g mnie antykoncepcja dla osoby pragnącej Boga jest tym czymś co bardzo uczy pokory.

Bardzo długo modliłem się do Boga abyśmy z żoną przeszli na npr. I tak się składa że w tym czasie mieliśmy takiego spowiednika który ciągle pokazywał nam inne problemy na które w/g niego bardziej warto zwrócić uwagę. Najczęściej to była życzliwość do innych ludzi, szczególnie tym którzy szkodzą.

_________________
Zawiłe problemy wymagają gruntownego omówienia, a zasoby mam ograniczone. Polecam moje dzieło: https://melancholia.xyz


Wt maja 07, 2013 8:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL