Pytanie z ciekawości. I jakie to ma konsekwencje w prawie kanonicznym że ktoś jest z nieprawego łoża? coś z tego wynika konkretnego? czemu ma to służyć?

W jednym punkcie prawo kościelne dyskryminowało ludzi urodzonych z nieprawego łoża i było tak niemal do naszych dni. Mianowicie nie wolno im było udzielić święceń kapłańskich ani przyjąć ich do zakonu. Prawo wychodziło tu ze starotestamentalnej przesłanki, że ofiary składane Bogu powinny być "bez skazy". W oparciu o tę przesłankę nie udzielano święceń kapłańskich również ludziom "o rzucającej się w oczy szpetocie ciała" oraz kastratom. Duch ewangeliczny potrafił jednak częściowo usuwać tę dyskryminację, mianowicie poprzez instytucję dyspensy. W rezultacie nieślubne pochodzenie nie przekreślało nawet możliwości kanonizacji. Wśród świętych dominikańskich na przykład był dzieckiem nieślubnym św. Marcin de Porres, a na ołtarze wyniósł go papież Grzegorz XVI, znany przecież z postawy rygorystycznie konserwatywnej.

Złem jest np. zmuszanie faceta do pobrania nasienia. Bo on to zrobi ręką, a więc ine w sposób naturalny!

No ale gdyby założyć, że nasienie pobiera żona za pomocą własnej pochwy, a potem zbiera je do probówki, to by było ok???

Katoliccy lekarze wymyślili inną metodę. Małżonkowie dostają taki kapturek - prezerwatywę, tylko perforowaną. Dochodzi do współżycia w domu, część nasienia zostaje w kapturku i trzeba je zawieźć do badania.

Pytanie z ciekawości. I jakie to ma konsekwencje w prawie kanonicznym że ktoś jest z nieprawego łoża? coś z tego wynika konkretnego? czemu ma to służyć?

Co do pobrania nasienia to można współżyć z prezerwatywą, z tym że chyba musi mieć dziurkę, czego kompletnie nie rozumiem. Przecież po to się pobiera to nasienie żeby dziecko było w najbliższej przyszłości wiec co to przeszkadza że się kochają z gumką.

A w in vitro chodzi też przede wszystkim o nadliczbowe zarodki z którymi potem nie wiadomo co sie stanie i to jest kluczowy argument przeciw.

Dopisek: jak się okazało już nawet taka specjalna prezerwatywę wykonano
Przypomina mi to podróżowanie "po wodzie" w szabat (na osiołku i bukłak z woda pod siedzenie)

b]a jak już były z małżeństwa to choćby poczęły się na skutek gwałtu(co w małżeństwach też się zdarza i pewnie kiedyś było częstsze bo kobiety miały mniej do powiedzenia, taka kiedyś była kultura[/b]

Jakby Bóg nie chciał, żeby nasienie lądowało poza pochwą, to mężczyźni nie miewaliby nocnych polucji. A gdyby nie chciał, żeby mężczyzna dotykał swojego penisa, toby mu go na plecach zamontował. Bo przecież inne żywe stworzenia używają tylko w celu rozmnażania się... Och, wait!

Dopisek: jak się okazało już nawet taka specjalna prezerwatywę wykonano
Przypomina mi to podróżowanie "po wodzie" w szabat (na osiołku i bukłak z woda pod siedzenie)

Specjalna prezerwatywa istnieje nie z powodu "dziurki", tylko z powodu tworzywa. Lateks coś takiego robi z nasieniem, że ono już nie jest miarodajne, nie nadaje się do badania. Dlatego konieczne było stworzenie specjalnej prezerwatywy z innego materiału.

Nie masz racji - nie4 wiem co latex robi z nasieniem, ale uważa się, że ta dziurka jest wymagana żeby nie ubezpładniać stosunku.

O jednego członka KK mniej.

Apostazja taka jest aktem jedynie symbolicznym.
Żaden człowiek nie ma zdolności do opuszczenia wspólnoty ochrzczonych.